Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Kocie pogaduchy i pytania do Fundacji - Woda - czy dostarczamy jej tyle ile trzeba?

uta - Sro 29 Cze, 2011 11:42
Temat postu: Woda - czy dostarczamy jej tyle ile trzeba?
Ostatnio sprawdziłam dokładnie ile wody z miseczek wypijają nasze koty. Wyszło mi, że średnio 200 ml dziennie, czyli 50 ml na "łebka". Nie było wtedy upałów. Korzystając ze specjalnego liczydła (dostępne na forum barfowym po zalogowaniu), policzyłam ile wody dostarczamy im z jedzeniem. Wyszło mi, że w sumie otrzymują dziennie po ok 140 g wody, a przy swojej wadze (6 kg) powinni dostawać sporo więcej :roll:
Mocno mnie to martwi i muszę "dostarczyć" im więcej wody, tym bardziej, że w ostatnich badaniach krwi wyszło, że wszyscy mają delikatne objawy odwodnienia, a przecież odpowiednia ilość wody jest bardzo ważna dla układu moczowego :( .

Zastanawiam się, czy tylko nasze koty piją tak mało, czy też zbyt mała ilość dostarczanej wody dotyczy większości kotów, tylko nie zdajemy sobie z tego sprawy. (Tak było ze mną, póki nie policzyłam ile dokładnie piją - zawsze tyle wypijali, więc nie myślałam, że to za mało)
Ostatnio przez długi weekend karmiłam koty koleżanki. Nie miałam jak sprawdzić dokładnie, ale "na oko" nie piły jakoś specjalnie więcej niż nasze. Też są cztery, więc porównanie jako takie było, przy czym wydaje mi się nawet, że objętościowo ilość zasikanego żwirku, dziennie u nas jest większa.
Ciekawi mnie, czy koty jedzące wyłącznie suchą karmę wypijają znacznie więcej od tych jedzących również mokre i mięso.

Jeśli komuś chciałoby się sprawdzić ile dziennie wypija wody jego kot/koty, będę wdzięczna za wpisy w tym wątku. Chodzi o w miarę dokładne wartości sprawdzone przy pomocy miarki z podziałką lub wagi.
Ilość gram lub ml wypitej wody na dobę, waga kota i główny rodzaj pożywienia.

Może takie zestawienie okaże się pomocne komuś jeszcze. Niestety ostatnio coraz więcej słyszy się o kotach mających problemy z układem moczowym. Jeśli ktoś chciałby przeliczyć ile dostarcza kotu wody z pożywieniem, służę pomocą.

U nas:
50g wody - kot 6 kg - jedzenie: 1/3 mokre; 1/3 mięso; 1/3 suche - w sumie dostarczone około 140g wody.

marinella - Sro 29 Cze, 2011 13:46

ja nie wiem jakbym to miała policzyć

bo nawet jesli odmierzę ile wypiły to przecież z przykładowych 300 ml niekoniecznie musi pzypadać po 100 na głowę bo ola może wypić 200 a reszta po 50
natomiast nie jestem w stanie siedzieć całą dobę w kuchni i sprawdzac ile które pije i ile je

dwa maryska zawsze idzie ze mną do toalety i domaga się odkręcenia wody bieżacej i chlipie z kranu praktycznie nie mozliwe do zmierzenia

Conwalie - Sro 29 Cze, 2011 20:47

Chyba wszystkie koty mają taki słaby pociąg do wody... U nas zawsze piły mało i z tego co słyszę na około sytuacja wszędzie podobna- może dlatego tak wiele kotów ma problemy z nerkami? Ja nie jestem w stanie sprawdzić, ile moja pije bo nie wiedzieć czemu nie tknie wody z miski stojącej w kuchni obok miski z jedzeniem, natomiast każde inne miejsce z napotkanym pojemnikiem z wodą jest ok- no chyba, że ten pojemnik tam już dość długo stoi- wtedy trzeba nowe miejsce wynaleźć(oczywiście woda codziennie wymieniana- taka jednodniowa jest be). Na stałe pije ze zlewu i z ubikacji(wiem- nie jest to szczytem moich marzeń, ale jak taki kot uparty to nie pozostaje mi nic innego jak ten wucet czyścić porządnie- wolę to niż odwadniającego się kota). Dodatkowo pije sporo mleka dla kotów 'klara'- całość nie do policzenia jednak(dodam tylko, że jedzie na suchej karmie- jej własne życzenie- nic innego nie tknie, chyba że to tuńczyk z puszki w sosie własnym, ale rybę dostaje od święta bo nie można ponoć kotom za dużo jej podawać).
uta - Czw 30 Cze, 2011 10:55

No ja wiem, że przy kotach, co to wcale z miski nie chcą pić, to za wiele sobie nie pomierzymy ;)
I że przy kilku kotach, to można najwyżej średnią wyliczyć, bo nie sposób sprawdzić dokładnie, który ile wypił. Ale choćby wartość łączna dla kilku kotów i wyliczona średnia dla jednego, daje już jakieś pojęcie, czy koty piją wystarczająco dużo, czy też nie.

Też spotkałam się do tej pory z tym, że koty generalnie piją mało. Tyle, że stwierdzenie "mało", to trochę za mało :P
Jest nas na forum sporo osób, każdy ma co najmniej jednego kota. Jeśli chociaż części z nas uda się sprawdzić ile wypija wody średnio na dobę ich kot, to zbierzemy dane, dzięki którym dowiemy się, czy rzeczywiście koty piją mało, czy stopień wilgotności pokarmu wpływa na ilość wypijanej wody itp.
Często czytamy o tym, że koty chorują na nerki, mają problemy z pęcherzem, struwity, muszą dostawać specjalne karmy, leki, kroplówki. Pierwsze objawy tych chorób są praktycznie nie do zauważenia. Może "monitoring" wypijanej i dostarczanej z pożywieniem wody jest krokiem w dobrym kierunku?
W końcu od dawna wiadomo, że lepiej zapobiegać niż leczyć :)

A nasze zbóje muszą mieć na wodę miseczkę i oprócz tego niską szklankę, bo okazuje się, że ze szklanki woda jest lepsza ;) A jeszcze lepsza, to jest z mojej szklanki oczywiście :cool:

Katarzyna - Czw 30 Cze, 2011 11:26

Mam 3 futrzaki, waga od 3,8 kg Amadeuszek i Amber oraz 5 kg Zuzia. Jedza w 97% RC i ciut gotowanego kurczaka, wczoraj np. ok. 30 g. Przy tych temperaturach wypijaja razem 450-550 ml wody. Ile wypada na sztuke? Nie jestem w stanie odpowiedziec.
marinella - Czw 30 Cze, 2011 13:51

uta nie to się ze sie czepiam ;) ale nawet jesli stwierdzimy że kot pije mało to jak można go namówić zeby pił więcej :cool:
uta - Sob 02 Lip, 2011 16:47

No właśnie, namówienie kota do czegokolwiek... :roll:
Będziemy działać podstępnie :twisted:
Na razie wymyśliłam podawanie mocno rozwodnionego lakcidu ze strzykawki, bo wszyscy u nas go uwielbiają, chętnie piją i nie trzeba wmuszać. Tzn, ze strzykawki piją jakby było super pyszne, a przelane do miseczki, to już nie. Nie rozumiem dlaczego, ale niech im będzie :lol:
Oprócz tego chcę spróbować z galaretką z kurczaka - Miś na pewno będzie tym zachwycony, ale reszta to nie wiem, zobaczymy.
Generalnie raczej spróbuję zwiększyć wilgotność jedzenia i jednocześnie sprawdzać, czy to wpłynie na ilość wypijanej wody z miski.

Villemo7 - Sro 06 Lip, 2011 09:20

Conwalie napisał/a:
Chyba wszystkie koty mają taki słaby pociąg do wody... [...] Ja nie jestem w stanie sprawdzić, ile moja pije bo nie wiedzieć czemu nie tknie wody z miski stojącej w kuchni obok miski z jedzeniem, natomiast każde inne miejsce z napotkanym pojemnikiem z wodą jest ok

Tak, masz rację. Ogólnie koty mało piją. Pamiętam, że kiedyś taki wątek był na nieistniejącej już Kociej Republice (szkoda, że taka ilość wiedzy i doświadczenia poszła w niebyt internetu).
I właśnie stamtąd pewnie pamiętam, że kot nie łączy jedzenia z piciem. W sensie, jak już upolował mysz to niekoniecznie nad zbiornikiem wodnym. Poza tym taka mysza zawiera w swoim ciele kilkadziesiąt % wody. Jedna z wad suchej karmy, która wody nie zawiera prawie w ogóle.
Radą na ignorowanie wody przy misce z jedzeniem jest rozstawianie misek z wodą po całym mieszkaniu. Pamiętać należy też o tym, że kot to stworzenie z natury leniwe. Zatem nie będzie mu się chciało celowo zwlekać z łóżka, żeby iść się napić. Co innego jak na taką miskę "wpadnie".
Gdy moja Misia dostała w prezencie "przeuroczą" fontannę domową liczyłam na to, że Fifi, który pije wodę z kranu, będzie chociaż z niej korzystał. Niestety nie, wykazywał pewną bojaźń wobec urządzenia. Przymykam oko, gdy Misia pozwala mu wchodzić na zlew i otwiera kran, albo nalewa mi wody do pierwszego lepszego naczynia pod ręką.
Conwalie napisał/a:
Dodatkowo pije sporo mleka dla kotów 'klara'- całość nie do policzenia jednak(dodam tylko, że jedzie na suchej karmie- jej własne życzenie- nic innego nie tknie, chyba że to tuńczyk z puszki w sosie własnym, ale rybę dostaje od święta bo nie można ponoć kotom za dużo jej podawać).

Ja też swoją swego czasu próbowałam przechytrzyć Klarą. Z jednym dużym "ale" - rozcieńczałam wodą (przynajmniej 1:1). Co niestety na jednego kota mało ekonomiczne jest, bo przydatność do spożycia po otwarciu jest krótka. Poza tym, ten sposób ma "krótkie nogi" - to nadal mleko, nawet jeśli z obniżoną zawartością laktozy. Zawiera białka mleka, których kot teoretycznie po okresie "niemowlęctwa" nie trawi.
Tuńczyk z puszki w sosie własnym to broń obosieczna. Ostrzegam przed zawartością (ogromną jak na kota) soli. Z jednej strony słone pożywienie powinno motywować do spożywania większej ilości płynów, a z drugiej konieczność wydalenia takich ilości soli odprowadza z organizmu spore ilości wody.
Zatem jeśli ryba to gotowana, puszka jak każde inne przetworzone jedzenie niesie za sobą ryzyko.

uta napisał/a:
Jest nas na forum sporo osób, każdy ma co najmniej jednego kota. Jeśli chociaż części z nas uda się sprawdzić ile wypija wody średnio na dobę ich kot, to zbierzemy dane, dzięki którym dowiemy się, czy rzeczywiście koty piją mało, czy stopień wilgotności pokarmu wpływa na ilość wypijanej wody itp.

Ja nawet mając (przez sporą część czasu) jedno futro to nie jestem w stanie tego zmierzyć. Z prostego powodu - trzeba brać pod uwagę, że woda wyparowuje. Do tego mam dwa pojemniki z wodą.

marinella napisał/a:
uta nie to się ze sie czepiam ;) ale nawet jesli stwierdzimy że kot pije mało to jak można go namówić zeby pił więcej :cool:

Ja zmuszam moją w ten sposób, że dostaje tylko mokrą karmę. Mieszankę barfową, do której większość przepisów zaleca ok 200 ml wody na ok. 1 kg mięsa. A trzeba pamiętać, że mięso jest w dużej mierze złożone z wody. Pozbawione jest jedynie krwi, która w naturze dostarcza płynów.
Ja dodatkowo dolewam wody przed każdym podaniem. Kolejny powód, dla którego nie jestem w stanie stwierdzić ile wody jej podaję.
Bo przy misce z wodą, to ja ją widuję baaaaaardzo rzadko. Ostatnio się bardzo zdziwiłam, gdy nagle usłyszałam jakieś dziwne mlaskanie. Zapalam światło, a to moja nad miską z wodą.
Uta - łączę to z mieszanką, do której po raz pierwszy dodałam sól. Jeszcze raz dzięki za ten słoiczek :D

Trzeba pamiętać też o tym, że jest takie twierdzenie, że koty niespecjalnie przepadają, gdy ich wąsy dotykają powierzchni bocznych miski. Stąd im szersza miseczka tym lepsza. Wyjątki pijące ze szklanki pomijam :wink:
A zatem:
* dodawanie wody do mokrej karmy
* kilka naczyń z wodą w całym domu
* spróbować z "ruszającą się" wodą, czasem nawet kapiąca woda zaciekawia kota
* można też spróbować tuż przed podaniem namoczyć suchą karmę. Kot zje jej mniej (szybciej będzie syty) i zmuszony będzie zjeść razem z wodą.

Latem, gdy koty biegają po dworze, a jest wyjątkowo ciepło to gdy zalegną w cieniu przynoszę im świeżą wodę prosto pod ryjek. A jeśli jest wyjątkowo ciepło to moczę im futra, nawet jeśli to się nie spotyka z akceptacją. Nie jest im tak gorąco, a dodatkowo muszą tę wodę zlizać z futra.

uta - Czw 07 Lip, 2011 10:57

No właśnie ja też zaczęłam dolewać jeszcze więcej wody do mieszanki niż normalnie, a że suplementy dodaję po rozmrożeniu do każdej porcji i właśnie rozrabiam je w wodzie, to jestem w stanie sprawdzić ile tej wody dolewam. Trochę taka krwista zupka wychodzi, ale chłopaki dają radę :P
Z tym kocim lenistwem to masz rację.
Wystawiłam im dodatkową miskę w pokoju i wczoraj coś tam z niej jeden pochlipał, a dziś rano drugi. Machnę im jeszcze jedną na balkonie. Będę miała co rano całą stertę misek do mycia, ale niech im będzie ;)
Fontannę widziałam u znajomych. Uznałam, że jest paskudnie trudna do utrzymania czystości. No i ten śliczny, "smakowity" kabelek od fontanny do gniazdka - idealny kąsek dla naszego kablożercy :twisted:

Co do sprawdzania ilości wypijanej wody to najłatwiej i najdokładniej wychodzi posłużyć się wagą kuchenną elektroniczną z dokładnością do 1g. Po nalaniu świeżej wody ważymy miskę razem z wodą. Przed dolaniem lub wymianą wody znów ważymy miskę razem z tym co w niej zostało. Różnica da nam ilość wypitej wody w gramach (=mililitrach)
Można też posłużyć się kuchenną miarką z podziałką w ml, z tym, że wtedy musimy odmierzyć ilość wody przed nalaniem do miski i potem zlać do miarki resztę wody, która została w misce przed jej kolejnym napełnieniem. Znów różnica daje nam ilość wypitej wody. Jak mamy dwa czy trzy naczynka z wodą, to z każdym trzeba zrobić to samo.
Z ciekawości sprawdzę ile wody wyparuje ze szklanki przez 24h.
Co do sprawdzenia ile łącznie dostarczamy kotu wody z pożywienia, to już trochę trudniej, ale da się zrobić. Trzeba wiedzieć tylko co i w jakich ilościach kot zjada (w przybliżeniu co do grama) i znać tego wilgotność (podana w przypadku większości karm na opakowaniu). Można się zabawić w badacza w jakiś wolny dzień :cool:

Yadranne - Pią 09 Wrz, 2011 13:17

Moja kotka, ktora jest wlasciwie wylacznie na suchej karmie pije o wiele wiecej niz kotka rodzicow, ktora preferuje 'mokre' jedzenie.

No i o ile wypije sporo z miseczki (przynajmniej 1/2 miski dziennie, ale pojecia nie mam jaka miska ma pojemnosc) to zdecydowanie woli upijac z dzbanka z przegotowana woda (fee, jak mozna pic przegotowana wode), ale tez nie jestem w stanie sprawdzic ile tego ubywa.

Villemo7 - Nie 18 Wrz, 2011 16:12

Uta, sprawdziłam w końcu ile dolewam do mieszanki. Do każdej porcji ok 10-15 ml. Co dziennie daje 30-45 ml. I to jest wszystko, bo ja jej przy misce z wodą nie widzę.
Dostaje tylko i wyłącznie mokre. Na kg mięsa w mieszance wlewam 250 ml wody. Czyli myślę, że łącznie dziennie całkiem sporo płynów pochłania. Co widać też w kuwecie, bo jest permanentnie zaszczana.

uta - Pon 26 Wrz, 2011 00:22

W końcu znalazłam chwilę, żeby tu się dopisać ;)

No ja też mam wrażenie, że im bardziej wilgotne jedzenie dostają, tym więcej kuwety są zasikane, pomimo tego, że wtedy mniej piją wody, niż przy jedzeniu suchego.

Kot powinien niby dostawać 50ml(g) wody na 1 kg masy ciała. Trzeba tu oczywiście uwzględnić wodę wypijaną i dostarczaną z pożywieniem.
Jak robisz mieszankę z przepisu, to ona ma ok 75% wilgotności. Czyli przykładowo kota ważąca mniej więcej 4 kg, zjadająca 120g mieszanki dziennie, dostanie w tym 90g wody + te około 40g, które codziennie dolewasz dodatkowo oprócz tego w przepisie, daje łącznie około 130g wody.
Jeśli kot ważący 4 kg, zjada wyłącznie suchą karmę o wilgotności 7% w ilości 60g dziennie, dostaje z pożywieniem 4,2 g wody/dzień.
A 4 kg kot powinien dostać niby 200g wody/dzień. Czyli kot jedzący mieszankę powinien sobie jeszcze trochę dopić, a jedzący suche powinien wypić z miski prawie 200g :(

Nam udało się trochę zwiększyć ilość dostarczanej wody przez dolewanie większej ilości do mięsa i te rozstawione dodatkowe miski. Ale i tak nie jest to jeszcze tyle wody ile być powinno. :?
Nawet złamałam się i kupiłam fontannę :roll: taką: http://www.zooplus.pl/sho...fontanna/162333
W porównaniu do tych, które wcześniej widziałam u znajomych, to całkiem fajna jest ;) cicha w miarę i zajmuje mało miejsca. Tyle, że te paskudy przez tydzień nie chciały do niej nawet podejść :twisted: Teraz jest trochę lepiej, Momo i Miś nawet chętnie z niej popijają, ale pozostała dwójka, nadal ma ją daleko w tyle ;) No i oczywiście musieliśmy kombinować z listwami maskującymi, bo Rudego w poidełku najbardziej interesował kabelek.

aaa... sprawdziłam to parowanie - z 200g w szklance wyparowało mi 6g, ale tu też będą oczywiście różnice zależne od powierzchni parowania i wilgotności otoczenia

Villemo7 - Sro 28 Wrz, 2011 17:22

Ja myślę, że nie można się tak sztywno trzymać tych 200g wody/ dzień. Fakt, że dopiero hematokryt i mocznik byłyby takim dobitnym dowodem, że kot ma właściwą gospodarkę wodno-mineralną.
Moja nie dopija. Przy misce jej nie widuję, a ubywa z niej tyle co wyparuje, albo się wyleje. Filipa jest łatwiej nakłonić, bo on lubi pić wodę płynącą z kranu.

Szacun za wyższą matematykę czyli wyliczenie ile gram wody jest w mieszance mokrej :modly:

szylkret.kot - Pią 30 Wrz, 2011 00:02

Teraz taka moda -wszyscy reklamują suchą karmę -jako najlepszy wybór, moi znajomi czy moje pierwsze koty, które były przed erą suchej karmy -nie miały takich problemów z nerkami, problemy zaczynały się pojawiać dopiero w późniejszym wieku --u jednej mojej kici w wieku 10 lat i to bardzo wcześnie (lecz kotka ta zaczęła dostawała suchą karmę w wieku 8-9 lat) a u innych znajomych kotów w wieku 14 -17 lat (koty były kastrowane). Teraz spotykam koty, które umierają z powodu chorób nerek mając 3-8 lat więc różnica jest znaczna. Karma sucha jest wygodna zwłaszcza jak mamy parę futrzaków i chodzimy do pracy, ale jak już wcześniej tu ktoś zauważył koty mało piją wody, są leniwe ;) to tak jak nas ktoś by karmił codziennie sucharami dodając suszone białko, i inne składniki -warzywa ale wszystko suszone -do tego picie 2 szklanki wody dziennie i ciekawe ilu osobą by nerki padły.
Villemo7 - Pon 27 Lut, 2012 21:15

To ja ostatnio przesadziłam z nawadnianiem futra. Wysikuje niesamowite ilości. Żwirek silikonowy nie nadąża z odparowywaniem wody. ::
Dostaje tylko BARF'a i do każdej porcji dolewam jeszcze wody. Kitka nie ma za bardzo wyjścia i wypija, żeby zjeść całe mięso, poza tym woda jest już "zaprawiona" mięsem, więc i bardziej "pociągająca".

Aglaya - Czw 31 Maj, 2012 20:33

Taka ciekawostka (wydaje mi się bardziej behawiorystyczna) - Tulcan pić z miski nie chce... Próbowaliśmy już różnych - metalowych, ceramicznych, plastikowych. I nic, miska jest be i tyle.
Za to chętnie pije... ze szklanek. Próbuje nam podpijać wodę niegazowaną i gazowaną, a nawet soki, kawę i herbatę. Fajne są też kisiele i budynie w kubku. Oczywiście go odganiamy, ale on dzielnie stara się walczyć o "swoje" :?
Jedyne rozwiązanie - jak my pijemy ze szklanki, to on też. W sensie, że jemu też wtedy nalewamy. Wydaje mi się, że jednorazowo tankuje dość dużo - właściwie tyle, ile da radę wypić z pionowego naczynia. Potem oczywiście trzeba sprzątnąć, bo inaczej prawie na pewno rozleje - w końcu woda to taka fajna zabawka, a kubek się tak fajnie łapką przesuwa ::
Smaczna jest też woda z kubeczka, kiedy myjemy zęby. Oczywiście Tulcan ma swój kubeczek do tych celów ;)

Chociaż nie powiem, martwi mnie trochę, że miska jest be, bo w końcu miska stoi cały czas, a szklanka czy kubeczek - nie zawsze... Jeden kubeczek plastikowy stoi w brodziku prysznica, ale przecież on tak fajnie się przewraca...

Zauważyłam też, że dużo smaczniejsza jest woda letnia niż taka zimna...

uta - Pią 01 Cze, 2012 09:20

Aglaya napisał/a:
Za to chętnie pije... ze szklanek.


Nasz rudy też woli ze szklanki ;)
Stawiam mu wodę w szklance od nutelli na tacce plastikowej razem z miską, też pełną wody.
Rudy pije ze szklanki, a reszta chłopaków czasem ze szklanki, czasem z miski.
Szklanka od nutelli jest niezła, bo jest raczej niska i dość trudno ją potłuc.

Ania Z - Pią 01 Cze, 2012 12:32

u mnie (znaczy się u mamy ;) ) Zuziak tez pije wodę tylko ze szklanki ;)
miski są beeee
ma swoją szklaneczkę u mamy w sypialni na nocnym stoliczku ;)
to wg. diabełka najlepsze miejsce :D

a i uwielbia zlizywać wodę z liści jak TZ podlewa ogród (ona jest jedyna wychodzącą)
zawsze go pilnuje (dyplomatycznie mówimy, że asystuje ;) )

alisza - Nie 05 Sie, 2012 21:17

moja kota tez malo pije, zmusic ja nie zmusze. aczkolwiek zauwazylam, ze lubi spijac wode z miski psa, a swoja to nie ruszy czesto:/ nie wiem co jest przyczyna. :? ze dobiera sie do miski psa.
za to lubi smietanke, ale juz sama nie wiem czy kotu wolno, bo o mleku to slyszalam, ze nie powinny dostawac, ale nie wiem czy mam dobre informacje.

Conwalie - Nie 05 Sie, 2012 22:00

W zdecydowanej większości koty nie trawią laktozy a więc wszystko co ją zawiera powinno być odstawione(śmietana także aczkolwiek zawiera jej mniej niż mleko). Jogurt jest najbezpieczniejszy bo w procesie fermentacji laktoza jest rozkładana, ale nie traktowałabym tego jako posiłek dla kota. U mnie problem z piciem wody był zawsze, ale niedawno kupiłam nowe miski i się okazały "smaczniejsze"- woda zauważalnie znika(głównie z tej w pokoju, kuchenna cieszy się zdecydowanie mniejszym powodzeniem)no i warunek- codzienne mycie i wymiana na świeżą wodę.
gaia - Pon 27 Kwi, 2015 15:03

Czy Wasze koty piją z fontann?
Myślałam o: http://www.zooplus.pl/sho...fontanna/151732
Ma ktoś taką? A może inną?

Zastanawiam się, czy takie rzeczy jak plastikowe michy, fontanny mają jakiekolwiek atesty, czy można z nich bezpiecznie korzystać. A woda wiadomo - stoi w misce przez cały czas, więc... Do tej pory stawiałam szklaną - i wyparzyć można, i nie wydziela świństw - ale futro plus resztki jedzenia pływają na okrągło. :? Idealna byłaby szklana fontanna... :roll:

Eva - Pon 27 Kwi, 2015 15:36

moje piją spod prysznica :) rano ustawiają się w kolejkę w brodziku i miauczą patrząc na słuchawkę żeby im włączyć :)
poidełka i inne fontanny mają filtry węglowe, więc teoretycznie woda, która w nich krąży jest czysta.

gaia - Pon 27 Kwi, 2015 16:14

Myślałam raczej o związkach wydzielanych przez plastikowe, metalowe i inne naczynia, np.:
http://cats.about.com/od/...ealth-Risks.htm

felinity - Pon 27 Kwi, 2015 21:13

Moje 4 futra chętnie korzystają z tej http://www.zooplus.pl/sho..._fontanna/68395

Zdecydowanie przedkładają fontannę nad 3 miski z wodą rozstawione po domu. Zdecydowałam się, bo mamy delikwentkę z tendencją do kryształów w siku.

Meridion - Wto 28 Kwi, 2015 00:28

felinity napisał/a:
Moje 4 futra chętnie korzystają z tej http://www.zooplus.pl/sho..._fontanna/68395

Nasze cztery kotki, też korzystają z tejże właśnie fontanienki i bardzo sobie ją chwalą. W misce co chwila pełno było kociej sierści i szybko woda się brudziła, tutaj koty dostają wodą bez sierści. Trzeba tylko w miarę regularnie czyścić poidełko, co niestety jest bardziej czasochłonne niż wyczyszczenie zwykłej michy, bo sprzęt trzeba rozebrać i wymyć, no ale tragedii nie ma :) No i od czasu, do czasu wymieniać filtry na nowe.

Fontanna służy nam od ponad półtora roku i z tego co pamiętam, gdy wymieniliśmy miski na nią, koty zaczęły pić więcej. Poidełko jest w miarę ciche (o ile jest w nim odpowiednia ilość wody, a pompka nie zapchana, do czego oczywiście nie powinno się dopuszczać)

Mieliśmy jeszcze http://www.zooplus.pl/sho...fontanna/162333 ten model, ale spisywało się gorzej od wyżej wymienionego modelu, przedewszystkim osad tworzył się szybciej, a ustawienie filtra "w poprzek" wody zamiast przy jej "spadku" spisywało się gorzej.

Zdecydowanie polecam filtr nr 1.

gaia - Wto 28 Kwi, 2015 14:47

Coraz poważniej zastanawiam się nad zbudowaniem fontanny samodzielnie. Jeżeli plan wypali, podzielę się doświadczeniem.
kotkowicz90 - Pon 18 Maj, 2015 15:38

Ja nie bawię się w jakąś skomplikowaną matematykę przy wyliczaniu ile wody potrzebują moje futrzaki. Zawsze mają pełną miskę wody, którą codziennie wymieniam na świeżą i po problemie :)
CoDe-X - Sro 26 Sie, 2015 00:34

Jestem w szoku po tym co tutaj przeczytałem ;) Koty niechętnie piją wodę? W takim razie moje trzy klakiery są nienormalne bo pod tym względem nie ma z nimi najmniejszego problemu. Zasada jest prosta. Jest żarcie jest i wodopój :) Nieświeżego żarcia nie chce jeść żaden. Nawet jak suche zostanie z rana to pod wieczór i tak muszą dostać świeże. Mokre nie zostaje nigdy hehe Przy wymianie żarcia na świeże wymieniam tez wodę nawet jak całej nie wypiją. Wody nalewam całą miskę mającą 250ml i zazwyczaj taką miskę napełnić trzeba dwa razy dziennie, czasami nawet więcej. Dziwne? Nienormalne? Tak czy siak taką nienormalność to ja lubię :D
Morri - Sro 26 Sie, 2015 00:42

mówi się, że kot potrzebuje 50-60 ml wody na 1 kg masy - sam oceń, czy Twoje koty piją dużo, czy mało, biorąc pod uwagę ich wagę i ilości karmy suchej i mokrej, którą im podajesz ;)
CoDe-X - Sro 26 Sie, 2015 00:45

Jeśli tak to moje zazwyczaj piją tyle ile powinny :: a nawet więcej bo nie biorę pod uwagę płynów dostarczanych w żarciu...
Morri - Sro 26 Sie, 2015 10:01

Jeśli któryś kot pije z kolei za dużo, to też ważny sygnał
monikacicha90 - Wto 13 Paź, 2015 12:15

Trzeba obserwować :)
Marianna - Pią 19 Maj, 2017 09:37

A jakies sposoby na zachete do picia?
Miski stojące w sześciu miejscach olewa. Jak doleję za dużo wody do mokrej karmy to jest foch i nie je wcale. Fontanna?

kat - Pią 19 Maj, 2017 09:43

U mnie fontanna się sprawdza, bo chętnie z niej piją, ale wystarczyło też wymienić miski z plastikowych na ceramiczne.
Ja mam takie: http://www.zooplus.pl/sho...ramiczna/104480
Koty z nich u nie dużo chętniej piją. Wodę oczywiście wymieniam minimum dwa razy dziennie. Woda z kranu, jak już leci taka dobrze zimna.

Eva - Pią 19 Maj, 2017 09:43

na zachętę można podawać wywar z pietruszki zamiast wody. ważne: bez soli.
misiosoft - Pią 19 Maj, 2017 09:46

albo jałowy rosołek - gotowany na mięsie, można dodać pietruszkę czy inne warzywa ale bez soli!

a potem mięsko dać na posiłek, oczywiście oddzielone od kości!

kikin - Pią 19 Maj, 2017 09:47

u mnie woda z kranu w misce na ziemi jest ble, ale przegotowana w dzbanku na wysokościach dla dzieci jest DOBRA!!!! :diabel:
einfach - Pią 19 Maj, 2017 09:48

kat napisał/a:
U mnie fontanna się sprawdza, bo chętnie z niej piją, ale wystarczyło też wymienić miski z plastikowych na ceramiczne.
Ja mam takie: http://www.zooplus.pl/sho...ramiczna/104480
Koty z nich u nie dużo chętniej piją. Wodę oczywiście wymieniam minimum dwa razy dziennie. Woda z kranu, jak już leci taka dobrze zimna.


co ciekawe u nas aż tak świeżej wody nie chcą pić, najlepsza jest taka odstana cały dzień, albo następnego dnia rano ;)
dlatego dobrze wyczaić co pasuje danym kotom.
Próbowałabym tez z miskami szklanymi oraz postawieniem misek w dziwnych miejscach, np. na parapetach, na szafkach - ogólnie tak gdzie kot sobie wchodzi

Basik - Pią 19 Maj, 2017 09:48

kat napisał/a:
U mnie fontanna się sprawdza, bo chętnie z niej piją, ale wystarczyło też wymienić miski z plastikowych na ceramiczne.
Ja mam takie: http://www.zooplus.pl/sho...ramiczna/104480
Koty z nich u nie dużo chętniej piją. Wodę oczywiście wymieniam minimum dwa razy dziennie. Woda z kranu, jak już leci taka dobrze zimna.


u mnie fontanna się sprawdziła aż żałuję, że tak późno kupiłam. Przed tem miski misunie ceramiczne kryształowe itd. ale jak wpadł kłak do miski to już nie piły. O kłak nie trudno tam, gdzie koty grasują :palacz:

Eva - Pią 19 Maj, 2017 09:54

z fontanną u nas bardzo różnie, chyba smaczniejsza jest ta woda, którą trzeba kotku puścić prosto z kranu w brodziku :twisted:
Zeus woli także pić ze szklanki stojącej na blacie, jak zostawię na tyle mało wody, że jęzorem nie sięga, to sobie łapą wyciąga ::

Basik - Pią 19 Maj, 2017 09:56

Eva napisał/a:
z fontanną u nas bardzo różnie, chyba smaczniejsza jest ta woda, którą trzeba kotku puścić prosto z kranu w brodziku :twisted:
Zeus woli także pić ze szklanki stojącej na blacie, jak zostawię na tyle mało wody, że jęzorem nie sięga, to sobie łapą wyciąga ::


a tak! szklanki z wodą na stoliku nocnym - póki języka starczy :)

Neda - Pią 19 Maj, 2017 10:26

Konewka z odstałą kranówką... :)
Marianna - Pią 19 Maj, 2017 10:44

Ceramiczne miski mamy, rozłożone w kilku mijscach zdala od kuwety, jedzenia etc.
Prysznic jej nie interesuje :roll: kubki, wazony, garnki tez nie, bo do nich nie siega. Zreszta nawet jak sie zapedziła na stoł to olała.
Chyba sprobuje z jakąs fontanna, może na zasadzie bajeru - jak z dzieckiem - zadziała :twisted:
Nie mam już siły do tej Baby ::

Nadira - Pią 19 Maj, 2017 13:45

U nas fontanna też się ładnie sprawdza - piją wszyscy, każde inaczej (ze zbiornika na dole, z góry wodospadu, w połowie wodospadu...). Natomiast Tosia kocha wodę z... naszych kubków. Jak tylko gdzieś stoi kubek, to sprawdza, czy w środku jest woda i jest bardzo rozczarowana, kiedy okazuje się, że to np herbata... ;)
tajga - Pią 19 Maj, 2017 21:08

Konewka np na zlewie w kuchni (wyżej niż na podłodze) z wodą.Kilka dni stoi, potem wymiana na nową z kranu. Albo w jakimś nietypowym miejscu, tak że niby kot sam znalazł.
KrisButton - Pią 19 Maj, 2017 22:22

U nas wszystkie trzy kociaki piją tylko z fontanny.
Miały trzy różne poidełka i tylko ta z zooplus sprawdziła się: http://www.zooplus.pl/sho...fontanna/162333

Morri - Pią 19 Maj, 2017 22:42

U nas też fontanna bije rekordy popularności :good: ale i tak miski z wodą stoją i są opróżniane - warunek: woda musi być świeża - żadnych paprochów - zmieniamy dwa razy dziennie (Przemo rano, wolę założyć, że bez mycia misek (szklanych), ja wieczorem, z obowiązkowym myciem) :) Luna jest indywidualistką - spija mi herbatę z kubka :roll: ale wodę też pije :)
brynia - Sob 20 Maj, 2017 09:43

Morri napisał/a:
Luna jest indywidualistką - spija mi herbatę z kubka :roll:
Zupełnie jak Esme, a jeszcze jak herbata z dodatkiem mięty to najchętniej by zanurkowała w kubku.

Jeśli chodzi o wodę to u nas oprócz ceramicznego zestawu domowego obowiązkowo zawsze dodatkowa miska ląduje z kotami na balkonie i wszyscy chętnie z niej piją. Dla bezpieczeństwa plastikowa, ale myta co najmniej 2 razy dziennie.

kiniek - Sob 20 Maj, 2017 11:26

ja z wody przy miskach z karmą zrezygnowałam bo nie była pita wcale. Teraz mamy szklane doniczki na oknach (w 3 pomieszczeniach gdzie dziewczyny najczęściej siedzą i śpią na oknach) i tak gwiazdy piją. Na oknach siedzą często to i piją całkiem nieźle bo kilka razy dziennie widzę jak ktoś pochyla się nad wodą. Doniczki są szerokie i wysokie - zawsze nalewamy wody do poziomu tak ok 1-1,5 cm od góry. Jeśli idzie o świeżą kranówkę to może trącić chlorem więc czasem koty wolą odstaną, albo przepuszczoną przez dzbanek filtrujący.
Dodatkowo z karmy mokrej robię aż zupę i nauczyły się wypijać płyny - początkowo z za dużą ilością wody zostawiały więc ilości zwiększałam stopniowo, teraz mogę mokrą rozcieńczyć 50/50 i jest git :)

Hith - Pon 22 Maj, 2017 13:49

U nas lepiej piły z fontanny niż z misek, ale z czasem i ta się znudziła ;) W sumie chyba już od jakichś dwóch lat wodę dostają w jedzeniu - podobnie jak kiniek zaczynałam od mniejszych ilości, teraz bardziej rozcieńczam. Miska z wodą oczywiście też stoi, ale jeśli zjadają całe posiłki i nie rzygną kłaczkiem, to nie piją wcale - piją głównie jak nie dojedzą albo kiedy zachce im się latem bawić w misce i robić basen na podłodze, wtedy oblizują mokre futro :P

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group