Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Niebieska
Sro 19 Sty, 2022 19:39
pasożyty zewnętrzne
Autor Wiadomość
marinella 

Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sty 1970
Posty: 9176
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 10 Maj, 2007 17:51   pasożyty zewnętrzne

Choroby kotów wywoływane przez pasożyty zewnętrzne

Świerzb kotów
Podstawowe fakty
- wywoływany przez stawonoga, świerzbowca Notoedres cati
- choroba wysoce zaraźliwa, przenosi się przez kontakt bezpośredni lub za pośrednictwem przedmiotów
- charakteryzuje się bardzo silnym świądem
- wygląda tak:

Objawy
- samica drąży kanały w naskórku i składa tam jaja
- skóra staje się pokryta grudkami, bezwłosa, grubieje, marszczy się, fałduje, pokrywa żółtoszarymi strupami
- ma miejsce silny świąd, koty drapią skórę, w tych miejscach często dochodzi do wtórnych zakażeń
- rozkład zmian jest charakterystyczny, zazwyczaj są one symetryczne: zaczynają się przy brzegu małżowiny usznej, rozszerzają na cała małżowinę i czubek głowy

- zmiany mogą się pojawiać na kończynach i kroczu, zapewne jako wynik przeniesienia pasożyta w czasie wylizywania
- w rzadkich przypadkach może dojść do objęcia przez zmiany całej powierzchni ciała
- pasożyty zazwyczaj są liczne i dośc łatwo je wykazać w badaniu zeskrobiny
- świąd powodowany przez świerzbowca kociego słabo reaguje na terapię glikokortykosteroidami, dobrze na leki przeciw pasożytom zewnętrznym
Leczenie
- iwermektyna 0,2 mk/kg masy ciała doustnie lub podskórnie dwukrotnie w odstępie dwutygodniowym lub 0,4 mg/kg masy ciała podskórnie jednokrotnie (iwermektyna nie jest zarejestrowana do użytku u kotów!)
- amitraz rozcieńczony z wodą 1:250, miejscowo na zmiany, nie więcej niż 1/3 powierzchni ciała smarowana za jednym razem, używać 1-2 razy w tygodniu do ustąpienia zmian (amitraz nie jest zarejestrowany do użytku u kotów!)
- z preparatów gotowych dobrze sprawdza się Stronghold
- zwalczanie wtórnych zakażeń - antybiotyki, leki dezynfekujące skórę
- należy leczyć wszystkie koty, które miały kontakt z chorym osobnikiem
- leczenie trwa do czasu ustąpienia zmian lub stwierdzenia braku występowania pasożytów w zeskrobinie

Świerzb uszny
Podstawowe fakty
- powodowany przez stawonoga Otodectes cynotis
- jest to roztocze pasożytujące na powierzchni skóry w przewodzie słuchowym zewnętrznym i w jego okolicy na skórze głowy u kotów i psów
- odżywia się złuszczonym naskórkiem
- wygląda tak:

Objawy
- obecność kruchecgo, brązowoczarnego wysięku w przewodzie słuchowym

- u kociąt zazwyczaj silny świąd
- u dorosłych kotów może przebiegać bezobjawowo
- świąd jest najprawdopodobniej powodowany prze reakcję nadwrażliwości na świerzbowce i może prowadzić do samouszkodzeń skóry przez koty - mozliwe są zakażenia wtórne i krwiaki, zwłaszcza na powierzchni grzbietowej małżowiny usznej i na skórze głowy
- czasami możliwe zmiany w miejscach nietypowych, w wyniku przeniesienia pasożtów podczas czyszczenia, np. na ogonie
- rozpoznanie na podstawie objawów klinicznych oraz stwierdzenia obecności pasożytów w zeskrobinie naskórka
Leczenie
- preparaty złożone, o działaniu przeciwbakteryjnym/przeciwgrzybiczym/przeciwzapalnym/przeciwpasożytnicznym, np. Oridermyl, Panolog
- iwermektyna 0,2 mk/kg masy ciała doustnie lub podskórnie dwukrotnie w odstępie dwutygodniowym lub 0,4 mg/kg masy ciała podskórnie jednokrotnie (iwermektyna nie jest zarejestrowana do użytku u kotów!)
- amitraz rozcieńczony z wodą 1:250, miejscowo na zmiany, nie więcej niż 1/3 powierzchni ciała smarowana za jednym razem, używać 1-2 razy w tygodniu do ustąpienia zmian (amitraz nie jest zarejestrowany do użytku u kotów!)
- należy leczyć wszystkie koty, które miały kontakt z chorym osobnikiem
- leczenie trwa do czasu ustąpienia zmian lub stwierdzenia braku występowania pasożytów w zeskrobinie

Inwazja pcheł
Podstawowe fakty
- powodowany przez pchłę kocią, Ctenocephalides felis
- pchły to brązowe, małe, spłaszczone bocznie owady

- dorosła samica pasożytuje na kocie, ssąc jego krew. Złożone przez nią jaja spadają na ziemię, gdzie odbywa się ich dalszy rozwój
- nie wszystkie pchły żyją na kocie, większość znajduje się w środowisku, przedostając się na źywiciela jedynie w celu pobrania pokarmu
- dość trudno je znaleźć na nosicielu, najczęściej na stronie brzusznej i w pachwinach
- nie znalezienie pcheł nie oznacza ich braku, wtedy wystarczy znalezienie ich odchodów w sierści kota
-choroba wysoce zaraźliwa
Objawy
- problemem nie jest zazwyczaj sama obecność pcheł ile nadwrażliwośc kota na ich ślinę
- alergia na ślinę pcheł prowadzi do silnego świadu i zmian zapalnych
- może dochodzić do przeczulicy grzbietu, powodujacej napadowe skurcze skóry w tej okolicy, którym towarzyszy gawłtowne lizanie i miauczenie
- możliwe też ogniska łysienia w okolicy ogona (wyglądające jak ściernisko, z licznymi połamanymi włosami - wynik samouszkodzenia), róznego stopnia symetryczne łysienie, pojawianie się pokrytych strupami grudek (prosówkowe zapalenie skóry)
- często dochodzi do wtórnych zakażeń w wyniku samouszkodzeń skóry
- u młodych kociąt zdarzają się inwazje na tyle intensywne, że urata krwi prowadzi do powstania anemii i w rezultacie do śmierci z wycieńczenia
- pchły są żywicielami pośrednimi tasiemca Dipylidium caninum, po stwierdzeniu pchlicy można mieć pewność, że doszło do inwazji tego tasiemca
Leczenie
- standartowe leki przeciwpchelne,np. Frontline czy Stronghold
- w przypadku wystąpienia świądu należy podac glikokortykosteroidy długodziałające w celu zablokowania świądu i zapobieżenia dalszym samouszkodzeniom skóry
- w razie zakażeń wtórnych antybiotykoterapia i leki dezynfekujące na uszkodzoną skórę
- równolegle należy przeprowadzić terapię przeciwrobaczą, dwa razy w odstępie dwóch tygodni
- należy pamiętać o obecności pcheł w środowisku - należy starannie odkurzyc mieszkanie, po nim wyrzucić worek od odkurzacza i filtry, wygotować lub wyrzucić posłanie, na którym spał kot, mieszkanie spryskać dostępnymi w sklepach z artykułami dla zwierząt preparatami przeciwko stawonogom, np. Beaphar.

Inwazja wszy
Podstawowe fakty
- wywoływana przez wesz Felicola subrostratus

- najczęściej atakuje młode zwierzęta, ale zdarzają się inwazje również u zwierząt dorosłych
- jest ściśle związana z gospodarzem, cały cykl rozwojowy przebiega na skórze kota
- zakażenie głównie drogą bezpośrednią, ale możliwe też pośrednie, np. poprzez posłanie
Objawy
- ukąszenia i ślina owada powodują świąd, który może prowadzić do samouszkodzeń i w rezultacie do zakażeń wtórnych skóry
- możliwa anemia, objawiająca się bladością błon śluzowych i osłabieniem
- najczęściej występuje na głowie, pachach, stawach łokciowych, pachwinach i kroczu
- na włosach widoczne liczne białe jaja, wraz z łuszczącym się naskórniem dają obraz silnego łupieżu
Leczenie
- jak w przypadku inwazji pcheł

Chejletieloza
Podstawowe fakty
- powodowane przez roztocza Cheyletiella spp.

- bytują one w naskórku, poruszają się w tunelach, drążonych przez nie w warstwie zrogowaciałej naskórka, czesto nie powodując żadnych objawów klinicznych
- często pojawiają się zmiany u ludzi
- jest to choroba wysoce zaraźliwa, łatwo szerząca się, zazywczaj poprzez kontakt bezpośredni, choćjest również możliwe zakażenie pośrednie
- są ściśle związane z żywicielem, ale dorosłe mogą przeżyć do 10 dni w środowisku
Objawy
- najczęściej atakują młode zwierzeta
- u dorosłych przebieg często bezobjawowy
- dochodzi do nasilonego łuszczenia skóry, miernego suchego łupieżu, silnego świadu, łysienia, zapaleń skóry
- roztocza poruszając się w kanalikach w naskórku powodują poruszanie się łusek, tworząc charakterystyczny obraz "ruszającego się łupieżu" lub "łupieżu wędrującego"

Leczenie
- iwermektyna 0,2 mk/kg masy ciała doustnie lub podskórnie dwukrotnie w odstępie dwutygodniowym lub 0,4 mg/kg masy ciała podskórnie jednokrotnie (iwermektyna nie jest zarejestrowana do użytku u kotów!)
- amitraz rozcieńczony z wodą 1:250, miejscowo na zmiany, nie więcej niż 1/3 powierzchni ciała smarowana za jednym razem, używać 1-2 razy w tygodniu do ustąpienia zmian (amitraz nie jest zarejestrowany do użytku u kotów!)
- należy leczyć wszystkie koty, które miały kontakt z chorym osobnikiem
- leczenie trwa do czasu ustąpienia zmian lub stwierdzenia braku występowania pasożytów w zeskrobinie
- z preparatów gotowych dobrze sprawdza się Stronghold
- zwalczanie wtórnych zakażeń - antybiotyki, leki dezynfekujące skórę
_________________
 
 
Jasminum 

Dołączyła: 30 Lis 2013
Posty: 5
Skąd: Koczanów
Wysłany: Sob 30 Lis, 2013 19:16   

OMG! :shock: Przeczytałam o pchłach i jestem w szoku... Zwłaszcza, że mój kot ich miał niemało (znajda) Jest odpchlony, ale teraz się boję, że te insekty są gdzieś w mieszkaniu, skoro się rozwijają poza żywicielem...
_________________
Pozycjonowanie stron internetowych http://www.eyedesign.com.pl/pozycjonowanie, jest kluczowym zabiegiem w handlu internetowym. Zazwyczaj gwarantowany sukces daje, pojawianie  się naszej witryny na pierwszej stronie wyszukiwań, najważniejszych wyszukiwarek.  
 
 
Kurciak 

Dołączyła: 29 Kwi 2014
Posty: 1532
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 01 Cze, 2015 17:57   

Kurde... mam zagwostkę. Czy jest możliwe że dziewczyny nie mając kontaktu z innymi kotami złapały pchły?
_________________
"friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly"
 
 
Ania Z 

Wiek: 56
Dołączyła: 11 Kwi 2006
Posty: 3855
Skąd: Lwia Ziemia ;)
Wysłany: Pon 01 Cze, 2015 18:54   

Kurciak napisał/a:
Kurde... mam zagwostkę. Czy jest możliwe że dziewczyny nie mając kontaktu z innymi kotami złapały pchły?

Oczywiście, wystarczy że człowiek na sobie jakąś z dworu przyprowadzil ;)
A to nie jest wielka sztuka, łatwo coś przywlec :roll:
_________________
 
 
kiniek 

Wiek: 37
Dołączyła: 01 Sie 2007
Posty: 3501
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 01 Cze, 2015 19:01   

chociażby pies sąsiadów mógł na klatce schodowej zgubić
_________________
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
 
 
Kurciak 

Dołączyła: 29 Kwi 2014
Posty: 1532
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 01 Cze, 2015 19:10   

kiniek napisał/a:
chociażby pies sąsiadów mógł na klatce schodowej zgubić

u mnei w klatce nie ma psów ani innych kotów, dlatego taki szok dzisiaj przeżyłam...
_________________
"friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly"
 
 
Nadira 
Szatan wcielony

Dołączyła: 05 Paź 2013
Posty: 3974
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 01 Cze, 2015 19:46   

Można przyciągnąć z poczekalni u weta... Panu Kotu się to raz kiedyś udało :P
 
 
Ania Z 

Wiek: 56
Dołączyła: 11 Kwi 2006
Posty: 3855
Skąd: Lwia Ziemia ;)
Wysłany: Pon 01 Cze, 2015 19:54   

Na dworze siedzą i czychaja na darmowy transport do stołówki ;)
_________________
 
 
monikacicha90 

Dołączyła: 13 Paź 2015
Posty: 8
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 13 Paź, 2015 12:14   

Eh no niestety :( Moja Fila u weta złapała :(
 
 
kawa 

Wiek: 33
Dołączyła: 30 Gru 2015
Posty: 5
Skąd: radom
Wysłany: Wto 26 Sty, 2016 11:14   

macie jakieś sposoby na czyszczenie uszu kotom?
 
 
einfach 

Dołączyła: 04 Wrz 2013
Posty: 2487
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 26 Sty, 2016 12:01   

kawa napisał/a:
macie jakieś sposoby na czyszczenie uszu kotom?


Tak, po pierwsze przyda się coś w rodzaju Otifree, jeśli są tylko zabrudzone. Jeśli jest to chorobowe, to dodatkowo konkretne leki. Może być sama ciepła woda, ale jednak lepiej z preparatem.
Najpierw staram się wybawić kota, żeby się trochę zmęczył i nie chciało mu się tak uciekać. Łapię kota między kolana albo na podłodze (wtedy na klęczkach) lub na kanapie (na siedząco) i przytrzymuję nogami. Odwijam najpierw jedno ucho, wlewam trochę preparatu, rozmasowuję miejsce od razu pod uchem (to ważne, żeby preparat się rozszedł po uchu) i to samo z drugim uchem. Następnie wracam do pierwszego ucha, wybieram z widocznej części rozmoczone brudy, najpierw kawałkiem wacika, a potem patyczkiem z zagłębień (ale nie za głęboko). I potem to samo z drugim. Jeśli mam podawać jakiś lek, to zwykle pozwalam koty otrząsnąć głową i potem zakrapiam. Po wszystkim u nas koty dostają jakiś smakołyk, żeby im się zabiegi lepiej kojarzyły, ale wiem, że nie wszyscy pochwalają takie nawyki ;)
 
 
monikacicha90 

Dołączyła: 13 Paź 2015
Posty: 8
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 04 Kwi, 2016 11:10   

kawa napisał/a:
macie jakieś sposoby na czyszczenie uszu kotom?


Ja kupuję dla swojej Fili płyn do czyszczenia uszu i oczu, np. ten z https://www.naszezoo.pl/p...DEX-125-ml/4091 chociaż ostatnio widziałam chusteczki z tej samej firmy i zastanawiam się, czy nie będa one lepszym rozwiązaniem. Jak nam się płyn skończy to pewnie zainwestuję z ciekawości ;)
 
 
medyczka 

Wiek: 30
Dołączyła: 19 Sie 2016
Posty: 157
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 21 Sie, 2017 08:36   

Hej,
ostatnio zauważyłam, że kociaści znowu się drapią.
W maju zastosowałam frontline combo, po czym pchły zniknęły.
Myślałam, że obecne drapanie wynika ze zbyt dużej ilości białka w diecie dopóki nie zaczęłam obserwować na miejscach, w którym leżały ogony, małych robaczków.
I teraz najtrudniejsze pytanie - co to jest i czy to może gryżć moje koty?
Nie są to ani wszy, ani wszoły, ani pchły.
Mają brązowe skrzydełka / pancerzyk (chyba skrzydełka, bo gdy jednego dziabnęłam długopisem, to odpadła połowa tej pokrywy. Choć równie dobrze może to być dwuczęściowa pokrywa...?). Łatwo je zabić - nie tak jak pchły. Mają jakieś 4-5 mm.
Macie pomysł co to może być?
Najciekawsze, że nie zauważyłam u kocich żadnego z tych robali. Widziałam jakieś małe żyjące coś na jednym z ogonów, ale było mniejsze niż ten ten robaczek, i dużo szybsze. Ale kup pcheł nie znajduję...

W każdym razie zamówiłam dla kocich frontline combo. Czy poradzi sobie ze wszystkimi pasożytami zewnętrznymi?
_________________
Rozumienie jest trudne, dlatego większość ludzi ocenia. - Carl Gustav Jung
Ostatnio zmieniony przez medyczka Pon 21 Sie, 2017 11:17, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 21 Sie, 2017 10:25   

Medyczka musisz to pokazac wetowi - najlepiej jakbys pojechala do Natali Buslowicz do vet-help na Baśniowej.
Ona specjalizuje sie w dermatologii.
 
 
medyczka 

Wiek: 30
Dołączyła: 19 Sie 2016
Posty: 157
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 21 Sie, 2017 11:18   

Ok, tak zrobię. Dzięki
_________________
Rozumienie jest trudne, dlatego większość ludzi ocenia. - Carl Gustav Jung
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]