trza koniecznie dodać do ogłoszenia że akceptuje koty, a może nawet bez kotów nie - ale to ostatnie już do Twojej decyzji, Moniko!
to już mamy załatwione od jakiegoś czasu
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Z Laną to pewnie nigdy takiej miłości nie będzie Ale jest spokój póki co. Kościuszka pomału uczy się, ze Lana nie odwzajemni zabaw, więc coraz mniej ją zaczepia. Lana tylko syknie i Kościuszka rezygnuje. Wczoraj Kościuszka chciała się o Lanę otrzeć, ale Lana tylko jęknęła, syknęła i się rozeszły. Teraz wszystkie 3 śpią na drapaku, każdy na innym piętrze. Nikt się nie przegnania. Widać, że Lana jest niepewna jeśli chodzi o obecność nowej koleżanki, czasami się wystraszy jak Kościuszka ją zaskoczy, ale ogólnie to raczej się olewają
Wczoraj, Kościuszka chciała cały czas siedzieć z nami na kanapie, Chaplin tez zakradał się na kanapę ze swoimi amorami, więc Lana "porzucona" siedziała i obserwowała nas z ukosa z najwyższej budki drapaka. Tak więc dziś rano tylko Lanę wpuściliśmy do sypialni żeby nam podeptała głowy o 5 rano, ugniotła każdy skrawek pościeli i wytuliła się za cały poprzedni dzień. Na szczęście Kościuszka odkryła bardzo wygodną poduszkę na drapaku i dziś tam najwięcej śpi, więc Lana pławi się w miziankach, co chwile podchodzi. Jest zadziwiająco dobrze
Co prawda wczoraj TŻ znalazł swoje adidasy osikane, ale to jego wina. Zostawił nie tam gdzie trzeba, a te adidasy już kiedyś oberwały przecież... A co raz oberwało, to nawet jeśli wyprane 3 razy było, to przy nadarzającej się okazji będzie znów celem.
Nie wiemy, ale podejrzewamy Lanę że względu na jej poprzednie wybryki.
Neda
Dołączyła: 05 Wrz 2016 Posty: 3061 Skąd: Suchy Las
Wysłany: Pią 02 Lut, 2018 09:11
Niebieska napisał/a:
kotekmamrotek napisał/a:
a które zaszczyciło obuwie sikiem, wiecie?
Nie wiemy, ale podejrzewamy Lanę że względu na jej poprzednie wybryki.
U mnie jest podobna sytuacja z kotami. I ten psychicznie zjedynaczony też rzadko, ale lubi ostentacyjnie siknąć nie tam gdzie trzeba - ostatnio na moją odzież wierzchnią. U niego to jest typowy problem z głową niestety.
Ostatnimi czasu mieliśmy trochę problemów zdrowotnych i kilka wizyt u weterynarza. Znikąd pojawiło się zapalenie w listwach mlecznych. Jest to dość nietypowe, Kościuszka ma dopiero 7 miesięcy, a sterylizacja miała miejsce w listopadzie i do tego czasu nie było żadnych problemów. Na szczęście to już za nami. Przez tydzień podawaliśmy antybiotyk i udało się, na tą chwile Kościuszka jest zdrowa. Brzuszek obserwujemy, ale na tę chwilę nie ma powodu do zmartwień
Kościuszka jest pełna energii i miłości. Całym swoim kocim ciałkiem woła o przytulanie. Uwielbia się przytulać, czasem przychodzi nas umyć A przy tym wszystkim mruczy najgłośniej w stadzie. Swoją miłością chciałaby obdarować wszystkich. Jest tez bardzo pewna siebie, naszych gości wita w pierwszym rzędzie, a kiedy tylko usiądą sprawdza czyja technika głasków jest najlepsza przymilając się do wszystkich kolejno.
Ostatnio zmieniony przez saszka Sro 18 Kwi, 2018 10:29, w całości zmieniany 1 raz
Wiecie... Bo kiedy nie ma się własnego człowieka, wolontariuszka zajęta pracą, rezydenci gdzieś grymaszą... To w domu tymczasowym chociaż do poduszki można się przytulic... pozostaje tylko czekać aż ktoś tą kotunię dostrzeże wśród innych burasków.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]