Jaka poza To jednak prawda, że śpiący kot jest w stanie pół-płynnym.
Dudulek w zeszłym tygodniu przeżyła lekką dramę przez Borynę, który doszedł nagle do wniosku że już się aż tak nie boi i będzie kical po całym domu (a wierzcie mi, kicanie Borysa powinno być karalne...). Doszlo do paru kłótni, pojawiły się pozakuwetowe wpadki...
"Ciociu, ja i przemoc? Jak możesz takie rzeczy o mnie pisać..."
Na szczęście powrót do obróżki feromonowej, lekkie przemeblowanko i mnóóóstwo wspólnych zajęć (zazwyczaj cieżko je namówić na zabawę w tym samym czasie) dały dobre efekty - wpadki ustały i kotełki zachowują się wobec siebie znacznie taktowniej.
To taka rozgrzewka, najlepsza zabawa jest oczywiście na dwie ręce. Odkąd tunel wywędrował z sypialni Dunia kocha go tak bardzo, że ustawia się na pozycji startowej i nawołuje, żeby ktoś przyszedł i zaczął sie z nią wreszcie bawić Borys ją rozprasza jak widać, ale tylko troszkę.
A co robi Dunia po paru sesjach tunelowania i niemal godzinie zabawy wędką?
Nudzi się
Tylko jednej rzeczy Dunia potrafi domagać się mocniej niż uwagi - zakazanego jedzenia. Cokolwiek miałoby się w ręce mała rozpoczyna smutne, słabiutkie pomiaukiwanie, połączone z pełnym smutku i głodu spojrzenie. Ostatnio chyba jednak doszła do wniosku, że taki nieselektywny żebr może źle wpływac na jej image i teraz najrozpaczliwiej domaga się białej herbaty z płatkami róż... chociaż chyba już wie, że i tutaj błagania spełzną na niczym. Każdorazowo odmowa łamie nam obu serca.
Świetne wieści! Byliśmy dziś na kontroli dentystycznej - Nastia oficjalnie wyszła z młodzieńczych stanów zapalnych i problemów z ząbkami. Już jesienią było ok, tylko lekkie zaczerwienienie dziąseł - teraz wszystko wygląda super, nie ma potrzeby rwania, następna kontrola po długim weekendzie majowym
Jedyne co, to trzeba szczotkować jej ząbki, bo ma trochę tendencji do kamienia - ale będziemy to robić, dbamy też, żeby jadła kawałki mięsa i czyściła sobie paszczę
To na piąteczek taka scenka z Nastią w roli głównej
Wyjmowałam bieliznę do prania, Nastia przybiegła, przewlekła się przez niebieski koronkowy stanik i ubrana w niego, ze "skorupką" z jego miseczki na plecach ułożyła się w stosiku...
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 26 Sty, 2018 09:43
Marianna
Dołączyła: 10 Lut 2017 Posty: 1027 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 26 Sty, 2018 10:14
Jak każda kobieta lubi ładną bieliznę ;-)
_________________ Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka ❤
U nas bieliznę i skarpety kradnie Banshee i niestety nauczyła tego Bonucciego. Wysuwają sobie koszyk i wywalają, ile się da. Ale jeszcze nie próbują nosić
_________________ If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Dunia miała robiony mały przegląd ostatnio i wyniki ma dziewczę wzorowe. Dziąsełka po usunięciu tylnych ząbków tez juz ślicznie zagojone. Nic tylko jeść dwa razy więcej z dzikim apetytem.
Ostatnio Dunia nie zadowala się tylko siedzeniem na kolnach. Nie. Dunai to kot z ambicjami, tak więc równie chętnie z kolan wspina się na ramiona i z nich ociera o głowę i dopomina głasków.
Wysokie punkty widokowe to to co Dunia lubi najbardziej.
Powolutku zaczęła też dochodzić do wniosku, że dzielenie się czasem wędkowym z rezydentem nie jest takie złe i na naszych naramowickich ziemiach znów zapanował pokój.
Dunia miała robiony mały przegląd ostatnio i wyniki ma dziewczę wzorowe. Dziąsełka po usunięciu tylnych ząbków tez juz ślicznie zagojone. Nic tylko jeść dwa razy więcej z dzikim apetytem.
Super, że wyniki takie ładne! <3
A jeśli chodzi o zamiłowanie do wysokości, to siostrzane podobieństwo widać pod tym kątem wyraźnie
I ta jedna zwisająca łapka Jakbym Dudulka widziała.
Dunia dalej nie może się nadziwić, że jej współlokator zrobił się rozrywkowy i do przodu, ale chyba powoli zaczyna przechodzić nad tym do porządku dziennego. Dzisiaj gdy wróciłam z pracy oba kotełki krążyly wokół mnie razem, robiąc raz po raz noski-noski i bardzo pozytywnie mnie zaskakując. Oby tak dalej.
"Chcę rozmawiać z twoim przelożonym. W moim łóżeczku leży jakiś gruby buras."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]