Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: jaggal
Sob 16 Gru, 2017 23:44
Miśkoff i Kózka
Autor Wiadomość
MISIEK 
Misiek

Dołączyła: 17 Kwi 2016
Posty: 2300
Skąd: Swarzędz
Wysłany: Wto 15 Sie, 2017 18:55   

Muszę przyznać, że Kózka od dłuższego czasu nie chrapie. Byłam przekonana, że sterydy, które dostawała będą działać miesiąc, może dwa. Tymczasem wygląda na to, że ona więcej ich nie potrzebuje. Nawet jak śpi w różnych dziwnych pozycjach, śpi ładnie i głęboko.

 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 16 Sie, 2017 00:10   

Super! :)
 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Pią 18 Sie, 2017 11:36   

Misio trochę ma spokoju, bo ani nie kroplówkujemy, ani nie jeździmy do weta - bardzo się wyluzował, zaczął spać z nami w łóżku:) No dobra, śpi z Zeldą, ale my przy okazji też się załapujemy:) A jak mruczy - miodzio! Zachowanie bez zmian; jeszcze tydzień antybiotyk, a za 2 tygodnie - kontrolne badania krwi - trzymajcie kciuki!

 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2738
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 18 Sie, 2017 22:47   

Trzymamy z całych sił!
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
MISIEK 
Misiek

Dołączyła: 17 Kwi 2016
Posty: 2300
Skąd: Swarzędz
Wysłany: Pon 21 Sie, 2017 20:50   

Mogę wam opisać jak przesłodka Kózka przesłodko odpoczywa. Jednak chyba zdjęcia pokażą to lepiej.
 
 
MISIEK 
Misiek

Dołączyła: 17 Kwi 2016
Posty: 2300
Skąd: Swarzędz
Wysłany: Pon 28 Sie, 2017 23:20   

Kózka to kocykowy kotek. Ona wręcz uwielbia turlać się na łóżku. Nie wyobrażam sobie jak ona radziła sobie na wolności. Na szczęście już tam nie wróci.

 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Pią 08 Wrz, 2017 01:56   

Jesteśmy po badaniach krwi - niestety constans:( A fosfor nawet wzrósł... To po prostu jakiś kosmos nerkowy - kreatynina 11,5, mocznik 420 - kiedy zapytałam wetkę, jak długo z takimi parametrami kot może żyć - odpowiedziała mi, że żaden wyższy organizm w ogóle nie może z takimi parametrami żyć - z punktu biologii to niemożliwe. A Miś sobie radzi świetnie - ciągle nie widać żadnych oznak mocznicy, wszystkie zachowania są prawidłowe i takie jak zawsze... Mimo tego wiemy, że wystarczy drobiazg, by się posypał - dlatego postanowiliśmy, że Misio będzie z nami do końca na kociej emeryturze - a raczej rencie... Bo na to zasługuje; bo chyba dobrze się czuje - zwłaszcza w kocim towarzystwie, choć muszę napisać, że kilka dni temu bardzo się wzruszyłam, kiedy Misio po raz pierwszy wskoczył mi na kolana - a później wszedł na biurko i uwalił się na papierzyskach... Obym jak najdłużej mogła tu o Nim pisać - trzymajcie kciuki!!!

A na dowód świetnej kondycji kocura zdjęcie na drapaku - trójnożna bestia sama wskakuje na niego:)

 
 
MISIEK 
Misiek

Dołączyła: 17 Kwi 2016
Posty: 2300
Skąd: Swarzędz
Wysłany: Pią 08 Wrz, 2017 09:59   

Widać jak bardzo kotek dobrze czuje się u ciebie. Z takimi wynikami, gdyby mu było źle w DT to już by go dawno nie było. I zasługuje na kocią rentę. Kózka przesyłka kocie buziaki
 
 
MISIEK 
Misiek

Dołączyła: 17 Kwi 2016
Posty: 2300
Skąd: Swarzędz
Wysłany: Nie 10 Wrz, 2017 00:49   

Kózka jest przesłodka kiedy śpi. Potrafi przy tym być bardzo kreatywna. Łapki i kręgosłup potrafi tak wyciągnąć, że z jednego małego kotka robią się dwa. I takim sposobem mała kicia zajmuje połowę kanapy


 
 
Marianna 

Dołączyła: 10 Lut 2017
Posty: 1027
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 10 Wrz, 2017 11:30   

W końcu powoli jesień, a to najlepsza pora na spanie :-)
_________________
Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka
 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Sob 16 Wrz, 2017 21:20   

Dziś pomogliśmy Misiowi przejść za Tęczowy Most - nie mogę uwierzyć, że już Go nie ma z nami... Posypał się błyskawicznie: od zeszłej soboty zaczął grymasić przy jedzeniu; w poniedziałek byliśmy u lekarza - pojawiły się zmiany na języku, dostaliśmy cerenię - załapał, zaczął jeść... Ale w środę znowu bunt - założyliśmy wenflon - ranigast udało się podać tylko raz, następnego ranka kanalik był już niedrożny, wieczorem podczas kolejnej wizyty, kiedy Pani Doktor nie mogła się wkłuć w pozarastane żyły i została tylna łapka, na której leżenie sprawiałoby Mu dyskomfort, kiedy patrzyłyśmy na Jego przerażone oczy, na reakcję lękową na dotyk, na Jego płacz przy kłuciu - podjęłyśmy decyzję - nie męczymy; zostaliśmy przy iniekcjach podskórnych, które mogliśmy podawać w domowych pieleszach, ograniczając stres do minimum... W czwartek Miśkoff spałaszował ze smakiem stek z tuńczyka - jak bardzo się cieszyliśmy... I to był ostatni Jego posiłek; widać, że chciał, że był głodny, ale mocznica dała już o sobie znać... Dziś rano poprosiliśmy lekarz prowadzącą o wizytę domową - to był jeden z najgorszych dni w życiu - czekać na śmierć, bezsilność, poczucie niemocy i ta ogromna gula w gardle, która wręcz dusi; ból taki, że chce się wyć, a przecież trzeba zachować spokój, głaskać... patrzenie na kota, który cierpi, rozsądek, który każe Mu pomóc w przeprowadzeniu na drugą stronę, i serce, które pęka, które krzyczy, że jak tak można??? Rozsądek wygrał, ale dziura w sercu zostanie na zawsze; a w zasadzie w sercach, bo Misia kochały wszystkie koty, zawsze przybiegał na najmniejszy miauk, przytulał się, lizał, czuwał na choruszkami, w ostatnich dniach nie odstępował zakutej w kołnierz Zeldy, a sam już tak mocno niedomagał...

Misiu, szkoda, że byłeś z nami tak krótko, ale to było wyjątkowe 11 miesięcy w naszym życiu - właśnie dzięki Tobie... Tak jak powiedziała Pani Doktor - idź do swoich kumpli, tak bardzo przecież ich wszystkich kochasz, na pewno już któregoś biedaka przytulasz...
Nigdy Cię nie zapomnimy, Misiu...



To ostatnie zdjęcie Misia;


 
 
tajga 

Wiek: 42
Dołączyła: 02 Paź 2016
Posty: 352
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 16 Wrz, 2017 21:30   

Bardzo, bardzo przykro ;(
 
 
Marianna 

Dołączyła: 10 Lut 2017
Posty: 1027
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob 16 Wrz, 2017 21:54   

Co za dzień dziś :(
Misiu :love: Mamrotku :serce:
_________________
Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6898
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 16 Wrz, 2017 21:56   

Olu, tak mi przykro...
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
einfach 

Dołączyła: 04 Wrz 2013
Posty: 2487
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 16 Wrz, 2017 22:01   

Misiu, śpij dobrze...
Olu, trzymajcie się!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]