Bandziorka rozwija się towarzysko. Od czasu do czasu położy się koło innego futerka. Mam czasem wrażenie, że kot towarzysz będzie trzymać za nią wartę. W końcu jak Kózka przestraszy się to na pewno da o tym znać Bandziorce.
Bandziorka jest przecudowna. Pokazuje brzusio domagając się większej ilości pieszczot. Wczoraj musiałam jej podziękować bo po pół godzinie ręka mi odmówiła posłuszeństwa.
Huncwot zdecydowanie nie lubi zamkniętych drzwi. Jak tylko zamykam Helcię w kuchni aby zjadła ze spokojem, ten drze się pod drzwiami. Głośno domaga się swojej porcji. Chociaż jedną już zjadł.
Hulanka ostatnio dorwała muchę. Jaki miauk był w domu. Nie wiem czy to było z nutką pretensji, zadowolenia czy podniecenia. Mucha robi furorę.
Bandziorka wczoraj wskoczyła mi do łóżka domagając się głasków. Wcześniej musiałam ją łapać i uspokajała się dopiero po kilku sekundach. Ona jest prze-miziasto-słoska
Znalazłam pierwszy filmik z Hulanką w roli głównej. Jak ona się strasznie bała. Postaram się później wkleić filmik jak obecnie Hulanka się zachowuje. To ogromny postęp w stosunku do tego co widać na filmiku.
Pomimo, że ucieka przed człowiekiem to już nie kuli się ze strachu. Często wyleguje się w moim łóżku. A w nocy jak śpię to kładzie mi się na nogach lub w ich zgięciu. A gdy ucieka ogonek jest w górze.
Huncwot ostatnio nas wystraszył. Głaszczemy Huncwota i nic. Kot się nie rusza. Myślimy, o nie....kot nie żyje. Po chwili ulga. Kot się budzi. Huncwot czuje się już pewniej skoro zasypia tak głęboko, że można go czasem szturchnąć i nie dostać z łapki
Niestety Huncwot i Hulanka raczej za człowiekiem nie tęsknią. Za to kochają kocie towarzystwo. Ciężko będzie je odizolować od pozostałych futer na rzecz lepszych kontaktów i większego przywiązania do człowieka. Obecnie człowiek jest raczej postrzegany jak maszynka do produkcji jedzenia. Co innego kocie towarzystwo. Zresztą sami zobaczcie. Na pierwszym filmie Hulanka z Bessie a na drugim Huncwot z Bessie
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Bandziorka to czarna owca w Huncwotowej rodzinie. Ona raczej woli głaski człowieka. I traktorek jaki ładny i głośny. To ostatnie to trzeba sprawdzić osobiście. Nie wierzę, że jak dotkniecie tę aksamitną czerń i zobaczycie te pół przymknięte oczy, usłyszycie głośny traktorek to nie zakochacie się w niej. To jest wręcz niemożliwe.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]