Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: saszka
Sro 31 Sty, 2024 13:04
Trollo
Autor Wiadomość
Bogna 

Dołączyła: 01 Wrz 2017
Posty: 21
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 02 Wrz, 2017 13:09   w nowym domu

W ubiegłą niedzielę przyjechał do mnie wraz z fundacyjną opiekunką, Moniką, puchaty rudy olbrzym, znany Wam jako Trollo. Z pewną niesmiałością piszę te słowa, ponieważ postanowiłam wziąć na wstrzymanie i wyznaczyłam umowny "okres karencyjny" - równe dwa tygodnie. Jesteśmy więc na półmetku, dlatego podam pierwsze fakty, suche i rzeczowe.
Kot adaptuje się do nowej sytuacji, jakby był tego uczony: kuweta na 5, spanie też, polegiwanie w czasie dnia bez zarzutu (ma swój ulubiony fotel). Lubi wskakiwać na parapet, szafki, a nawet na szafę (ok. 2 m wysokości), gdzie stworzył sobie punkt obserwacyjny. Drugi taki ma w przedpokoju - tam pilnuje porządku komunikacyjnego w mieszkaniu. Czasami włazi pod wannę, chyba w celu wyciszenia (lub medytacji) albo skłonienia nas do poszukiwania zguby. Taki pobyt nie trwa długo, więc nie obawiam się jakichś złych podtekstów. Na kolana nie wskakuje, ale na kanapę obok mnie - bardzo chętnie. Teraz zajmuje pół długości, ja na drugiej połówce z laptopem na kolanach.
Jeżeli chodzi o jedzenie, z przyjemnością notuję brak łakomstwa :) Jedyna wątpliwość w tym względzie dotyczy suchej karmy - z miski wyjada tę, którą przywiozła pani Monika, a pozostałą, którą kupiłam, je tylko przez przypadek :) Poza tym spróbował surowego mięsa (indyk i wolowina) - smakowało, gotowany drób nietknięty. Dzisiaj trochę tuńczyka w oleju - wylizał olej :)
Mamy ten komfort, że kot nie musi zostawać sam w domu na długo, mimo to obraził się na mnie, kiedy wróciłam około 20:00 - usiadł w pobliżu mnie na podłodze i pokazał mi plecy...
Tyle informacji na początek okresu przystosowawczego, kolejne za tydzień, kiedy karencja się skończy.
P. S. Kiedy nauczę się dodawać zdjęcia i filmy, będzie można popatrzeć.
 
 
filo 

Dołączyła: 23 Wrz 2010
Posty: 3722
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 02 Wrz, 2017 13:55   

Rudy ma teraz to, co lubi najbardziej: więcej ludzi niż kotów dookoła. I oczekuje, że będzie rozpieszczany :cool:
 
 
tajga 

Wiek: 42
Dołączyła: 02 Paź 2016
Posty: 352
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 02 Wrz, 2017 16:08   

Po taki czasie... to jest po prostu piękne . Powodzonka chłopaku !
 
 
BEATA olag 

Wiek: 52
Dołączyła: 17 Sie 2014
Posty: 4939
Skąd: Piątkowo / Poznań
Wysłany: Sob 02 Wrz, 2017 17:08   

REWELACJA przepiękny królu lwie - Simbo - sorka, gdy go pierwszy raz ujrzałam z ta bajką mi się skojarzył.
 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 02 Wrz, 2017 21:55   

Trzymam caly czas kciuki! :ok:
 
 
Bogna 

Dołączyła: 01 Wrz 2017
Posty: 21
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 10 Wrz, 2017 11:25   

Zgodnie z obietnicą - ciąg dalszy relacji. Trollo zwany również Klockiem nie zrobił jakichś spektakularnych postępów, bo i co mógł zrobić? To znaczy, że wtopił się w otoczenie szybko i sprawnie.
Miejsce pod wanną zostało zastawione, teraz medytuje w szafie. Suchą karmę, tę ode mnie, zaczął jeść kiedy kończyła się ta przywieziona (umie liczyć czy co?) i nie ma z tym problemu. Je również paszteciki, gotowe, te w małych płaskich opakowaniach. Próby podawania ludzkiego jedzenia (nie mam nad wszystkimkontroli) na szczęście źle się kończą (womit), więc liczę na to, że zostaną zarzucone.
Nie bardzo udaje się szczotkowanie, ale zabawy już trochę lepiej: wędka z pierzastym różowym ogonem i piłeczką z dzwonkiem, kulka owinięta siatką, jakieś naprędce sklecone inne zabawki. Skacze, goni, łowi - również owada, który jakimś cudem znalazł się w mieszkaniu.
Trollo dużo śpi, więc zrobiłam zdjęcia w ulubionej pozycji :) Najbardziej ujmująca jest jego skłonność do pokazywania brzucha i przyzwolenie, żeby ten brzuch głaskać i drapać :) Takich zdjęć jeszcze nie mam...
 
 
Bogna 

Dołączyła: 01 Wrz 2017
Posty: 21
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 10 Wrz, 2017 11:43   Trollo u siebie

IMG_20170827_205607.jpg
IMG_20170827_205620.jpg
IMG_20170902_142004.jpg
 
 
Bogna 

Dołączyła: 01 Wrz 2017
Posty: 21
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 10 Wrz, 2017 11:45   

Jak zamieścić fotki - nie wiem, chyba się nie udało. Napiszcie, ok?
 
 
filo 

Dołączyła: 23 Wrz 2010
Posty: 3722
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 10 Wrz, 2017 22:25   

Fotki trzeba umieścić na jakiś zewnętrznym miejscu w internecie i dopiero wtedy można je wkleić na forum albo jako obrazki, albo jako linki.

Cieszę się ogromnie, że Trolkowi się podoba w domu! Mówiłam, że on będzie wymagał, żeby go rozpieszczać?
 
 
Bogna 

Dołączyła: 01 Wrz 2017
Posty: 21
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 28 Wrz, 2017 18:17   

Trollo ma swoje zwyczaje i pilnuje harmonogramu zajęć domowników:) Na przykład w porze oglądania filmów zajmuje swoje miejsce na specjalnym fotelu. Około 16:30 (według relacji świadka) siada przed drzwiami wejściowymi i czeka, aż wrócę z pracy. Przeważnie rano szuka miejsca odosobnienia, by oddać się medytacji (?). Tym miejscem jest ostatnio moja szafa, odkąd wejście pod wannę zostało zastawione.
Jest statecznym kotem, ale ma też momenty uprawiania kultury fizycznej - wtedy biega po mieszkaniu i śmiesznie zarzuca zadkiem. Czesem się gonimy (!).
Jedyną zagadką jest dla mnie racjonalne żywienie Trolka. Zjada różne rzeczy, które dostaje: suchą karmę, gotwe pasztety (mokrą karmę) i surowe mięso, ale jeszcze nie wyczułam, co najbardziej lubi. Do tego zdarzają się wymioty, 2-3 dni w tygodniu, nie zawsze kończy się na jednym razie. Podejrzewałam, że obgryza roślinę, która mu szkodzi, i wywiozłam ją z domu. Jeśli wiadomo, co powoduje takie zdarzenia albo jak to ustalić, proszę o radę. Czasami zwymiotowuje niestrawione jedzenie, czasami tylko przezroczysty, lekko spieniony płyn. Czy wcześniej też był podatny na jakieś niestrawności?

P. S. Jeżeli uda mi się zrobić zdjęcie w innej, niż leżąca, pozie, to wrzucę na fb.
 
 
einfach 

Dołączyła: 04 Wrz 2013
Posty: 2487
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 28 Wrz, 2017 18:41   

Dzień dobry!
Bardzo się cieszę, że Trollo do Pani trafił :)
Mam odpowiedź na jedno pytanie - tak, Trollek jest podatny na niestrawności. Ma to związek z 1) zakłaczaniem się i 2) uszkodzonymi, a właściwie zmienionymi lekko jelitami (jest to określone w książeczce), prawdopodobnie z powodu długiego przyjmowania mocno obciążających leków psychotropowych oraz nieodpowiedniego jedzenia. Na wiosnę miał robione pełne USG brzuszka i niestety okazało się, że nie wszystko jest w nim na 100% normalnie, ale nie zmienia to jego codziennego życia (zazwyczaj). Może się zdarzyć, że będzie miał rozwolnienie i wtedy warto już podjechać do weta, jeśli nie przejdzie po 2 dniach (Centrum Zdrowia Małych Zwierząt pod wieżą RTV na piątkowie, gdzie mają całą jego historię)
 
 
Bogna 

Dołączyła: 01 Wrz 2017
Posty: 21
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 28 Wrz, 2017 19:02   

Dzięki za odpowiedź. Centrum Małych Zwierząt mam po sąsiedzku :)
Ze stolcem jak dotąd (1 miesiąc) nie było problemu, natomiast wymioty - choć wiem, że koty tak mają - trochę zastanawiają.
Co do USG brzucha i stanu jelit - czy to nieodwracalne zmiany?
 
 
filo 

Dołączyła: 23 Wrz 2010
Posty: 3722
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 29 Wrz, 2017 00:07   

Czekam na każde słowo o Trollku :)

Nie zwróciłam uwagi na wymioty, bo u mnie nie wymiotował. Koty są tajemnicze...
Koty generalnie wymiotują i nie jest to coś groźnego pod warunkiem, że to wydarzenie sporadyczne.
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17269
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 29 Wrz, 2017 00:17   

Tak mi się nasunęło: koty teraz linieją na potęgę - zmiana futra na zimne czasy. Bogna, wyczesujesz Trollka regularnie?
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
einfach 

Dołączyła: 04 Wrz 2013
Posty: 2487
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 29 Wrz, 2017 08:32   

Bogna napisał/a:
Dzięki za odpowiedź. Centrum Małych Zwierząt mam po sąsiedzku :)
Ze stolcem jak dotąd (1 miesiąc) nie było problemu, natomiast wymioty - choć wiem, że koty tak mają - trochę zastanawiają.
Co do USG brzucha i stanu jelit - czy to nieodwracalne zmiany?


Niestety tak, są to nieodwracalne zmiany :(

Na ten moment proponuję spróbowac dać mu pastę odkłaczającą albo chociaz jakieś przysmaki i wyczesać kawalera porządnie
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]