|
Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania
|
Przesunięty przez: jaggal Sro 14 Lut, 2018 19:06 |
Tosia |
Autor |
Wiadomość |
Zurha
Dołączyła: 06 Lip 2017 Posty: 3365 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 11 Paź, 2017 22:41
|
|
|
Tosiku trzymaj się! |
|
|
|
|
Nadira
Szatan wcielony
Dołączyła: 05 Paź 2013 Posty: 3974 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 20 Paź, 2017 15:23
|
|
|
Tosik Was chyba posłuchał Nie wynikami (w przyszłym tygodniu pewnie pojedziemy zrobić powtórkę, jeśli pani doktor zaleci), ale samopoczuciem.
I głodem na żołądeczki
Wszystko zaczęło się przedwczoraj wieczorem, kiedy postanowiłam być zbyt leniwa (zła ja) i nie kroić mięska, a wykręcić się puszeczką. Obdzieliłam więc wszystkie koty Grauem, pięć pozostałych futer rzuciło się na jedzenie, a Tosia - czeka. Dołożyłam więc do miseczki trochę fastfoodów w postaci (zgrozo) whiskasa, na którego tylko ona ma dyspensę. Tosia czeka. Dołożyłam Sheshirka. Tosia czeka.
Lekko podłamana, otworzyłam lodówkę, z zamiarem poszukania czegoś jeszcze i Tosia o mało mi do tej lodówki nie wskoczyła. Skubana, od razu wiedziała, gdzie leży pudełeczko z żołądeczkami.
Wyjmuję więc pudełeczko, otwieram, mam je na wysokości kociego nosa (pamiętacie, że Tosia jada na blacie?) i w zaspanej głowie uruchamia się proces myślowy pt. "muszę gdzieś znaleźć miejsce na deskę do krojenia", a Tosia... nie czekała Zgrabnym ruchem chwyciła najbliższy żołądeczek i zwiała przeżuwać :3
A potem przyszła po drugi
Żołądeczki skończyły się wczoraj rano, więc wczoraj wieczorem byłam co chwila raczona wyczekującymi spojrzeniami w kierunku pustej lodówki. Dzisiaj muszę jeszcze zakupy zrobić :3 |
|
|
|
|
kikin
Dołączyła: 12 Gru 2013 Posty: 7938 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 20 Paź, 2017 15:47
|
|
|
Nadira napisał/a: | Tosik Was chyba posłuchał Nie wynikami (w przyszłym tygodniu pewnie pojedziemy zrobić powtórkę, jeśli pani doktor zaleci), ale samopoczuciem.
I głodem na żołądeczki
Wszystko zaczęło się przedwczoraj wieczorem, kiedy postanowiłam być zbyt leniwa (zła ja) i nie kroić mięska, a wykręcić się puszeczką. Obdzieliłam więc wszystkie koty Grauem, pięć pozostałych futer rzuciło się na jedzenie, a Tosia - czeka. Dołożyłam więc do miseczki trochę fastfoodów w postaci (zgrozo) whiskasa, na którego tylko ona ma dyspensę. Tosia czeka. Dołożyłam Sheshirka. Tosia czeka.
Lekko podłamana, otworzyłam lodówkę, z zamiarem poszukania czegoś jeszcze i Tosia o mało mi do tej lodówki nie wskoczyła. Skubana, od razu wiedziała, gdzie leży pudełeczko z żołądeczkami.
Wyjmuję więc pudełeczko, otwieram, mam je na wysokości kociego nosa (pamiętacie, że Tosia jada na blacie?) i w zaspanej głowie uruchamia się proces myślowy pt. "muszę gdzieś znaleźć miejsce na deskę do krojenia", a Tosia... nie czekała Zgrabnym ruchem chwyciła najbliższy żołądeczek i zwiała przeżuwać :3
A potem przyszła po drugi
Żołądeczki skończyły się wczoraj rano, więc wczoraj wieczorem byłam co chwila raczona wyczekującymi spojrzeniami w kierunku pustej lodówki. Dzisiaj muszę jeszcze zakupy zrobić :3 |
|
_________________ Moje Tymczaski kochane Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta |
|
|
|
|
Zurha
Dołączyła: 06 Lip 2017 Posty: 3365 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 20 Paź, 2017 21:44
|
|
|
Powinnaś opatentować koci koktajl warstwowy z Grau, whiskasa, sheshirka, podany z parasolką i żołądkiem na wierzchy i nazwać go na cześć Tosi Bo tak teraz sobie wyobrażam jej śniadania. |
|
|
|
|
misiosoft
The Pasiuczers
Dołączyła: 24 Lut 2013 Posty: 4702 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 20 Paź, 2017 23:51
|
|
|
Zurha napisał/a: | Powinnaś opatentować koci koktajl warstwowy z Grau, whiskasa, sheshirka, podany z parasolką i żołądkiem na wierzchy i nazwać go na cześć Tosi Bo tak teraz sobie wyobrażam jej śniadania. |
jak znam Tosię, to drugiego dnia by stwierdziła - bleh, znowu to samo... |
|
|
|
|
Nadira
Szatan wcielony
Dołączyła: 05 Paź 2013 Posty: 3974 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 21 Paź, 2017 11:49
|
|
|
misiosoft napisał/a: |
jak znam Tosię, to drugiego dnia by stwierdziła - bleh, znowu to samo... |
No, dokładnie. Na drugi dzień już musi być wołowinka i Macs |
|
|
|
|
Nadira
Szatan wcielony
Dołączyła: 05 Paź 2013 Posty: 3974 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 17 Lis, 2017 14:29
|
|
|
Słuchajcie... mam dobre wieści
Wyniki się poprawiły!
Co prawda nadal przekraczają wszelkie normy, ale zanotowaliśmy bardzo duży spadek poziomu mocznika i fosforu... i poprawiły się wyniki morfologiczne
Ogromnie dziękujemy wszystkim za trzymanie kciuków za Tosiałka, no i prosimy o trzymanie nadal... Wiadomo - magicznego wylecznia nie będzie, ale Tosia czuje się dobrze, je, bawi się, przychodzi na miziaki...
Cieszymy się razem z nią każdym dniem :3 |
|
|
|
|
saszka
Babcia Wierzba Leniwiec Poldek
Dołączyła: 30 Wrz 2015 Posty: 6902 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 17 Lis, 2017 14:38
|
|
|
Łiii |
_________________ If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember. |
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 17 Lis, 2017 14:42
|
|
|
|
|
|
|
|
kotekmamrotek
kotekmamrotek
Wiek: 46 Dołączyła: 08 Cze 2014 Posty: 13579 Skąd: Luboń
|
Wysłany: Nie 19 Lis, 2017 16:29
|
|
|
a co zmieniliście??? |
|
|
|
|
Nadira
Szatan wcielony
Dołączyła: 05 Paź 2013 Posty: 3974 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 20 Lis, 2017 12:13
|
|
|
kotekmamrotek napisał/a: | a co zmieniliście??? |
Odstawiliśmy kroplówki, dwa razy dziennie podajemy Chitofos i komplet leków z zalecenia Pani Wet. Może to jednak zmniejszenie poziomu stresu? A może podleczenie nerek antybiotykiem...? Ciężko powiedzieć w tej chwili...
Zasadniczo pozwalamy jej jeść ile ma ochotę, dużo mięsa (wołowinka, czasem kurczak albo indyk, wątróbki, bo uwielbia, w małej ilości). Za każdym razem, kiedy czeka na blacie w kuchni, dostaje kilka nerkowych chrupków na zachęte i je wcina ze smakiem.
No i miziaczy się z każdym, kuleczka malutka moja |
|
|
|
|
kotekmamrotek
kotekmamrotek
Wiek: 46 Dołączyła: 08 Cze 2014 Posty: 13579 Skąd: Luboń
|
Wysłany: Pon 20 Lis, 2017 23:58
|
|
|
suuuper:) Oby tak jak najdłużej!!!!!! |
|
|
|
|
Nadira
Szatan wcielony
Dołączyła: 05 Paź 2013 Posty: 3974 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 11 Gru, 2017 19:19
|
|
|
Tosiaczek nadal czuje się dobrze! Dzisiaj była bardzo dzielna na wizycie u pani Wet, gdzie ponownie pobraliśmy krew i trzymamy kciuki za wyniki!
No i oficjalnie chciałabym poinformować - w trosce o zdrowie Tosieńka, przenosimy ją pod naszą opiekę już na dobre. Czyli Tosia nie szuka domu, ale zostaje u nas - jako podopieczna Fundacji i stały członek naszej rodziny
Będziemy ją kochać tak długo, jak długo dane jej będzie z nami być! (Jak to mawia Małż, Tosia przeżyje nas wszystkich, bo jest najdzielniejsza ) |
|
|
|
|
Cotleone
Don Vito & co
Dołączyła: 11 Maj 2015 Posty: 2740 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 11 Gru, 2017 19:41
|
|
|
Trzymamy kciuki za wyniki! Zdrówka Tosieńko! |
_________________ Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett) |
|
|
|
|
zuzk
DŻUNIOR
Dołączyła: 06 Kwi 2017 Posty: 1611 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 11 Gru, 2017 19:48
|
|
|
Tosiałku bądź dzielna i silna jak Twoi opiekunowie! |
|
|
|
|
|
| |
|