Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: jaggal
Sro 07 Paź, 2020 22:19
Mela i Bela
Autor Wiadomość
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17284
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 25 Cze, 2017 03:32   

Agula, Mela i Bela od samego początku są razem :) Jeszcze na dworze darzyły się wielką miłością :)
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Eva 

Wiek: 39
Dołączyła: 23 Wrz 2014
Posty: 9091
Skąd: POZNAŃ
Wysłany: Nie 25 Cze, 2017 10:11   

agula.s napisał/a:
Czyż to nie sa najpiękniejsze Chomiczki na świecie?😀
No też sie zastanawiam czy Melunia nie znalazła u Evy kolejnego przyjaciela. I co na to Bella?
(Zabrzmialo jak z jakiejś telenoweli :: )


Czasem faktycznie tak to wygląda, dziś na przyklad grali w lapki ;) ale niestety Zeus ze swoją subtelnością słonia pacał za mocno, Melka zaczęła sykać i w jednej chwili zjawiła się obok nich Bella by uspokoic towarzystwo ;)
_________________
nie mogę, Kot na mnie leży.
 
 
Eva 

Wiek: 39
Dołączyła: 23 Wrz 2014
Posty: 9091
Skąd: POZNAŃ
Wysłany: Czw 29 Cze, 2017 14:55   

nowe filmiki z chomiczkami :serce:
dynamika akcji doskonale oddaje charakter dziewczynek ::

(dla niecierpliwych polecam: 0:17, 0:33 i 1:05 ;) )



Melasek to wielki pieszczoszek :love:

_________________
nie mogę, Kot na mnie leży.
 
 
agula.s 

Dołączyła: 08 Gru 2016
Posty: 378
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 29 Cze, 2017 15:24   

Jaka piękna ugniatająco- piorąca łapunia.
Jestem w nich zakochana. ::
Są cudowne. I tym razem Beli tak pieknie sie zaprezentowała. Ślicznosci. ::
 
 
agula.s 

Dołączyła: 08 Gru 2016
Posty: 378
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 05 Lip, 2017 08:28   

Co słychać u najpiękniejszych Chomiczków świata? ::
 
 
Marianna 

Dołączyła: 10 Lut 2017
Posty: 1027
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro 05 Lip, 2017 11:23   

agula.s napisał/a:
Co słychać u najpiękniejszych Chomiczków świata? ::

:tan: :tan: :tan:
_________________
Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka
 
 
Eva 

Wiek: 39
Dołączyła: 23 Wrz 2014
Posty: 9091
Skąd: POZNAŃ
Wysłany: Pią 07 Lip, 2017 14:23   

Chomiczkowe życie płynie pomalutku :) Bella wynalazła sobie nowe zajęcie pt."znajdź mnie, jeśli potrafisz" i kitra się w różnych miejscach, z których nie jest dostępna na pierwszy rzut oka. To powoduje, że wychodzenie do pracy przeciąga się o parę minut. Nauczona doświadczeniem "policz koty zanim wyjdziesz z domu" (na okoliczność przypadkowych zamknięć w łazience lub szafie), zawsze sprawdzam, czy lokalizuję wszystkie futra, zanim wyjdę. A Belciak np.:









:)

Kiedy jestem w domu coraz częściej przebywa na widoku, gdy przechodzę obok niej i zrobię to wolno, to nawet powieka jej za bardzo nie drgnie ;) nie jest to kot z typu pieszczoszków, ale przy nakładaniu jedzenia można dostąpić zaszczytu miziania ogona lub otarcia o nogę :serce:





w kolejnym tygodniu wybierzemy się z Bellą do weta. Rezydent Zeus wyraźnie zmienił nastawienie do Belli, prycha na nią i paca łapą. Nie wiem, czy to jego forma zalotów, bo pod tym względem bywa na prawdę mało subtelny, czy też może wyczuwa coś, czego ludzkie oko nie dostrzeże. Bella kuwetkowo, jedzeniowo i nastrojowo bez zmian, jednak wolimy upewnić się, że w badaniu krwi żadne parametry nas nie zaskoczą :ok:
_________________
nie mogę, Kot na mnie leży.
 
 
kikin 

Dołączyła: 12 Gru 2013
Posty: 7938
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 07 Lip, 2017 14:42   

Eva napisał/a:
nie jest to kot z typu pieszczoszków, ale przy nakładaniu jedzenia można dostąpić zaszczytu miziania ogona lub otarcia o nogę


o to, to znamy z autopsji z Alabamą...


no prawie...

o nogę się nie obciera :twisted:
_________________
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
 
 
Eva 

Wiek: 39
Dołączyła: 23 Wrz 2014
Posty: 9091
Skąd: POZNAŃ
Wysłany: Pon 10 Lip, 2017 11:47   

Dni weekendowe to czas na pomieszkanie z kotami,w pędzie tygodnia często nie ma kiedy.. Tym razem czujniej przyglądałam się towarzystwu, czy mi się wydawało, że Zeus atakuje Belkę, czy po prostu ma swoje dziwne męskie dni :roll: Zasadniczo, sytuacja między tą dwójką wygląda tak:



przy śniadaniu noski noski, baranki, futrzenie ;)
Zeus co prawda zaanektował chomicze krzesełko na poobiednią drzemkę, Bela nie przejęła się tym wcale, potupała na swoją rozetkę i tak sobie Państwo wspólnie odpoczywali :)





Zeus ten gamoń wszystkich w ogony zaczepia, a chomiki niekoniecznie mają potrzebę zawierania nowych przyjaźni, zdecydowanie najlepiej czują się ze sobą,











W przypadku Melaska - potrzebny jest też człowiek - obecnie ja, do zabawy opcjonalna, do spania wymagana, wręcz konieczna :) w udeptywaniu do spania jest już tak blisko, że siedząc tulona bokiem w mój polik udeptuje mi włosy :love:
_________________
nie mogę, Kot na mnie leży.
Ostatnio zmieniony przez Eva Wto 11 Lip, 2017 10:02, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
agula.s 

Dołączyła: 08 Gru 2016
Posty: 378
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 10 Lip, 2017 12:51   

Co za radosne Chomiczki. A jakie galopady urzadzają.😀
Ja to widze tak: Zeus nie do końca umiejętnie podrywa Belcie bo wpadła mu w oko. ( Nie ma się co dziwić- piękna jest) Szuka więc jej bliskości i anektuje nawet krzesło by drzemać w pobliżu jej ulubionej miejscówki. To początek pięknej przyjaźni a może nawet kociego romansu. ::
Dziewczynki są piękne i widać, że bardzo szczęśliwe. ::
 
 
Eva 

Wiek: 39
Dołączyła: 23 Wrz 2014
Posty: 9091
Skąd: POZNAŃ
Wysłany: Wto 11 Lip, 2017 14:37   

Melciak w okazywaniu miłości przechodzi sama siebie :love: nie dość, że do spania wieczorem jest w łóżku pierwsza, jak tylko zgaszę światło, to dziś rano nie mogłam się od niej opędzić :: barankowała, mruczała, full zestaw z cyku "mame looofciam ale już jestem głodna" ;) muszę bardzo pilnować jej pazurków, bo w chwilach miłosnego uniesienia udeptuje wszystko, łącznie z moją twarzą ::
_________________
nie mogę, Kot na mnie leży.
 
 
Eva 

Wiek: 39
Dołączyła: 23 Wrz 2014
Posty: 9091
Skąd: POZNAŃ
Wysłany: Czw 13 Lip, 2017 10:33   

Biorąc pod uwagę średni czas ludzkiego życia, nasi futrzaści przyjaciele są z nami zaledwie przez krótką chwilę. Choć na co dzień może nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale za to w smutne dni, kiedy odprowadzamy kolejnego kota za TM, przypominam sobie o tym jakoś tak bardziej...
Wczoraj był bardzo smutny dzień, odeszła od nas kolejna kotka... Na pewno pociesza myśl, że przez ostatni rok swojego życia była cudownie zaopiekowana we wspaniałym Domu Tymczasowym, ale to zawsze strasznie przykro, kiedy kot odchodzi.. Moje futra oczywiście od razu wyczuły, że coś się wydarzyło, że chyba trzeba przytulić mnie bardziej, mocniej do ucha pomruczeć..
Leżałam już w łózku, Perła wtulilła się pod ramię, całym ciałkiem przywierając do mojego boku.. Zeus położył się na mnie wyżej niż zazwyczaj, tak, że łapkami otulał mi twarz, mruczał miarowo.. Melciak tuliła się i tak bardzo barankowała w uczuciowym uniesieniu, że aż obśliniła mi oko...
a ja tuliłam i płakałam, dziękując za każdą chwilę spędzoną z nimi, moimi najlepszymi przyjaciółmi, moją czystą mruczącą miłością opakowaną w różnokolorowe futra...


"Chciałem powiedzieć, że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. Koty są miłe."
T. Pratchett
_________________
nie mogę, Kot na mnie leży.
 
 
zuzk 
DŻUNIOR

Dołączyła: 06 Kwi 2017
Posty: 1611
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 13 Lip, 2017 10:44   

Eva napisał/a:
Biorąc pod uwagę średni czas ludzkiego życia, nasi futrzaści przyjaciele są z nami zaledwie przez krótką chwilę. Choć na co dzień może nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale za to w smutne dni, kiedy odprowadzamy kolejnego kota za TM, przypominam sobie o tym jakoś tak bardziej...
Wczoraj był bardzo smutny dzień, odeszła od nas kolejna kotka... Na pewno pociesza myśl, że przez ostatni rok swojego życia była cudownie zaopiekowana we wspaniałym Domu Tymczasowym, ale to zawsze strasznie przykro, kiedy kot odchodzi.. Moje futra oczywiście od razu wyczuły, że coś się wydarzyło, że chyba trzeba przytulić mnie bardziej, mocniej do ucha pomruczeć..
Leżałam już w łózku, Perła wtulilła się pod ramię, całym ciałkiem przywierając do mojego boku.. Zeus położył się na mnie wyżej niż zazwyczaj, tak, że łapkami otulał mi twarz, mruczał miarowo.. Melciak tuliła się i tak bardzo barankowała w uczuciowym uniesieniu, że aż obśliniła mi oko...
a ja tuliłam i płakałam, dziękując za każdą chwilę spędzoną z nimi, moimi najlepszymi przyjaciółmi, moją czystą mruczącą miłością opakowaną w różnokolorowe futra...


"Chciałem powiedzieć, że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. Koty są miłe."
T. Pratchett


<3
 
 
misiosoft 
The Pasiuczers

Dołączyła: 24 Lut 2013
Posty: 4701
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 13 Lip, 2017 10:54   

Eva napisał/a:
Biorąc pod uwagę średni czas ludzkiego życia, nasi futrzaści przyjaciele są z nami zaledwie przez krótką chwilę. Choć na co dzień może nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale za to w smutne dni, kiedy odprowadzamy kolejnego kota za TM, przypominam sobie o tym jakoś tak bardziej...
Wczoraj był bardzo smutny dzień, odeszła od nas kolejna kotka... Na pewno pociesza myśl, że przez ostatni rok swojego życia była cudownie zaopiekowana we wspaniałym Domu Tymczasowym, ale to zawsze strasznie przykro, kiedy kot odchodzi.. Moje futra oczywiście od razu wyczuły, że coś się wydarzyło, że chyba trzeba przytulić mnie bardziej, mocniej do ucha pomruczeć..
Leżałam już w łózku, Perła wtulilła się pod ramię, całym ciałkiem przywierając do mojego boku.. Zeus położył się na mnie wyżej niż zazwyczaj, tak, że łapkami otulał mi twarz, mruczał miarowo.. Melciak tuliła się i tak bardzo barankowała w uczuciowym uniesieniu, że aż obśliniła mi oko...
a ja tuliłam i płakałam, dziękując za każdą chwilę spędzoną z nimi, moimi najlepszymi przyjaciółmi, moją czystą mruczącą miłością opakowaną w różnokolorowe futra...


"Chciałem powiedzieć, że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. Koty są miłe."
T. Pratchett


no to siedzę i ryczę...

i też tak czasem mam, że przychodzę z pracy, wtulam się w Fionę i płaczę tak długo aż wypłaczę cały smutek, żal, ból i stres.... a Fiona mruczy, tuli się i ślini ::
 
 
BEATA olag 

Wiek: 52
Dołączyła: 17 Sie 2014
Posty: 4939
Skąd: Piątkowo / Poznań
Wysłany: Czw 13 Lip, 2017 11:09   

:aniolek:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]