Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: saszka
Sro 05 Sie, 2020 10:03
Czuszka i Tupito
Autor Wiadomość
BEATA olag 

Wiek: 52
Dołączyła: 17 Sie 2014
Posty: 4939
Skąd: Piątkowo / Poznań
Wysłany: Nie 03 Gru, 2017 13:38   

Jak wiecie Czuszka musiała być odizolowana od reszty stada. Wybraliśmy mniejsze zło mając świadomość, że nie jest to najszczęśliwsze rozwiązanie.
Dzięki połączonym dużym klatkom księżniczka ma toaletę, jadalnię, bawialnię i sypialnię.
Separacja okazała się dobrym rozwiązaniem, koteczkę już nie terroryzuje Pan Wells :evil:
Grzybica nie powiększa sie, wręcz maleje a pięknocie wreszcie wraca terkot podczas miziania.
Zminimalizowany stres, dezynfekcja na najwyższym poziomie (w granicach piwnicznych możliwość) przynoszą powolutku efekty.

Swiatełkiem w tunelu jest też fakt, że Pan Wells powoli pakuje plecaczek...
Ostatnio zmieniony przez BEATA olag Nie 03 Gru, 2017 13:40, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
BEATA olag 

Wiek: 52
Dołączyła: 17 Sie 2014
Posty: 4939
Skąd: Piątkowo / Poznań
Wysłany: Nie 03 Gru, 2017 13:39   

Kochany miziak...
 
 
BEATA olag 

Wiek: 52
Dołączyła: 17 Sie 2014
Posty: 4939
Skąd: Piątkowo / Poznań
Wysłany: Wto 12 Gru, 2017 20:56   

Wchodzę do ochronki. Przy drzwiach niezmiennie wita mnie Tupito - niemal jak szwajcar w liberii. Nie jest jednak jak szwajcar dystyngowany, lecz po kociemu terkocze, ociera się i delikatnie pieszczotliwie podgryza głaszczącą go rękę. Szwajcar w liberii by tego nie zrobił - na szczęście. Czuszka siedzi w kąciku. Księcia Wellsa już nie ma, panna jest wypuszczona z zamknięcia, ale za to teraz ja stałam się dla niej stresogenna. Pół biedy smarowanie grzybiczki. To jakoś mi odpuszczała. Ale przez ostatnie dni musiałam podawać jej przepisane na tę grzybiczę lekarstwo -
duuużą tabletkę. Czuszka zdecydowanie nie jest admiratorką ani tabletki, ani jej aplikowania. Po wszystkim jest zestresowana, zamiera w kąciku a czarne przepiękne oczęta łypią spode łepka. Głaskanie pomaga, ale niewiele. Tyle, że zaczyna lekko terkotać pod ręką, ale do psot i zabaw się nie garnie. Na szczęście wczorajsza aplikacja była tą ostatnią - mam nadzieję że grzybobranie zostanie dalego w lesie. Teraz trza znowu odbudowywać jej utracone zaufanie. Rodzeństwo najlepiej czułoby się, gdyby miało wreszcie dom tymczasowy z przyjaznym człowieka na stałe, a nie tylko raz, dwa razy dziennie.
 
 
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1296
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 12 Gru, 2017 22:48   

Przepiękne, kochane koty. Czuszko, jesteś najdzielniejszą kotką na świecie!
 
 
zuzk 
DŻUNIOR

Dołączyła: 06 Kwi 2017
Posty: 1611
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 15 Gru, 2017 21:46   

Czupitki od dziś wczasują w nowym domu :) Tupitek niepewny, znalazł schronienie między pralką a prysznicem. Czuszka za to całkiem odważnie stawia pierwsze kroki, wzbudzając powszechny zachwyt wśród Rezydentów, którzy nigdy nie widzieli takiej damy :oops:
Trzymajcie kciuki za te puchate kuleczki :aniolek:
 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 15 Gru, 2017 22:08   

:ok: :lol: :lol: :lol:
 
 
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1296
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 15 Gru, 2017 22:16   

Trzymam za Was kciuki! Bardzo mocno! :aniolek:
 
 
moni 

Wiek: 38
Dołączyła: 09 Lis 2016
Posty: 125
Skąd: Poznań/Podolany
Wysłany: Sob 16 Gru, 2017 06:59   

Super :D
 
 
Basik 

Dołączyła: 27 Lip 2016
Posty: 635
Skąd: Poznań-Piątkowo
Wysłany: Sob 16 Gru, 2017 08:27   

To mnie Czuszka zaskoczyła! towarzystwa odpowiedniego potrzebowała :roll:
_________________
BB :)
 
 
BEATA olag 

Wiek: 52
Dołączyła: 17 Sie 2014
Posty: 4939
Skąd: Piątkowo / Poznań
Wysłany: Sob 16 Gru, 2017 09:41   

:aniolek: :aniolek:
Dokładnie, kto by się spodziewał takiego zachowania u przepięknej Czuszki. :brawo: :brawo: :brawo:
Kciukowanie macie jak w banku :good:
 
 
zuzk 
DŻUNIOR

Dołączyła: 06 Kwi 2017
Posty: 1611
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 16 Gru, 2017 11:50   

Dziś Czuszeńka już nie tak odważna bo Łówcio niedżentelmeńsko ją skrzyczał z samego rana przez co wkomponowała się w przestrzeń pod toaletą i wyraźnie dała do zrozumienia że dziś już nie wyjdzie. Tupitek ostrzegawczo wrzeszczy na wszystkich i chowa się w szafie, odmawiając nawet posiłków. Ale nie naciskamy, pozwalamy się dzieciakom odnaleźć w nowej rzeczywostości : )
 
 
zuzk 
DŻUNIOR

Dołączyła: 06 Kwi 2017
Posty: 1611
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 16 Gru, 2017 16:50   

Ich uroda i puchatość mnie powala :love: Są jeszcze bardzo niepewni na nowym gruncie, ale Czuszeńka chętnie je i czasem nawet przespaceruje po pokoju. Wreszcie ktoś docenił budkę, którą dostalismy w prezencie, a która rezydentom nie przypadła do gustu :D
Tupcio niestety nie chce jeść, większość dnia spędził skryty w szafie, ale w końcu odważył się wyjść i zaliczył pierwszy wskok na wysokości. Wszyscy razem biegamy z wędką i za wędką.
Jestem z nich bardzo dumna!
Ode mnie trzymają się z daleka, choć udało mi się namówić ich na krótkie sesje mizianek, przy czym Czuszka się nawet dwukrotnie rozmruczała :aniolek:
Łówcio (prawie) Rezydencio paskuda się buntuje przeciwko nowym lokatorom, ale wszyscy zachowujemy względny spokój :ok:
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17285
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 16 Gru, 2017 17:46   

Trzymam mocno kciuki :) Będzie dobrze, początki często są trudne :good:
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
zuzk 
DŻUNIOR

Dołączyła: 06 Kwi 2017
Posty: 1611
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 17 Gru, 2017 03:16   

Godzina 3 ze snu zrywa mnie huk, huk spadającego z krzesla kota, wstajemy wszyscy na rowne nogi, nic to jednak bo Tupcio tylko sie otrzepał i w tej samej chwili postanowił zazyć nieco sportu w postaci piłki nożnej/ręcznej.

Poza tym, jak brzmiało powiedzenie... "Rezydenci spią Tymczasy harcują" ? ;) Dzieciaki się dziś w nocy uaktywnily, Czuszenke przylapalam na pierwszym spacerze po blacie kuchennym a Tupcio walczy odwaznie z zabawkami :ok:
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17285
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 17 Gru, 2017 03:17   

A jak z jedzeniem? Tupito zaskoczył?
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]