Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Kocie pogaduchy i pytania do Fundacji - Biegunki

Katarzyna - Czw 11 Lis, 2010 13:49
Temat postu: Biegunki
Hej,
Czy Wy też macie, a właściwie Wasze futrzaki takie kłopoty gastryczne??????? :( :shock:

Mój Amadeuszek (7 miesięcy za 2 dni!!!) od niedzieli nocy produkuje niezliczone ilości coopek wodnistych jak cholera!
Dostaje węgiel, lakcid, od wczoraj enterol, oczywiście monodieta od poniedziałku i małe rezultaty :( JAk się uda, że nie coopczy 8 h, to jest sukces!!!!
Jestem w kontakcie z dr Żanetą...a wczoraj Zuzieńka (lat 3,5) obdarowała mnie 5 coopkami, dzisiaj od 5 rano jest o.k......oby nie zapeszyć.
Podobno jest więcej takich przypadków w Poznaniu.
MAluszek jest bardzo żywotny, apetyt ma jak mały smoczek, pije wodę chętnie i dużo, ale jak do popołudnia nie będzie lepiej, to będę dzwonić do dr Ż. Dzisiaj od 7.00 zrobil 5 sztuk, chociaż trudno to nazwać sztuką, bo to sam płyn wydalany pod ciśnieniem. Właśnie podałam drugi węgiel z enterolem i czekam.
Co to za cholera??????wirus wredny jakowyś?

kiniek - Czw 11 Lis, 2010 13:52

może jakaś kocia grypa żołądkowa? (jeżeli coś takiego jest)
u nas na szczęście spokój. Wiem, że kiedyś któremuś kotu na biegunkę podawaliśmy smectę (taki proszek do rozrobienia z wodą dla dzieci) tylko oczywiście trzebaby skonsultować z wetem ilość bo cała saszetka to na kota raczej za dużo

Katarzyna - Czw 11 Lis, 2010 13:58

Też o tym myślałam, ale skoro DŻ nic nie mówiła...pewnie ją dzisiaj o to spytam, dzięki
Katka - Czw 11 Lis, 2010 22:08

smecta sie sprawdza nawet u mojego psa...właśnie Żaneta nam ja poleciła...a Tano miał kiedyś biegunki paro-dniowe jak zjadł coś czego nie mógł...
Villemo7 - Pon 22 Lis, 2010 23:12

A węgla ile się podaje na kota?
Katarzyna - Wto 23 Lis, 2010 14:07

W najgorszym momencie Amdeuszek dostawał nawet 5 sztuk, rozbitych na 2 porcje.
Teraz dostaje 4, czyli 2 x 2 i robi czarna wode pod cisnieniem, ale od wczoraj z malymi grudkami, wiec niby sie zageszcza.
A u Ciebie ktos kupczy?

Villemo7 - Sro 24 Lis, 2010 11:47

Prawie zawsze maluchy przy antybiotykach.
soszak - Czw 10 Lis, 2011 18:47
Temat postu: Luźna kupa od dłuższego czasu - wielka zagadka
Witam serdecznie,

mam taki kłopot, który wydaje mi się nie do rozwiązania i stresuje mnie już od wielu dni. A najbardziej chyba świadomość, że to jest sytuacja bez wyjścia, dlatego proszę o wszystkie pomysły i sugestie jakie siedzą w waszych głowach.

Otóż:

Od ponad trzech tygodni mieszka z nami Olik (adoptowany z Fundacji, tutaj można go obejrzeć: http://forum.kocipazur.or...694094f74e00515 )
i wszystko jest z nim dobrze: je, pije, sika, bawi się z nami i z drugim kotem, nie jest osowiały, kocha biegać, mruczy i w ogóle wszystko wszystko co można powiedzieć o zdrowym kocie.
jest jednak jedno ale:
Kiedy przyszedł do nas jego kupa była ok, później zaczął dostawać mokrą animondę i suchą animondę rafine cross kitten i kupa zaczęła robić się luźna. Odstawiłyśmy na 12h jedzenie, po tym czasie zaczął dostawać gotowanego kurczaka z ryżem ale kupa się nie poprawiała więc do weta. Wet kota zbadał, nic nie znalazł, powiedział, że kot zdrowy i że to zmiana karmy tak zadziałała. Olik dostał intestinal RC mokre i suche i po trzydniowej kuracji miał przechodzić najpierw z mokrego intestinala na suchy a pozniej z suchego na suche docelowe czyli animondę. Niestety kuracja działała tylko wtedy kiedy jadł RC, po stopniowym przechodzeniu na animondę znowu luźna kupa.
Ale jako, że Olik przed adopcją jadł purinę pro plan to pomyślałam, że może jest uczulony na animondę i zaczął powoli dostawać purinę pro plan. Niestety kupa wciąż luźna.
Teraz jest znowu na mokrym intestinalu RC (trzydniowa kuracja, już bez suchego) i powoli przechodził na mokrą animondę (bo przy przechodzeniu z mokrego intestinala na suchy też coś było średnio, więc pomyślałam, że może suche mu szkodzi z tą swoją dużą ilością węglowodanów) - niestety - w nocy kupa super, kiełbaskowa, średnio śmierdząca, a rano (ok. 11, po śniadaniu o 6) kupa luźna, kolor jaśniejszy niż zwykle, śmierdzi okropnie i na końcu śluz)

Podsumowując:
Olik robi kupę regularnie i nie częściej niż zdrowy kot. Zdarzyła mu się kilka razy taka 'mocna' biegunka, ale wtedy i tak były to ok 3-4 kupy na dobę i w ciągu tego trzytygodniowego pobytu u nas było to raz.
Głównie ma takie 'rzuty': mniej lub bardziej luźna kupa na dobę.

Jest odrobaczony, drugi kot także. A. Drugiemu kotu nic nie jest.

Dajcie znać czy coś wam przychodzi do głowy, bo idę w stronę osiwienia i bankructwa.

Dzięki.

fuerstathos - Czw 10 Lis, 2011 19:28

U mnie Felek reaguje biegunką na każdą gotową mokrą karmę. Po liżnięciu mokrej od dziewczyn jest biegunka, ze śluzem i krwią.
Maryśka (adoptuś sprzed kilku lat) miała biegunki po RC dla kastratów, wyszła na prostą na intrestinalu a następnie była na RC dla wrażliwców i było ok.
Indorek miał biegunkę po każdym mokrym, na suchym RC37 kupa była ok, ale gazy puszczał okrytne. Jest na intrestinalu.

Czy próbowaliście zupełnie odstawić mokre puszkowe?

Villemo7 - Czw 10 Lis, 2011 19:46

Przepraszam, a czemu uparłaś się na tę karmę, która szczerze mówiąc jest niewiele lepsza niż Whiskas? Nic dziwnego, że kot ma biegunkę skoro kilkadziesiąt % tej karmy to zboża. Gluten w nich zawarty zatrzymuje wodę w układzie pokarmowym.
Przestawienie na kurczaka ma sens tylko wtedy, gdy jest to sam kurczak - BEZ ZBÓŻ.
Jeśli po tygodniu zobaczysz poprawę to nie przestawiaj z powrotem na słabą karmę - bo organizm kota daje Ci jasno do zrozumienia. Jeśli poprawy nie będzie to wtedy do weta, ale takiego, który będzie Ci wciskał karmę weterynaryjną, jedynie jako leczenie objawów, ale spróbuje znaleźć przyczynę i ją leczyć.

fuerstathos - Czw 10 Lis, 2011 19:53

Karma weterynaryjna w przypadku biegunek jest fajna do ustabilizowania kupy. I jeśli jest poprawa, tzn. że przyczyną nie są np. pierwotniaki czy robale. Dla Indora właśnie karma weterynaryjna jest ok (ale on miał przewód pokarmowy strasznie rozwalony przez stołówkę "podblokową")

Zdarza się, że kot reaguje biegunką na jakiś składnik karmy i pewnie jest tak w tym przypadku. Trzeba ustalć na co i tego nie podawać.

soszak - Czw 10 Lis, 2011 21:38

1. Nie próbowałyśmy zupełnie odstawić mokrego bo wet powiedział, że najpierw mokre a później suche (cały czas mówię o intestinalu) a później suche docelowe i jak już dochodziło do tego docelowego to kupa przybierała 'bezkształt' więc z powrotem na mokre.

2. Nie uparłam się na żadną karmę. Kupiłam animondę suchą i mokrą bo pierwszy kot je animondę mokrą i sądziłam, że będzie ok. Później jednak purinę bo w domu tymczasowym Olik purinę jadł.

Wiem, że większość karm to zboża, ale wiem to dopiero od niedawna jak zaczęłam czytać o barf i w ogóle o jedzeniu, rodzajach karm itd.

Na razie, z pierwszym kotem - wprowadzam więcej mokrego i szukam karmy suchej, która będzie zadowalająca i chętnie skorzystam w podpowiedzi w tej kwestii. Ale najpierw ten brzuch Olika.
Intestinal się kończy, zostały dwie saszetki, mam jechać po kolejne czy z kotem do weterynarza od razu (i jeśli tak to do jakiego? - jeździmy do akademickiej kliniki weterynaryjnej przy Uniwersytecie Przyrodniczym, ale tam rozkładają ręce)

Mogę z kurczakiem, samym, mogę mielić różne jego części razem (bez kości, jeszcze nie znalazlam mięsnego, gdzie chcą mielić z kośćmi).

Mogę wszystko, pytanie tylko co. konkretnie.

Katka - Czw 10 Lis, 2011 23:03

z kurczaka to piersi...same gotowane bez przypraw tak jak mówiłam :) u mnie zawsze działa....
musicie spróbować dłuzej przy czymś pozostać bo jak na razie to mały ma trochę taki kołowrotek...raz to...nie zdąży nawet się przyzwyczaic i zaraz cos innego... U nas purinie pro plan kitten było ok....poźniej było juz podjadanie suchego dorosłych czyli animonda von fainsten i sanabelle....ogólnie wszystkie maluchy raz po raz strzelały czymś luźnioejszym ale były to chwilówki...każda kontrola u wetki konczyła sie informacja, że kociakom nic nie ejst i ze czasem sie zdarza...tak jak czlowiekowi ;)
w tej chwili Uszi dostał luznego...ale to na bank po leonardo bo nawet kolr ma taki jak ta sucha karma :P
ja bym przynajmniej dwa tygodnie przetrzymała koty na pro planie....na zmiane z gotowaną piersią....plus obserwacja i w razie gdyby młody sie źle poczuł weterynarz...

soszak - Pią 11 Lis, 2011 00:22

dzięki. od jutra probujemy.
trzymaj kciuki :)

Katka - Pią 11 Lis, 2011 00:38

:wink: za "moje" małe zawsze :cool:
uta - Pią 11 Lis, 2011 11:58

soszak napisał/a:

Intestinal się kończy, zostały dwie saszetki, mam jechać po kolejne czy z kotem do weterynarza od razu (i jeśli tak to do jakiego? - jeździmy do akademickiej kliniki weterynaryjnej przy Uniwersytecie Przyrodniczym, ale tam rozkładają ręce)

Mogę z kurczakiem, samym, mogę mielić różne jego części razem (bez kości, jeszcze nie znalazlam mięsnego, gdzie chcą mielić z kośćmi).

Mogę wszystko, pytanie tylko co. konkretnie.


Jak się ten intestinal skończy, spróbowałabym z samym mięsem właśnie. Z kurczakiem albo indykiem (bez kości), na początek podgotowanym. Może być pierś, ale może być i noga, tylko na początek bez skóry. Można też podać wołowinę surową, po przemrożeniu. Niektóre koty lepiej reagują na wołowinę. Karmę wprowadzać powoli i tylko jeden rodzaj, bo tak jak pisała Katka, trochę dużo rożnych rzeczy w krótkim czasie było i mu się jelita "troszku" rozstroiły. Ważna sprawa, po pierwsze: nie mieszać mięsa i karmy w jednym posiłku i zachowywać odstęp między posiłkami min. 4 godziny, po drugie: nie pozwalać zjeść za dużo - nie wiem jakie on ma możliwości, bo podrostki potrafią mieć spory apetyt ;) , ale wydaje mi się, że 50g mięsa lub mokrego na jeden posiłek to max, suchego na pewno o wiele mniej. Przy podrażnionych jelitach lepiej ich nie przeciążać.

Villemo7 - Pią 11 Lis, 2011 19:12

soszak suche karmy, jakie mogę Ci polecić to np.:
Acana
Orijen
Power of Nature
Taste of The Wild
Applaws

soszak - Pią 11 Lis, 2011 21:36

dzięki. czytałam dzisiaj o suchych na forum i wgryzam się też w barf'a.
dzisiaj jest dobrze. rano i na obiad był intestinal a na kolację dostał kurczaka. kupa w nocy w porządku.
(je jak szalony, gdyby mógł spokojnie zjadłby też wszystkie posiłki Zojki :D )

Nosferatu - Nie 08 Wrz, 2013 20:18

Podnoszę temat. Mruczanda po przestawieniu z Puriny na Acanę miała o wiele lepsze trawienie, po czym niestety w wyniku zawirowań z podróżami i karmą tymczasowo wróciła do Puriny co zaowocowało brzydkimi kupami. Nawróciłam się na Acanę ale poza brakiem śluzu poprawy w konsystencji nie ma. Nie wiem czy tydzień to za mało, czy po prostu tak namieszałam z karmami, że się kota nie może do teraz pozbierać. Jeśli to nie to, to co może być przyczyną. Odrobaczenie zrobię niedługo (i tak nie wychodzi) ale najpierw chciałam ustabilizować brzuch.
Jakieś pomysły co z tym fantem zrobić?

brynia - Nie 08 Wrz, 2013 21:22

Esme źle toleruje niektóre karmy bezzbożowe. Coś mi się kołacze po głowie, że jak po PoN miała śluz z krwią to, Żaneta mówiła, że nawet miesiąc może potrwać, zanim jelita wrócą do siebie i kupy będą ok. Ale może warto skonsultować czy to nie coś poważnego.
kiniek - Nie 08 Wrz, 2013 21:36

tydzień to mało żeby się unormowało jesli karma ją rozregulowała.
Możesz też spróbować wstawić na samego kurczaka i trzymać aż się nie ureguluje i po uregulowaniu stopniowo dawać suchą, którą będzie jadla docelowo i obserwować czy coś się zadzieje.
Mi się ostatnio dziecko w trzy dniu na kuraku zaczęło normować.

Nosferatu - Nie 08 Wrz, 2013 21:58

To może ja dołożę kurę wspomagająco, żeby bardziej nie namieszać i poczekam z miesiąc.
A można podać ludzkie probiotyki wspomagająco?

kat - Nie 08 Wrz, 2013 22:01

Ja podawałam Lakcidofil - Żaneta zaleciła, jak Klara miała luźne kupy.
kiniek - Nie 08 Wrz, 2013 22:14

jeżeli chcesz po prostu dołożyć kurę to moim zdaniem lepiej nie dokładaj - bo ja zwizyt u weta pamiętam, że jak ma być monodieta to mono i już aż się nie unormuje.
Jeżeli chcesz teraz trzymać się tej jednej karmy to się jej trzymaj.
Żaneta zawsze proponuje wstawienie na kuraka bo to lekkie mięso no i w przeciwieństwie do karm nie ma żadnych dodatków. Więszkość kotów ładnie je trawi. A jeśli rozregulowane jelita są efektem zmian karmy to powinny sobie odpocząć i powoli się do karmy przyzwyczajać. Zresztą po wyprowadzeniu na mięsie po dodawaniu karmy będziesz mogła zaobserwować czy są zmiany na gorsze.
Jak wprowadzisz po prostu mięso obok karmy a biegunki nie miną to będziesz się zastanawiała czy to nadal karma czy mięso.
z probiotyków to lakcidofil bo z tego co pamiętam jako jeden z niewielu może być podany w formie płynnej i bakterie docierają żywe do jelit. Te w kapsułkach mają chyba inne kultury bakterii i po wysypaniu proszku z kapsułki mogą nie przejść żywe przez układ pokarmowy.

Nosferatu - Wto 17 Wrz, 2013 21:14

Generalnie dzięki za rady, pozostałam przy karmie i powoli wszystko wraca do normy. Martwi mnie jeszcze jedna rzecz, Mrucza pierwsze chrupki jakie zje zwraca. Nie widziałam żadnych kłaczków, dostaje pastę, staram się ją separować od Smalca, żeby nie ganiały jak dzikie po jedzeniu ale mimo wszystko ten "pawik na rozruch" się powtarza. Druga porcja suchego wchodzi noramalnie i już w brzuchu zostaje.
Brakuje mi pomysłu co z tym zrobić...

Lunix - Pią 27 Gru, 2013 10:38

hej! chciałabym wrócić do tematu..
dwa kociaki mojej mamy mają luźne kupsztale od prawie 3 tygodniu... są bardzo żywotne, non stop głodne, piją, bawią się... wet powiedziała, że to wirus, najpierw kazała podawać tylko suchą karmę i nic się nie poprawiło. potem mama zaczęła podawać gotowanego kurczaka z ryżem - też się nie poprawiło. dostawały też lakcid. w wigilię była akcja z zieloną kupą u jednego wiec od weta dostały antybiotyk - clavaseptin - ale po 3 dniach poprawy nie ma. jedzą co kilka godzin, w kwadrans po jedzeniu lecą do kuwety na luźną kupę ;/
nie było żadnych zmian otoczenia, nowych osób, zmian w karmie, stresu.... przyszło praktycznie znikąd i zostało ;/
dodatkowe problemy - to są koty "wsiowe" i ich "wyrafinowane" gusta nie chcą lepszych karm... RC w ogóle nie wchodzi w grę, purina one od biedy, za whiskasem polecą za to w przepaść :| poza tym, ilość weterynarzy nie pozwala na alternatywne konsultacje - ta wet, u której małe są leczone, jest najlepsza w okolicy. pozostali weterynarze są przyzwyczajeni do trochę większych zwierząt typu krowa i świnka :P
jakaś podpowiedz? proszę? :(

paula_kropcia - Pią 27 Gru, 2013 11:00

przede wszystkim złapać świeżego kupala na badanie parazytologiczne :) dodatkowo można z takiej świeżej kupki zrobić jeszcze test na giardiozę u weta. Badania krwi były? glukoza w normie? nerki?
jak mają dwa równocześnie to podejrzewam raczej jakieś pasożyty, bo po antybiotyku i itp już by im minęło, albo przyjnajmniej była poprawa.

Lunix - Pią 27 Gru, 2013 12:17

problem jest taki że wiejscy weterynarze kupy nie badają :P a do poznania to na "swieżo" nie dowiozę.... badań krwi z tego co wiem nie było.
paula_kropcia - Pią 27 Gru, 2013 17:20

Lunix napisał/a:
problem jest taki że wiejscy weterynarze kupy nie badają :P a do poznania to na "swieżo" nie dowiozę.... badań krwi z tego co wiem nie było.


ale chyba z jakiegoś laboratorium korzystają? Wystarczy zamówić kuriera z labu, który przyjedzie po próbkę, a wyniki może wet otrzymać mailem....

Lunix - Sob 28 Gru, 2013 21:05

znależliśmy lekarza, w innym mieście. póki co probiotyki i antybiotyki wciskamy w mordki. po 24h mamy wizję poprawy :D
i rzeczywiście, ten lekarz korzysta z lab. jesteśmy umówieni, że jak nie będzie poprawy to w poniedziałek wieziemy qupy do zbadania.

paula_kropcia - Nie 29 Gru, 2013 11:34

:ok:
Eva - Wto 27 Sty, 2015 20:11

biegunka jako objaw zapalenia trzustki u mojego Perełczaka ;(

http://forum.kocipazur.or...p=123082#123082

Eva - Pon 09 Lut, 2015 23:07

kilka dni było dobrze i sie zes....psuło :(
wszystkie 3futra qpają na płynnie. nie ma cudów, musi być wirus albo robale. jutro badamy qpy ponownie.

buu :(

kat - Pon 09 Lut, 2015 23:11

Obstawiałabym robale, bo widać chyba cykle...
Eva - Pon 09 Lut, 2015 23:18

w pierwszym badaniu u Calujek bylo czysto, teraz badamy zbiorczo probke od 3 futer z 2 dni, mam nadzieje ze cos w koncu wyjdzie...5tydzien leci.. :/
kotekmamrotek - Wto 10 Lut, 2015 10:23

ja bym sugerowała z trzech dni...
Eva - Wto 10 Lut, 2015 10:47

kotekmamrotek napisał/a:
ja bym sugerowała z trzech dni...


no własnie Wet tez mówił o trzech dniach - tylko kurde czy mi się Futra nie odwodnią? chciałam już dziś do weta jechać po jakieś leki, chociaż prawda, że bez badań to będzie celowanie w ciemno... ;(
Perła dziś po śniadaniu przybiegła do mnie do łóżka i puściła bełta prosto na poduszkę...

kotekmamrotek - Wto 10 Lut, 2015 11:37

o kurde.... to jest naprawde powazna sprawa - to jedź, z czym masz, a jutro najwyżej dowieziesz resztę - o ile w ogóle mozna to jakoś zebrac...
Eva - Pią 20 Lut, 2015 11:20

jesteśmy po badaniu próbki od trzech futer z trzech dni. qpa czysta, żadnych robali czy lambrii. zatem kontynuowane leczenie w kierunku bakterii/wirusów.
kolejne 7 dni byliśmy na Synulox. Dziewczyny doszły do siebie, Zeus niestety nie, zatem od przedwczoraj tylko on dostaje Metronidazol. te tabletki to jakaś masakra, dziś się ześlinił i spłakał rano...trzeba go wziąć na sposób, dawkę wieczorną dam mu w kapsułce probiotyku, mam nadzieję że dzięki temu lepiej zniesie leczenie. fakt faktem, poprawa już jest widoczna.

brynia - Pią 20 Lut, 2015 17:50

Eva napisał/a:
dawkę wieczorną dam mu w kapsułce probiotyku

Wiesz, że wytłuczesz bakterie z probiotyku w ten sposób? Powinny być minimum 2 godziny przerwy między antybiotykiem a probiotykiem, żeby ten drugi miał szansę zrobić swoje.

Eva - Pią 20 Lut, 2015 18:21

brynia napisał/a:
Eva napisał/a:
dawkę wieczorną dam mu w kapsułce probiotyku

Wiesz, że wytłuczesz bakterie z probiotyku w ten sposób? Powinny być minimum 2 godziny przerwy między antybiotykiem a probiotykiem, żeby ten drugi miał szansę zrobić swoje.


Słuszna uwaga :ok: z tym że probiotyk podaje wysypując go na karmę, a kapsułkę od probiotyku chcę zużyć by ukryć w niej metronidazol :) coby Futro tego ochydnego smaku w paszczy nie poczuło

brynia - Pią 20 Lut, 2015 18:31

Eva napisał/a:
probiotyk podaje wysypując go na karmę, a kapsułkę od probiotyku chcę zużyć by ukryć w niej metronidazol :) coby Futro tego ochydnego smaku w paszczy nie poczuło

Bardzo sprytnie :ok:

Nadira - Pią 20 Lut, 2015 18:41

Eva napisał/a:
probiotyk podaje wysypując go na karmę, a kapsułkę od probiotyku chcę zużyć by ukryć w niej metronidazol :) coby Futro tego ochydnego smaku w paszczy nie poczuło


Świetny pomysł, kradnę na przyszłość :D

kaska89 - Sro 01 Lip, 2015 20:17
Temat postu: Biegunki
to sie udaj do weterynarza po poradę:)po co mięc wątpliwości pozdrawiam
Morri - Sro 01 Lip, 2015 21:42
Temat postu: Re: Biegunki
kaska89 napisał/a:
to sie udaj do weterynarza po poradę:)po co mięc wątpliwości pozdrawiam
:patyk: czytaj cały wątek, a potem błyskaj radami :cool:
Morri - Wto 17 Lis, 2015 15:19

Maluchy są bardzo wrażliwe. Nawet zmiana karmy mogła spowodować luźną kupę.
Rozumiem, że mówimy o rzadkiej konsystencji, a nie o regularnej biegunce, tj. załatwianiu się na luźno kilka razy dziennie.
Doradzałabym przestawienie malucha na surowe mięsko - najlepiej wołowinę. Docelowo uzupełniająco - karma bezzbożowa dobrej jakości.
Zarobaczenie także może powodować takie problemy. Pytanie w jakim wieku jest malec, czy nie gorączkuje, jak i czym go odrobaczałaś.

Lunix - Pią 12 Lut, 2016 09:05

hej, może nie w sprawie biegunki ale w sprawie kupy..

byłyśmy wczoraj z Luną w pani dr pod wieżami na kontrolną morfologię - najpierw spacer połączony z jazdą busem, potem owczarek z durnym właścicielem (gdyby właściciel był normalny to by poprosił swojego owczarka aby nie szczekał bo stresuje innych pacjentów, prawda? biedny pies z takim właścicielem..), potem poranie krwi i na koniec dwa zastrzyki podskórne z witaminami na podniesienie odporności (wciąż z tym walczymy).

dziś rano kupa - rzadka ale, że tak powiem, w jednej kupie. a na środku tej kupy - smark krwi.

pytanie brzmi - czy już panikować i brać ją do weta czy to może być skutek stresu po wczorajszej wizycie i poczekać do jutra (niedzieli?) i obserwować?

Eva - Pią 12 Lut, 2016 09:20

Lunix napisał/a:
czy już panikować

nie panikować

Lunix napisał/a:
czy to może być skutek stresu

bardzo prawdopodobne

Lunix napisał/a:
poczekać do jutra (niedzieli?) i obserwować

tak właśnie zrobić

:hug:

zobacz drugą qpę czy będzie podobnie i ogólnie przyuważ stan psychofizyczny kota. Ze spokojem.

Cotleone - Pią 12 Lut, 2016 09:28

Bo rozumiem, że nie dostała nic nowego do jedzenia?
U nas tak Vito ostatnio po puszkowym żarciu...

Ja bym podejrzewała, że to stres. A takich yntelygentnych inaczej właścicieli psów, to czasem mam ochotę rozstrzelać.

einfach - Pią 12 Lut, 2016 09:28

Lunix napisał/a:
hej, może nie w sprawie biegunki ale w sprawie kupy..

byłyśmy wczoraj z Luną w pani dr pod wieżami na kontrolną morfologię - najpierw spacer połączony z jazdą busem, potem owczarek z durnym właścicielem (gdyby właściciel był normalny to by poprosił swojego owczarka aby nie szczekał bo stresuje innych pacjentów, prawda? biedny pies z takim właścicielem..), potem poranie krwi i na koniec dwa zastrzyki podskórne z witaminami na podniesienie odporności (wciąż z tym walczymy).

dziś rano kupa - rzadka ale, że tak powiem, w jednej kupie. a na środku tej kupy - smark krwi.

pytanie brzmi - czy już panikować i brać ją do weta czy to może być skutek stresu po wczorajszej wizycie i poczekać do jutra (niedzieli?) i obserwować?


ja bym poobserwowała do niedzieli. Koty są wrażliwe w tych kwestiach i jeśli to jest jeden, pierwszy taki krwawy smark, to nie stresowałabym bardziej :)

kikin - Pią 12 Lut, 2016 10:32

obserwować, nie panikować, sprawdzić kolejnego kupala, dać kotu odetchnąć

będzie dobrze :D

Lunix - Pią 12 Lut, 2016 15:59

dziękuję dziewczyny :kwiatek:

kot jak zawsze - totalny olew i śpi ;) jako że wróciłam do domu o godzinie nieodpowiadającej normalnym powrotom to nie zasłużyłam sobie na przywitanie w drzwiach. także psychicznie w normie.

będę obserwować zatem!

Lunix - Pon 15 Lut, 2016 21:18

jest krewa w bobkach :cry3:
wczoraj nie było w ogóle kupy a w sobotę kazałam sprzątnąć TŻ ale nie wiedziałam że % już działały na niego na tyle zaślepiająco, że już tego nie pamięta...

czyli wet możliwie na cito, mówicie?

einfach - Pon 15 Lut, 2016 22:00

Lunix napisał/a:
jest krewa w bobkach :cry3:
wczoraj nie było w ogóle kupy a w sobotę kazałam sprzątnąć TŻ ale nie wiedziałam że % już działały na niego na tyle zaślepiająco, że już tego nie pamięta...

czyli wet możliwie na cito, mówicie?


nie tyle na cito, na dniach ;) dobrze, że bobki, nie rzadkie (chyba); pobrała bym próbkę, dała na badania i zadbała o porządne zmacanie i przebadanie brzucha

kikin - Wto 16 Lut, 2016 08:14

wet koniecznie, ale bez cito + kupa do badania

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group