Przesunięty przez: Niebieska Sro 19 Sty, 2022 19:39 |
Kocie wymioty. |
Autor |
Wiadomość |
kiniek
Wiek: 37 Dołączyła: 01 Sie 2007 Posty: 3501 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 22 Mar, 2011 23:03
|
|
|
o kurka
kciuki za szybki powrót Martini do formy (ilu wetow/techników zostało rannych przy próbie upuszczenia krwi? ) |
_________________ "Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!" |
|
|
|
|
Katarzyna
Katarzyna
Wiek: 57 Dołączyła: 28 Kwi 2010 Posty: 1903 Skąd: Internet
|
Wysłany: Wto 22 Mar, 2011 23:12
|
|
|
Trzymamy kciuki za kotusię! Daj znać, jak już będziesz coś wiedziała. |
|
|
|
|
fuerstathos
czyli Ania Fufu ;)
Wiek: 28 Dołączyła: 15 Cze 2006 Posty: 8458 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 22 Mar, 2011 23:12
|
|
|
wszyscy rzygają
Maciek, mama u Kri, szylkreta na OB, nasze też miały incydenty ostatnio... |
_________________
|
|
|
|
|
Villemo7
Villemo7
Dołączyła: 10 Maj 2006 Posty: 3496 Skąd: Poznań- Grunwald
|
Wysłany: Wto 22 Mar, 2011 23:22
|
|
|
Boże niechby to był "tylko" jakiś wirus, typu nasza grypa żołądkowa.
@Kiniek
Delikatne zadraśnięcia u mnie i u wetki - w użyciu był kaganiec, ręcznik, a także wspomniana konieczna sedacja - wrzask słyszalny we wszystkich pomieszczeniach obok. Kota walczyła o życie.
Jak ja sobie pomyślę, że w przyszłości zwykłe, profilaktyczne badanie raz w roku miałoby tak wyglądać
Dostała leki przeciwywmiotne, a rzyga dalej |
_________________ KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.
|
|
|
|
|
Villemo7
Villemo7
Dołączyła: 10 Maj 2006 Posty: 3496 Skąd: Poznań- Grunwald
|
Wysłany: Sro 23 Mar, 2011 15:38
|
|
|
Jedyne co w wynikach jest nie halo to lekko podwyższona kreatynina. Jeśli dobrze usłyszałam przez telefon to 2,2 mg/dl. Mocznik podobno OK, więc zrzucam to na karb odwodnienia.
Dzisiaj powtórka z rozrywki, te same leki i .... kroplówka |
_________________ KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.
|
|
|
|
|
gosiak
Wiek: 41 Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 418 Skąd: z Poznania ;-)
|
Wysłany: Sro 23 Mar, 2011 15:46
|
|
|
A gardło ma czyste? Kiedyś mojej mamie i mi kot tak wymiotował, a potem się okazało, że to było coś z gardłem (chyba zapalenie). |
_________________
|
|
|
|
|
Villemo7
Villemo7
Dołączyła: 10 Maj 2006 Posty: 3496 Skąd: Poznań- Grunwald
|
Wysłany: Sro 23 Mar, 2011 21:09
|
|
|
Wetka nie zaglądała jej do paszczy, zresztą możliwe było to dopiero po sedacji. Ja jej zajrzałam, żeby obejrzeć język i okolice, dalej nie zaglądałam.
I wczoraj i dziś dostała antybiotyk i przeciwwymiotny.
Dzisiaj w domu miałam przyspieszony kurs pielęgniarstwa.
Fufu - a u Was z jakiego powodu rzygają? |
_________________ KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.
|
|
|
|
|
fuerstathos
czyli Ania Fufu ;)
Wiek: 28 Dołączyła: 15 Cze 2006 Posty: 8458 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 23 Mar, 2011 21:16
|
|
|
Villemo7 napisał/a: |
Fufu - a u Was z jakiego powodu rzygają? |
A kto ich tam wie?
Rzygały jak najadły się rukoli
Rzygały także chyba kłaczkami
A Maciek nie wiemy dlaczego. Co ciekawe - ktoś nam wymiotował i robiliśmy izolatki w celu ustalenia, kto. I jak je izolowaliśmy, to nikt niczego nie zostawił. A potam Maćiek zaczął kilka razy dziennie i mogliśmy to zobaczyć.
Jednego odkrycia dokonał wczoraj Paweł - porcelanowa miska na wodę z IKEA (taka czarna) śmierdziała jak zgnilizna. Od kilku dni szukaliśmy źródła smrodu i okazała się to miska Najprawdopodobniej była porowata, piła wodę i w końcu coś zaczęło się psuć. Zastanawiam się więc, czy powodem nie były bakterie z miski |
_________________
|
|
|
|
|
marinella
Wiek: 44 Dołączyła: 01 Sty 1970 Posty: 9176 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 23 Mar, 2011 21:38
|
|
|
fuerstathos napisał/a: | Jednego odkrycia dokonał wczoraj Paweł - porcelanowa miska na wodę z IKEA (taka czarna) śmierdziała jak zgnilizna. Od kilku dni szukaliśmy źródła smrodu i okazała się to miska Najprawdopodobniej była porowata, piła wodę i w końcu coś zaczęło się psuć. Zastanawiam się więc, czy powodem nie były bakterie z miski |
wow |
_________________
|
|
|
|
|
fuerstathos
czyli Ania Fufu ;)
Wiek: 28 Dołączyła: 15 Cze 2006 Posty: 8458 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 23 Mar, 2011 21:43
|
|
|
marinella napisał/a: | fuerstathos napisał/a: | Jednego odkrycia dokonał wczoraj Paweł - porcelanowa miska na wodę z IKEA (taka czarna) śmierdziała jak zgnilizna. Od kilku dni szukaliśmy źródła smrodu i okazała się to miska Najprawdopodobniej była porowata, piła wodę i w końcu coś zaczęło się psuć. Zastanawiam się więc, czy powodem nie były bakterie z miski |
wow |
w życiu bym nie wpadła na pomysł, że miska może chłonąć wodę
mieliśmy takich kilka
jedna mi się rozpadła niedawno w ręku - niosłam miskę z wodę i kawałek został mi w dłoni, reszta spadła
no i wczorajsze odkrycie - jedna śmierdząca na maksa, jedna tak sobie
obie wleciały na śmietnik
Kinga też taką ma, ciekawe co u niej ? |
_________________
|
|
|
|
|
Katarzyna
Katarzyna
Wiek: 57 Dołączyła: 28 Kwi 2010 Posty: 1903 Skąd: Internet
|
Wysłany: Sro 23 Mar, 2011 22:46
|
|
|
NIe wiem, czy to Cie pocieszy, ale moja Zuzieńka miała taki "incydent" wymiotny we wrześniu. Nagle zaczęła wymiotować, dr Żaneta podała kilka zastrzyków, w tym przeciwwymiotny, który miał zapewnic koci brak pawi przez 24 h, pomogło na 6 h, potem pojawiło sie 7 pawi, jeden po drugim, potem jesczze przez 2-3 dni było po kilka wymiotków. Następnie się było samo uspokoiło, czego i Księżniczce życzymy i trzymamy kciuki! |
|
|
|
|
marinella
Wiek: 44 Dołączyła: 01 Sty 1970 Posty: 9176 Skąd: Poznań
|
|
|
|
|
pantea
Wiek: 98 Dołączyła: 30 Paź 2006 Posty: 3958 Skąd: Poznań - Rataje
|
Wysłany: Czw 24 Mar, 2011 06:09
|
|
|
Mysle,że o takie specjalne kocie... Czarne z biała krawędzia. Idę sprawdzać moje
Moje są OK
A mam je już bardzo długo. Może inna seria... |
_________________ Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa... |
|
|
|
|
kiniek
Wiek: 37 Dołączyła: 01 Sie 2007 Posty: 3501 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 24 Mar, 2011 08:58
|
|
|
ja swojej nie wąchałam dokładnie, dziś to uczynię
aczkolwiek przy zmianie wody nic nie wzbudziło moich podejrzeń |
_________________ "Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!" |
|
|
|
|
gosiak
Wiek: 41 Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 418 Skąd: z Poznania ;-)
|
Wysłany: Czw 24 Mar, 2011 15:35
|
|
|
Villemo7 napisał/a: | Wetka nie zaglądała jej do paszczy, zresztą możliwe było to dopiero po sedacji. Ja jej zajrzałam, żeby obejrzeć język i okolice, dalej nie zaglądałam.
I wczoraj i dziś dostała antybiotyk i przeciwwymiotny.
Dzisiaj w domu miałam przyspieszony kurs pielęgniarstwa.
Fufu - a u Was z jakiego powodu rzygają? |
I co przeciwwymiotne działają? |
_________________
|
|
|
|
|
|