Ależ ona ma futro! Mięciutkie, puchate, gęste. Cudowne! Przjemność z głaskania Dusienki jest zdecydowanie obustronna, aczkolwiek Dusia jest tą stroną bardziej mruczącą
_________________ Nie chcę iść do raju, jeśli tam moje koty mnie nie powitają.
Patrząc na historię Dusieńki, jak wyglądała, gdy trafiła do fundacji, a jak się prezentuje teraz, wzruszam się ogromnie. Była taką kocią bidą, bez futerka, samotną i doświadczoną przez los, pomimo młodego wieku. Teraz, to spokojny, szczęśliwy kot, z pięknym puchatym futrem, dla którego pełnia szczęścia to ręka człowieka, głaszcząca i drapiąca. Dusia nie przestaje mruczeć! Przy takim kotełku człowiek czuje, że jest najwspanialszą istotą świata, jeśli takiemu futrzakowi może zapewnić tyle szczęścia. Dusia to skarb.
Dusia jest boska Za chwilę pojawią się kolejne zdjęcia, i filmik dokumentujący reakcję Dusi na osobę, którą zobaczyla 5 minut wcześniej, pierwszy raz w życiu Coming soon
_________________ Nie chcę iść do raju, jeśli tam moje koty mnie nie powitają.
agusiak
Dołączyła: 17 Maj 2015 Posty: 1744 Skąd: Poznań
Przeprowadzka
Dusia, to leciwa emerytka. Z różnych życiowych powodów na jesień życia musiała zmienić miejsce tymczasowego mieszkania. I trafiła do naszej najstarszej emerytowanej wolontariuszki. Któż lepiej zrozumie emeryta niż emeryt?
Droga nie była zbyt pogodna - jazda samochodem choć ze wspaniałym kierowcą Krisem ale w transporterze, zawsze kojarzy się z wizytą u weterynarza. Na wszelki wypadek więc całą drogę protestowała miauczeniem. Po wypuszczeniu z transportera w nowym domu od razu po zapachach poznała, że to nie lecznica . Wyszła więc od razu dumna, jak na seniorkę przystało. Obeszła pokój, wskoczyła na stół, zwiedziła łazienkę, otarła o łóżko, stół, krzesło, zostawiając wszędzie swój zapach. Na parapecie czekał już kocyk, z widokiem za okno. Uchylona szafa z przygotowanym miejscem, gdyby chciała chwili samotności. Stół - bo koty tak już mają, że lubią na wyżki wskakiwać. Nić porozumienia została zawiązana już od pierwszych minut. A potem było już tylko lepiej. Dzień został zakończony wspólnym mizianiem w… wstyd powiedzieć… w łóżku. Ale z kotami zawsze to się tak kończy.
_________________ "Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 17 Sie, 2017 00:25
Marianna
Dołączyła: 10 Lut 2017 Posty: 1027 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 17 Sie, 2017 12:42
Jak dobrze!
_________________ Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka ❤
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]