Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17285 Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 05 Sty, 2018 02:38
Jeszcze w grudniu byliśmy z Tarusią na kontroli u dr Ziemby (kardiologa). Serduszko bez zmian, czyli dobrze, choć wiemy, że nie jest to zupełnie zdrowe serce Następna kontrola zalecona dopiero na wtedy, gdy jej wyniki nerkowe się pogorszą. A to - mam nadzieję - szybko nie nastąpi.
Tara czuje się świetnie Apetyt ma prowadzący do nadwagi... Jedyny lek, który obecnie dostaje to Pronefra i kroplówki co drugi, częściej - co trzeci dzień. W tym zakresie to chyba najbardziej bezproblemowy kot ever - na Pronefrę przybiega sama i zjada ją ze smakiem, a kroplówki także traktuje jak swoistą nagrodę, bo podczas nich dostaje swój ulubiony smakołyk Jako, ze kolana kojarzą się teraz bardziej ze smakołykiem, niż z ukłuciem igły, mała zaczęła też sama dopraszać się wzięcia na nie Bywa, że sama też się na nich załaduje
Od czasu pojawienia się u nas Kadłubka jej pozycja w stadzie uległa osłabieniu. Teraz to on - zdaje się - wiedzie prym. Nie widać, żeby jakoś bardzo jej to doskwierało, ale nie dajmy się zwieść. Zauważyłam, że Tara mniej się bawi sama z siebie. Jakby Kadłubek ją onieśmielał... Nie boi się go, jak niektóre koty w stadzie (Docent, Bolcia), nie unika go, ale też widzę, że najczęściej pojawia się tam, gdzie jego nie ma
Może dla wielu to się wydawać dziwne, ale wszystkie koty w moim domu, zawsze reagują na swoje imiona (lub może intonację) - Tara to trochę zbyt mało - wołamy na nią "Tarusia Malusia" - wtedy stawia się natychmiast
Na przykład na czesanie
A tu z barankami w obiektyw Bo Tara jest jednym z najbardziej barankujących kotów ever
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17285 Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 07 Lut, 2018 00:53
U Tary ostatnio pogorszenie. Nie jakieś wielkie, ale jednak Mocznik z 95 wzrósł do 128, a kreatynina z 2,71 do 3,07 Niepokojące są też wskazania T4 - prawie dwukrotnie przekraczają normę. Wróciliśmy do codziennych kroplówek, dokładamy Benakor i za 3 tygodnie badamy krew ponownie. Trzeba też bardzo poważnie rozważyć ponowne przymierzenie się do leków na nadczynność tarczycy Bo z tak wysoką T4 Tara przekręci się z powodów innych niż nerki Biorąc pod uwagę jej ostatnią reakcję na lek na nadczynność tarczycy, bardzo się boję tej kolejnej próby Ale mamy spróbować z innym lekiem i mniejszą dawką. Mamy też umówić się na kolejne usg tarczycy... Kciuki bardzo, bardzo potrzebne
Tymczasem Tara, jak gdyby nigdy nic, w skarpetowym raju
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17285 Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 14 Mar, 2018 00:02
Dziś byliśmy w nowym gabinecie w Suchym Lesie - polecono nam tam radiologa z supernowoczesnym sprzętem. Zbadaliśmy tarczycę Tary. Jak na ironię - nic nie wykryto. Tarczyca, jak ta lala, przytarczyce również... Żadnych guzów, przerostów, zmian w tkankach - wszystko wygląda super. Z jednej strony - rewelacja, z drugiej, w dalszym ciągu nic nie wiemy...
Jedynie węzły chłonne powiększone i reaktywne - pewnie od stanu zapalnego w dziąsłach
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17285 Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 18 Kwi, 2018 01:41
Najnowsze wyniki badań krwi Tary znów chyba sugerują jednak problem z zębami - kreatynina spadła, ale mocznik wzrósł Wróciliśmy do Biopronu9. Staram się też czyścić jej zęby, ale nie wiem, na ile to się zda
Poza tymi przypadłościami...Tara czuje się świetnie! Jest najradośniejszym kotem u mnie w domu Na kroplówkę sama przybiega, wskakując mi na kolana I ciągle ma chęć na zabawę
Zawsze była miziakiem, ale teraz przechodzi samą siebie Odkąd przekonała się, że kolana są bezpieczne, codziennie sama mi się na nie ładuje Stała się kotem nakolankowym To niesamowicie radosny, ciepły kot
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17285 Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 01 Maj, 2018 18:18
Przysmak, któremu zawdzięczamy komfortowe podawanie kroplówki
U Tary wyrobił się już odruch - kiedy tylko wjeżdża kroplówka, ona natychmiast melduje się na kolanach i rozgląda się za smakołykiem Wczoraj podawaliśmy płyny Kadłubkowi - musielibyście widzieć, jaka była zdziwiona, ze to nie dla niej! Pchała się na kolana, wąchała wężyk, domagała się uwagi
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17285 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 06 Maj, 2018 22:40
Kwintesencja Tary
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]