Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: saszka
Wto 27 Kwi, 2021 12:05
Ida
Autor Wiadomość
MISIEK 
Misiek

Dołączyła: 17 Kwi 2016
Posty: 2300
Skąd: Swarzędz
Wysłany: Sro 08 Lis, 2017 18:19   

coś wstapiło wczoraj w Bubu i pogonił biedną Idę, która ze strachu schowała się za kanpaką, gdzie zsiusiała się ;-( biedulka
dzisiaj wszystko wróciło do normy....i kto tu koty zrozumie

a oto nasza śliczna Idusia

 
 
MISIEK 
Misiek

Dołączyła: 17 Kwi 2016
Posty: 2300
Skąd: Swarzędz
Wysłany: Pią 17 Lis, 2017 18:59   

Dzisiaj próbowałam zrobić Idzie zdjęcia. Wzięłam ją do siebie na parapet i młoda na mnie nasyczała i ugryzła mnie. Nigdy nie wiedziałam Idy takiej. Zawsze była miła, lekko wystraszona, ale nigdy nikogo nie atakowała. Obawiam się, że Ida zmieniła się odkąd Bubu się pojawił. Bubu nie lubi się z Idą. Ida nawet raz ze strachu uciekła przed Bubu za kanapę i tam nasiusiała.
Idulce przydałby się swój własny kąt. Swój dom i człowiek. Zresztą nie tylko jej. Na razie z fotek nici. Chwilowo muszę popracować z Ida za pomocą chrupek i kocimiętki. Od dzisiaj Ida ma szlaban na wychodzenie do innych kotów. Starcia z Bubu źle na nią działają. Jednak nie mogę jej samej zostawić. Chyba przydzielę jej Kózkę do towarzystwa.
 
 
MISIEK 
Misiek

Dołączyła: 17 Kwi 2016
Posty: 2300
Skąd: Swarzędz
Wysłany: Nie 03 Gru, 2017 22:10   

Serce mnie ściska jak widzę Idulkę. Wprawdzie mój brat oddał jej swój pokój, aby malutka nie musiała siedzieć w klatce,jednak to nie jest to samo co własny, kochający ciepły dom z człowiekiem, któremu zależy i poświęca swój czas. Nasza Idulka ostatnio boi się każdego kto wejdzie do pokoju-troszkę nam się zamyka przed ludźmi. Niestety nie mogę wymusić na bracie, żeby się nią zajmował, a ja sama mam poza nią osiem kotów pod opieką. I jak tu dać namiastkę "domu", gdy czasu tak mało.
 
 
MISIEK 
Misiek

Dołączyła: 17 Kwi 2016
Posty: 2300
Skąd: Swarzędz
Wysłany: Sob 09 Gru, 2017 20:13   

Ostatnio miałam pretensje do brata za to, że nie poświęca czasu Idzie. Właśnie dowiedziałam się, że wpłaca co miesiąc na fundację kwotę, która w stosunku do jego zarobków nie jest mała i planuje przeznaczyć świąteczną premię na koty. W świetle nowych faktów nie mogę się na niego gniewać. Jednak Idulka powinna dostać swojego człowieczka.
Kilka dni temu wzięłam ją na przymusowe mizianki. Nie powiem, żeby biedulka się nie zestresowała. Jednak okazało się, że bardzo lubi być głaskana pod pyszczkiem i po policzkach. Pyszczek tak wystawiała, że nie miałam wątpliwości, że nasza kiciulka lubi głaski. Tylko dlaczego tych głasków tak mało....
 
 
Peony 

Dołączyła: 17 Maj 2017
Posty: 288
Skąd: Wrocław / Poznań
Wysłany: Pon 11 Gru, 2017 21:47   

Wielkie podziękowania dla Brata i całej rodziny dbającej o koty - każdy pomaga jak umie najlepiej! :banan:
 
 
MISIEK 
Misiek

Dołączyła: 17 Kwi 2016
Posty: 2300
Skąd: Swarzędz
Wysłany: Pon 18 Gru, 2017 20:32   

Idulka została poddana zabiegowi obcinania pazurków. Nie jest to jej ulubiony zabieg. Przy czym nie drapie i nie gryzie. Tylko podkurcza łapki mając nadzieję, że ocali pazurki.
 
 
żabcia 

Wiek: 60
Dołączyła: 30 Kwi 2016
Posty: 125
Skąd: Swarzędz
Wysłany: Sob 30 Gru, 2017 22:50   

Idulka robi postępy. Łatwiej już ją złapać na mizianie i dłużej daje się miziać. widać, że mimo lęku lubi to. więc musimy z Miśkiem wygospodarować codziennie czas na mizianie. :lol:
_________________
Violetta
 
 
żabcia 

Wiek: 60
Dołączyła: 30 Kwi 2016
Posty: 125
Skąd: Swarzędz
Wysłany: Sob 20 Sty, 2018 23:59   

Choć Idusia jest bardzo grzeczną koteczką, która lubi przebywać u syna w pokoju, to widać, że potrzebuje też towarzystwa innych kotów. Gdy drzwi są otwarte, to wychodzi, obserwuje inne kotki a nawet ostatnio je razem z nimi. Za to gdy pan się położy bardzo natarczywie domaga się głasków. Jej ulubione miejsce to własna podusia obok podusi pana. :wink:
_________________
Violetta
 
 
MISIEK 
Misiek

Dołączyła: 17 Kwi 2016
Posty: 2300
Skąd: Swarzędz
Wysłany: Czw 25 Sty, 2018 22:07   

Kiedyś wysłałam filmik jak Ida turla się na papierowym drapaku. Kat zapytała mnie czy tam była koci miętka. Może była, może nie. Bardziej kotka zainteresowana jest drapakiem niż koci miętką, co dowodzi filmik-żadnej reakcji na kocią miętkę wysypaną na poduszkę
 
 
MISIEK 
Misiek

Dołączyła: 17 Kwi 2016
Posty: 2300
Skąd: Swarzędz
Wysłany: Sob 03 Lut, 2018 18:04   

Ida lubi być głaskana tylko przez jedną osobę i wtedy kiedy ona ma na to ochotę. Inaczej jest troszkę zdezorientowana i zagubiona. Ale kotka trzeba przyzwyczajać, że głaski nie są tylko świtem i o północy
 
 
MISIEK 
Misiek

Dołączyła: 17 Kwi 2016
Posty: 2300
Skąd: Swarzędz
Wysłany: Sob 10 Lut, 2018 14:20   

Idulka jak to koteczka lubi polować gdy zmrok nadchodzi. Ostatnio wyleguje się na oparciach kanapy. Na szczęście nie niszczy mebli. A w nocy chodzi cichutko patrolując swoją posiadłość
 
 
MISIEK 
Misiek

Dołączyła: 17 Kwi 2016
Posty: 2300
Skąd: Swarzędz
Wysłany: Nie 18 Lut, 2018 10:16   

Biedna Idulka wczoraj została zepchnięta przez Bubu z własnej kanapy i musiała spać na poduszce pod krzesłem. Coś ten Bubu nie pasuje Idulce charakterem bo z pozostałymi kotami dogaduje się perfekcyjnie
 
 
MISIEK 
Misiek

Dołączyła: 17 Kwi 2016
Posty: 2300
Skąd: Swarzędz
Wysłany: Sob 24 Lut, 2018 21:23   

Właśnie siedzę przed kompem i uzupełniam wpisy na kocim a Idulka zagląda do mnie z ciekawości co ja tam tak klikam. Niestety przyszedł Bubu, spojrzał na Idę a ta uciekła w kąt. Funcik próbował się z nią pobawić ale Idulka zareagowała ucieczką. Nie lubi gonitw z rezydentem.
Czy ktoś pokocha Idę, da jej spokojny dom bez kota dominującego lub takiego, który szaleje po meblach?

 
 
MISIEK 
Misiek

Dołączyła: 17 Kwi 2016
Posty: 2300
Skąd: Swarzędz
Wysłany: Sob 10 Mar, 2018 05:14   

Ostatnio spotkałam całą rzeszę zwolenników kociej wolności (nawet pomimo zderzenia kota z samochodem) jako wyznacznika kociego szczęścia. Zostałam też zapytana skąd wiem, że moje niewychodzące koty są szczęśliwe… No cóż, ominęłabym to nieszczęsne słowo „szczęście” bo dla każdego z nas oznacza co innego. Poza tym, kot wam nie powie co uważa za szczęście. Zresztą czy pozwolilibyśmy robić dzieciom wszystko to na co mają ochotę a co sprawia im radość? Chyba nie. Dlaczego zatem rozważamy to w kwestii kotów, którym nie pozwalamy na opuszczanie domu? Przecież dom to nie więzienie. Zadałabym sobie jednak inne pytanie. Czy życie na „wolności” lub życie kotów wychodzących jest lepsze od tego jakie prowadzą moje tymczaski pozbawione tej możliwości. Z całą pewnością mogę powiedzieć, że nie. Oczywiście polowanie na motylka na świeżej trawce musi wydawać się dla nas kocim rajem. Jednak czy to nie jest za wysoka cena jaką płacą koty, które w pogoni za zdobyczą wpadają np. pod samochód. Strasznie dziwi mnie to, że ludzie tak kochają koty, iż chcą im dać wolność (czyli szczęście) poprzez wypuszczanie ich z domu, a totalnie nie przejmują się jego konsekwencjami.
Wracając jednak do moich kotów niewychodzących, skąd wiem, że nie „torturuje” je ograniczając ich wolność siatką na balkonie? Otóż, żadne z moich ośmiu kotów nie choruje. Gdyby były nieszczęśliwe spodziewałabym się kocich depresji (tak, koty mogą cierpieć na depresję!) lub spadku odporności i ciągłych przeziębień. Tymczasem wszystkie są zdrowe, nawet gdy ja leżę z gorączką w domu, rozsiewając grypsko. Ponadto widzę wszystkie ogonki w górze z charakterystycznymi haczykami. Niektóre z nich ćwierkają, gdy gonią się po całym mieszkaniu. Hulanka (pomimo iż wciąż nieufna do człowieka-dziki kot z działek) biega po mieszkaniu poćwierkując z pluszową myszką w pyszczku. Ponadto moje kocie stado zamiast chować się w krzakach, walcząc z innymi kotami o teren i jedzenie, wyleguje się zbiorowo na kanapie. Czy na działkach Huncwotowe rodzeństwo miało szansę leżeć w stadzie kilku kotów na czymś ciepłym, suchym, skupiając się na wzajemnym myciu? A Bubu, zgarnięty z podwórka. Czy tam spał tak samo jak na kanapie, czyli na grzbiecie pokazując brzuszek? Tak raczej koty nie śpią „na wolności”. Nasza kochana Bessie może wam pokazać swoje zdjęcia zanim trafiła do fundacji, zdjęcia kota niedożywionego, wyniszczonego. Rubi już raz została uratowana ze skrzyżowania, gdzie wpadłaby najprawdopodobniej pod tramwaj lub samochód. Patrząc na jej mordkę zapytajcie siebie czy wypuścilibyście ją w mieście, gdzie tym razem może nie być wolontariusza, który uratowałby tę cudną z charakteru kotkę? Idulka to kolejny kotek, który z motylkiem i trawką nie ma nic wspólnego. Zamiast tego opowie wam o grzebaniu w śmietniku za resztkami jedzenia, atakami kocurów i męczących ciążach-jedna po drugiej.
Wprawdzie moje tymczaski nie mają dostępu do drzew, traw i nie polują na motylka. Mają jednak pełne brzuszki, ciepłe i miękkie posłania, swoje towarzystwo do zabawy, trawkę w doniczce i czasem nawet jakaś mucha latem też się trafi na podwieczorek. Koty fundacyjne to przykłady kotów, które na wolności sobie nie radziły i na pewno nie były szczęśliwe.
Zatem jeśli już nie możemy powstrzymać się od wypuszczenia kota domowego to róbmy to chociaż z szelkami, tak aby nasz futrzasty pupil z radości za owym motylkiem nie wpakował się w kłopoty, które mogą go kosztować zdrowie lub życie.
 
 
MISIEK 
Misiek

Dołączyła: 17 Kwi 2016
Posty: 2300
Skąd: Swarzędz
Wysłany: Sob 17 Mar, 2018 18:19   

Ida jest tak grzecznym kotkiem, że szczytem łobuzerstwa z jej strony jest wdrapanie się na oparcie kanapy...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]