Przesunięty przez: saszka Nie 05 Cze, 2022 17:06 |
Farin ['], Rod, Trini ['] i Nena |
Autor |
Wiadomość |
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1297 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 28 Gru, 2019 20:36
|
|
|
Proszę mi się tu nie śmiać z kawalera - to jest poważny koci mężczyzna! |
|
|
|
|
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1297 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 05 Sty, 2020 22:09
|
|
|
Kto nie mógł się doczekać nowych zdjęć najpiękniejszej pary czarnuszków?
Nena drzemie na poduszce, obok Tobiś i Duży również odpoczywają. Oczywiście Nena jest czujna!
Wielkooki!
|
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 05 Sty, 2020 22:53
|
|
|
|
|
|
|
|
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1297 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 16 Sty, 2020 21:30
|
|
|
Ach, my ludzie to czasem zachowujemy się jakbyśmy nie mieli głowy. Czlowieki (a raczej ja) myślałam, że zgubiłam coś BARDZO WAŻNEGO. W tym celu przejrzeliśmy absolutnie każdy kąt w mieszkaniu, odsunęliśmy również kanapę. Oczom naszym ukazała się calusieńka galeria zabawek Rodzika, które aktualnie są schowane. Wyciągamy po jednej myszce, tak, aby piękniś mógł sukcesywnie wkopywać je pod kanapę
Czy ktoś widział kiedyś piękniejsze oczy?
I uszy?
|
|
|
|
|
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1297 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 02 Lut, 2020 18:25
|
|
|
Wiemy wszyscy, że nasz Rodzio jest prześlicznym kotem, ale spójrzmy proszę na taką oto instalację artystyczną - jak ją zatytułować? "Rozeta w natarciu"? "Wiecznie głodni?". Myślę, że nikt z nas nie chciałby znaleźć się w centrum tej kuli pełnej mięsnej energii
|
|
|
|
|
jaggal
Dołączyła: 13 Cze 2015 Posty: 5507 Skąd: Poznań, Winogrady
|
Wysłany: Nie 02 Lut, 2020 19:00
|
|
|
kto jest kim? |
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry. |
|
|
|
|
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1297 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 15 Mar, 2020 15:53
|
|
|
Od góry patrząc - Nena, Gimela, Tobi, Scarlett, Rodzio. Jest z nimi mnóstwo zamieszania, ale w tym najbardziej radosnym wydaniu. Gimela powoli dogania Rodzika, jeśli chodzi o trzpiotowatość
Ze względu na bezpieczeństwo oczywiście zostaję w domu, także kociaste cieszą się, że przychodzi dodatkowa porcją mizianek. Rod wkopał pod kanapę absolutnie wszystkie swoje ulubione myszki - Duży musiał dziś wyciągać wszystkie po kolei. Rodziulasty bawił się tak zapalczywie, że właśnie padł i drzemie na poduszce. MOJEJ. No a Nena, jak na niedźwiedzia przystało - tuli się, atakuje piórko i domaga się głasków. |
|
|
|
|
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1297 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 22 Mar, 2020 17:54
|
|
|
Człowiek to jest jednak naiwne stworzenie. Myśleliśmy, że skoro ze względów bezpieczeństwa świat nieco wyhamował, to koty zrozumieją, że nie ma potrzeby budzenia nas o standardowej godzinie. TJA. Mistrzynią budzenia została znów okrzyknięta Nena - głowa pod pachę i panna daje znać, że to już czas. Piszę tego posta mniej więcej trzydzieści minut przed planowaną porą kolacji - generalnie czuję się jak świadek na przesłuchaniu, ponieważ czuję przeszywające spojrzenia kilku par oczu. Coś mi mówi, że dziś kolacja będzie chyba nieco wcześniej. |
|
|
|
|
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1297 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 05 Kwi, 2020 14:46
|
|
|
Czy są tutaj ktoś, kto stęsknił się za widokiem najbardziej uroczych czarnych kotów na świecie?
Szczerze mówiąc spodziewałam się tej odpowiedzi
No to bardzo proszę:
Nena dba o to, aby Tobi nie uciekł <3
Czy ktoś widzi niedźwiadka? Nena The Bear pozdrawia wszystkich zakochanych. W Nenie oczywiście
|
|
|
|
|
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1297 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 18 Kwi, 2020 11:42
|
|
|
A oto i On. Pogromca wszelakich myszek, łowca drapieżny i nieustraszony... Mamy tych myszek na pęczki, co kilka dni odsuwamy kanapę i wyciągamy spod niej wszystkie ofiary. Rodzio jest już na tyle cwany, że jakikolwiek ruch w okolicach kanapy wywołuje u Niego dziki okrzyk radości...
|
|
|
|
|
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1297 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 03 Maj, 2020 17:46
|
|
|
Robienie barfa to ulubiony dzień w naszej kociej świątyni. Kociaste pół sekundy po wyjęciu wielkiej miski zaczynają domagać się mięsa - niektórzy robią to po cichu, a niektórzy zdecydowanie walczą o swoje. Do tej drugiej kategorii należy Rodzisław Wspaniały - wskakuje na aneks i sam wyciąga mięso z miski. Można? No oczywiście.
Za to nasz budzik Nena ma nową formę walki z za późnym wydawaniem śniadania - ugniatanie człowieka po pełnym pęcherzu. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że działa idealnie.
|
|
|
|
|
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1297 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 31 Maj, 2020 19:17
|
|
|
Rodzio jest bardzo pracowitym kotem. Dba o to, aby żadne mięsko nie miało swojego miejsca w brzuchu, chroni przed muchami, zabija atakujące pluszowe myszy, a tu... nadzoruje, czy prawidłowo prasuję ubrania
|
|
|
|
|
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1297 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 21 Cze, 2020 18:20
|
|
|
Drodzy paczacze!
Dokładnie tak wygląda wydawanie posiłku w domu pełnym kotów. Wszyscy walczą o najlepszą miskę i narzekają, że niewolnicy, przepraszam, człowieki nie dali jeść od stu lat! (W sensie snack był jakąś godzinę temu...).
|
|
|
|
|
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1297 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 05 Lip, 2020 16:33
|
|
|
Ostatnio Nena trochę zaczęła nas martwić - coś nie pasowało nam z siusianiem - wchodziła do kuwety, myła pupę i ogólnie była nieco "inna". W te pędy udaliśmy się do weterynarza, okazało się, że okolica pod ogonem jest nieco zaczerwieniona, także panna przyjmuje leki i miejmy nadzieję, że wszystko zmierza ku poprawie. Oczywiście codzienne łapanie delikwentki w celu podania leków to niesamowita przygoda, w ramach podziękowania pobudka jest jeszcze przed budzikiem. |
|
|
|
|
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1297 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 09 Sie, 2020 13:48
|
|
|
Obawy związane ze stanem zdrowia Nenki okazały się niestety bardzo zasadne. Nena zaczęła siusiać krwią, także mamy za sobą kilka wizyt u weterynarza - cały układ moczowy ma się słabo, pięknota siusiała na co popadnie, także mamy za sobą ciężki czas. Cała okolica intymna spuchła przez podrażnianie, także Nena spędziła dwa tygodnie w kołnierzu. Bardzo dzielnie znosiła podawanie antybiotyków i innych leków. Sytuacja powoli wraca do normy, a ja wciąż nie mogę wyjść z podziwu, ile sierściolek wytrzymał. |
|
|
|
|
|