kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 28 Sie, 2017 22:27 Kajetanka
Kolejny nabytek z Nowogardu...
Sobota - idziemy wzdłuż przelotowej ulicy Gdańsk-Szczecin. Ruch spory, a tutaj na chodniku siedzi maluch 3-4 miesiące. Zaczepia przechodniów. Kucnęłam przy Niej - to koteczka, a maluch ociera się o nogę i nie chce odejść. Jak zaczynam iść, biegnie za mną. Muszę Ją odganiać, żeby nie weszła na ulicę.
Na szczęście widzę wystawione miseczki z karmą, czyli ktoś o Nią dba. Jest też budka, w której do tej pory mieszkał Bobiś - zwany Kotem Optyka, bo zaopiekowany przez właściciela zakładu optycznego Ale Bobisia teraz nie ma, bo pobił się z innym kocurem i pan optyk zabrał Go do siebie na leczenie.
Niestety muszę zostawić maludę, bo nie mam teraz co z Nią zrobić. Ale już myślę, czy Jej nie zabrać ze sobą wracając do Poznania. Próbuję jeszcze na miejscu znaleźć dla Niej schronienie, ale nie udaje się.
W niedzielę wieczorem spotykam panią z wnuczką, które przyszły nakarmić maluszka. Mówią, że dba o Niego kilka osób. Ktoś Im Ją podrzucił. Niestety nikt nie może Jej wziąć do domu...
Widzę też, jak przybiega agresywny kocur i próbuje malutką przegonić.
O nie, tak Cię nie zostawię, bo za chwilę wpadniesz pod jedno z tych przejeżdżających aut...
W poniedziałek przychodzę z transporterem, rozmawiam z Panią z kiosku, która opiekuje się maluszkiem i ustalam, ze zabieram Ją do Poznania.
Mała, zwana przez karmicieli Kajtusiem, zostaje przemianowana na Kajetankę, spakowana do transportera i jedzie z Nami.
Całe 3 godziny jazdy przesypia zwinięta w kłębek. Na dworze leje deszcz, ale mała już bezpieczna.
Po przyjeździe do domu, pięknie zjada karmę i korzysta z kuwety (w transporterku nie zrobiła ani siku ani kupy), a później zaczyna bawić się piłką i piórkami.
Jakby mieszkała u mnie od zawsze. Zero strachu
Po tygodniu mogę powiedzieć, że Kajetanka to niezwykle rezolutna koteczka.
Do tego piękna i słodka. Uwielbia zabawy i człowieka
Wszystko wcina - najbardziej lubi barfa, surowe mięso w paskach i mokrą karmę.
Suchą też zje, ale nie przepada za nią - mądry kotek
Z kuwety korzysta wzorowo.
Ale chyba została wcześnie odłączona od matki, bo chciałaby ssać człowieka
Zaraz po przyjeździe odrobaczyłam Ją i odpchliłam, a dzisiaj została zaszczepiona, zaczipowana, przetestowana (FIV/FELV ujemny), pobrano krew na morfologię i ogólnie zbadano.
Jest zdrowa Uszy i ząbki idealne.
Przy pobraniu krwi wyszło z Niej diablątko, ale już przy czipowaniu i szczepieniu była idealnie grzeczna
Marianna
Dołączyła: 10 Lut 2017 Posty: 1027 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon 28 Sie, 2017 22:48
Śliczna!
_________________ Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka ❤
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 05 Wrz, 2017 23:48
Kajetanka od soboty w nowym dt - u Ada.
Od razu po wyjściu z transportera zainteresowała się nowym otoczeniem. Klarę i Lunę - rezydentki olała, ale za to zainteresowała się swoim odbiciem w lustrze. Siedziała przed nim jak zahipnotyzowana przez długi czas
Pierwsza noc spędzona z Adą w łóżku
I pierwsze "koty za płoty" z rezydentką Klarą
A tutaj w wersji "sama słodycz"
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 14 Wrz, 2017 14:42
Kajetanka szaleje w dt - drapak zdobyty, półka pod sufitem zdobyta i najwyższa szafa również
Ale w nocy Kajusia jest bardzo grzeczna - pięknie przesypia całą noc w legowisku
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 24 Wrz, 2017 23:58
Kajetanka miała PA i wygląda na to, że zakochał się w Niej pewien młodzieniec
Czekamy jeszcze na zabezpieczenie balkonu i drugie szczepienie, które będzie mieć miejsce we wtorek i jak wszystko pójdzie ok, to przeprowadzka.
A na razie Kajunia w ogóle o tym nie myśli i bawi się czym, tylko się da. Np. jednej nocy wytargała z brudów gacie wolontariuszki i biegała z nimi po całym mieszkaniu
Tutaj zabawa w tunelu
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 27 Wrz, 2017 22:45
Kajetanka wczoraj została zaszczepiona drugi raz. Wszystko u Niej w porządku.
Dość dobrze dogadała się z rezydentkami, szczególnie Lunką
A jednej nocy próbowała zabić opiekunkę, zrzucając z półki nad łóżkiem doniczkę z paprotka
Ale czy można się gniewać na takiego słodziaka?
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 04 Lis, 2017 23:55
Kajetanka jednak się nie przeprowadzi do młodzieńca, ale znalazła jeszcze lepszy dom - zamieszka u bardzo dobrze wyedukowanej koleżanki naszych dwóch wolontariuszek Do tego do towarzystwa będzie mieć kocurka w Jej wieku Czeka już na nią osiatkowany balkon - przeprowadzka planowana na 17.10.
A tymczasem wczoraj Kajtusia została wysterylizowana.
W kaftaniku nie czuła się zbyt komfortowo, więc został zdjęty.
Dzisiaj Kajunia już dobrze się czuje
Przy okazji miała zrobione badania krwi - nieznacznie mamy podwyższony jeden parametr wątrobowy - badania do powtórzenia za miesiąc.
Do tego wysoka glukoza, będziemy to jeszcze sprawdzać, ale najprawdopodobniej to stres.
Mimo wszystko prosimy o kciuki!
Hej! To mój pierwszy post, więc witam serdecznie
Potwierdzam, Kajetanka za tydzień przybywa do nas, Julek jeszcze nie wie co go czeka, ale mam przeczucie, że będą do siebie pasować .
Ps. Glukoza u Kajusi przy drugim badaniu już w normie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]