Przesunięty przez: saszka Nie 05 Cze, 2022 17:05 |
Astor i Cody - maluchy ze Szpitalnej |
Autor |
Wiadomość |
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1296 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 28 Gru, 2017 22:57
|
|
|
Przepraszamy za nieobecność - to wszystko dlatego, że Codulek pomagał cioci i wujkowi w przygotowań świątecznych! Duży wuja wymyślił nawet nową wersję kolędy, w którą zaangażowane zostały futrzaki. Uwaga, śpiewamy: "Pójdźmy wszyscy do stajenki, do Codusia i do Nenki!". Codulasty jak na eleganckiego kota przystało intonuje nuty, a jednym okiem dogląda wigilijnych potraw.
Delikatnie przecieramy buzię Codulka, zmiany są już minimalne.
A czy Cody powiedział coś do człowieków w Wigilię? Chyba stwierdził, że nie jesteśmy wystarczająco ciekawymi rozmówcami... |
|
|
|
|
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1296 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 31 Gru, 2017 17:51
|
|
|
Czy mówiłam już kiedyś, że Cody to mały rojber?
Po odpakowaniu prezentów
|
|
|
|
|
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1296 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 07 Sty, 2018 19:36
|
|
|
Nastał Nowy Rok, a w 2018 r. Codulek jest jeszcze piękniejszy i bardziej cudowny niż był wcześniej. Cody ma swoje zdanie na temat osób, dla których fajerwerki i petardy oznaczają dobrą zabawę... Sylwester i dni wokół tego dnia zawsze są dla nas ciężkim czasem. Zasunęliśmy wszystkie rolety zewnętrzne, otworzyliśmy szafy dla naszych kociastych, Coduś spędził Sylwestra pod łóżkiem, w najciemniejszym kącie Zdecydowanie nie lubimy tego święta.
Tutaj Codulek jest zrelaksowany, dodatkowo dopasował się kolorystycznie do koloru pościeli
|
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 12 Sty, 2018 16:01
|
|
|
Astor i Klusia przesyłają pozdrowienia
|
|
|
|
|
kikin
Dołączyła: 12 Gru 2013 Posty: 7938 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 13 Sty, 2018 09:41
|
|
|
|
_________________ Moje Tymczaski kochane Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta |
|
|
|
|
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1296 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 14 Sty, 2018 23:20
|
|
|
Astor, najszczęśliwsza kicia na świecie! Pięknota puchata!
A u nas znowu przygody...
Nadeszła chwila na zbadanie moczu Codusia - mocz kota należy badać regularnie, jeżeli kot przyjmuje tak silne leki jak Cody, należy zwrócić na to szczególną uwagę.
Przed zbadaniem należy dokładnie umyć kuwetę, aby nie było w niej żadnych pozostałości. Najlepiej jest wstać nieco wcześniej niż zwykle i do wyczyszczonej kuwety wsypać specjalny żwirek do badania siusiów. Niestety Coduś musiał zostać odseparowany od reszty kotów, a wiemy, że na pewno nie czuł się w tej sytuacji komfortowo... Jeżeli kotek się załatwi, wtedy jak najszybciej jedziemy z próbką na badanie (siuśki trzymane nawet minimalnie za długo mogą dać niemiarodajny wynik).
Coduś ma niezbyt ciekawe wyniki moczu, wdrażamy leki, po dwóch tygodniach musimy powtórzyć badanie i dodatkowo zbadać krew.
Trzymajcie proszę kciuku za Codiego, On musi tyle znieść, a przy tym jest najcudowniejszym kotem na świecie.
A tu jeszcze Astor:
Coduś, Scarlett, Tobi - trio idealne!
|
|
|
|
|
Iwona_Spike
Dołączyła: 18 Paź 2007 Posty: 116 Skąd: Swarzędz
|
Wysłany: Pon 15 Sty, 2018 10:19
|
|
|
Dużo zdrówka dla Codusia! Trzymamy łapki i kciuki! Pozdrowienia od dziewczyn |
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 15 Sty, 2018 17:15
|
|
|
|
|
|
|
|
Zurha
Dołączyła: 06 Lip 2017 Posty: 3365 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 15 Sty, 2018 17:24
|
|
|
Kciuki trzymane! |
|
|
|
|
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1296 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 15 Sty, 2018 21:41
|
|
|
Dziękujemy! Coduś jest zawsze nerwowy w takich sytuacjach. Dziś obcinanie pazurów, dodatkowo Rodzik dostał zastrzyk, a potem ciotka zamknęła drzwi, żeby wiecznie głodne koteczki nie podjadały rezydentce. Biedny Cody znów pomyślał, że chcemy Go łapać |
|
|
|
|
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1296 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 21 Sty, 2018 20:40
|
|
|
Jesteśmy w trakcie podawania leku Codusiowi. Jedyne, co mogę powiedzieć - jest ciężko. Cody jest niezwykle bystrym kotem, zawsze wyczuje jakiś podstęp w tym, co robimy. Niestety lek, który jest skuteczny, jest dodatkowo okropny w smaku. Codulek musi być brany "na sposób", co niestety stresuje nam kawalera.
Po wczorajszej akcji Codul nie był aż tak długo zły i już rano miział się i tulił co ciotki. Cieszyło mnie to bardzo bardzo - jest jednak jedna rzecz, która cieszyłaby mnie jeszcze bardziej - żeby Codul był zdrowy. Dodatkowo na pyszczku znów mamy mały wykwit... Pewne jest tylko jedno - tylko razem pokonamy wstrętne choróbska!
W chorobie jak zwykle Coduś jest wspomagany przez kocią koleżankę Scarlett - ta mała pięknisia zawsze wyczuwa, kiedy szary przystojniak potrzebuje wsparcia!
|
|
|
|
|
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1296 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 29 Sty, 2018 22:50
|
|
|
Powoli kończymy podawanie leku Codusiowi - zostały nam jeszcze trzy tabletki. Codziennie wieczorem przeżywamy stres - jak podać lek pacjentowi tabletkę szybko i sprawnie, żeby się nie denerwował? Niestety po każdej takiej kuracji Coduś tak strasznie się nam cofa...
Dziś duży wuja zamknął drzwi, żeby móc w ciszy oddać się chwili relaksu (czyli grze dla dużych chłopaków;)) - Cody myślał, że chcemy Go złapać Jeszcze tylko 3 dni i będzie po wszystkim! |
|
|
|
|
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1296 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 03 Lut, 2018 21:03
|
|
|
Najdzielniejszy Codulek jest już po kuracji - przyznam szczerze, że bardzo cieszymy się z tego, że mamy za sobą podawanie leków. Codul jest od razu bardziej zrelaksowany, ma ochotę na mizianki, wskakuje nam na kolana... W nowym tygodniu czeka nas kolejne badanie moczu. Będzie dobrze.
|
|
|
|
|
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1296 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 11 Lut, 2018 19:10
|
|
|
Byliśmy z najpiękniejszym szarym przystojniakiem na badaniu krwi, to zawsze duże wyzwanie i ogromny stres - dla pacjenta, dla nas, dla weta, śmiem twierdzić, że dla wszystkich czekających w poczekalni również...
Codulek dobrze wiedział, że coś się święci, ponieważ nawet nie zdążyliśmy uszykować transportera... Codul raz dwa schował się pod łóżkiem. Na szczęście udało się nam szybko pacjenta złapać i pojechaliśmy na badanie. Do pobrania krwi u Codusia potrzebne są cztery osoby - na szczęście panie doktor niezwykle szybko i sprawnie pobrały niezbędne próbki. Po powrocie do domu daliśmy szaremu pięknisiowi co nieco więcej mięska, co pomogło poradzić sobie ze stresem
Powtarzam to od dawna i nigdy nie przestanę - Coduś jest najdzielniejszym kotem, znosi więcej niż niejeden człowiek. Te najcudowniejsze oczka dają znać, że Cody rozumie wszystko oprócz jednej rzeczy - dlaczego paskudna alergia dotknęła akurat Jego
Na całe szczęście Codul ma obok siebie kochających ludzi i futrzaki, które umilają każdy dzień |
|
|
|
|
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1296 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 18 Lut, 2018 19:19
|
|
|
Hurra! Hurra! Hurra! Wyniki krwi Codiego są w normie, uff! Kamień, który spadł nam z serca był wielkości samochodu. Co najmniej! Dodatkowo oddaliśmy do badania siuśki, aby skontrolować działanie leków. W następnym poście dam znać, jakie są wyniki badania.
Przyznam szczerze, że pacjent podszedł do kolejnego badania moczu dosyć nieufnie. Hmm, ta duża ciotka wstała tak wcześnie, wsypała do kuwety inny żwirek niż zazwyczaj i w dodatku zamknęła mnie samego w pokoju. Ktoś tu coś knuje!
Niestety w takich sytuacjach duże człowieki zawsze się stresują, ale potem przypominają sobie, że wszystko to dla zdrowia naszych futrzaków.
Coduś dostaje nowy lek antyalergiczny - na początku nieco obawialiśmy się, czy nie będzie marudził, kiedy do barfa oprócz standardowych leków dodane będzie coś jeszcze. Na szczęście wszystko podpasowało, lek działa. Chyba mamy tydzień dobrych wiadomości! |
|
|
|
|
|