Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: saszka
Nie 18 Gru, 2022 13:42
Bracia i Siostra B.
Autor Wiadomość
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2739
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 08 Lut, 2018 21:56   

Nie od dziś wiadomo, że makaron to najlepsza z możliwych zabawka dla kota. Dla niektórych jedyna, za którą warto biegać. Jak można być tak okrutnym i zabierać kotu makaron?! :sado:
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Czw 08 Lut, 2018 22:18   

bo to albo się jest okrutnym, albo się jest ścierającym kocie hafty :(
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2739
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 08 Lut, 2018 23:49   

U nas nie ma takiego związku przyczynowo -skutkowego. Nigdy się nie zdarzyło. Makaron jest raczej pacany, przeturlany, łapany w wyskoku. Surowego się nie je. I naprawdę jest to ulubiona zabawka Don Vito. Ugotowany al dente jest mordowany, rozrywany na strzępy i wtedy pewnie trochę zjadał. Czasem podczas nierównej walki makaron lądował na ścianie... Działo się :wink:
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6900
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 09 Lut, 2018 07:50   

Tu była ewidentna próba konsumpcji ;)
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6900
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 23 Lut, 2018 14:21   

Lubimy sobie ponarzekać na Brodzeństwo, ale tak naprawdę to niesamowicie słodkie i kochane koty. Banshee nieodmiennie wzrusza mnie tym, że kiedy cała banda rano, zarejestrowawszy, że dźwigam się z łóżka, leci na łeb na szyję do kuchni w oczekiwaniu paszy, Banshee przybiega do mnie, dopraszając się pieszczot. Kiedy towarzystwo awanturuje się przy miskach, bo śmiałam najpierw pójść do łazienki, ona wesoło drepcze przy moich nogach, pomiaukując "dzień dobry" i wystawiając swój niesławny kuper. Najpierw miłość, potem żarcie. Priorytety są jasne.

Budda natomiast zawsze wita mnie, gdy pierwsza wracam do domu. Ociera się o nogi, czasami kładzie mi łapki na udach, sygnalizując, że mam go podnieść i przytulić. A na rękach tak uroczo wtula łepek i cierpliwie znosi całusy. Wciąż nie jest to ten sam rodzaj obsesyjnej miłości, co do jaggal, no ale ewidentnie zostałam obdarzona sporym afektem!

I foteczki:
Budda z mychą


oraz Banshee z różnokolorowymi okami ;)
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Sob 10 Mar, 2018 13:03   

wiosna idzie - może za oknem nie za bardzo to widać, ale w KKW w powietrzu wisi podekscytowanie, a zmiany atmosfery nie sposób przeoczyć. Zwłaszcza, kiedy patrzy się na Buddę, który rozmarzonym wzrokiem wodzi po budzącym się świecie, szukając ożywiającej wszystko miłości...

...i niestety widzi jedynie TO:

(oglądając to zdjęcie należy sobie wyobrazić odgłos najbardziej basowego chrapania ever)

Rozczarowany Bubek stwierdził zatem, że miłość nie istnieje i na każde o niej wspomnienie reaguje krwawą drwiną tudzież szyderczym śmiechem.
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 10 Mar, 2018 17:50   

:D :D :D
 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Nie 25 Mar, 2018 10:56   

"tak bardzo cię kocham", mówił. "jesteś dla mnie całym światem", mówił.
a tu takie coś :?

(o tym, do jakich bezeceństw dochodzi między tą dwójką poza obiektywem aparatu, to nawet nie wspomnę, bo nie wiadomo, czy niepełnoletni nie czytają)

i nie dość, że zdrajca, to jeszcze narkoman - dajcie mu poduszeczkę z walerianą, a kompletnie resztki rozumu traci, syczy, prycha i łapą paca. MNIE ŁAPĄ PACA! -.-

na szczęście Banshee nieodmiennie doskonale wie, kto jest jej szczęściem i gwarantem istnienia kociego świata ^^
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6900
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 25 Mar, 2018 10:58   

jaggal napisał/a:
na szczęście Banshee nieodmiennie doskonale wie, kto jest jej szczęściem i gwarantem istnienia kociego świata ^^


Ale tu akurat na zdjęciu z jaggal, a nie ze mną :P
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Nie 25 Mar, 2018 11:00   

no ej, na Tobie jeszcze nigdy nie leżała, więc się odpimpol - mało Ci, że Wydrę zbałamuciłaś? :evil:
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6900
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 09 Kwi, 2018 13:36   

Zajączek poświąteczny pozdrawia ::

_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6900
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 09 Kwi, 2018 13:50   

Co do Buddy - miłość z Pasiukiem kwitnie. Na podstawie obserwacji zachowań chłopaków sądzę, że postanowili postarać się o powiększenie rodziny. Trochę creepy :P
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Pon 09 Kwi, 2018 14:24   

saszka napisał/a:
Co do Buddy - miłość z Pasiukiem kwitnie. Na podstawie obserwacji zachowań chłopaków sądzę, że postanowili postarać się o powiększenie rodziny. Trochę creepy :P

właśnie całują się czule, siedząc w słoneczku przy oknie. kawałek dalej siedzi Burak i patrzy na nich nienawistnym spojrzeniem, jak wiktoriańska przyzwoitka...

a zajączek poświąteczny doznał zaćmienia umysłu, bo do domu wleciała biedronka. sensacja stulecia...
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6900
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 26 Kwi, 2018 14:13   

Ostatnio mieliśmy trochę gości. Co prawda oficjalnie byli to nasi goście, a nie kocich, ale wiadomo, jak wygląda rzeczywistość - to koci stanowią główną atrakcję ;) Zwłaszcza Banshee. Tu padają najżarliwsze deklaracje miłości i najpoważniejsze groźby porwania (dlatego na koniec spotkania każdy gość przed wyjściem musi okazać zawartość torby/torebki i/lub pazuchy). No ale jak się jest takim słodkim, to trzeba się liczyć z uwielbieniem tłumów. No i Banshee się liczy, jest go świadoma i nie ma nic przeciwko. "Ależ proszę, może Pan/Pani ucałować moja łapkę. Nie oczekuję niczego w zmiana. No może krótkiego drapania kuperka. Tak tylko ze dwie godzinki" ;>

_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Pią 27 Kwi, 2018 18:34   

ja nie wiem, co myślałam, kiedy nadawałam tym kotom imiona - w złą godzinę je wypowiedziałam. Wszak zgodnie z literą prawa, Budda powinien być ostoją spokoju, niezwruszonym, opanowanym, stoickim...

w życiu nie widziałam większego histeryka. kiedy jest nieszczęśliwy - lamentuje. kiedy czegoś chce - lamentuje. kiedy się boi - lamentuje. kiedy ma na coś nadzieję - lamentuje. kiedy jest szczęśliwy to może nie lamentuje, ale brzmi, jakby lamentował. no ileż można drzeć japę, ja się pytam?.. :?
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]