Fundacja 'Koci Pazur'

[Ania W.]

Od końcówki października jest u mnie 5 miesięczny kocurek, pochodzi z darzyborskiej. Choć wcale już nie taki maluteńki postanowiłam go zabrać z wielkiej kociej rodziny (ponad 20 kotów) ponieważ na szczęśliwego nie wyglądał. Psikał, prychał, płakał, jak mniemam prosząc o jedzenie, bo wielkie kociej rodzinie był zawsze na końcu, a do odważnych nie należał, raczej widać było subtelną naturę.
Jak to zwykle w przypadku "łapanki" maluchów koci katar był oczywiście .

Po dawce synoluxu kontynuujemy jakiś inny antybiotyk, bo jeszcze objawy kataru, ale już zwykłego widoczne.
Filipek jest niezwykle przytulański, co nie przyszło od razu, ale jak minął jego strach, z bycia w nieznanym otoczeniu.
Teraz mnie rozbraja, bo czułości nigdy dość. Potrafi pół nocy leżeć na moim brzuchu i przy tym mruczy, mruczy i mruczy jak traktorem ....miłe to niezmiernie.
Pachnie jeszcze jak niemowlak, sierść taka puszysta i do tego obejmuje swoimi łapkami szyje. Kochany jest bardzo, mam nadzieję, że znajdzie kochający, ciepły domek.

Ze względu na obecność innych kotów, w tym jednego w połowie szczepienia, Filipek jest odizolowany, mieszka z moją córcią w pokoju, więc nie wiem, jak z zabawą z innymi kociakami. Kiedy zwiedzamy razem z nim mieszkanie i przedstawiam mu inne koty, ze strony Filipka widać ciekawość, żaden z moich kociaków też nie syczy na niego, wiec chyba będzie przyjaznym kociakiem, wzbudzającym sympatię.

[Kri]

A gdzie fotki?

[brynia]

Na Picasie

[Katka]

śliczny

[Kri]

Ale słodziak

[uta]

Dostałam od Ani nowe zdjęcia Filipka.

Chłopak troszkę podrósł, ale dalej jest drobnym, ślicznym i słodkim kocurkiem



Uwielbiam zabawę


Więcej zdjęć na: https://picasaweb.google.com/kocipazur.org/Filip

[Morri]

Ale piękny!!!:) Trzymamy kciuki za szybkie znalezienie domku:)