Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Tęczowy Most - Szczęsny

Morri - Sob 10 Gru, 2016 14:38
Temat postu: Szczęsny
Szczęsny trafił do nas, kiedy jego karmicielka zauważyła, że kocur jest mocno przeziębiony i kicha krwią :(
Kocurek już nienajmłodszy, minimum 10-letni, po latach ulicznej tułaczki - wypadało więc zrobić kontrolne badania krwi. Nie wypadły dobrze :( Po kolejnych badaniach okazało się, że mimo pełnej miski, podawanych leków i opieki, wyniki się nie poprawiają. USG wykazało jakieś osady w pęcherzu, zmiany w okolicy prawej nerki (nowotwór lub powiększone węzły chlonne), ogniska zmian chorobowych w obrębie jelit. FIP nie zostało potwierdzone, ani wykluczone...
Tymczasem Szczęsny zaczął pomału oswajać się z człowiekiem - chętnie przyjmuje głaski, a nawet zaczyna barankować rękę...
Nie wiemy, jak dalej potoczą się jego losy... Czy ma jeszcze przed sobą kawałek życia.... Byłoby cudownie, gdyby nie musiał spędzać tego czasu w klatce....
Pozostaje tylko czekać na dom tymczasowy.... lub stały, któremu nie zabraknie cierpliwości, by poczekać, aż kocur zaufa człowiekowi, i odwagi, by nie przestraszył się ewentualnej choroby...





Szczęsny na ZDJĘCIACH i FILMACH.

kikin - Nie 11 Gru, 2016 20:22

:serce:
Morri - Sob 24 Gru, 2016 00:17

Szczęsny dziś mnie zaskoczył :love:


Kot o tak inteligentnym wyrazie oczu, po prostu musiał dojść do wniosku, że człowiek jest jego przyjacielem, a nie wrogiem :)



kat - Sob 24 Gru, 2016 12:31

Wow :)
Jak ja Go próbowałam głaskać, to trzymał dystans :shock:

Chitos - Sob 24 Gru, 2016 20:05

Szczęsny to miziak! Ja co dyżur go miziam :)
tajga - Sob 24 Gru, 2016 23:22

Boże, jakie oczy,mądre, ostrożne, piękne
KrisButton - Pon 26 Gru, 2016 10:47

W piątek na badaniu USG, Szczęsny przeszedł wszystkie spokojne koty razem wzięte. Proces przygotowania (golenie brzuszka), badania głowicą usg, pobrania moczu i próbek do badania - co trwało dobre ponad pół godziny, On przeleżał prawie bez ruchu !!!!!!!!!! Nie wydał z siebie żadnego odgłosu żalu, nie wyrywał się, nie chciał nawet przewrócić się na brzuszek. Pierwszy raz widziałem tak spokojnego, kochanego Kota. On zasługuje na dobrego człowieka, który otoczy go takim spokojem i miłością, jak ten Kot potrafi dać z siebie.
Morri - Wto 27 Gru, 2016 23:54

Kriss przeszkadza Szczęsnemu w jedzeniu ;)

Morri - Pią 30 Gru, 2016 05:26


einfach - Pią 30 Gru, 2016 11:35

oo jak mu dobrze ::
BEATA olag - Wto 03 Sty, 2017 09:48

Proszę się nie wygłupiać przystojniaku. :good:
einfach - Wto 03 Sty, 2017 10:06

Trzymaj się, kocurku! :aniolek:
kat - Pią 06 Sty, 2017 22:58

Szczęsny odszedł za TM :cry:

Od wtorku był w szpitalu Pod Wieżami. Wyniki były coraz gorsze, ale wydawało się że walczy, bo lepiej się czuł. I zaczął jeść. Co prawda niewiele jadł, ale zawsze coś.
Wczoraj Go zabralam do siebie. Był słaby, ale zjadł parę chrupek i wypił trochę Convalescenta....
Był też niesamowicie miziasty i przytulal się do mnie. Mruczal i leżał u mnie na kolanach.
Jak Go bralam na ręce, to wtulal się w szyję.
Nie przypuszczalam, że tak się oswoi i zaufa człowiekowi.

Dzisiaj rano już nie chciał jeść... Podałam Mu leki zgodnie z zaleceniami. Dostał też kroplówke.
I po kroplówce było coraz gorzej. Już tylko leżał z rozciagnietymi łapkami i b. ciężko oddychal. Zaczął też piszczec, jakby czuł ból. Nie mogłam Go dotykać, bo wtedy popiskiwal. Dzisiaj też nie zrobił siku, mimo podanej kroplówki.
Nie chciałam czekać do rana, bo widziałam, że cierpi.

Wetka zrobiła sekcje - mnóstwo żółtego płynu, zmiany na wątrobie charakterystyczne dla FIP, prawa nerka bardzo zmieniona, serce w galarecie, płuca prawie bez pęcherzyków.
Wg wetki na 99 procent FIP...

Tak strasznie przykro...

saszka - Pią 06 Sty, 2017 23:01

Straszne :cry:
agusiak - Pią 06 Sty, 2017 23:18

Nie wiem co powiedzieć... :( Dobrze, że w tych ostatnich chwilach miał na chwilę tyle miłości... na pewno jest wdzięczny i teraz szczęśliwy, bez bólu za TM :cry:
wiedźma - Pią 06 Sty, 2017 23:38

Tak mi przykro :-(. Dobrze chociaż, że te ostatnie dni spędził otoczony opieką i czułością, a nie zwinięty w kłębek w krzakach na zmarzniętej ziemi
kotekmamrotek - Sob 07 Sty, 2017 00:02

Nie wiem, co powiedzieć... Dziś rocznica Tekielki, teraz Szczęsny, te wszystkie informacje o kotach potrzebujących, umierających... Powiało taką beznadzieją... Bezsilność po prostu dobija...
Chitos - Sob 07 Sty, 2017 00:12

Nie wierzę... nie wierzę, ze przyjde na dyżur i Go nie będzie...
Chitos - Sob 07 Sty, 2017 00:30

Kotku kochany już mnie nie przywitasz jak podejde do klatki.. Już nie wtulisz lebka w rękę... to tak bardzo boli bo miałeś być szczęśliwy zdrowy... przeklęty FIP! Nie powinno Ciebie to spotkać! :( Będę pamiętać!
:placz: :placz:
Jeszcze się spotkamy!

Morri - Sob 07 Sty, 2017 00:30

Kat, dziękuję za to, że miał te chwile na Twoich kolanach, w domu, przytulony :cry3: :cry3: :cry3:
kat - Sob 07 Sty, 2017 01:11

Żałuję, że wcześniej Go nie zabralam...
Gdyby nie alergia TZ, już dawno byłby u mnie :cry:

BEATA olag - Sob 07 Sty, 2017 08:07

:cry:
brynia - Sob 07 Sty, 2017 08:48

:cry: [']
Nadira - Sob 07 Sty, 2017 09:00

Kasiu, trzymaj się... dałaś mu ostatnie dni w ciepełku i z kochającym człowiekiem, to ogromnie dużo...
Brykaj radośnie za TM, miziaku... :(

Kurciak - Sob 07 Sty, 2017 09:31

[*]
jaggal - Sob 07 Sty, 2017 10:06

...nienawidzę FIP.

[*]

Neda - Sob 07 Sty, 2017 10:44

Kat, dziękuję, że te ostatnie dni mógł spędzić u Ciebie, otoczony najlepszą opieką.
Będzie mi go brakować - niedużego, trochę wycofanego i nieśmiałego. Zawsze dostojnie leżał na swym posłaniu, ze stoickim spokojem obserwowując poczynania dyżurnych. USG znosił tak dzielnie, co parę minut tylko lekko wzdychając.

Cholerne FIP. Gdybyśmy mogli z tym iść na pięści... Ale nie możemy. :(

Katarzyna - Sob 07 Sty, 2017 10:50

Strasznie mi przykro.....
Trzymaj się Kat ...

KrisButton - Sob 07 Sty, 2017 11:04

Szczęsny, nas boli Twoje odejście ale Tobie jest lepiej, bo nie boli już nic Ciebie, nie zapomnę Cię kotu, tego jak spokojnie leżałeś gdy byłeś badany, tego jak cierpliwy byłeś, gdy Cię karmiłem, bardzo mi smutno.
Kasiu, ściskam

Eva - Sob 07 Sty, 2017 11:08

[*]
Morri - Sob 07 Sty, 2017 11:29

Neda napisał/a:


Cholerne FIP. Gdybyśmy mogli z tym iść na pięści... Ale nie możemy. :(
O tak, prałabym drania do krwi :(
Chitos - Sob 07 Sty, 2017 11:35

Morri napisał/a:
Neda napisał/a:


Cholerne FIP. Gdybyśmy mogli z tym iść na pięści... Ale nie możemy. :(
O tak, prałabym drania do krwi :(


Ile kocich istnień daloby się ocalić :(
Ja nadal nie wierzę...

Cynamon - Sob 07 Sty, 2017 13:03

Kat tak mi przykro :cry2: Jesteś wspaniała, że dałaś mu na koniec tyle czułości i miłości.
Szczęsny [*] kochany koteczku, przynajmniej już nie cierpisz :( :cry:

catta - Sob 07 Sty, 2017 17:26

Szczęsny :( :hug:
kikin - Sob 07 Sty, 2017 18:49


jaggal - Sob 07 Sty, 2017 18:54

Morri napisał/a:
Neda napisał/a:


Cholerne FIP. Gdybyśmy mogli z tym iść na pięści... Ale nie możemy. :(
O tak, prałabym drania do krwi :(

nawet sobie nie wyobrażacie, co ja bym mu zrobiła, gdyby to było możliwe...

Bastianka - Sob 07 Sty, 2017 22:47

Szczęśniaczku - tak mi żal..
Pamiętam jego spojrzenie jak pierwszy raz zobaczyłam go w szpitaliku. Smutno-mądre. Potem z nadzieją pytałam czy w nim zostaje, bo na początku nie był zbyt proludzki..

Kasiu - dziękuję.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group