Maurer jest od czwartku w trakcie skomplikowanych obliczeń matematycznych Polegają one na szacowaniu, ile karmy wychodzi z kuchni w stosunku do tego, ile trafia do jego brzucha. Ewidentnie coś się w tym równaniu nie zgadza.
Tydzień temu Aura zaliczyła kolejną wizytę kontrolną podczas antybiotykoterapii. Wyniki krwi ma nadal ładne, zatem dzielnie kontynuujemy podawanie aktualnego specyfiku. Liczymy na to, że tym razem będzie on trafiony i że grudniowe wyniki będą bardziej pomyślne, jeśli chodzi o efekt leczenia tokso.
Tymczasem w domu Aura bezbłędnie podporządkowała się codziennej rutynie. Każdy posiłek przyjmuje z wdzięcznością i wylizuje miseczki tak bardzo, że w tej konkurencji przegrywa z nią nawet Maurer
Kicia jest w pełni obsługiwalna, łagodna, rozmruczana, a w jej oczach widać zaufanie, ciekawość i radość. Aż się prosi, by jak najszybciej trafiła do domu, w którym zazna ciepła swojego człowieka
Wczoraj odwiedziłyśmy gabinet, by pobrać Aurze krew do badania poziomu przeciwciał tokso. Wyjątkowo pobranie wykonała inna pani doktor, niż zwykle - Aura miała więc okazję rozkochać w sobie kolejnego człowieka
Jak to zwykle kicia była super grzeczna, a na wadze odnotowała wynik 3,35 kg - widać, że wyścigi za myszami w pokoju w domu tymczasowym skutecznie powstrzymują Aurę przed przybieraniem ciałka Trzyma linię, a i tak jest małym słodkim klopsikiem, jakby jeszcze z rozpędu obrosła w zimowy tłuszczyk i futerko, chociaż już nigdy nie będzie jej potrzebne.
U Aury... walka z tokso trwa... Miana przeciwciał nie spadają. Mamy zalecenie kontynuacji antybiotyku, a na kolejną wizytę kontrolną udamy się między świętami a Nowym Rokiem.
Tymczasem Aura zdaje się sygnalizować, że nudne już to leczenie i izolacja
Nie widać po niej żadnych niepokojących objawów, na widok człowieka niezmiennie roznosi ją entuzjazm i mruczando, odkrywa też uroki samodzielnego wdrapywania się na ludzkie kolana. Z których zresztą potrafi spektakularnie spaść na podłogę, bo tak się wierci i przewraca z boku na bok
Po wymianie zapachów powolutku wchodzimy w etap zwiedzania mieszkania. Maurer i Aura są siebie bardzo ciekawi, często przesiadują pod swoimi stronami drzwi pokoju Aury i próbują dowiedzieć się, kim jest ten drugi futrzasty delikwent
W swoim pierwszym w życiu prezencie od Świętego Mikołaja Aura otrzymała między innymi patyczki matatabi. I był to strzał w dziesiątkę! Aura patyczki goni po całym pokoju i chętnie podgryza.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]