Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17301 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 05 Maj, 2024 16:43
Dziś podaliśmy chemię doustną, a w środę mamy zaplanowany ostatni wlew. Onkolog wspominała podczas ostatniej wizyty, że prawdopodobnie raz w miesiącu będziemy podawać chemię profilaktycznie - szczegóły działania jednak dopiero ustalimy.
Generalnie wszystko przebiega według schematu. Docent dostaje chemię i zaczyna czuć się źle - pojawia się biegunka, którą powstrzymujemy Taninalem, ból flaczków na pewno przynajmniej częściowo znosi Prevomax. Niemniej dwa pierwsze dni po chemii są złe - Docent bardzo nie chce jeść, a kupa mimo usilnych starań przyjmuje konsystencję płynną - udaje się zadziałać na tyle, by nie występowała co chwilę. Potem Docent zaczyna się stopniowo czuć coraz lepiej - z dnia na dzień. I tu dochodzimy do kolejnej chemii Na szczęście już w środę kończymy ten maraton. Nie mogę się doczekać!
Docent chyba nie ma nam bardzo za złe tego wszystkiego. Bardzo się staramy, żeby miał rozrywkę i zachował chęć do życia. Dzień po chemii ma tak dość, że potrafi się schować przed całym światem na przykład za telewizorem, ale później wraca, by z nami spać.
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17301 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 05 Maj, 2024 16:57
Badamy się przed chemią
Chemia - krótki wlew, kiedy to możemy towarzyszyć naszemu bohaterowi
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17301 Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 10 Maj, 2024 08:39
Już po ostatniej chemii Teraz ma być już tylko lepiej
Na razie oczywiście walczymy ze skutkami ubocznymi występującymi zaraz po chemii - ale mając świadomość, że to już ostatni raz, znacznie łatwiej nam wszystkim to znieść. Szkoda, że Docent nie wie, że za tydzień nie będzie powtórki z rozrywki. Mam wrażenie, że jego cierpliwość się już pomału kończy. Chyba już mnie tak nie lubi
Za dwa tygodnie kontrola. W międzyczasie podajemy leki jak dotychczas - za tydzień przechodzimy na steryd doustny.
W sobotę jedziemy jeszcze na kontrolę poziomu t4, bo od miesiąca jesteśmy na nowym leku i to musimy sprawdzić szybciej, żeby przypadkiem z nadczynności tarczycy nie wpaść w niedoczynność.
y
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]