Dunieczka była u pani weterynarz, zebrała mnóstwo pochwał (i nie ma się co dziwić, bo zachowywała się jak aniołek), ja okazałam się totalnie przewrażliwiona na punkcie jej zdrowia, a co najważniejsze - wyniki się poprawiły
W domku po staremu - Dunia teraz ma rytuał ugniatania mnie rano i wieczorem, nawet gdy leże na boku udaje jej się jakoś zająć odpowiednią pozycje (chociaż czasem traci równowagę i balansuje tylnią łapką co wygląda przesadnie dramatycznie i przezabawnie uwzględniajac, że pozostałe trzy stoją stabilnie ).
A oto prezentacja zestawu relaksacyjnego, Dunia już wczuwa sie w dramatyzm historii
btw jak zobaczyla, że niosę transporter z drugiego pokoju prawie spadła z wrażenia z drapaka. W sumie zakoczyło mnie to, bo normalnie transporter jest cacy, Duniek nawet się w nim czasem bawi.
Mądry kotek dobrze wie, kiedy transporter jest bezpiecznym i przyjemnym miejscem, a kiedy służy niewoleniu kotka i dręczeniu u weta. Tak samo, gdy idziesz do kota, żeby podać leki - kot już wie, że masz złe zamiary
_________________ Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Z lekami jest akurat luz, bo jestem mistrzem przekupstwa Muszę kiedyś spróbować to nagrać, aktualnie jak jest pora lekowania to wołam Dunie i poklepuję blat szafki (najwygodniejsze miejsce do zakraplania oczu) i Maleństwo na nią wskakuje, gotowe znieść wszelkie zabiegi.
Właśnie, też masz takie wrażenie? Ja wiem że koty w tym wieku już rqczej nie powinny rosnąć, ale robiłam jej ostatnio filmik z jedzenia smaczków z rezydentem i wzrostem są niemal równi A waga pokazała 350g więcej niż na początku sierpnia.
Dunia uwielbia sesje przytulankowe. Aktualnie zgłasza sie przynajmniej na trzy dziennie, zaszczycając mnie najpierw radosntm ugniataniem. Ponadto wykształciła dziwny rytuał - przed pójściem spać do swojego posłanka wieczorem czy nad ranem MUSI przejść mój brzuch w obie strony po raz (nie mniej, nie więcej), stale ugniatając. Poza tym często wciska mi CapsLocka
A tak też lubi polegiwać. Nagrane poprawnie dopiero za trzecim podejściem, bo żeby mieściła się w kadrze, komórka musiała być trzymana nad głową
Nie mogę zaprzeczyć Nawet mój tata (o zazwyczaj chłodnym podejściu do kotów) ostatnio stwierdził, że Dunia jest bardzo ładna. A jak dotąd, z wszystkich kotów które widział w życiu, taka pochwała spotkała jedynie jego rezudentkę oraz Fifkę
A Dunia czasem sama siebie przebija w stopniu słodyczy. Jej pozy są albo przezabawne, albo zabójczo urocze. Czasem przezabawnie urocze
Ilość pokonanych wyimaginowanych wrogów: all of them
Ilość pozakuwetowych wypadków: 2 (bo zapalenie pęcherza, złe, niedobre, podstępne)
Ilość podrapanych mebli: 0
Ilość rozmontowanych spodów frontów kuchennych: 0
Ilość miejsc w które nikt by nie uwierzył, że dam radę, a jednak weszłam: 1*
Ilość ostatecznie sponiewieranych wędek: 1 (leczenie pęcherza nastrajało bardziej refleksyjnie i Maleństwo mniej czasu spędzało na szaleństwach)
* obecność kota, który nas lubi to troszke jak trzymanei naprawdę uroczego stalkera w domu. Idę do łazienki, Dunia ze mną, budzę sie, Dunia omotana wokół mojej szyi... Otwieram wiklinowy kosz na pranie a ze środka patrzy Dunia
Ilość pokonanych wyimaginowanych wrogów: straciłam rachubę. W każdym razie wybiła wszystkich, którzy próbowali siadać na drzwiach i teraz rozprawia się z wrogim plemieniem żyjącym pod zagięciem koca. Wrogowie czasem rownież przejmują kontrolę nad Duniowym ogonem i Mała musi z nim robić porządek.
Ilość pozakuwetowych wypadków: 0
Ilość podrapanych mebli: 0
Ilość miejsc w które nikt by nie uwierzył, że dam radę, a jednak weszłam: 1
Ilość ostatecznie sponiewieranych wędek: 3 (ktoś sobie odbijał senny wrzesień )
Poza tym wygląda na to że sprawy mają się u Duni ku lepszemu, pęcherzyk coraz lepiej, ale wciaż kontrolowany, z leków powolutku wychodzimy. Nastrój i apetyt dopisują, tylko rezydent zaczął tracić do niej reszti serca.
Takie ładne sprawowanie zasługuję na nagrodę prawda? Paczuszka z prezentem przyszła podczas mojej pracy zdalnej i miała być rozpakowana na wieczór. Ale Dunia wietrząc fun przekopała się przez karton i zaczęła tarzać z jeszcze zapakowaną zabawka. I tak wymusiła wcześniejszy unboxing
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]