Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: jaggal
Sro 14 Lut, 2018 19:06
Tosia
Autor Wiadomość
Nadira 
Szatan wcielony

Dołączyła: 05 Paź 2013
Posty: 3974
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 04 Lip, 2017 10:23   

Jest jedna rzecz, do której przy całej swojej słodyczy Tosia nie umie się przekonać, a jest to włażenie na człowieka. Mizianki - ok. Pacanie łapką, żeby uzyskać mizianki - ok. Wywracanie brzusiem do góry przed całkowicie nowymi ludźmi - w pełni ok.
Kolana - zdecydowanie nie ok.
Jestem w sumie pewna, że przyczyna tej niechęci leży w zabiegach wszelakich, które następują zwykle po podniesieniu Tosi i posadzeniu jej na lub obok człowieka. A to przemycie oczka, a to podanie leku, a to przycięcie pazurków, a to podanie pasty na ząbki... a trzeba powiedzieć, że Tosidło przy całej swojej łagodności i miłości do człowieka, zabiegów zwyczajnie NIE LUBI.
Tym większa jest moja radość, ponieważ Tosia przyuważyła, że jak człowiek siedzi przy kompie, to taka jedna Yoko często-gęsto ładuje się na kolana i purczy w zachwycie i miłości. No i Tosiek też zaczęła. Na razie ostrożnie. W przelocie.
Ale na kolana włazi, chociaż trwa to kilka sekund ;)
POSTĘP! :D
 
 
zuzk 
DŻUNIOR

Dołączyła: 06 Kwi 2017
Posty: 1611
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 04 Lip, 2017 10:27   

Brawo Tosiek :brawo:
 
 
Nadira 
Szatan wcielony

Dołączyła: 05 Paź 2013
Posty: 3974
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 17 Lip, 2017 15:32   

Zaczęliśmy z Tosią przygodę z barfem. Zakupiliśmy mieszankę na start, nałożyliśmy do miseczki...
Księżniczka kręci nosem :roll:
Na szczęście zjada chociaż część, więc tak totalnie źle nie jest, ale zdecydowanie większe zainteresowanie budzi u niej... szyneczka u człowieczka na kanapeczkach :evil:
Ale się nie poddajemy! I nie zniechęca nas nawet fakt, że na barfa największą chęć... mają wszyscy poza Tosią xD
 
 
Marianna 

Dołączyła: 10 Lut 2017
Posty: 1027
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon 17 Lip, 2017 16:05   

Trzymam kciuki za barf'ną dziewczynę :-)
_________________
Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka
 
 
Nadira 
Szatan wcielony

Dołączyła: 05 Paź 2013
Posty: 3974
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 25 Lip, 2017 10:23   

W sobotę byliśmy z panną na oględzinach USG, bo się człowiek kitra i martwi o kotecka. Na USG... W sumie żadnych rewelacji. To, że nerki są chore, wiemy od dawna i takie właśnie chore, smutne trochę nerki było widać na obrazie. Ale poza tym nie dzieje się nic nagłego, więc nie ma powodów do paniki.
Na dniach będziemy przechodzić na nowe leki, bo te do tej pory niewiele pomagają - cały czas mocznik i kreatynina wysokie. Ale Tosia nic sobie z tego nie robi ;) Jest przesłodka i urocza, i nieodmiennie wystawia do głaskania brzuszek... teraz taki ogolony i zamszowy w dotyku :3

BARF nadal tak pi razy drzwi. Czasem zjada, czasem pomaga jej Yoko. Ale dopóki je w ogóle, to się cieszymy ;)
 
 
BEATA olag 

Wiek: 52
Dołączyła: 17 Sie 2014
Posty: 4939
Skąd: Piątkowo / Poznań
Wysłany: Wto 25 Lip, 2017 12:16   

:aniolek:
 
 
Nadira 
Szatan wcielony

Dołączyła: 05 Paź 2013
Posty: 3974
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 21 Sie, 2017 10:29   

Tosiaczek ma się dobrze. Przeszliśmy na nowe leki i już powoli widać odmianę - Tosi wrócił apetyt i bardzo często można ją teraz przyłapać na blacie, gdzie dostaje posiłki ;) Co prawda barf nadal jest jakiś mało atrakcyjny, ale przy odpowiedniej zachęcie Tosia zjada wszystko!
Czasami :P

Dziewczynie dopisuje też humor i chęć do zabawy. Polowanie wygląda np tak:






Złapana!
 
 
Marianna 

Dołączyła: 10 Lut 2017
Posty: 1027
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon 21 Sie, 2017 10:35   

Oby z barfem szło coraz lepiej ;-)
A Tosia - cudowna :love:
_________________
Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka
 
 
Nadira 
Szatan wcielony

Dołączyła: 05 Paź 2013
Posty: 3974
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 05 Wrz, 2017 12:52   

Barf Tosi nie podchodzi, niestety. Wróciliśmy do puszek Macs, mieszanych ciut z surowizną i to zdaje się jej bardzo pasować :) W każdym razie na tyle, żeby przeganiać od miski inne koty, co do tej pory raczej się pannie nie zdarzało ;)
Tosia uważa też, że Ludź robi Ludziowej bardzo fajne kanapki, które ona też by chętnie skonsumowała. Natomiast, żeby Ludź się zbytnio nie zmęczył, Tosia zaproponowała, że jej kanapki mogą być skromniejsze. Na przykład - bez bułeczki. I bez sałateczki. I w sumie też bez ogóreczka, którego krojenie na pewno jest dla Ludzia uciążliwe. Wystarczy szyneczka i serek :P
(Których oczywiście nie dostaje, co nie zmienia faktu, że codziennie podejmuje próbę ich wybłagania).

Biorąc pod uwagę takie ożywienie Tosiaczka, bardzo nas zmartwiły ostatnie wyniki krwi. Mocznik i kreatynina daleko powyżej normy... Od dziś wdrażamy podskórne kroplówki i trzymamy kciuki. Za tydzień kolejna kontrola krwi i oby się wszystko poprawiło! Tosieńka jest dzielna i znosi nasze zabiegi ze stoickim spokojem... Kochana kotełka :love:
 
 
Basik 

Dołączyła: 27 Lip 2016
Posty: 635
Skąd: Poznań-Piątkowo
Wysłany: Wto 05 Wrz, 2017 13:01   

Tosieńku przecudny trzymaj się! :ok:
_________________
BB :)
 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 05 Wrz, 2017 13:05   

Trzymaj się Tosiu! :ok:
 
 
zuzk 
DŻUNIOR

Dołączyła: 06 Kwi 2017
Posty: 1611
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 05 Wrz, 2017 13:12   

Tosiałke niech moc będzie z Tobą!
 
 
BEATA olag 

Wiek: 52
Dołączyła: 17 Sie 2014
Posty: 4939
Skąd: Piątkowo / Poznań
Wysłany: Wto 05 Wrz, 2017 19:28   

super kota na super fotach
:good: :good: :good:
 
 
Nadira 
Szatan wcielony

Dołączyła: 05 Paź 2013
Posty: 3974
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 16 Wrz, 2017 14:36   

Z Tosiałkiem kiepsko :( Wyniki krwi, mimo podawania kroplówek nadal bardzo wysoko ponad normę. Wdrażamy zmianę leków, zmianę karmy (jeśli tylko łaskawie panna zechce jeść ;) ), kroplówkować będziemy nadal od poniedziałku...
Nie tracimy nadziei - okazało się, że mocz, który zanieśliśmy do badania jest tak zdrowy... że pani wet zaczęła podejrzewać jakąś podmianę z naszej strony. Ale nic z tego - siuśki były wyciśnięte z konkretnego kota, o zamianie mowy nie ma! Także trzymamy się kurczowo faktu, że coś u Tosi jest bardzo, bardzo poprawne i walczymy o każdy dzień!
Tosia - mimo ciągłej uwagi z naszej strony, na którą zaczęła reagować z lekka nerwowo ("co ty mi tu znowu... a, głaskanie!") - czuje się dobrze, je, korzysta z kuwety, zainteresowała się pierwsza przyniesioną dzisiaj zabawką...

Kciuki mocno potrzebne!
 
 
agusiak 

Dołączyła: 17 Maj 2015
Posty: 1744
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 16 Wrz, 2017 14:50   

Trzymam kciuki za Tosinkę :kwiatek:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]