nasza dziewczyna już po całkowitym usunięciu ząbków. Tym razem dłużej dochodziła do siebie po narkozie, dwa dni nie jadła , w końcu zaczęliśmy podawać jedzenie strzykawką i żołądek zaczął pracować. Podawanie tabletki znaczyło warczenie, syczenie i nawet opluwanie podającego, ale znieśliśmy to wszystko i obecnie nawet sucha karma problemu nie robi. No i zrobiła się jakaś inna...bardziej przytulaśna, bardziej kontaktowa, bardziej człowiekowa - oczywiście w rozsądnych granicach
niedawno odbyło się PA Grosika, jedynym kotem, który pozostał w pokoju w towarzystwie moim i trzech obcych osób była....Princeska
nasza dziewczyna widząc wylegującego się na moich kolanach rezydenta ze zdziwieniem obserwowała to zjawisko, chodziła , oglądała, a zawołana po imieniu wskoczyła na tapczan i zażądała głasków. No i tak zostało codziennie Princeska wskakuje na tapczan i głaszczemy.
wskakiwanie na tapczan po głaski to już reguła - codziennie i to kilka razy dziennie
Princska ma dwóch nowych kumpli jednakże nie są zainteresowani znajomością co przyjmuje z niejakim smutkiem bo ona chciałaby się zaznajomić. No i robi się z niej przylepa powoli co nas niezmiernie cieszy.
Nasza dziewczyna miała stresujący weekend , ale dała radę z remontem i hałasem. Dwa dni spędziła w szafie i wieczorem łaskawie nas zaszczycała swoją obecnością. Teraz zwiedza nowe kąty i próbuje uczyć zasad dobrego wychowania nowych kumpli, którzy stacjonują u nas w ramach DT.
1- gania rezydentkę, rezydentka nerwowo reaguje na dwa nowe koty w domu i zaczęła warczeć również na Princeskę, ale Princi się nie dała i bez pardonu uczy kumpelę zasad funkcjonowania w stadzie. Bardzo się zdziwiłam słysząc hałas ponieważ byłam pewna , że to Wilczki szaleją za rezydentką, a tu okazuje się , że to Princeska się postawiła
2- Princeska bawi się jak mały kociak z Okaką - szaleją na całego, do tego stopnia, że nie wiadomo kto kogo gania, ale nie wnikamy bo nam ta wiedza do niczego nie potrzebna cieszymy się, że księżniczka zgubiła gdzieś dystans
nasza laleczka świętuje jesień na całego czyli zajęła miejscówkę pod kaloryferem zmienia tylko rodzaj leżanki z pluszowej na kartonową no i zmienia boczki. Czasami wieczorową porą poszaleje z myszką lub piłką i udaje się na zasłużony odpoczynek.
Dzisiaj kociastym ,a w szczególności Princesce sprezentowaliśmy nową aczkolwiek sprawdzoną jakościowo wędkę. Był szał, pióra zadziałały i dama ruszyła spod kaloryfera pokazać wszystkim pozostałym kotom jak należy postępować z tym wynalazkiem. Wciągnęła do zabawy Bufcia i reszta tak naprawdę nie miała szans z takimi dwoma tornadami. Buffon jest większy i zwinniejszy, ale nie docenił Princeski, która nadrabia masą i przy wędce z piórami obiera taktykę małego czołgu taranując wszystko co znajdzie się na jej drodze
no i jest szał codziennie muszę uruchomić piłkę i jeśli tylko Buffon z jego ADHD pozwoli to Princeska pokazuje na co stać taką kuleczkę jak ona, rzadko widać w jej wykonaniu takie biegi i skoki po całym pokoju. Chciałam ją wczoraj nagrać, ale szybkość z jaką się przemieszczała niestety na to nie pozwoliła.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]