Przesunięty przez: brynia Nie 13 Kwi, 2014 22:05 |
Borysiątka II |
Autor |
Wiadomość |
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17285 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 25 Mar, 2014 21:56
|
|
|
Przeprowadzka była, ale się skończyła... Kanso pojechał do nowego domu w piątek wieczorem i wczoraj również wieczorem przywieźliśmy go z powrotem Przez cały pobyt w naprawdę uroczym, bardzo prokocim domu, Kanso nie tknął jedzenia, bardzo niewiele pił - siurki były absolutnie minimalne... Nie pomagało nic. Pojechaliśmy wczoraj nakarmić go, ale okazało się, że dla nowych opiekunów widok tak zestresowanego kota jest ponad siły
I tak Kanso zmarnował swą szansę na naprawdę fajny domek. Wygląda na to, że będzie się musiał użerać z nami
Po powrocie wyszedł z transporterka z podniesioną kitą i od razu rozmruczał się do Sary i Luny, potem obszedł wszystkie kąty, trochę przekąsił, podrapał trochę dywan, wyciągnął się na szafie i patrzył na mnie wzrokiem, który dziwnie kojarzył mi się z satysfakcją. Teraz kiedy siada w mojej obecności, to tyłem do mnie |
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
|
marinella
Wiek: 44 Dołączyła: 01 Sty 1970 Posty: 9176 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 25 Mar, 2014 22:00
|
|
|
Morri napisał/a: | Teraz kiedy siada w mojej obecności, to tyłem do mnie | |
_________________
|
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 26 Mar, 2014 09:09
|
|
|
Kot jak się na coś uprze, to nie ma zmiłuj...
A Kanso to się chyba uparł na Twój dom Mori |
|
|
|
|
hanna
Sara & Momoko & Bacuś
Wiek: 61 Dołączyła: 11 Paź 2013 Posty: 860 Skąd: Poznań,Kiekrz
|
Wysłany: Sro 26 Mar, 2014 22:32
|
|
|
szkoda może to nie był ten domek |
_________________ Sara
|
|
|
|
|
Mr Cat
Mr Cat
Dołączyła: 27 Lut 2014 Posty: 27 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 26 Mar, 2014 22:44
|
|
|
Bardzo mi przykro z powodu tej nieudanej przeprowadzki, tym bardziej, że osobiście poznałam Kanso i jest naprawdę fajnym kotem..., "tylko mnie nie dotykaj" Nie wiem jak Kanso się zachowywał w nowym otoczeniu, ale kot wtedy potrzebuje dużo czasu i spokoju.
Cóż, ja kieruję się zasadą - nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło
Póki co, uszy i ogon do góry Kanso! |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17285 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 27 Mar, 2014 07:35
|
|
|
Głównym problemem było to, że Kanso nie chciał podjąć jedzenia. Wiadomo, że wiele kotów ma z tym problem w warunkach nasilonego stresu. Jaśminka też nie od razu zaczęła jeść. Kiara przełamała się w trzeciej dobie. Opiekun Kiary i Tory - przy okazji tej sytuacji z Kanso - przyznał, jak bardzo się martwił tym, że kota nie je (Tora jadł od razu). Widok zestresowanego zwierzęcia dla nikogo nie jest przyjemny, ale tak jak mówisz Mr Cat - nie ma tego złego Koty, które trafiają do dt też często są zestresowane do granic - chowają się w najciemniejsze kąty i często nie od razu jedzą. Ale przecież przez to nie odstawiamy ich z powrotem na ulicę |
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17285 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 27 Mar, 2014 07:37
|
|
|
Wczoraj Kanso dał się wygłaskać jak wróciłam z pracy myślałam, że to Kalinka i Sabinka mruczą tak głośno - ale okazało się, że w tej kakofonii mruczenia główne skrzypce grał Kanso
Zaobserwowałam jednak, że faluje mu skóra |
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
|
Mr Cat
Mr Cat
Dołączyła: 27 Lut 2014 Posty: 27 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 27 Mar, 2014 08:13
|
|
|
Znaczy, że co jak mu faluje skóra?? To jakiś znak czegoś? |
|
|
|
|
Asia_B
Wiek: 52 Dołączyła: 02 Sty 2013 Posty: 2924 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 27 Mar, 2014 15:44
|
|
|
Morri napisał/a: | Przeprowadzka była, ale się skończyła... Kanso pojechał do nowego domu w piątek wieczorem i wczoraj również wieczorem przywieźliśmy go z powrotem Przez cały pobyt w naprawdę uroczym, bardzo prokocim domu, Kanso nie tknął jedzenia, bardzo niewiele pił - siurki były absolutnie minimalne... Nie pomagało nic. Pojechaliśmy wczoraj nakarmić go, ale okazało się, że dla nowych opiekunów widok tak zestresowanego kota jest ponad siły
I tak Kanso zmarnował swą szansę na naprawdę fajny domek. Wygląda na to, że będzie się musiał użerać z nami
Po powrocie wyszedł z transporterka z podniesioną kitą i od razu rozmruczał się do Sary i Luny, potem obszedł wszystkie kąty, trochę przekąsił, podrapał trochę dywan, wyciągnął się na szafie i patrzył na mnie wzrokiem, który dziwnie kojarzył mi się z satysfakcją. Teraz kiedy siada w mojej obecności, to tyłem do mnie |
Welcome Home Kanso |
_________________ Do zobaczenia Aniele
|
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17285 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 27 Mar, 2014 19:45
|
|
|
Asia_B napisał/a: | Morri napisał/a: | Przeprowadzka była, ale się skończyła... Kanso pojechał do nowego domu w piątek wieczorem i wczoraj również wieczorem przywieźliśmy go z powrotem Przez cały pobyt w naprawdę uroczym, bardzo prokocim domu, Kanso nie tknął jedzenia, bardzo niewiele pił - siurki były absolutnie minimalne... Nie pomagało nic. Pojechaliśmy wczoraj nakarmić go, ale okazało się, że dla nowych opiekunów widok tak zestresowanego kota jest ponad siły
I tak Kanso zmarnował swą szansę na naprawdę fajny domek. Wygląda na to, że będzie się musiał użerać z nami
Po powrocie wyszedł z transporterka z podniesioną kitą i od razu rozmruczał się do Sary i Luny, potem obszedł wszystkie kąty, trochę przekąsił, podrapał trochę dywan, wyciągnął się na szafie i patrzył na mnie wzrokiem, który dziwnie kojarzył mi się z satysfakcją. Teraz kiedy siada w mojej obecności, to tyłem do mnie |
Welcome Home Kanso |
taaa.... Sanitarium |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17285 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 27 Mar, 2014 19:46
|
|
|
Mr Cat napisał/a: | Znaczy, że co jak mu faluje skóra?? To jakiś znak czegoś? |
podejrzewam, że stresowo - bo zafalowuje raz po raz, kiedy do niego mówię, a on siada tyłem |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17285 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 13 Kwi, 2014 17:48
|
|
|
Ogłaszam wszem i wobec, że z braku lepszych perspektyw, Kanso zostaje u nas Skoro już tak zdecydował, nie wypada dyskutować |
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
|
kiniek
Wiek: 37 Dołączyła: 01 Sie 2007 Posty: 3501 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 13 Kwi, 2014 18:03
|
|
|
słyszałam, że obraziłsięna ciebie za ostatnią próbę pozbycia się go |
_________________ "Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!" |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17285 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 13 Kwi, 2014 18:10
|
|
|
tak, i jest obrażony nadal ale on nie ze mną chce mieszkać, tylko z Sarą i Luną ja się przydaję do płacenia rachunków |
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
|
Asia_B
Wiek: 52 Dołączyła: 02 Sty 2013 Posty: 2924 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 13 Kwi, 2014 18:11
|
|
|
Morri napisał/a: | Ogłaszam wszem i wobec, że z braku lepszych perspektyw, Kanso zostaje u nas Skoro już tak zdecydował, nie wypada dyskutować |
Absolutnie nie wypada
Dzisiaj Was o tym fakcie poinformował? przy obiedzie? z zaskoczenia? |
_________________ Do zobaczenia Aniele
|
|
|
|
|
|