Tak, jak Melciak otwiera się na prawdę szybko, zaskakując mnie każdego dnia, tak większy Chomik póki co z malutkimi postępami. Aby ukazać piękno starszej z dziewczynek, trzeba zanurkować do bunkra, bo nijak nie ma szans obcowania, kiedy kota wie, że człowiek w pobliżu. Natomiast jak znikam z pola widzenia, to i na kanapie można Pannę przyfilować Zachęcona tym jak gładko poszło obcięcie pazurków i wyczesanie futra u Melisandre próbowałam wczoraj także z Bellą, ale dla niej to jeszcze zdecydowanie nie czas na bliskość, była bardzo wystraszona i przy próbie głasków troszkę płakała. Każdy ma swój rytm, na pewno z Bellą znajdziemy pomalutku nasz wspólny
Chomik in the bunkier
na widoku tylko wtedy, kiedy nikt nie paczy ;P
Melisandre już prawie zupełnie u siebie
wieczorkiem:
i rano w swoim nowym ulubionym miejscu, na krześle przy oknie
no i kartoniczek oczywiście, kartoniczki w ogóle są extra
efekt pierwszego wyczesywania
Integracja - pierwszy raz Melciak na widoku przy śniadaniu, szybkie noski noski z Zeusem
Jakie one są słodkie.:)
Aż trudno uwierzyć, że to właściwie dzikie koty. Melisandre zachowuje się jak typowy domowy piecuch. Bella jeszcze widać,że zamknięta w sobie ale jak to kot szybko zrozumiała, że kanapy są po to by koteły miały się na czym wylegiwać.:)
Eva jesteś czarodziejką.:)
Bella jest kotem, który do szczęśliwego życia potrzebuje jedynie świętego spokoju nikomu nie wadzi, nikomu nie przeszkadza, nie potrzebuje aby ją zaczepiać czy tulić. Udało nam się ostatnio troszkę futro poczesać, ale nawet niespecjalnie je gubi - w przeciwieństwie do Melisandre, która na wiosnę chyba cały zimowy płaszczyk chce zmienić mimo, że dziewczęta są spokrewnione mają zupełni inny rodzaj futra, Bella jest bardziej kotem, Melciak chyba owcą
Przy weekendowym sprzątaniu zmniejszyłam o 1/3 miejsce w kocim bunkrze, by zachęcić chomiki do bliższego obcowania z resztą świata. Bella i tak znalazła miejsce by przecisnąć się do najczarniejszej dziury z bunkrze i tam najchętniej spędza czas, choć coraz częściej pojawia się na widoku.
_________________ nie mogę, Kot na mnie leży.
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 24 Kwi, 2017 11:03
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Melciak czuje się już zupełnie swobodnie jeśli kiedyś nastąpi cud własnego Domu, na wyposażeniu podstawowym będzie musiał być furminator mała ma nietypowo jak na kota europejskiego gęste futro, które bardzo trudno okiełznać, tymbardziej na wiosnę :/ na szczęście Melka bardzo lubi szudranko udało się nawet nagrać kilka filmików, bo przy czesaniu już kotka nie trzeba trzymać, więc w jednej ręce szczotka, w drugiej kamerka
Pogoda sprzyja także przebywaniu na świeżym powietrzu, otwarty balkon momentalnie spotkał się z wielkim zainteresowaniem
integracja z rezydentami przebiega pokojowo i w przyjaznej atmosferze z Zeusem były już noski noski, z Perłą póki co na dystans, ale wiadomo, jak to z Perłą ( ona jest trochę )
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]