Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: saszka
Pon 23 Wrz, 2019 23:45
Scarlett i Tobi
Autor Wiadomość
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1292
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 23 Lip, 2017 19:11   

Szatany szaleją - mamy nowy drapak, Tobiś go uwielbia, ale używa go również do wskakiwania na szafkę. W poprzednim mieszkaniu futrzaki kochały leżeć na okapie, wynajdowały sobie wciąż nowe półeczki do siedzenia, tutaj też są niesłychanie kreatywne. :banan:

Scarlecinka uwielbia balkoning oraz leżenie z ciocią albo wujkiem na leżaczku. Skoro mamy wakacje, to trzeba w końcu odpocząć ;)

Podczas przeprowadzki wysypała mi się kocimiętka. Wprost do walizki.
Oto efekty. :shock:



 
 
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1292
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 30 Lip, 2017 19:29   

Byliśmy w zeszłym tygodniu na wizycie kontrolnej z maluchami - stosujemy teraz specjalną karmę gastro jako prowokację dla układu trawiennego - zobaczymy, jakie będą tego efekty.

Dodatkowo zbadaliśmy, co może być przyczyną krostek nad oczkami Tobisia. Zbadana została sierść z tej okolicy, dodatkowo zbadaliśmy też sierść z uszek. Na szczęście badanie nic nie wykazało, nie mamy ani żadnych zmian, poza tym w badanych obszarach są zarówno włosy w fazie wzrostu jak i włosy, które wyrosły już całkowicie. UFF!!!

Tobiń oraz Scarlett mają też problemy z dziąsłami - na szczęście aplikacja lekarstw przebiega u nich wzorowo, także czekamy na poprawę. :aniolek:
 
 
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1292
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 07 Sie, 2017 10:33   

Dziś będzie dużo o Tobisiu i od razu zagadka....gdzie On jest?



Rozłożyłem się jak modelka na wybiegu ::



Scarlett z chłopakiem, ale nam napędzili stracha...



A tak w ogóle to Scarlett i Tobi dziękują cioci kat za odwiedziny <3 Mówią, że było super i ciocia się z Nimi super bawiła ;)
 
 
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1292
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 13 Sie, 2017 17:52   

Karma Gastro miała pomóc w wyleczeniu brzydkiej kupy. Na początku było dobrze, ale niestety w zeszłym tygodniu po zjedzeniu tej karmy pojawiły się wymioty... Zaniechaliśmy podawania i wszystko wróciło do normy. W nowym tygodniu kolejna konsultacja żywieniowa - na szczęście nie wpływa to na ogólne samopoczucie :)

Bobiś ostatnio stał się bardzo wdzięcznym obiektem do zdjęć:



Ciekawe, co też pięknego mogło mu się śnić?

 
 
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1292
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 24 Sie, 2017 20:43   

Nadchodzi jesień, więc Scarlett i Tobi korzystają z ostatnich promieni słoneczka - kolejka do leżaczka na balkonie jest więc codziennie.

Mistrzostwem świata jest jednak coś innego. 6 rano. Człowieki powoli budzą się i zaczynają ogarniać rzeczywistość. W tej chwili pojawia się ONA - nienajedzona królewna RUDA aka SCARLECINKA. I niezwykle dobitnie daje znać, że ta kolacja dosyć skąpa jednak była i że moje JUŻ by śniadanie? Nawet Tobiś nie ma tak ogromnej siły przebicia... :oops:
 
 
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1292
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 29 Sie, 2017 15:31   

Ostatnio pisałam o tym, jakiż to głodomorek z naszej Scarlecinki.... W wyobraźmy sobie teraz, że Scarlett dochodzi do mistrzostwa w znajdowaniu jak najszybszej drogi do jedzonka. Ostatnio lubi również wskakiwać na blat, kiedy to człowieki przygotowują kolację kocią bądź nie-daj-boże jeszcze same chcą coś zjeść. Stało się to o tyle niebezpieczne, że nóż nie jest dla Panny przeciwwskazaniem - obecnie posiłki są przygotowywane, kiedy Scarlett jest za drzwiami - dla bezpieczeństwa wszystkich rzecz jasna :)

Za to Tobiś, czy widział ktoś kiedyś większego lelocha? Leloch jest kluską ponad wszystko, a niezwykle często występujące drzemki wykorzystuje jako czas na nabranie energii - na zabawę z ukochaną siostrą rzecz jasna :)

Maharadża Tobi:



Scarlett z chłopakiem Codim ;)



Chwilowo nie ma żadnych problemów żołądkowych, uff, oby zostało tak dalej.
 
 
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1292
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 05 Wrz, 2017 20:41   

Myśleliśmy, że ten paskud odczepił się od nas na dobre. Niestety paskudniak, czyli grzyb znów pojawił się na uszku Tobisia. Działamy, przecieramy, a niedługo wizyta u weta. Nie lubimy takich przykrych niespodzianek :(
 
 
zuzk 
DŻUNIOR

Dołączyła: 06 Kwi 2017
Posty: 1611
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 05 Wrz, 2017 20:52   

come-here napisał/a:
Myśleliśmy, że ten paskud odczepił się od nas na dobre. Niestety paskudniak, czyli grzyb znów pojawił się na uszku Tobisia. Działamy, przecieramy, a niedługo wizyta u weta. Nie lubimy takich przykrych niespodzianek :(


Oj :( Tobiniu walcz z tym muchomorem!
 
 
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1292
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 09 Wrz, 2017 21:27   

Niestety pech wciąż się nas trzyma... Dziękujemy bardzo za słowa wsparcia - Tobi już raz pokonał grzyba, więc drugi raz też się uda, jesteśmy tego pewni. :wink: Póki co zmiany nie są duże i codziennie zaklinamy rzeczywistość i mamy nadzieję, że nie będą się powiększać.

Na szczęście Scarlecinka pomaga swojemu braciszkowi w ciężkich chwilach, humory dopisują, więc trzymamy kciuki i działamy, żeby pozbyć się paskudztwa.



Ulubiony drapaczek :aniolek:



No paparazzi



Bawimy się :)



I odpoczywamy :)

 
 
Marianna 

Dołączyła: 10 Lut 2017
Posty: 1027
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 10 Wrz, 2017 10:26   

Tobisiowi - zdrówka!
Prześliczne rodzeństwo!
_________________
Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka
 
 
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1292
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 17 Wrz, 2017 14:18   

Tobi został zabrany w zeszłym tygodniu na wizytę do weterynarza - uszka ewidentnie wskazywało na tym, że pojawił się na nim nowy lokator, a dokładnie pan grzyb. Tobi niezwykle dzielnie zniósł wizytę, pomimo rozpaczliwego wpijania się łapkami w dużego wujka dał obejrzeć sobie uszka oraz zrobić zastrzyk.

Wczoraj mieliśmy w domu dzień kąpieli - ciecz kalifornijska to jeden z najlepszych leków na dolegliwości skórne - nasz mały bohater zniósł z godnością kąpiel w tej niezbyt ładnie pachnącym specyfiku. Dzisiaj niestety zwymiotował śniadanie, także obserwujemy, gdyby miało się to powtórzyć, będziemy działać. Scarlecinka na szczęście nie została dotknięta białym najeźdźcą, oby się to nie zmieniło.

Duży mężczyzna po ciężkim dniu w pracy musi co nieco wypocząć ;)



Mniej lub bardziej poważnie...



Albo i tak ;)

 
 
zuzk 
DŻUNIOR

Dołączyła: 06 Kwi 2017
Posty: 1611
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 17 Wrz, 2017 15:24   

Tobijasku walcz dzielnie z tych dziadem!
P.S. Supcio mi tak bardzo przypomina Tobisia, ten sam błysk w oku urwisa :- )
 
 
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1292
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 18 Wrz, 2017 20:45   

Oj tak, błysk w oku jest ;) dziękujemy za kciuki, bardzo się przydadzą. Dodatkowo Scarlett coś nam zaczęła popsikiwać :( Oczywiście wystraszyliśmy się nie na żarty, więc korzystając z tego, że byliśmy dziś po receptę u weta wzięliśmy witaminę C dla piękności. Włączymy jeszcze inhalacje, oby pomogło...
 
 
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1292
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 22 Wrz, 2017 19:40   

Scarlett nadal popsikuje pomimo leków i inhalacji - jeżeli nie będzie poprawy, jedziemy do weta. Prosimy bardzo bardzo o kciuki!
 
 
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1292
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 24 Wrz, 2017 23:24   

Nasza ruda pacjentka znosi z niebywałą cierpliwością wszystkie zabiegi. A to inhalacja i siedzenie w transporterze przykrytym kocem. A to strzykawka z witaminami do pyszczka. Dziś jest jakby lepiej, psika mniej, ale i tak nie jest idealnie. Obserwujemy pięknisię i mamy nadzieję, że choróbsko pójdzie precz. Scarlecinka za to pakuje się do łóżka na sam środek i pozwala ewentualnie położyć się człowiekom po bokach. Braciszek walczący z grzybem rzecz jasna asystuje. Braciszek drapie sobie chore uszko, ale wydaje się, że też jest już lepiej.

Łapka <3



Kuleczka: :aniolek:



I śpioch:

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]