Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Niebieska
Sro 19 Sty, 2022 19:40
STRES po kociemu
Autor Wiadomość
KRASZKOT 
tu jest koci dom

Dołączyła: 13 Sie 2013
Posty: 47
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 09 Paź, 2013 21:19   STRES po kociemu

Zakłądam nowy wątek - bo nie ma takiego, a ponieważ pojawił się u nas ten problem - warto to podnieść.
STRES KOCI.....

Przed tym, jak zostałyśmy DT miałyśmy dwa koty - Salvadora i Behemota.
Behemot od 2.5 roku wylizuje sobie łapę i brzuch. Jest to ewidentny stres - brany do weterynarza zrzuca futro - dosłownie - kłaczy jak duży pies.
Poza tym - zachowuje się jak kot niezrównoważony psychicznie - ma szał częściej i jest jak taran - co ma na drodze niszczy. Mija mu kiedy słyszy nasz głos, powtarający "dobre koty" (nie pytajcie ską to się wzięło:P) monotonnie i spokojnie.
Wiadomo - kot nie powie co jest grane, zatem od dwóch lat walczyłyśmy - kombinując:
nie taka micha, nowy kolor kuwety, woda w innym miejscu, podawanie posiłków w innych porach, brak niuniania rano itp itd.
Przyczyny nie znalazłyśmy - ale zastosowałysmy Royal Canin Calm - polepszyło się, futerko zaczęło odrastać, choć baaaaaaaardzo powoli.
Wylizywanie kompulsywne czasem powracało, kiedy pojawiali się obcy w domu.
Ale się polepszyło.
Przyszedł Dekster - no i bach, doszło - Złotko - i rozpoczęło się.....
Behemot jest jak oszalały - nęka Deksia, choć ten sobie nieźle radzi.
Wygryzł sobie brzuch do krwi...
Zrzucił futro na grzbiecie.... ma prześwity....
łapa jest kompletnie łysa.
Nie daje się chwytać zupełnie.... podrapał mnie dotkliwie.
Ma pazury do obcięcia za 2 miesiące.... nie dam rady go złapać....
Wniosek pierwszy - z naszych dt nici.... jak oddamy Deksia to szlaban....
Wniosek drugi - brak wniosku.
Spotkał się ktoś z takim stresaczem!?
Pojedziemy do Sokołowskiej jak Deksia oddamy i będziemy leczyć, na razie.... kot zdaje się założył protest.
Ostatni objaw - kompulsywne objadanie się - czatuje aż Deksio skonczy lub Salvador i natychmiast dożera..... w ciągu miesiąca utył sporo.... a on raczej był niejadkiem.... kurczaka gotowanego nie ruszał - teraz nawet i to.... :(
Macie jakieś pomysły!? Bo nam.... łapki opadły...
_________________
umrzeć? tego nie robi sie kotu!
 
 
felinity 
felinity

Dołączyła: 29 Mar 2013
Posty: 1165
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 10 Paź, 2013 07:55   

Może CalmAid? Obroża feromonowa. Na niektóre koty ponoć dziaała Feliway. :roll:
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17269
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 10 Paź, 2013 08:20   

Ja polecam obrożę feromonową - właśnie testuję na Kanso i jestem zachwycona efektami. Jeśli chcecie, podejdę do Was obciąć pazurki :)
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
KRASZKOT 
tu jest koci dom

Dołączyła: 13 Sie 2013
Posty: 47
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 10 Paź, 2013 09:13   

Morri - pazury to nie kwestia wprawy, bo obcinamy od 5 lat swoim i mamy sprzęt.
Behemot po prostu nie daje się trzymać w ogóle ..... złapać ..... a po każdej próbie demonstracyjnie wygryza futro .:(
Karmy calm je nosić- bez reakcji. Będę szukać obroży - chociaż cienko widzę - puszor przegryzl .....:)
Fermony spróbujemy -damy znać.
Po Deksiu pprzerwa.....:(
Dzisiaj zachowywał się jak wściekły......:(
_________________
umrzeć? tego nie robi sie kotu!
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17269
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 10 Paź, 2013 09:21   

Obroża na szczęście jest w miejscu niedostępnym dla zębów :)
U Żanety możecie kupić, tylko upewnijcie się, że ją ma na miejscu.
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17269
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 10 Paź, 2013 09:23   

Behemot najwyraźniej desperacko próbuje zwrócić na siebie uwagę, ale jest tak urażony, że nie pozwoli się złapać na ręce. Jeśli przedtem był miziakiem, próbowałabym go mimo wszystko łapać na sesje głaskania- sam na sam - by miał okazję znów poczuć się najważniejszy.
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
KRASZKOT 
tu jest koci dom

Dołączyła: 13 Sie 2013
Posty: 47
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 10 Paź, 2013 11:03   

Nie był miziakiem, tylko poranne sesje na stole. Teraz nie mamy dostępu. Naprawdę okazujemy mumaksimum uwagi, nawet Salvador w odstawke - sam nas szuka :) jest plus dodatni jak mówią :) :)
_________________
umrzeć? tego nie robi sie kotu!
 
 
perdo 

Dołączyła: 22 Maj 2013
Posty: 319
Skąd: Poznan
Wysłany: Czw 10 Paź, 2013 13:58   

KRASZKOT napisał/a:
Nie był miziakiem, tylko poranne sesje na stole. Teraz nie mamy dostępu. Naprawdę okazujemy mumaksimum uwagi, nawet Salvador w odstawke - sam nas szuka :) jest plus dodatni jak mówią :) :)


A nic go nie boli? Bo Greebulec kompulsywnie się wylizywał i warczał prawie na wszystko i wszystkich oraz nie pozwalał się brać na kolana, bo jak się okazało, był cały obolały przez chore nerki. I też z wetką rozważałyśmy obrózkę. Po diagnozie i rozpoczęciu leczenia - wszystko przeszło.
_________________
– Chciałem powiedzieć (...) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.
 
 
Katarzyna 
Katarzyna

Wiek: 57
Dołączyła: 28 Kwi 2010
Posty: 1903
Skąd: Internet
Wysłany: Czw 10 Paź, 2013 15:19   

Spróbuj 5 HTP, to na polepszenie nastroju. W karmie Calmaid jest za dużo węglowodanów, żeby dobrze działała. Jak chcesz, to zadzwoń do Beaty Leszczyńskiej, na pewno doradzi dobrze.
U nas 5 HTP działa na Amadeuszka. Po wprowadzeniu się do nas Vespera Amadeusz przez roj nie gadał, nie odzywał się, kompletna cisza, a wcześniej był okropnym gadułą. Nie chciał się bawić, zrobił się "niedotykalski". Po 5 HTP mega poprawa! Gada, bawi się, przychodzi na głaskanie. Jak chcesz pogadać, zadzwoń do mnie. Trzymam kciuki.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]