Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: saszka
Wto 23 Paź, 2018 15:14
Alojzy Mol
Autor Wiadomość
Zine 
Zine

Dołączyła: 04 Lip 2017
Posty: 79
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 19 Wrz, 2017 14:37   

 
 
KrisButton 

Dołączył: 18 Lis 2014
Posty: 3643
Skąd: Luboń
Wysłany: Wto 19 Wrz, 2017 15:01   

Żadnej informacji? Co wiadomo o Alosiu?
_________________
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś i Kajtuś P w moim sercu i pamięci, na zawsze.
 
 
Zine 
Zine

Dołączyła: 04 Lip 2017
Posty: 79
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 19 Wrz, 2017 17:28   













 
 
Zine 
Zine

Dołączyła: 04 Lip 2017
Posty: 79
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 19 Wrz, 2017 17:30   

KrisButton napisał/a:
Żadnej informacji? Co wiadomo o Alosiu?



Przepraszam, chciałam dodać zdjęcia ale zamiast "Pogląd" kliknęłam na "Wyślij".
Czekamy na wyniki krwi. Jeśli uda się je do jutra dostać to jedziemy do dr Sobieralskiej.
 
 
Zine 
Zine

Dołączyła: 04 Lip 2017
Posty: 79
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 20 Lis, 2017 11:19   

Hej :)
Aloś jest dziś świeżo po wizycie u weta. Mogę przekazać naprawdę dobre wieści. Grzybica wyleczona!!!
Ustalony został wstępny termin zabiegu na przepuklinę i usunięcia zębów. Weterynarz zaproponował zrobić to za jednym razem, gdyż po zabiegu i podaniu antybiotyków nad Alosiem znów pojawi się widmo grzybicy i szkoda byłby coś odkładać "na później", gdzie rzeczywiście leczenie z grzybicy zajęło nam teraz naprawdę sporo czasu. W między czasie leczyliśmy jeszcze zapalenie pęcherza, więc sporo się działo przez dwa miesiące, ale mogę wreszcie powiedzieć, że naprawdę jest DOBRZE! Pani doktor pochwaliła stan Alosia, gęstą sierść i brak śladów grzybicy. Fakt, czasem jeszcze się drapie, ale podobno może być to odruch, lub coś go zaswędzi ale nie jest to wynik jakiejś choroby/grzybicy.
Poza dobrym zdrowiem trzyma się chłopaka spory apetyt. W 90 procentach przypadku gdy wchodzę do kuchni zaczyna mnie terroryzować o jedzenie, albo wyczekuje czy coś mu tam z blatu się nie skapnie :P Jest może jakiś konkretny powód czy tak po prostu ma? Poza tym dalej jest wielkim fanem moich ziołowych herbat.
To tak na szybko. Niedługo wrzucę zdjęcia tego dzielnego kocura :)
Naprawdę dzielny z niego kociak. Nie chcę przesadzić z optymizmem, ale może to już koniec jego problemów zdrowotnych i teraz będzie tylko lepiej? Wierzę, że tak będzie :)
 
 
KrisButton 

Dołączył: 18 Lis 2014
Posty: 3643
Skąd: Luboń
Wysłany: Pon 20 Lis, 2017 11:23   

Super wieści, Aloś to "twardy" kot, tyle przeszedł i dał radę. Teraz pod Twoją opieką jest Mu na pewno łatwiej i efekty są jakie są :serce:
_________________
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś i Kajtuś P w moim sercu i pamięci, na zawsze.
 
 
Zine 
Zine

Dołączyła: 04 Lip 2017
Posty: 79
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 27 Lis, 2017 22:21   






 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 27 Lis, 2017 22:24   

I to jest ten dawny łysy kotek? :serce:
 
 
Zine 
Zine

Dołączyła: 04 Lip 2017
Posty: 79
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 27 Lis, 2017 22:33   

Dywanik w kuchni został zastąpiony nowym legowiskiem. Początki były ciężkie, Aloś nie bardzo był skłonny zapoznać się z nowym "miejscem", ale po jakimś czasie chętnie zaczął tam leniuchować. Spód legowiska jest czarny, więc jak spał, to trzeba się było przyjrzeć czy kot rzeczywiście tam jest ;)
Wstawiając zdjęcia znów przejrzałam całą galerię i... to nie jest ten sam kot! Jestem pod ogromnym wrażeniem jego zmiany :D
 
 
Zine 
Zine

Dołączyła: 04 Lip 2017
Posty: 79
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 27 Lis, 2017 22:34   

kat napisał/a:
I to jest ten dawny łysy kotek? :serce:


TAK!!!! :D To ten sam!! :* Kto by pomyślał..
 
 
wiedźma 

Wiek: 41
Dołączyła: 17 Gru 2015
Posty: 3394
Skąd: Biskupice
Wysłany: Pon 27 Lis, 2017 22:39   

Się zakochałam :serce:
_________________
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
 
 
KrisButton 

Dołączył: 18 Lis 2014
Posty: 3643
Skąd: Luboń
Wysłany: Wto 28 Lis, 2017 02:54   

Aloś był, jest i będzie piękny bo takie ma wnętrze, na pewno wypiękniały Mu oczy, nie są już smutne :serce:
_________________
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś i Kajtuś P w moim sercu i pamięci, na zawsze.
 
 
BEATA olag 

Wiek: 52
Dołączyła: 17 Sie 2014
Posty: 4939
Skąd: Piątkowo / Poznań
Wysłany: Wto 28 Lis, 2017 07:43   

:serce:
 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Pią 01 Gru, 2017 09:14   

JULIA - GIGA ROBOTA :szok: DZIĘKI:)
 
 
Zine 
Zine

Dołączyła: 04 Lip 2017
Posty: 79
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 08 Gru, 2017 22:57   

Dobry wieczór :)
Pisze szybko, bo muszę wracać przytulać dalej Alosia :)
Dziś jest pierwszy dzień nowego życia! Aloś jest po usunięciu zębów! HURRA!
Wiem, że dziwnie cieszyć się z takich rzeczy, ale było to konieczne, a grzybica i inne przypadłości uniemożliwiały wykonanie tego zabiegu.
Miała być włączona do tego przepuklina, ale z tym jeszcze poczekamy. Tę decyzję trzeba dobrze przeanalizować i przemyśleć. Zostawiam to mądrzejszym od siebie :)
Pojechaliśmy na 8.00 do dr Sobieralskiej. Zaznaczam, że w takiej sytuacji byłam po raz pierwszy. Okazało się, że muszę go tam zostawić na kilka godzin. Serce mi pękło. Ale nic, wybiła 12.00 i pojawiłam się u weta. Okazało się, że wszystko przebiegło bez zakłóceń, choć ropy było bardzo dużo. Wróciłam z moim szczerbolkiem do domu. Biedak kołysał się z jednej na drugą stronę, łapy się uginały i po jakimś czasie chodzenia wte i wewte postanowił się położyć. Kilka razy wymiotował i troszkę krwawi z dziąseł, ale do końca tygodnia powinno się wstępnie zagoić.
Co do tego, że muszę się streszczać.. Aloś nie bardzo ma teraz ochotę na samotność, tam gdzie ja, tam on. Cały czas na kolanach i śpi. Wyglądał tak cudnie, że zrobiłam mu kilka zdjęć. Wyobraźcie sobie jednak, że jak chciałam iść do łazienki to najpierw na mnie nasyczał bo go z siebie ściągnęłam, a później czym prędzej wrócił na kolana, tak więc kończę i na dniach dodam zdjęcia :)

Cudowne to moje chłopaczysko. Dzielne i kochane! :*
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]