Przesunięty przez: jaggal Sro 14 Lut, 2018 19:06 |
Tosia |
Autor |
Wiadomość |
Nadira
Szatan wcielony
Dołączyła: 05 Paź 2013 Posty: 3974 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 12 Paź, 2016 23:58
|
|
|
Tosiaczek to jest takie słodkie, kochane stworzonko, które zawzięcie domaga się miziania zaraz po tym, jak człowiek wejdzie do domu. Ponieważ nadal trwają animozje pomiędzy nią a Piglą - Tosiek pod naszą nieobecność rezyduje w sypialni. Jak tylko się przyjdzie do domu, trzeba do tej sypialni bardzo szybko zajrzeć, bo inaczej kota zapuszcza donośną syrenę i zawodzi tak długo, aż drzwi się otworzą. Wtedy barankom, krewetkom i miziankom nie ma końca Kot-cudo! |
|
|
|
|
Nadira
Szatan wcielony
Dołączyła: 05 Paź 2013 Posty: 3974 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 17 Paź, 2016 12:52
|
|
|
Mamy takie momenty, że Tosiowa integracja ze stadem przebiega bardzo poprawnie. Na przykład, przy jedzeniu.
Kolekcja krówek (od lewej - Silana, Malina, Tosia i Pigla):
Wspólne spanie (u góry Malina i Tosia, na dole Silanka):
I taka próba integracyjna z Piglą:
A teraz słodki nosek w trzech odsłonach:
I jeszcze: "taki domek już mam, a stały...?"
|
|
|
|
|
misiosoft
The Pasiuczers
Dołączyła: 24 Lut 2013 Posty: 4702 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 17 Paź, 2016 13:13
|
|
|
sama słodycz |
|
|
|
|
Nadira
Szatan wcielony
Dołączyła: 05 Paź 2013 Posty: 3974 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 02 Lis, 2016 13:46
|
|
|
Tosia robi postępy
Po ostatnich spięciach między nią a Piglą, które zredukowały Tosine terytorium do sypialni i terenów pod sofą w czytelni, nastąpił przełom i Tosia zaanektowała salon. Myślę, że po trochu przyczyniły się do tego moje dwa dni pracy z domu, kiedy siedziałam w salonie właśnie, a wszystkie koty przychodziły mi towarzyszyć. Tosia - ten wierny kot mruczący - postanowiła dołączyć i... zakochała się w kartonie.
Nie żartuję, ostatnio nawet zabroniła wstępu Panu Kotu, który zwykle anektuje wszystkie kartony w czasie kilku minut
Poza tym nie ma bardziej uroczego zaskoczenia, niż ostrożna łapka, która paca w ludzki łokieć z takim nieśmiałym zapytaniem "a pogłaskasz Tosieńkę, która do ciebie specjalnie przyszła?" Tosia takie pacanie urządzała mi mniej więcej do godzinę-dwie, kiedy wskakiwała na sofę za moim fotelem (na sofie spała Silanka, ale te dwie akurat dogadują się ładnie i nawet w te dwa dni zgodnie ze sobą spały).
Cukier, miód i wgl.
Tylko wyniki krwi na razie nie chcą się poprawić (ale i się nie pogarszają! jest plus!) Mamy nadzieję, że kiedy Tosia i Pigla trochę się bardziej polubią, poprawią się także wyniki. Trzymajcie kciuki! |
|
|
|
|
BEATA olag
Wiek: 52 Dołączyła: 17 Sie 2014 Posty: 4939 Skąd: Piątkowo / Poznań
|
Wysłany: Sro 02 Lis, 2016 14:23
|
|
|
trzymamy!!!
fajny krówkowo-mleczny świat na fotkach |
|
|
|
|
Nadira
Szatan wcielony
Dołączyła: 05 Paź 2013 Posty: 3974 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 02 Lis, 2016 15:24
|
|
|
BEATA olag napisał/a: | trzymamy!!!
fajny krówkowo-mleczny świat na fotkach |
Już mi parę osób mówiło, że dobieram koty pod kolor |
|
|
|
|
Nadira
Szatan wcielony
Dołączyła: 05 Paź 2013 Posty: 3974 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 27 Lis, 2016 21:33
|
|
|
Tosia dzielnie paraduje po całym mieszkaniu i zajmuje coraz odważniejsze miejscówki. Tu na przykład - leniwy poranek weekendowy w krówkowym towarzystwie:
Zauważyliście, że na dolnej części kanapy śpi Pigla? Nie żeby nagle zapałały do siebie miłością, ale nieco lepiej się tolerują Jak widać, potrafią nawet spędzać czas całkiem blisko siebie bez zaczepiania
Tosia jest przepiękna, przesłodka i... filigranowa. Dzisiaj nawet padło pytanie "ile ona już ma?" i było wielkie zdziwienie, gdy powiedziałam, że jest dorosła i ma około dwóch lat
Taki ze mnie zalotny urwis:
...co powiedziałaś na mój temat?
|
|
|
|
|
einfach
Dołączyła: 04 Wrz 2013 Posty: 2487 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 28 Lis, 2016 09:19
|
|
|
Tosia jest przekochana
rozczula swoim kompaktowym rozmiarem ale też zachowaniem - nic się nie boi, bawi się i zaczepia o swoje
a do tego w ogóle po niej nie widać, że jest kotem nerkowym, nawet sierść ma mięciutką i miłą |
|
|
|
|
Bastianka
Dołączyła: 31 Lip 2016 Posty: 1075 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 28 Lis, 2016 20:29
|
|
|
|
|
|
|
|
Nadira
Szatan wcielony
Dołączyła: 05 Paź 2013 Posty: 3974 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 15 Gru, 2016 12:04
|
|
|
Tosiaczek - miniaturowa kulka miłości. Jeśli za długo nie zwraca się na nią uwagi - będzie gruchać, żeby chociaż wyciągnąć do niej rękę. Pogłaskana, natychmiast wywraca się kołami do góry i podaje do miziania krągły brzuszek. Niech Was jednak nie zwiedzie ten opis - Tosia trzyma linię i wagę, po prostu jest... kuleczką. Nie da się inaczej
Kuleczkowatość znika tylko w jednej sytuacji - podczas polowania. Nie ma bardziej zawziętej łowczyni na piórko na wędce! Nikt nie jest tak szybki, tak skoczny i tak precyzyjny w szale zabawy |
|
|
|
|
Nadira
Szatan wcielony
Dołączyła: 05 Paź 2013 Posty: 3974 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 27 Gru, 2016 16:06
|
|
|
Moja kochana słodka mordka pozuje... w pionie
Bardzo lubi przesiadywać na oparciach krzeseł...
(Tak, w tle jest kolekcja planszówek Małża.)
No i ma takie zalotne spojrzenie, jak chce, żeby ją pomiziaczyć
|
|
|
|
|
jaggal
Dołączyła: 13 Cze 2015 Posty: 5507 Skąd: Poznań, Winogrady
|
Wysłany: Wto 27 Gru, 2016 16:25
|
|
|
A jak Tosiaczek zareagował na zniknięcie Pigli? |
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry. |
|
|
|
|
Nadira
Szatan wcielony
Dołączyła: 05 Paź 2013 Posty: 3974 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 27 Gru, 2016 23:11
|
|
|
Na razie ciężko powiedzieć - minął dopiero dzień niemniej, przyszła dzisiaj z nami i gośćmi oglądać film na sofie |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17301 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 28 Gru, 2016 00:37
|
|
|
Jakie przeboskie foty |
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
|
Nadira
Szatan wcielony
Dołączyła: 05 Paź 2013 Posty: 3974 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 09 Sty, 2017 23:38
|
|
|
Cały czas zwlekamy że szczepieniem Tosi że względu na wyniki badań krwi. Stale podwyższone są - chociaż od trzech miesięcy na jednym poziomie - parametry mocznika i kreatyniny. Tosia z tego względu codziennie dostaje leki - grzecznie do pyszczka i z lekkim foszkiem do karmy (o tym za chwilę). Ostatnie wyniki wykazały też obniżony poziom żelaza, w związku z czym do diety madame został włączony suplement z żelazem... I pilnujemy dalej, głaszczemy, tulimy, dogadzamy, a po Tosi nie widać ani ciut, że coś się dzieje - dlatego takie ważne są regularne badania...
A teraz coś o jedzeniu będzie. Otóż Tosiełek najmilszy to wybredna jest primadonna. Na mokrą karmę kręci nosem co drugi dzień - rano puszeczka Maca? Może być. Wieczorem też? No, ostatecznie. Rano znowu? A FUJ! Sama sobie to jedz!
No to mamy w szafie zapas różnych karm na zmianę i się gimnastykujemy - w poniedziałek Feringa, we wtorek Grau, w środę Animonda (fastfood zje Tosia również, byle nie trzy razy pod rząd), znowu Maca w czwartek... potem może Grau da się przemycić, w sobotę Cosma, niech tylko szanowna madame je te leki w karmie
A jako że madame je powolutku i wykwintnie, wyjmując kęs po kęsie z miseczki i wielki robiąc bałagan - co w stadzie sześciu kotów skończyłoby się awanturą i bezczelną kradzieżą - madame musi jeść na blacie pod czujnym okiem człowieka... i siedzi sobie tak, lekko obrażona, bo najpierw dostaje w pysio leki, i ciamka, i łapką wyjmuje kawałeczki na stół, i bałagani, oj, bałagani aż miło
Ale wystarczy że potem spojrzy tymi słodkimi oczętami na człowieka i zagadać, to jej człowiek wszystko wybaczy |
|
|
|
|
|