Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: jaggal
Nie 19 Gru, 2021 20:59
Kornelia
Autor Wiadomość
isia 

Dołączyła: 10 Lut 2017
Posty: 272
Skąd: Koziegłowy
Wysłany: Nie 09 Kwi, 2017 21:00   

Im lepiej poznaję Kornelię, tym bardziej utwierdzam się w przeświadczeniu, że jest jakąś genetycznie modyfikowaną mieszanką: krówki - ze względu na umaszczenie, jaszczurki - ze względu na jęzorek, małpki - zwinność i żywotność. Nie mam porównania dla jednej z jej absolutnie podstawowych cech - wszędobylskość, fretki ponoć to mają...
Cała reszta jest przecudownie kocia.

Pracujemy bardzo intensywnie nad oswajaniem z dłońmi, bo jędza za nic nie daje się spacyfikować do obcięcia pazurków. Majek też nie przepada, ale jego jakoś jeszcze da się ogarnąć na śpiąco, Kornelia na każdy dotyk, nawet w tym głębokim śnie, podrywa się gotowa do zabawy, a spętana kocem wije się i wymyka jak piskorz (kolejne domieszka genetyczna).

kura:



kot:



piękności:

 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Pon 10 Kwi, 2017 15:13   

a jak wygląda nastawienie Majka do tego robertolubnego* miksu? ;)



* druga fora :love:
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
isia 

Dołączyła: 10 Lut 2017
Posty: 272
Skąd: Koziegłowy
Wysłany: Pon 10 Kwi, 2017 20:36   

jaggal napisał/a:
a jak wygląda nastawienie Majka do tego robertolubnego* miksu? ;)


ano podobnie, jak niemal do wszystkiego innego ostatnio - obojętne... :cry: , straszny cielak się z niego zrobił, co może mnie nie załamuje, ale troszkę martwi. A tak mi się marzyło wesołe kocie stadko na tymczasie, bo i miejsca w mieszkaniu jest sporo, a w sercu jeszcze więcej, no i masz ci babo placek... kicha. Na szczęście czasem się Majek ożywia i ganiają się oboje jak wariaci, a mimo że trwa to chwileczkę, to mi się nadzieja budzi, że może mój kochany łobuz jednak wróci...

Mam tylko nadzieję, że Kornelia z czasem też nie przygaśnie, robię co mogę jako organizatorka gier i zabaw nie tylko na świeżym powietrzu.
Póki co, jedyny przykład, jaki z Majka bierze to zamiłowanie do picia wody bezpośrednio z kranu, a przy okazji oczywiście zabawy...





 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Wto 11 Kwi, 2017 09:14   

isia napisał/a:
A tak mi się marzyło wesołe kocie stadko na tymczasie

zapraszam do mnie - po kwadransie będziesz błogosławiła spokój i ciszę... ;)
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
isia 

Dołączyła: 10 Lut 2017
Posty: 272
Skąd: Koziegłowy
Wysłany: Wto 18 Kwi, 2017 09:13   

Bywa, że Kornelia miewa i takie rzewno-liryczne nastroje:



Częściej jednak okazuje niespożytą energię i nieustającą potrzebę towarzystwa, a zdaje się że nie tylko kociego... Ostatnio po raz pierwszy wskoczyła mi na kolana i pozwalała się miziać, a i w wielkiej łaskawości swojej zezwala czasem na dłuższe niż chwilka potrzymanie na rękach. No i nie ma też poranka bez obowiązkowej toalety mojej twarzy.

W chwilach osamotnienia zawsze można jeszcze poszukać intrygującej koty w szafie:

 
 
isia 

Dołączyła: 10 Lut 2017
Posty: 272
Skąd: Koziegłowy
Wysłany: Wto 25 Kwi, 2017 18:45   

Kornelia wynalazła sobie ostatnio nową zabawę - próbuje przewrócić miseczkę z wodą, popychając ja łapką jakby to była piłka, albo próbując ją złapać od spodu... Mam podejrzenie, że jest to działanie wymierzone we mnie, bo nie ma siły, żebym nie zareagowała, nawet jeśli odbywa się to ok. 4:00 nad ranem.

Z Majkiem radzą sobie coraz lepiej, co znaczy - coraz częściej wzajemnie się pacają, ale też i ganiają w zabawie. Miłości z tego wprawdzie raczej nie będzie, ale na szczęście nie ma już syków i warkotów.

Taniec zaczepny:


i polowanie:
 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Wto 25 Kwi, 2017 18:55   

isia napisał/a:
Z Majkiem radzą sobie coraz lepiej, co znaczy - coraz częściej wzajemnie się pacają, ale też i ganiają w zabawie. Miłości z tego wprawdzie raczej nie będzie, ale na szczęście nie ma już syków i warkotów.

jeszcze się chłopak przekona do kociego towarzystwa ;) może on jak moja Burak - czasu mu trzeba... Burak po paru miesiącach tymczasowania z kota hejtera zamieniła się w pluszankę przytulankę, która z młodzikami gania i bawi się lepiej niż z (nie)rodzonym ojcem, zatem kto wie, kto wie... ;)
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
isia 

Dołączyła: 10 Lut 2017
Posty: 272
Skąd: Koziegłowy
Wysłany: Sob 27 Maj, 2017 23:12   

kajam się w prochu i popiele :modly: wobec Kornelii i całego świata za tak dłuuugą nieobecność :oops:


Dziewczyna ma się dobrze, a nawet bardzo dobrze - coraz fajniej przyjmuje pieszczoty, choć wciąż najchętniej podczas zasypiania. Rano przychodzi do łóżka już nie tylko po to, żeby budzić, ale też żeby się wygodnie we mnie wkomponować, zawinąć i podrzemać.

Dobrze zniosła moją krótką nieobecność, doglądana przez sąsiadkę i nie okazywała fochów po moim powrocie.
Niedawno miałam też okazję odkryć, że radzi sobie z dość głośną i żywiołową obecnością dzieci.
Dzielnie znosi też coraz śmielsze Majkowe zapędy do zabawy polegającej na polowaniu na nią i pacaniu ile wlezie. Ale też i coraz częściej Majek akceptuje jej bliską obecność, potrafią nawet spać na jednym parapecie...




 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Nie 28 Maj, 2017 09:13   

isia napisał/a:
Ale też i coraz częściej Majek akceptuje jej bliską obecność, potrafią nawet spać na jednym parapecie...

jeszcze się miłości i mycia uszu doczekasz, cierpliwości! ;)
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6882
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 28 Maj, 2017 11:40   

Słodziak straszny :serce:
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
isia 

Dołączyła: 10 Lut 2017
Posty: 272
Skąd: Koziegłowy
Wysłany: Pon 19 Cze, 2017 08:56   





Ach, gdyby między Majkiem i Kornelią zapanowała przyjaźń, już nawet nie miłość objawiająca się myciem uszu... Niechby choć umieli się razem bawić, tłuc wzajemnie tylko dla rozrywki... Wtedy za nic nie rozstałabym się z Kornelią. Dziewczyna jest rewelacyjna, choć jej temperament sprawia, że trzeba się z nią cierpliwie oswoić. A ona ze swojej strony odwzajemnia się stokrotnie swoim urokiem, zaproszeniami do zabawy, gadulstwem, a nawet - od niedawna - barankami i przytulaniem!
 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Pon 19 Cze, 2017 16:15   

ja nic nie mówię, ale czasem miłość między kotami musi dojrzeć :P
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
Marianna 

Dołączyła: 10 Lut 2017
Posty: 1027
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 25 Lip, 2017 16:09   

Co słuchać u Kornelii?
Jak relacje z Majkiem? :roll:
_________________
Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka
 
 
agula.s 

Dołączyła: 08 Gru 2016
Posty: 378
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 26 Wrz, 2017 12:13   

Jak się miewa Kornelia? Relacje z rezydentem ułożyły się?
 
 
isia 

Dołączyła: 10 Lut 2017
Posty: 272
Skąd: Koziegłowy
Wysłany: Sob 07 Paź, 2017 19:02   

Ech, ten Majek... Kocham go miłością dogłębną, ale jest tak nieoswojony z innymi kotami, że dogłębnie mnie też czasem załamuje. I chociaż nie tracę nadziei, to on jest przyczyną ciągłego braku ostatecznej decyzji co do adopcji Kornelii. A i miejsce dla jeszcze jednego tymczasa by się znalazło... Ostatnio próbował dobrać się do jej gardła. Na szczęście wciąż wygląda mi to na zabawę, tyle że on prawdopodobnie nie umie bawić się inaczej, jak przez polowanie. Za wcześnie i za długo był jedynakiem.

A Kornelia... znów, ech... Cudo! Bardzo się z nią zżyłam i nie potrafię wyobrazić sobie domu bez niej. Nie ma ranka i wieczora, żeby nie przychodziła się przytulić, coraz chętniej daje się też utrzymać na rękach. Gada jak najęta, szczególnie kiedy dopomina się michy, albo zabawy. Zarówno jedno, jak i drugie potrafi pokazać prowadząc mnie w odpowiednie rejony. No i jedno i drugie kocha namiętnie. Świetnie też radzi sobie bez ząbków (pozbyła się wszystkich), chociaż w relacji z Majkiem to ją pewnie jeszcze pogrąża - nie dość że gabarytowo bez szans to jeszcze bezzębna. Ale jest szczęśliwa, zdrowa i pełna energii.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]