Przesunięty przez: Niebieska Sro 19 Sty, 2022 19:39 |
Woda - czy dostarczamy jej tyle ile trzeba? |
Autor |
Wiadomość |
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17297 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 26 Sie, 2015 11:01
|
|
|
Jeśli któryś kot pije z kolei za dużo, to też ważny sygnał |
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
|
monikacicha90
Dołączyła: 13 Paź 2015 Posty: 8 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 13 Paź, 2015 13:15
|
|
|
Trzeba obserwować |
|
|
|
|
Marianna
Dołączyła: 10 Lut 2017 Posty: 1027 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 19 Maj, 2017 10:37
|
|
|
A jakies sposoby na zachete do picia?
Miski stojące w sześciu miejscach olewa. Jak doleję za dużo wody do mokrej karmy to jest foch i nie je wcale. Fontanna? |
_________________ Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka ❤ |
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 19 Maj, 2017 10:43
|
|
|
U mnie fontanna się sprawdza, bo chętnie z niej piją, ale wystarczyło też wymienić miski z plastikowych na ceramiczne.
Ja mam takie: http://www.zooplus.pl/sho...ramiczna/104480
Koty z nich u nie dużo chętniej piją. Wodę oczywiście wymieniam minimum dwa razy dziennie. Woda z kranu, jak już leci taka dobrze zimna. |
|
|
|
|
Eva
Wiek: 39 Dołączyła: 23 Wrz 2014 Posty: 9091 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Pią 19 Maj, 2017 10:43
|
|
|
na zachętę można podawać wywar z pietruszki zamiast wody. ważne: bez soli. |
_________________ nie mogę, Kot na mnie leży. |
|
|
|
|
misiosoft
The Pasiuczers
Dołączyła: 24 Lut 2013 Posty: 4702 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 19 Maj, 2017 10:46
|
|
|
albo jałowy rosołek - gotowany na mięsie, można dodać pietruszkę czy inne warzywa ale bez soli!
a potem mięsko dać na posiłek, oczywiście oddzielone od kości! |
|
|
|
|
kikin
Dołączyła: 12 Gru 2013 Posty: 7938 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 19 Maj, 2017 10:47
|
|
|
u mnie woda z kranu w misce na ziemi jest ble, ale przegotowana w dzbanku na wysokościach dla dzieci jest DOBRA!!!! |
_________________ Moje Tymczaski kochane Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta |
|
|
|
|
einfach
Dołączyła: 04 Wrz 2013 Posty: 2487 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 19 Maj, 2017 10:48
|
|
|
kat napisał/a: | U mnie fontanna się sprawdza, bo chętnie z niej piją, ale wystarczyło też wymienić miski z plastikowych na ceramiczne.
Ja mam takie: http://www.zooplus.pl/sho...ramiczna/104480
Koty z nich u nie dużo chętniej piją. Wodę oczywiście wymieniam minimum dwa razy dziennie. Woda z kranu, jak już leci taka dobrze zimna. |
co ciekawe u nas aż tak świeżej wody nie chcą pić, najlepsza jest taka odstana cały dzień, albo następnego dnia rano
dlatego dobrze wyczaić co pasuje danym kotom.
Próbowałabym tez z miskami szklanymi oraz postawieniem misek w dziwnych miejscach, np. na parapetach, na szafkach - ogólnie tak gdzie kot sobie wchodzi |
|
|
|
|
Basik
Dołączyła: 27 Lip 2016 Posty: 635 Skąd: Poznań-Piątkowo
|
Wysłany: Pią 19 Maj, 2017 10:48
|
|
|
kat napisał/a: | U mnie fontanna się sprawdza, bo chętnie z niej piją, ale wystarczyło też wymienić miski z plastikowych na ceramiczne.
Ja mam takie: http://www.zooplus.pl/sho...ramiczna/104480
Koty z nich u nie dużo chętniej piją. Wodę oczywiście wymieniam minimum dwa razy dziennie. Woda z kranu, jak już leci taka dobrze zimna. |
u mnie fontanna się sprawdziła aż żałuję, że tak późno kupiłam. Przed tem miski misunie ceramiczne kryształowe itd. ale jak wpadł kłak do miski to już nie piły. O kłak nie trudno tam, gdzie koty grasują |
_________________ BB |
|
|
|
|
Eva
Wiek: 39 Dołączyła: 23 Wrz 2014 Posty: 9091 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Pią 19 Maj, 2017 10:54
|
|
|
z fontanną u nas bardzo różnie, chyba smaczniejsza jest ta woda, którą trzeba kotku puścić prosto z kranu w brodziku
Zeus woli także pić ze szklanki stojącej na blacie, jak zostawię na tyle mało wody, że jęzorem nie sięga, to sobie łapą wyciąga |
_________________ nie mogę, Kot na mnie leży. |
|
|
|
|
Basik
Dołączyła: 27 Lip 2016 Posty: 635 Skąd: Poznań-Piątkowo
|
Wysłany: Pią 19 Maj, 2017 10:56
|
|
|
Eva napisał/a: | z fontanną u nas bardzo różnie, chyba smaczniejsza jest ta woda, którą trzeba kotku puścić prosto z kranu w brodziku
Zeus woli także pić ze szklanki stojącej na blacie, jak zostawię na tyle mało wody, że jęzorem nie sięga, to sobie łapą wyciąga |
a tak! szklanki z wodą na stoliku nocnym - póki języka starczy |
_________________ BB |
|
|
|
|
Neda
Dołączyła: 05 Wrz 2016 Posty: 3061 Skąd: Suchy Las
|
Wysłany: Pią 19 Maj, 2017 11:26
|
|
|
Konewka z odstałą kranówką... |
|
|
|
|
Marianna
Dołączyła: 10 Lut 2017 Posty: 1027 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 19 Maj, 2017 11:44
|
|
|
Ceramiczne miski mamy, rozłożone w kilku mijscach zdala od kuwety, jedzenia etc.
Prysznic jej nie interesuje kubki, wazony, garnki tez nie, bo do nich nie siega. Zreszta nawet jak sie zapedziła na stoł to olała.
Chyba sprobuje z jakąs fontanna, może na zasadzie bajeru - jak z dzieckiem - zadziała
Nie mam już siły do tej Baby |
_________________ Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka ❤ |
|
|
|
|
Nadira
Szatan wcielony
Dołączyła: 05 Paź 2013 Posty: 3974 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 19 Maj, 2017 14:45
|
|
|
U nas fontanna też się ładnie sprawdza - piją wszyscy, każde inaczej (ze zbiornika na dole, z góry wodospadu, w połowie wodospadu...). Natomiast Tosia kocha wodę z... naszych kubków. Jak tylko gdzieś stoi kubek, to sprawdza, czy w środku jest woda i jest bardzo rozczarowana, kiedy okazuje się, że to np herbata... |
|
|
|
|
tajga
Wiek: 43 Dołączyła: 02 Paź 2016 Posty: 352 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 19 Maj, 2017 22:08
|
|
|
Konewka np na zlewie w kuchni (wyżej niż na podłodze) z wodą.Kilka dni stoi, potem wymiana na nową z kranu. Albo w jakimś nietypowym miejscu, tak że niby kot sam znalazł. |
|
|
|
|
|