Fortunat to jedna z większych klusek jaką widziałem. Przyjdzie, położy się obok i można rozpocząć kilkunastominutową sesję drapania, przewracania się na różne strony i mruczenia. Zaczął też wylizywać Józię, więc są duże postępy na wielu płaszczyznach. Domaga się również wychodzenia z pokoju, więc kot jak się patrzy.
Fortunat bez jakiekolwiek zachęty wychodzi z pokoju, aby zapoznawać się z domem. Dalej jest wystraszony poza pokojem, lecz coraz chętniej spędza czas poza nim. Głaskanie małego dziecka nie robi na nim wrażenia. Już się nie chowa w małych i zakrytych miejscach, bardzo rzadko widzę go w budce w drapaku, bardziej preferuje już wylegiwanie na parapecie, łóżku czy drapaku. Mógłbym w nieskończoność opisywać jaka z niego ciepła klucha do głaskania, ale w najbliższym czasie wrzucę zdjęcia i filmiki, które to udowadniają.
Marianna
Dołączyła: 10 Lut 2017 Posty: 1027 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 02 Kwi, 2017 17:39
Czekamy!!! :-)
_________________ Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka ❤
Marianna
Dołączyła: 10 Lut 2017 Posty: 1027 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon 10 Kwi, 2017 15:07
Czarnulek
_________________ Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka ❤
Fortunat z chęcią wychodzi z pokoju i coraz mniej boi się ludzi poza terem pokoju. Pomału też akceptuje noszenie na rękach i na nich zostaje coraz dłużej.
Fortunat na szczęście nie umie jeszcze otwierać drzwi, ale bardzo chętnie korzysta z możliwości zwiedzania domu. W porównaniu do Józefiny jest kotem kanapowym. Trochę się poprzeciąga, trochę pobawi, tam zajrzy do miski, tu przyjdzie się pomiziać, a to drzemka i następna drzemka. Jego wytrzesywane to łatwizna, ponieważ akceptują każdą formę drapania.
Fortunat otrzymał trawę na parapecie i z wielką chęcią ją zajada. Zaczął bać się siostry, ponieważ chciała go brać na ręce. Jednakże w momencie, w którym ja go biorę, jest zdecydowanie spokojniejszy, mruczy, trochę się przytula, ale po chwili i tak ucieknie na metr i wróci się miziać. Bardzo chętnie chodzi po całym domu. Jeszcze trochę czuje się niepewnie, lecz według mnie są spore postępy.
Marianna
Dołączyła: 10 Lut 2017 Posty: 1027 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 25 Maj, 2017 09:05
A jaką trawę macie?
samodzielnie hodowaną?
_________________ Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka ❤
Fortunat po wielu próbach prawie oswoił się z noszeniem na rękach i uruchamia się mu się traktor. Odkrył również swoje przeznaczenie w postaci jajka po jajku niespodziance. Padł mi laptop, więc na zdjęcia jeszcze chwile będzie trzeba poczekać, lecz fortunat zrobił masę, ale masa odpowiada jego gabarytom, więc nie jest tak, że jest grubasem, jest po prostu sobą. Chętnie zwiedza dom, lecz jeszcze boi się ludzi. Ostatni tydzień uwielbia ocierać się o moje nogi i miauczeć, aby poświęcił mi chwilę, a później następną i następną na drapanie. Uwielbia też być wyczesywany, wiec kot idealny.
Jestem w trakcie remontu pokoju, dzięki któremu koty zyskają plac zabaw o długości 2m i szerokości 0.5m.
Fortunat w tym czasie zazwyczaj siedzi na uboczy skryty, chyba że w domu jestem tylko ja, to wtedy wyjdzie z pokoju siostry, połasi się w kuchni i pozwiedza. W nocy, kiedy nie remontuje pokoju lubi przesiadywać na swoim/moim parapecie. Śpi również w moim pokoju, pewnie z przyzwyczajenia.
Podczas remontu widać, jak mocno obserwuję Józię. Kiedy Ona w kuchni do mnie podejdzie, to Fortunat po chwili również podchodzi, więc zdobywając serce Józi, Fortunat łatwiej nawiąże kontakt z daną osobą, ponieważ na niej się wzoruje.
Powtórzę się na sam koniec. Mimo, że Fortunat jest wycofanym kocurem, to uwielbia się ocierać, być głaskanym i drapanym. Z noszeniem na rękach też już się troszkę przełamuje.
Marianna
Dołączyła: 10 Lut 2017 Posty: 1027 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 28 Lip, 2017 06:31
KociTata napisał/a:
Jestem w trakcie remontu pokoju, dzięki któremu koty zyskają plac zabaw o długości 2m i szerokości 0.5m.
Remont zakończony? Pochwalisz się efektem końcowym?
_________________ Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka ❤
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]