Pewnego dnia na jednym z osiedli pojawiła się czarna kotka i zamieszkała pod rozłożystym jałowcem. Gdyby nie to, że dołączyła do stada dokarmianych, wykastrowanych kotów, nikt by o niej się nie dowiedział, bo jałowiec jest wielki i dostać się pod niego człowiek nie ma szans, za to kot ukryje się tam perfekcyjnie.
Na szczęście w miarę szybko wypatrzyła ją karmicielka, która zna wszystkie koty pod swoją opieką. Od razu chciała zorganizować dla niej kastrację, ale okazało się, że kotka zdążyła już urodzić. Zatem nie wystarczyło zabrać tylko ją, ale trzeba było złapać także dzieci.
Łapanka to był nie lada wyczyn. Bo to cwana kocica, a jej dzieci też do głupich nie należą. Klatka łapka ustawiona - Mama i czwórka maluchów przy niej, ale dzieci do klatki nie wchodzą. Kotka wchodzi - kilka razy. Za każdym wyciąga kawałek karmy i wynosi dzieciom.
W końcu klatka się zamyka. Kocia mama w środku, ale dzieci czmychnęły pod jałowiec. I weź tu człowieku je teraz znajdź... Na dworze ciemno. Kotka płacze w klatce, a maluchy jak kamień w wodę.
Karmicielka razem z drugą osobą, która pomagała w łapance, próbowały wywabić maluchy. Krążyły wokół jałowca do późnej nocy. Ale bezskutecznie. W nocy spać nie mogły, bo obawiały się, czy jakiś lis nie zje dzieciaków, jeśli nie ma przy nich matki. Maluszki miały wtedy ok. dwóch miesięcy. Na szczęście następnego dnia okazało się, że maluchy noc przeżyły. Łapanie ich zajęło cały dzień, ale udało się wszystkie bezpiecznie zgarnąć do domu tymczasowego
Jednym z tych maluszków jest Mały Maciuś
Mały Maciuś przejawia posiadanie genu miziakowości, ale trzeba go jeszcze odkryć do końca. Jemu pobyt na rękach nie sprawia problemu, ale w zachwyt też go jeszcze nie wprowadza. Tak więc jeszcze trochę pracy nad nim trzeba wykonać.
Ostatnio zmieniony przez saszka Pon 06 Maj, 2024 18:01, w całości zmieniany 7 razy
Ada
Dołączyła: 17 Gru 2014 Posty: 205 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 07 Paź, 2018 22:46
Mały Maciuś jest u mnie od piątku
A cóż to za elegancki kot ! Takiego elegenta jeszcze nie miałam. Przepiekne umaszczenie ! A przy tym jest tak spokojny, ze moje koty i Eli wcale się nie zestresowały jego przyjściem. Oczywiście syczą na niego ale na niego nie mozna się zlościć bo jest przesłodki. Jeszcze nawołuje mame i rodzeństwo,pewnie tęskni biedaczek. Zwiedził już wszystkie zakamarki domu i uwielbia drapak i szafe - tam może z góry wszystko obserwować.
Tak więc połoczenie stada poszło zadziwiająco dobrze z czego bardzo się cieszę ))
_________________ ada
Ada
Dołączyła: 17 Gru 2014 Posty: 205 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 21 Paź, 2018 22:07
Maciuś to wariat ! NIc nie jest mu straszne, biga wszędzie, wszędzie wejdzie, wszędzie go pełno. Pełna chata kotów ))
Bardzo zakumplował się z Eli, traktuj ją jak mamusie, powala się myć wiec Eli bardzo zadowolona bo wreszcie ma kogoś do opieki i gonitw.
Ada
Dołączyła: 17 Gru 2014 Posty: 205 Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 12 Lis, 2018 21:16
Mały Maciuś rośnie i broi Najbardziej lubi polowania na kulki z papieru, nauczył się, że jak przyniesie mi do łóżka kulke to mu znowu rzuce. Efekt - rano mam pełno kulek w lóżku. Przychodzi też położyć się obok mnie i nawet daje sie pogłaskać choc jak dla mnie za krótko ) Maciuś jest bardzo odważny i pewny siebie. Mimo fuczenia rezydentek stale je zaczepia. Za to z Eli tworzą fajną parę - ganiają po chacie a Eli mu stale myje pysio.
_________________ If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Ada
Dołączyła: 17 Gru 2014 Posty: 205 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 09 Gru, 2018 17:17
W piątek Macius pozbyl sie klejnotow a mial piekne ))
Odebralam go calkiem wybudzonego wiec do chaty wszedl, rozejrzal sie i zaraz szukał Eli. A ona jak zawsze pelna milosci i opieki nad malolatem, obwąchala ze wszystkich stron a najbadziej jej nie pasowalo to co pod ogonem Wymyła Maciusia wszedzie co by obco nie pachniał.
Chyba nie będę umiała ich rozdzielic do adopcji bo one sa nierozloczne. Mam legowisko na 1 kota a one oba sie tam pakują. Przy czym Macius choc ma 8 miesiecy a Eli 1,5 roku - jest wiekszy niż ona i na tym legowisku ja wypycha. Ale jak jej tam nie ma to wcale nie jest zainteresowany legowiskiem. Maciuś jak się nudzi to nawołuje Eli i ona podobnie tyle że nie miałczy a skrzeczy śmiesznie
Dodatkow Maciuś tak rozruszał Eli, że kotusia z dużym brzuchem zupełnie się go pozbyla. Potwierdza się fakt, że sama dieta nie wystarcza przy odchudzaniu he he
_________________ ada
Ada
Dołączyła: 17 Gru 2014 Posty: 205 Skąd: Poznań
_________________ If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Ada
Dołączyła: 17 Gru 2014 Posty: 205 Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 04 Lut, 2019 23:34
Sabinka i wszystkie jej dzieci nie mogą byc jedynakami !
Mały Maciuś i Eli kochają się, leją się naprzemiennie
Macius juz wie, że glaskaie człowieka jest przyjemne ale pozwala tylko na tyle ile on chce O dziwo reaguje tak samo na glaskanie po główce i po brzuszku, który wywala do głaskania !
_________________ ada
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 16 Wrz, 2019 16:41
A taka nam miłość kwitnie między Małym Maciusiem i Eli
Maciuś czasami lubi spać również pod kołdrą
Ada
Dołączyła: 17 Gru 2014 Posty: 205 Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 28 Sty, 2020 16:37
A u braciszka Orlika- Małego Maciusia wszystko ok. "Mały Maciuś" he he chyba trzeba mu zmienić na Król Maciuś bo wyrósł na dużego i cudnego kota. I zachowuje się jak król ! Niczego się nie boi, rozwala się gdzie mu wygodnie chocby na srodku drogi czlowieka. Przy tym jest mega uroczy Człowieka generalnie ma gdzieś chyba dlatego, że Eli daje mu tyle czułości, ze jest zaspokojony i niechętny na ludzkie glaskania. Choć czasem mu się zdazy przyjsci i polozyc sie obok i troche glasków od człowieka zniesie Za to uwielbia zabawy z piórkiem i ganianiem za kulkami z papieru. Cudnie aportuje. Słodziakiem jest wielkim
_________________ ada
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 21 Cze, 2020 18:35
U Małego Maciusia czas płynie leniwie. Przyjaźń z Eli nadal kwitnie.
Maciuś cały czas ma duszę małego kociaka i chciałby wiecznie się bawić. Eli nie zawsze ma ochotę na zabawę, ale i tak są w dobrej komitywie
Mały Maciuś i Mały Czaruś mają słabość do piórek, co widać na załączonych obrazkach.
Mimo, że w innych dt, to widać, ze to bracia - żadnemu piórku nie przepuszczą
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 25 Cze, 2020 22:34
Maciuś już po kontrolnej wizycie.
Bez problemu pani doktor pobrała krew na badanie i zaszczepiła kotka.
Niestety w paszczy niedobrze - mamy tu kolejny punkt wspólny z Małym Czarusiem i Orlikiem - zęby nadają się tylko do wyrwania. W najlepszym wypadku zostaną oszczędzone kły.
Czekamy na wyniki z krwi i będziemy umawiać zabieg.
Z dobry wieści - Mały Maciuś ma idealną wagę - 5kg, co przy jego gabarytach jest książkowe
Nie ma tam tłuszczu, tylko pięknie umięśniona sylwetka
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]