Przesunięty przez: fuerstathos Sob 25 Wrz, 2010 19:41 |
Panienki Trzy |
Autor |
Wiadomość |
magda87
Dołączyła: 25 Wrz 2010 Posty: 41 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 11 Paź, 2010 20:54
|
|
|
Klara w nowym domku - ciąg dalszy.
Klara jest dopiero u nas prawie 3 tygodnie, a mamy wrażenie, że jest z nami od zawsze Rozgadała nam się ostatnio dziewczyna, nawet raz już na mnie nakrzyczała po tym jak wodę w umywalce jej zakręciłam a ona chciała przecież patrzeć dalej. W nocy nas budzi na głaskanie. Jeśli uzna, że za długo śpimy i jej nie głaszczemy siada koło głowy i gada albo noskiem dotyka naszych oczek żeby się otworzyły wtedy trzeba ją chwilkę pogłaskać po czym idziemy wszyscy dalej spać. Panią Żanetę odwiedziliśmy - Klarze wizyta się nie podobała,bo jak to ktoś śmie jej, kobiecie, mówić, że ciałka ma troszkę za dużo i uszka czyścic, pazurki obcinać nawet kocimiętka nie pomogła.
Ulubione miejsce do drzemek w ciągu dnia:
I z najlepszą zabawką na świecie (w tej chwili)
|
|
|
|
|
anastasia
Dołączyła: 02 Mar 2009 Posty: 633 Skąd: Pobiedziska
|
Wysłany: Pon 11 Paź, 2010 21:41
|
|
|
No i dobrze, że nakrzyczała bo ja mówiłam że kot pije wodę z pierwszego tłoczenia musi sobie jakoś dziewczyna radzić.
A wygląda przecudnie:) |
_________________ 25.02.2011r. Diesel[*] tęsknie.........
22.09.2012r. Frodo [*] do zobaczenia Przyjacielu |
|
|
|
|
magda87
Dołączyła: 25 Wrz 2010 Posty: 41 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 24 Lis, 2010 21:54
|
|
|
Klara po kolejnej sesji Czuje się wyśmienicie. Za wyjątkiem podróży za którymi nie przepada, obrażona kilka godzin później jest, jednak sama przychodzi żeby się pogodzić. Próbowaliśmy kocimiętki niestety Klara się nie poddaje jej działaniu a nawet ma minę wskazującą na to że zapach jej się delikatnie mówiąc nie podoba. Jest niezwykle ciekawska i odważna już za pierwszym razem kiedy pojechaliśmy do mojego rodzinnego domu na weekend czuła się tam jak u siebie:)
Pod sam sufit potrafi już się dostać
Zna się na informatyce
Ale ponad wszystko lubi polować...na piórka oczywiście
Uczy się chodzić z obrożą żeby od wiosny na świeżym powietrzu pobiegać
Tygrys przy wodopoju
Czasami słodka i milutka...
Innym razem wojownicza
Sezon grzewczy trzeba wykorzystywać
|
|
|
|
|
pantea
Wiek: 98 Dołączyła: 30 Paź 2006 Posty: 3958 Skąd: Poznań - Rataje
|
Wysłany: Sro 24 Lis, 2010 21:59
|
|
|
szkoda,że foteczki takie małe |
_________________ Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa... |
|
|
|
|
magda87
Dołączyła: 25 Wrz 2010 Posty: 41 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 16 Kwi, 2011 19:36
|
|
|
Sporo czasu minęło od mojego ostatniego postu ale dużo się działo praca, szkoła a niedawno jeszcze przeprowadzka 70 km od Poznania. Klara wszędzie czuje się jak u siebie w domu wiec od razu zaakceptowała nowe mieszkanie. Teraz wszystkie parapety ma słoneczne wiec wszystkie są jej. Jeśli akurat nie wyleguje się na słońcu to chodzi za nami krok w krok. Interesuje się wszystkim co się dzieje w mieszkaniu i jego pobliżu, wszystko musi zobaczyć i obwąchać. A przy okazji jest chyba najgrzeczniejszym kotem na świecie.
Klara drukuje
To co kotki lubią najbardziej
Klara nie była zachwycona sesją
Nawet aparat chciała zniszczyć
A tak potrafi nas przekonać do wszystkiego
|
|
|
|
|
anastasia
Dołączyła: 02 Mar 2009 Posty: 633 Skąd: Pobiedziska
|
Wysłany: Nie 17 Kwi, 2011 20:35
|
|
|
też bym jej nie odmówiła:) |
_________________ 25.02.2011r. Diesel[*] tęsknie.........
22.09.2012r. Frodo [*] do zobaczenia Przyjacielu |
|
|
|
|
magda87
Dołączyła: 25 Wrz 2010 Posty: 41 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 27 Kwi, 2011 11:11
|
|
|
Niestety mamy z Klarą problem z którym nie potrafimy sobie poradzić. Otóż po przeprowadzce tak bardzo spodobały jej się spacery na dwór, że pół dnia miauczy pod drzwi, drapie w drzwi i za wszelka cenę próbuje sama wyjść lub nas przekonać żeby ją wyprowadzić. Szkoda nam jej bo widać, że bardzo chce wyjść jej miauczenie przypomina rozpaczliwe wycie psa. Może lepiej byłoby nie pokazywać jej podwórka. Rano od momentu kiedy wstanę do czasu kiedy wyjeżdżam do pracy czyli około 3 godziny Klara prawie cały czas miauczy. Uwagę od drzwi można odwrócić tylko na 2-3 minuty.
Już nie wiemy co robić. Nie zwracamy na nią uwagi kiedy miauczy, jeśli idziemy na spacer wychodzimy tylko wtedy kiedy Klara jest spokojna i np. śpi ale nigdy kiedy miauczy. Wychodzimy z nią codziennie koło godzinki. Nie mamy możliwości wychodzić częściej a za chwile sąsiedzi nas oskarżą o znęcanie się nad kotem. Co możemy jeszcze zrobić w tej sytuacji? |
|
|
|
|
pantea
Wiek: 98 Dołączyła: 30 Paź 2006 Posty: 3958 Skąd: Poznań - Rataje
|
Wysłany: Sro 27 Kwi, 2011 12:21
|
|
|
No cóż Kot to nie pies. Ja właśnie ze względu na te wrzaski pod drzwiami o różnych porach odzwyczaiłam Gadusia od wychodzenia. Na szczęście już zapomniał o tym i nie awanturuje się.
Nie mam chyba sposobu żeby kotu wytłumaczyć,że może wyjść np. tylko raz dziennie
|
_________________ Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa... |
|
|
|
|
Ania Z
Wiek: 56 Dołączyła: 11 Kwi 2006 Posty: 3855 Skąd: Lwia Ziemia ;)
|
Wysłany: Sro 27 Kwi, 2011 20:10
|
|
|
ja tez zalecam całkowite zaprzestanie spacerów
jak brałam bande ze soba na ogród to miałam na okrągło serenady pod drzwiami
a teraz cisza
jeżeli wychodza to na swój balkon |
_________________
|
|
|
|
|
magda87
Dołączyła: 25 Wrz 2010 Posty: 41 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 22 Maj, 2011 15:27
|
|
|
Relacje między Emilem a Klarą bez większych zmian nadal chętnie się ganiają, Klara na Emila już bardzo rzadko syczy, za to Emil troszkę się ośmielił i też potrafi ją pacnąć.
Żeby nie mieć ciągłych pieśni pod drzwiami postanowiliśmy spróbować zamiast codziennych spacerów na podwórko wywodzić je raz na jakiś czas do lasu . Co do Klary nie mieliśmy wątpliwości ze będzie się jej podobać, Emila nie znaliśmy z tej strony, przez pierwsze 5 minut był wystraszony i chciał wracać do domu ale później już mu się spodobało, polował na motylki i dobrze się bawił. Narazie działa, kociaki wybiegane i o więcej się nie upominają.
Co tam siedzi w krzakach?
Wszystkie krzaki trzeba przeszukać
Emil odkrył do czego naturalnie służy drzewo
Gdzie się zaczyna i kończy ten kot?
|
|
|
|
|
Conwalie
Wiek: 41 Dołączyła: 04 Sie 2010 Posty: 281 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 23 Maj, 2011 08:41
|
|
|
No to kociakom niezłą frajdę sprawiliście - będę musiała coś takiego z moją wypróbować tylko najpierw jakąś obróżkę przeciw niechcianym żyjątkom;) |
|
|
|
|
magda87
Dołączyła: 25 Wrz 2010 Posty: 41 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 29 Lip, 2011 18:10
|
|
|
myślałam, że to nigdy nie nastąpi a jednak wczoraj stało się....
|
|
|
|
|
Conwalie
Wiek: 41 Dołączyła: 04 Sie 2010 Posty: 281 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 29 Lip, 2011 18:16
|
|
|
Ehehe, a potem weź człowieku i nie rozczulaj się nad futrami |
|
|
|
|
anastasia
Dołączyła: 02 Mar 2009 Posty: 633 Skąd: Pobiedziska
|
Wysłany: Pią 29 Lip, 2011 20:33
|
|
|
Ale takie widoczki cieszą
Wymiziaj futra od nas:) |
_________________ 25.02.2011r. Diesel[*] tęsknie.........
22.09.2012r. Frodo [*] do zobaczenia Przyjacielu |
|
|
|
|
magda87
Dołączyła: 25 Wrz 2010 Posty: 41 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 30 Lip, 2011 20:43
|
|
|
Mam pytanie, mam nadzieje że mi doradzicie.
Mamy zamiar wyjechać na całe 4 dni, i nie wiemy jakie rozwiązanie będzie mniej stresujące dla kociaków. Możemy je zostawić u mojej mamy, Klara była tam często i bardzo polubiła ten dom jednak zawsze była tam ze mną, Emil nigdy tam nie był. Tam na kilka godzin dziennie byłyby same. Czy lepiej zostawić je w domu i ktoś 2 razy dziennie będzie do futer przychodził miział i dawał jedzonko. Cztery dni to nie długo ale one nigdy nie były same w domu dłużej niż 12 h.Co będzie dla nich lepsze? Jakie rozwiązanie stosujecie u siebie? |
|
|
|
|
|