|
Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania
|
Przesunięty przez: brynia Sro 19 Sie, 2015 15:13 |
Sabrina |
Autor |
Wiadomość |
jaggal
Dołączyła: 13 Cze 2015 Posty: 5507 Skąd: Poznań, Winogrady
|
Wysłany: Nie 26 Lip, 2015 09:19
|
|
|
Stwierdzam, że powinno się powołać instytucję urlopu kocierzyńskiego - jak ja mam iść do pracy, kiedy Sabrina udeptuje kocyk (bo pachnie człowiekiem!) i patrzy na mnie z nadzieją, Ampułka odkryła okruszki kocimiętki na dywanie i tarza się jak małe kociątko, a Fiola tak malowniczo ułożyła się na szafie, że ręka sama się wyciąga, żeby pomiziać?.. |
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry. |
|
|
|
|
kikin
Dołączyła: 12 Gru 2013 Posty: 7938 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 26 Lip, 2015 09:30
|
|
|
jaggal napisał/a: | Stwierdzam, że powinno się powołać instytucję urlopu kocierzyńskiego - jak ja mam iść do pracy, kiedy Sabrina udeptuje kocyk (bo pachnie człowiekiem!) i patrzy na mnie z nadzieją, Ampułka odkryła okruszki kocimiętki na dywanie i tarza się jak małe kociątko, a Fiola tak malowniczo ułożyła się na szafie, że ręka sama się wyciąga, żeby pomiziać?.. |
zgadzam się |
_________________ Moje Tymczaski kochane Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta |
|
|
|
|
jaggal
Dołączyła: 13 Cze 2015 Posty: 5507 Skąd: Poznań, Winogrady
|
Wysłany: Nie 26 Lip, 2015 13:51
|
|
|
Mam pierwsze pytania o Sabrinę, na razie takie prywatne i orientacyjne, jeszcze bez konkretów, niemniej wygląda na to, że szybko się z nią pożegnam... |
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry. |
|
|
|
|
kikin
Dołączyła: 12 Gru 2013 Posty: 7938 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 26 Lip, 2015 14:07
|
|
|
jaggal napisał/a: | Mam pierwsze pytania o Sabrinę, na razie takie prywatne i orientacyjne, jeszcze bez konkretów, niemniej wygląda na to, że szybko się z nią pożegnam... |
, no cóż jak dobry dom pozostaje nam się cieszyć |
_________________ Moje Tymczaski kochane Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17269 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 26 Lip, 2015 23:20
|
|
|
Jaggal, w przypadku takiego kota, im szybciej, tym lepiej... Miałam kiedyś takiego tymczaska - Fridę: http://forum.kocipazur.or...t=frida&start=0 Mieszkała ze mną tylko jakieś 3 tygodnie, ale co się nabeczałam w dzień przed adopcją, to moje... Nie wiem, czy byłabym w stanie ją oddać, gdyby pomieszkała ze mną dłużej Niemniej wiedząc, jaka szczęśliwa jest teraz (regularnie dostaję jej fotki) wiem, że była to decyzja najlepsza z możliwych |
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
|
jaggal
Dołączyła: 13 Cze 2015 Posty: 5507 Skąd: Poznań, Winogrady
|
Wysłany: Pon 27 Lip, 2015 07:27
|
|
|
Morri, uprzedziłaś mnie na pierwszej rozmowie i wiedziałam, na co się porywam... ale rozum swoje, a serce swoje, echsz
I taka refleksja - bycie DT ma to do siebie, że uczy człowieka najlepszej z możliwych rzeczy - kochać zupełnie nieegoistycznie i bezinteresownie, bez jakiegokolwiek "jesteś mój i należysz do mnie, jestem dla ciebie wyjątkowy i tak bardzo mnie kochasz". Każdemu z naszych kotów oddajemy cząstkę siebie, a i one często w jakiś sposób nas zmieniają, jednak bez względu na porywy serca, to właśnie ICH dobro jest dla nas najważniejsze. Oddanie Sabriny będzie dla mnie ważnym egzaminem dojrzałości, ale wiem, że go zdam
(ale co wybeczę, to moje ) |
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry. |
|
|
|
|
Eva
Wiek: 39 Dołączyła: 23 Wrz 2014 Posty: 9092 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Wto 28 Lip, 2015 09:06
|
|
|
Ona jest zrobiona z połowy kota czarnego i połowy złotego?
fotka
|
_________________ nie mogę, Kot na mnie leży. |
|
|
|
|
jaggal
Dołączyła: 13 Cze 2015 Posty: 5507 Skąd: Poznań, Winogrady
|
Wysłany: Wto 28 Lip, 2015 10:49
|
|
|
Ona jest złotem najczystszym i najszczerszym <3
Najlepiej kiedy człowiek jest obok. Wtedy można spać, ale trzeba człowieka mieć pod kontrolą, czyli jak nie leżeć na nim, to obejmować mu ramię, opierać główkę o rękę, albo choć dotykać łapką. Człowiek niestety bywa głupio ruchliwy i czasem gdzieś polezie - jak idzie do łazienki, to trzeba iść za nim i przypominać mu pod drzwiami, że ma szybko wracać, bo się czeka na spania ciąg dalszy - ale ogólnie póki nie wychodzi z mieszkania, jest okej. Gorzej jak wychodzi - wtedy należy zwiększyć natężenie sztuk magicznych, które powodują w szybkim tempie powrót człowieka na kanapę. Udaje się tak w 90 przypadkach na 100, raz człowiek wyszedł, ale niósł wtedy transporter z wrzeszczącą Fiolą, więc lepiej było nie kombinować, zresztą wrócił dość szybko. Ale zdarza mu się wyjść wcześnie rano, zaraz po śniadaniu, no i wtedy cały dzień go nie ma i jest smutno. Wtedy należy się zagrzebać w kocyk, pod którym człowiek sypia, i w tym kocyku czekać. Czasem można się też przytulić do Pasiuka albo nawet się z nim pobawić. Ale jak człowiek wraca!.. Wtedy się wybiega mu na spotkanie i czeka, aż się schyli, żeby móc zarzucić mu łapki na ramiona, wskoczyć na kolana i mruuuuuczeć, a człowiek bierze na ręce, a na rękach jest fajnie, można leżeć, tulić się, drzemać i nawet myć. I jest kolacja, i zupełnie inaczej się bawi z Pasiukiem, i można nawet troszkę pozaczepiać inne koty (chociaż są większe), no i człowiek wtedy leży na kanapie i czyta albo ogląda TV, co znaczy, że można się znowu tulić i mruczeć, i miziać, i głaskać, i udeptywać po wszystkim, nawet po policzkach (człowiek robi wtedy minę głupszą niż Pasiuk, kiedy próbuje ssać). A kiedy wszyscy kładą się spać, to zawsze znajdzie się przy człowieku jakieś fajne miejsce, które aż prosi, żeby wpasować w nie kota. I się w nim śpi całą noc... no, może ostatnio się raz wstało i trochę pobuszowało, ale jak tylko człowiek się zaczyna budzić, to ma się przecież swój rytuał przytulania, barankowania, dawania buziaków w brodę i nos, bo może tym razem się uda i człowiek zostanie w domu zamiast iść tam do tego głupiego gdzieś, do którego idzie... bo co będzie, jak kiedyś nie wróci?.. |
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry. |
|
|
|
|
jaggal
Dołączyła: 13 Cze 2015 Posty: 5507 Skąd: Poznań, Winogrady
|
Wysłany: Sro 29 Lip, 2015 12:19
|
|
|
Sabri nadal roztacza swe uroki - mnie podporządkowała sobie całkowicie, jestem jej uległym podkotnikiem, wygłaskiwaczem, czesaczem i narękonosicielem Domowe futra również ją zaakceptowały, a Pasiuk jest w niej wręcz zakochany Są przesłodcy, kiedy się razem bawią - wprawdzie Pasiuczysko czasem za bardzo się rozkręca i mała zaczyna wzywać pomocy, ale oswobodzona natychmiast pędzi za oprawcą i go zaczepia. Dobrze dogadała się z Ampułką i Fiolą, nie wchodzą sobie w paradę, ładnie korzystają z zabawek - Sabri na dokocenie nadaje się idealnie Raczej nie powinna trafić do domu, w którym dużo czasu będzie spędzać sama, bo robi się wtedy bardzo smutna...
Niemniej Sabri ma swoje mroczne tajemnice...
Wczoraj weszła sobie do budki drapaka (rezydenci raczej rzadko z niej korzystają), chwilę się pokręciła - i nagle słyszę mruczenie, coraz głośniejsze i bardziej uszczęśliwione, przechodzące momentami w gruchanie, które oznacza stan najwyższego rozanielenia. Zaintrygowana zaglądam - a tam wniebowzięta Sabri leży wtulona... w moje ukradzione z prania skarpetki -.- |
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry. |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17269 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 29 Lip, 2015 13:05
|
|
|
ale agentka |
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
|
jaggal
Dołączyła: 13 Cze 2015 Posty: 5507 Skąd: Poznań, Winogrady
|
Wysłany: Czw 30 Lip, 2015 10:21
|
|
|
Miłość - to nie pluszowy miś ani kwiaty
Miłość to Pasiuk zębaty
Bo to miłość, kiedy jedno drapie
i za kark drugie łapie
https://www.youtube.com/w...lJgjqdEFt4ltfzk |
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry. |
|
|
|
|
Eva
Wiek: 39 Dołączyła: 23 Wrz 2014 Posty: 9092 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Czw 30 Lip, 2015 10:34
|
|
|
|
_________________ nie mogę, Kot na mnie leży. |
|
|
|
|
jaggal
Dołączyła: 13 Cze 2015 Posty: 5507 Skąd: Poznań, Winogrady
|
Wysłany: Pią 31 Lip, 2015 10:15
|
|
|
Lubię czasem zrobić głupią minę...
...ale i tak mnie kochasz, człowiek, prawda?
Bo jeśli masz jakieś wątpliwości - to peszek, ja i tak nie pozwolę się zostawić!
|
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry. |
|
|
|
|
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 31 Lip, 2015 15:44
|
|
|
Wszelkie kocie miny, a szczególnie te głupie kocham przeogromnie
Cudowna koteczka |
|
|
|
|
jaggal
Dołączyła: 13 Cze 2015 Posty: 5507 Skąd: Poznań, Winogrady
|
Wysłany: Pon 03 Sie, 2015 11:34
|
|
|
Sabrina jest absolutnie prokocia i bardzo lubi towarzystwo futer - w DT najbardziej zaprzyjaźniła się z Pasiukiem, są niemal nierozłączni, razem się bawią, myją i śpią. Inka jest bardzo opiekuńcza, kiedy Pasiuczysko raz usnęło gdzieś w szafie, szukała go i była zrozpaczona Takie oto obrazki mam na co dzień:
Ineczce udało się też przełamać trochę niechęć Buraczka i polegują sobie razem na kanapie - uwierzcie, na taką bliskość Bura pozwalała dotąd tylko Dżenderowi (Ina na swoim ukochanym kocyku, w który zakopuje się zawsze, ilekroć ten człowiek głupi polezie do pracy, zamiast zostać i miziać kotka):
Kota nadal cudna, nadal uwielbiająca miłość i tulenie - jest mega buzidajem, pcha się z pyszczkiem do twarzy, skubie brodę, podgryza nos, liże po policzkach, kiedy ma nastrój romantyczny, nie sposób się od niej opędzić Dała się też poznać jako zwolenniczka imidżu konserwatywnego - kiedy się rozochoci, usiłuje wyciągnąć mi ze skóry moje piercingi (mało przyjemne, ale jako budzik niezastąpione ) |
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry. |
|
|
|
|
|
| |
|