Tupito już na stałe do swojego dziennego harmonogramu wpisał głaski kilka razy dziennie
Czuszka-Czarnuszka nadal woli stać z boku, choć "woli" to złe słowo, ona wolałaby turlać się po człowieku, ale strach jest jeszcze silniejszy.
Zdarza jej się jednak, zwłaszcza w nocy, zapomnieć że człowiek to zło wcielone i spać tuż przy mojej głowie
Przyjaźń kuleczek z Ołówkiem się zacieśnia, na porządku dziennych jest wzajemne wylizywanie łepków i wspólne gonitwy za piłką. Nie przeszkadza to jednak od czasu popacać łapkami, powrzeszczeć na siebie i pouciekać w popłochu pod szafkę. Takie love-hate relationships
Marianna
Dołączyła: 10 Lut 2017 Posty: 1027 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon 29 Sty, 2018 21:08
Czyli związek damsko - męski pełną gębą no niezle
_________________ Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka ❤
Kuleczkom życie płynie wolno i bezproblemowo (no prawie; )
Tupito to kot nakolankowy. Co prawda sam wybiera odległość na jaką może się człowiek z kotkiem spotkać, ale większość czasu spędza na człowieku lub tuż obok. Nie interesują go żadne kocio-kocie konflikty, trzyma się od nich z daleka. Od towarzystwa kotów woli towarzystwo człowieka, któremu można ugrzać nogi : )
Czuszka za to, oj tu jest zgoła inaczej ; ) Czuszka to wojownicza księżniczka. Taka piękna femme fatale. Grucha do chłopaków nawołuje a niech się któryś zbliży za bardzo... Żaden z chłopaków nie ma takiego prawego sierpowego co ona
Nieustannie rozczula mnie relacja Czuszki i Ołówka, jak oni się przytulają... <3
Najpiękniejsze!!!
Wiem, że obrabianie tych fot zajęło mi straaaasznie dużo czasu, ale o rany, jak bardzo jestem w zachwycie :3 Oba kociaki są taki śliczne, mają sierść tak błyszczącą, że nie idzie się nie zakochać
Ja mam dodatkowy sentyment, bo Czuszka jest strasznie podobna do mojej byłej tymczaski, Czarki, natomiast Tupito wygląda jak zaginiony brat kota moich przyjaciół - Kacka. Podobna strzałka na pysiu i te same, zaskoczone oczy :3
Jak byłam u nich z wizytą, to nawet udało mi się Tupitka głasnąć dwa razy, mimo że widział mnie pierwszy raz XD Ale chyba tarzanie się po podłodze z aparatem pomogło przełamać bariery
Scena fotelowa - Ołówek śpi na ich wspólnie ulubionym fotelu. Dołącza Czuszka, tym razem decydując, że "hej, ten fotel jest za mały dla naszej dwójki". Po chwili kotłowania Ołówek runął na podłogę. To jednak nie usatysfakcjonowało księżniczki, bo wciąż jednak był pod JEJ fotelem. Niezadowolona opuściła więc fotel, uniosła ogon przybierając dumną postawę wojowniczki i ruszyła w stronę kawalera. Teraz następuje scena kulminacyjna. Wyobraźcie sobie Ołówek, dostojny duży kocur na długich łapach i ONA mała puchata kulka jakieś 2 razy mniejsza od niego, na krótkich łapkach i z piskliwym głosem. Wtem, z każdym jej krokiem w jego stronę, on kuląc się robi krok w tył. Nie uniknął jednak gniewu księżniczki - słynny prawy sierpowy poszedł w ruch. Usatysfakcjonowana mogła udać się na spoczynek.
KURTYNA
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 16 Lut, 2018 10:06
Biedny Ołówek
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17269 Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 17 Lut, 2018 03:54
to już nie ma miłości? czy miłość nie dotyczy fotela?
btw piękne fotki
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]