Przesunięty przez: jaggal Czw 01 Mar, 2018 18:42 |
Princeska |
Autor |
Wiadomość |
jaggal
Dołączyła: 13 Cze 2015 Posty: 5507 Skąd: Poznań, Winogrady
|
Wysłany: Nie 11 Lut, 2018 11:18
|
|
|
zgadza się jeszcze tylko Prinsi - i cała historia się zamknie... |
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry. |
|
|
|
|
MonikaW
dom tymczasowy
Wiek: 46 Dołączyła: 25 Lis 2016 Posty: 712 Skąd: Swarzędz
|
Wysłany: Nie 11 Lut, 2018 18:33
|
|
|
Kama napisał/a: | To cudowna wiadomość
Z tego co pamiętam to już ostatnia bidulka ze stada "porzucone jak stare meble"? |
dokładnie tak, och jak bardzo chciałabym aby ona też znalazła swój własny, cudowny dom... |
_________________ Monika Włodarczak |
|
|
|
|
MonikaW
dom tymczasowy
Wiek: 46 Dołączyła: 25 Lis 2016 Posty: 712 Skąd: Swarzędz
|
Wysłany: Pią 23 Lut, 2018 09:26
|
|
|
Przepraszam za opóźnienia w pisaniu, ale awaria laptopa skutecznie nas odcięła od świata.
Princeska już powoli pakuje walizki, w przyszłym tygodniu dama jedzie do własnego królestwa. Pani Monika na spotkaniu powiedziała, że też ma tor z piłką więc księżniczka codziennie ćwiczy, dodatkowo nauczyła się sama włączać kręcącego się motyla- inteligentna bestia! |
_________________ Monika Włodarczak |
|
|
|
|
MonikaW
dom tymczasowy
Wiek: 46 Dołączyła: 25 Lis 2016 Posty: 712 Skąd: Swarzędz
|
Wysłany: Nie 25 Lut, 2018 10:31
|
|
|
Princi przyłapana z Okusiem
ach ten motyl
moje ulubione zdjęcie
|
_________________ Monika Włodarczak |
|
|
|
|
jaggal
Dołączyła: 13 Cze 2015 Posty: 5507 Skąd: Poznań, Winogrady
|
Wysłany: Nie 25 Lut, 2018 10:40
|
|
|
ich zabawki wyglądają trochę jak wyposażenie stacji kosmicznej |
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry. |
|
|
|
|
MonikaW
dom tymczasowy
Wiek: 46 Dołączyła: 25 Lis 2016 Posty: 712 Skąd: Swarzędz
|
Wysłany: Nie 25 Lut, 2018 21:53
|
|
|
jaggal napisał/a: | ich zabawki wyglądają trochę jak wyposażenie stacji kosmicznej |
grunt, że jest zabawa, wyszukuję wszystkiego co ich zaciekawi Princeska jako jedyna jest wierna zabawkom i tor oraz motyl są codziennie przez nią używane, to jest kochana dziewczyna i serce się raduje jak się ją widzi podczas zabawy |
_________________ Monika Włodarczak |
|
|
|
|
MonikaW
dom tymczasowy
Wiek: 46 Dołączyła: 25 Lis 2016 Posty: 712 Skąd: Swarzędz
|
Wysłany: Czw 01 Mar, 2018 19:12
|
|
|
Pierwsze wieści z domu stałego.
Przede wszystkim jestem dumna z Princeski ponieważ pomimo strachu dziewczyna rozglądała się i była dość zaciekawiona na spotkaniu. Wieczorem dwa razy podjęła próbę bunkrowania, jej nowa mama pozwoliła jej się schować , ale również zachęcała do kontaktu. Wieczorem razem sobie leżały w łóżku i oglądały film. W nocy Princeska zwiedzała mieszkanie i skorzystała z kuwety . Rano pozwoliła sobie na głaski i miziania, machała ogonkiem , nieśmiało barankowała i pokazała brzusio. Jesteśmy obie z opiekunką Princeski nią zachwycone. Zuch dziewczyna. Widzę, że moja wizja dotycząca DS dla Princeski się sprawdza bo ja właśnie taki dom sobie wymarzyłam dla niej. Spokojny, bez zaczepiających ją zwierząt, z człowiekiem na własność. Princeska jak tylko ogarnie pierwsze lęki to nudzić się nie będzie bo wyposażenie domu ma imponujące. Czego tam nie ma...Jest drapak, wędka, kanapka, drapaczek tekturowy, no i motyl. A to wszystko na własność , tylko dla niej,nikt z nią nie będzie konkurował. Od nas dostała kartonik z kocykiem, kilka zabawek i plastikową matę z kulającą się piłką aby łatwiej jej było przyzwyczaić się do nowego miejsca czując zapach z poprzedniego domu. |
_________________ Monika Włodarczak |
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 01 Mar, 2018 20:33
|
|
|
Super wieści!
Trzymam kciuki za dzielną Księżniczkę! |
|
|
|
|
MonikaW
dom tymczasowy
Wiek: 46 Dołączyła: 25 Lis 2016 Posty: 712 Skąd: Swarzędz
|
Wysłany: Pią 02 Mar, 2018 15:53
|
|
|
Poniżej bezpośrednie cytaty z maili, które otrzymałam od Moniki czyli nowej mamy Princeski:
2018-02-28 o 21:41 (dzień adopcji)
Hej, wciąż siedzimy obok siebie. Ja sobie po cichu oglądam serial.
Prinsi leżąc obok sobie podrzemuje. Zagajam do niej i miziam od
czasu do czasu. Zauważyłam jednak, że póki co głaskanie bardziej ją
stresuje (chowanie głowy) niż ciche przebywanie obok niej bez
dotykania - wtedy leży rozluźniona. Więc się z łapskami nie wyrywam.
Teraz nadal leży koło mnie i właśnie rozpoczęła wielkie mycie się
Wygląda to na wielkie przedsięwzięcie, bo już z 10 minut się kobitka
liże i liże na rano będzie jak Jennifer Lopez
2018-03-01 o 15:37
Więc późną wieczorową porą Prinsi zaczęła eksplorować mieszkanie, a ja
usnęłam. Dwa razy w trakcie nocy zbudziło mnie jej popiskiwanie, więc
w ruch szło branie na ręce i przenoszenie na wyrko. I w pościelowym
mizianiu było prócz tego co w sms-ie pisałam także ugniatanie posłania
lub moich rąk łapkami, podnoszenie kuperka jaki ona ma czysto biały
brzuszek! druga pobudka była o 5-tej, tym razem nawoływana sama
wskoczyła na łóżko i pozwalała się miziać we wszystkie strony.
Rankiem musiałam jej szukać, oczywiście wybrała sobie miejsce z
którego wydostanie jej nie było łatwe. pozwoliłam jej tam posiedzieć
dość długo, bo ma do tego prawo żeby się trochę pobunkrować. ale nie
wychodziła i nie wychodziła, więc w końcu ją wyciągnęłam.
poprzytulałam, wygłaskałam i położyłam na wyrko. było mruczenie i
ugniatanie łapkami. przyniosłam jej na kołdrę trochę chrupków, nie od
razu ale zjadła. pić nie chciała i tylko to mnie na obecny czas trochę
martwi.
teraz jeszcze sąsiedzi coś zaczęli głośno działać na klatce, jakiś
mały remont czy cóś, więc znowu stres dla futrzastej... uciekła za
kanapę, ale wzięłam ją, wytuliłam i choć bardzo czujnie, to podrzemuje
na wyrku a nie zabunkrowana.
będzie dobrze.
02.03.2018
hej, mamy kolejne dobre wieści. przede wszystkim dziewczyna zaczęła jeść wieczorową porą odbyła się pierwsza zabawa torem i motylkiem. dziś zaczęła wchodzić na parapet i obserwować okolicę. bunkrowanie się jest dużo mniejsze niż wczoraj. kuweta opanowana na medal (kupale zostają w środku). dziś pierwszy raz przyszła sama z siebie na głaski! na ugiętych nogach i obchodząc mnie najpierw dookoła kilka razy, ale przyszła. znowu był na chwilę brzusio pokazany. korzysta z drapaka do drapania, ale na niego nie wchodzi. zasypia ze mną na wyrku, ale rano jest w pokoju obok schowana. kilka razy po nawoływaniu wskakiwała na kanapę i kładła się w niedalekiej ode mnie odległości.
ogólnie nadal jest bardzo zahukana, ale widać że zaczyna się otwierać i chce kontaktu. |
_________________ Monika Włodarczak |
|
|
|
|
Bastianka
Dołączyła: 31 Lip 2016 Posty: 1075 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 03 Mar, 2018 20:12
|
|
|
Princesko! Gratulujemy i trzymamy kciuki nadal |
|
|
|
|
MonikaW
dom tymczasowy
Wiek: 46 Dołączyła: 25 Lis 2016 Posty: 712 Skąd: Swarzędz
|
Wysłany: Sob 03 Mar, 2018 20:56
|
|
|
kolejne wieści
1- na razie bardzo ją strachają wszelkie dźwięki z klatki schodowej (mamy na piętrze małe dzieci, psa i sąsiadów co lubią trzaskać drzwiami) jak i wszelkie puknięcia w domu. to normalne, musi się nowych odgłosów nauczyć i z czasem przestanie je traktować jak zagrożenie. ja do niej dużo gadam i często podchodzę wygłaskać. nie przepada za mną kiedy jestem w pozycji stojącej, a już zwłaszcza kiedy idę w jej kierunku. i jest coś takiego jakby ona przez noc "zapominała", że moja ręka nie bije. więc na pierwsze głaski nowego dnia reaguje unikaniem, chowaniem łebka. z upływem godzin nabiera zaufania.
nowa pozytywna obserwacja - zmiana pozycji drzemki. w końcu leży w pozycji całkiem rozluźnionej, a nie jak wartownik, co przysypia na służbie
2-hej, na dzień dzisiejszy mamy brak bunkrowania, brak chodzenia na ugiętych łapkach, odgłosy z klatki już nie stresują, jak chodzę panna nie ucieka, głaski przyjmuje bardzo otwarcie, na noc nie idzie już do drugiego pokoju, bardzo chętnie korzysta z zabawek. jestem przeszczęśliwa byłam przygotowana na długą, mozolną pracę socjalizacyjną. a tu takie niespodzianki.
Mój komentarz: przeszczęśliwa to ja jestem!! |
_________________ Monika Włodarczak |
|
|
|
|
MonikaW
dom tymczasowy
Wiek: 46 Dołączyła: 25 Lis 2016 Posty: 712 Skąd: Swarzędz
|
Wysłany: Nie 15 Kwi, 2018 19:09
|
|
|
A więc Princeska już nie jest Princeską jej nowe imię to Lamia po kotku, którego Monika posiadała wcześniej i jej się teraz myliło. Dziewczyna już rządzi, domaga się miziania i głasków i to bardzo zaborczo. Rozprawiła się już z jednym motylem więc teraz ma drugiego , potrafi się bawić godzinami bez zmęczenia. Monika jest w swojej podopiecznej zakochana niezmiennie i niezmiernie się cieszy z wyboru. |
_________________ Monika Włodarczak |
|
|
|
|
MonikaW
dom tymczasowy
Wiek: 46 Dołączyła: 25 Lis 2016 Posty: 712 Skąd: Swarzędz
|
Wysłany: Nie 22 Wrz, 2019 10:13
|
|
|
Princeska obecnie Lamia - Lamijka. Jak zadzwoniłam do Moniki z zapytaniem jak się miewa była podopieczna to ochów i achów nie było końca. Jest cudowna, kochana, miziasta i kocha opiekunkę nad życie.
|
_________________ Monika Włodarczak |
|
|
|
|
|