Astor i Cody - maluchy ze Szpitalnej

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Astor i Cody - maluchy ze Szpitalnej

Post autor: kat »

Kolejne Maluchy, które trafiły pod naszą opiekę.
Zostały złapane w sobotę - 24.08. Są juz po przeglądzie wet.
Mają początki kociego kataru, które objawiają się opuchniętymi oczka, ale poza tym nie jest źle. Nawet nie dostały antybiotyku, tylko preparaty na wzmocnienie odporności, żeby same zwalczyły infekcję.
Maluchy nie mają ani grzybicy, ani świerzba.
Miały tylko pełno kleszczy i opuchnięte brzuszki, więc od razu zostały porządnie odpchlone i odrobaczone.

Jest Ich dwójka - chłopak Cody ma ok. 12 tyg., dziewczynka Astor 7-8 tyg.
Co ciekawe nie są rodzeństwem, chociaż cały czas trzymały się razem i w klatce też są w siebie wtulone. Astor mimo, że młodsza, jest odwazniejsza.
Już się ładnie myje i zaczęła się nawet bawić jak jestem w pobliżu.
Korzysta też ładnie z kuwetki.
Cody jest bardziej nieśmiały, ale apetyt Mu dopisuje.
Małej zresztą też :)
Na razie ciągle jeszcze syczą na mnie, ale dają się już głaskać i brać na ręce.
Myślę, że szybko się oswoją, jeśli tylko trochę się nad Nimi popracuje.

:arrow: Cody na zdjęciach

Maluchy na picasie :arrow: picasa

Maluchy na yt :arrow: yt

Astor
Obrazek
Obrazek

Cody
Obrazek

Tu jeszcze zanim został złapany
Obrazek

Razem
Obrazek
Obrazek

I Mamusia, która została złapana razem z kociętami - już po zabiegu.
Po rekonwalescencji zostanie wypuszczona, bo to typowy kot wolnożyjący.
Obrazek
Ostatnio zmieniony 05 cze 2022, 17:05 przez kat, łącznie zmieniany 6 razy.
Awatar użytkownika
Asia_B
Posty: 2924
Rejestracja: 02 sty 2013, 21:39
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Asia_B »

Masz u siebie Kasiu te szkraby?
Do zobaczenia Aniele
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Na razie tak, ale w piątek się przeprowadzają.
Ja tylko trochę muszę Je pooswajać :)
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

wcale nie takie złe te oczyska :roll:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Na zdjęciu nie widać, ale szczególnie u Cody'ego są opuchnięte.
W sobotę było też troche takiej ropki na zewnątrz, ale została oczyszczona.
Ale Maluchy ładnie jedzą karme z lekami, więc mam nadzieję, że szybko dojdą do siebie.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

kat pisze:Na zdjęciu nie widać, ale szczególnie u Cody'ego są opuchnięte.
W sobotę było też troche takiej ropki na zewnątrz, ale została oczyszczona.
Ale Maluchy ładnie jedzą karme z lekami, więc mam nadzieję, że szybko dojdą do siebie.
Kasiu, a masz może trochę karmy dla maluchów na zbyciu?
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Nie za bardzo:( W sobotę kupiłam Im 800g Puriny One dla juniorow, bo nic innego nie było i nie wiem czy wystarczy mi do piątku. Ale One na szczęśc wcinają kurczaka, nawet wolą go bardziej niż suchą.
KRASZKOT
Posty: 47
Rejestracja: 13 sie 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań

kraszkot czeka :)

Post autor: KRASZKOT »

KRASZKOT szykuje swoje podwoje :wink:
Ciekawe jak nasze foreverki przyjmą maluchy :roll:
Salvadora trzeba będzie przekupić kurczakiem a Behemota mokrym z duuuuuuza ilością sosiku.
Już mościmy kąty. :banan:
Ps bardzo ładne imiona
umrzeć? tego nie robi sie kotu!
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

:)
Maluchy wczoraj miały gorsze oczka, u Astor zrobiło się bardziej opuchnięte.
Chyba jednak trzeba będzie zaaplikować antybiotyk.
Do tego cały czas coś tam wycieka.

Astor jest odważniejsza, ale też bardziej waleczna, ciągle próbuje pacać łapka.
Krzywdy nie robi, ale groźną udaje.
Ale ze mną Jej tak łatwo nie pójdzie, wczoraj tak długo Ją miziałam, ze pękła i zaczęła mruczeć :tan:

A Cody jest bardzo delikatny i łagodny, nawet boi się pacnąć łapką, tzn. tak śmiesznie podnosi obie łapki do góry, jakby się poddawał i zastyga z nimi w górze. Wcale nie wystawia pazurków. :aniolek:
felinity
Posty: 1177
Rejestracja: 29 mar 2013, 15:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: felinity »

:)
Kasiu to daj znać czy maluchy w piątek ląduja przejściowo u mnie, czy już u Kraszkot :)
Jeśli od razu w docelowym DT, to bysmy się zastanawiali nad wzięciem tego małego zasmarkanego czarnuszka z pilnego ogłoszenia na FB,na przeleczenie, tylko pytanie co z małym dalej... :(
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Olu, maluchy w piątek jednak pojadą do Ciebie. Chyba będzie potrzebne dalsze leczenie, a na pewno kontrola, wiec zgodnie z umową kwarantanna u Ciebie.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

felinity pisze::)
Kasiu to daj znać czy maluchy w piątek ląduja przejściowo u mnie, czy już u Kraszkot :)
Jeśli od razu w docelowym DT, to bysmy się zastanawiali nad wzięciem tego małego zasmarkanego czarnuszka z pilnego ogłoszenia na FB,na przeleczenie, tylko pytanie co z małym dalej... :(
Oleńko, na szczęście znalazł się dt przez fejsa :banan:
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Maluchy wczoraj szalały podczas zabawy z piórkiem i z myszką.
W zabawie zapominają, że należy syczeć na człowieka, a jak jeszcze człowiek macha piórkiem, to w sumie nawet pożyteczny jest i co tam, pozwolimy mu się głaskać ile chce.
Jak daje jedzenie, to też jest fajny i też niech głaskać ile chce.

Takie przekupne kocięta mi się trafiły ;)
felinity
Posty: 1177
Rejestracja: 29 mar 2013, 15:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: felinity »

Czekamy na towarzystwo. :)
felinity
Posty: 1177
Rejestracja: 29 mar 2013, 15:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: felinity »

Morri pisze: Oleńko, na szczęście znalazł się dt przez fejsa :banan:
Dla tego małego zasmarkanka? Wielka ulga. Powiem szczerze, że ja juz się boję wchidzic na FB, żeby jakiejs biedy nie zobaczyć. Spać po nocach potem trudno :( I Małż też zawsze się gryzie, brać czy nie brać i co z takim szczurkiem dalej. Boi się, że koniec końców zostaniemy z jakąś kosmiczną liczbą kotów ;)
ODPOWIEDZ