Po małym zamieszaniu ze zdjęciami z mojej strony, w końcu udało się coś wrzucić .
Początkowo klatka Szponka była na korytarzu, poniżej zdjęcie z pierwszych nieśmiałych "zaglądnięć" do pokoju oraz filmik z pierwszych zabaw.
Jak już Szponek zaczął trochę odważniej zwiedzać i przebywać w pokoju postanowiliśmy przestawić tam klatkę, żeby nie traktował korytarza jako swojego miejsca w mieszkaniu. Milenka od razu się zainteresowała, szczególnie, że klatka zajęła jej balkonik .
Początkowo Szponek często wracał na swój poprzedni parapet, ale z każdym dniem znajdował sobie coraz więcej legowisk. Oczywiście od razu zauważyliśmy legowiskowe preferencje chłopaka i sprawiliśmy mu prezent, który zaakceptował już widząc go przez kraty klatki. Nawet nie widział potrzeby obwąchania nowego przedmiotu i natychmiast wszedł do środka.
Poniżej zdjęcie po 2 sekundach...i po 10 s
Przyłapałam go na wciągnięciu swojej czerwonej myszy do środka . Zrobiłam testy, wyciągnęłam ją kilka razy jak go nie było i mysza ciągle wraca do środka . Niezbity dowód, że Szponek pamięta o swoich ciochach .
To tyle jeśli chodzi o zaległości. Teraz muszę Szponka pochwalić, w czwartek kitku się przełamał i zaczął śmiało przyjmować od nas głaski w dowolnym miejscu w mieszkaniu. Chodził nam nawet po biurkach w czasie pracy. Wczoraj zlikwidowaliśmy klatkę zostawiając jej zawartość na parapecie (wyżej, zdjęcie z myszą już bez klatki). Niedługo pozbędziemy się tej nieszczęsnej kuwety, w której się chował na początku. Tak wyglądam teraz:
Wracamy z garstką kolejnych fotek. Szponcio już się w pełni zadomowił, pewnie kroczy po wszelkich zakamarkach, zna już godziny posiłków, choć nie zawsze chce mu się wstać i odkłada to na czas aż wszystko będzie już gotowe i podane . Przestał przed nami uciekać, za to zaczął do nas przychodzić po swoją porcję głasków.
Koty dostały nowy drapak, który rozruszał trochę grubaska i wyciągnął go z jego ulubionej filcowej dziupli.
Nie wspomniałam wcześniej, że na początku Szponek na panelach był trochę fajtłapowaty jak na kota. Można przypuszczać, że powodem było długie przebywanie w ograniczonej przestrzeni. Zastanawialiśmy się czy da radę wejść na półkę drapaka, ale szczęśliwie zaskoczył nas i pokazał kto tu jest prawdziwym kocurem zdobywając najwyższą półkę, której nie zdobyła jeszcze Milenka. Teraz to jego drugie (może nawet już pierwsze) ulubione miejsce do drzemek.
Szponek jest miłym i bardzo łagodnie nastawionym do wszystkich futrzastych domowników typem dominanta. Cierpliwie znosi zachowania niepewnej jeszcze Milenki i terytorialnego Munisia. Milenka przestała już prychać, zaczepia rówieśnika do zabawy, ale potrafi jeszcze pacnąć łapą, przy czym Szponek ma szansę zaimponować nam swoją dojrzałością i łagodnością . Poza tym kitki rozmawiają ze sobą, pomrukują, Szponek przy każdej okazji wita Milenkę stuknięciem noskami.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]