Pieluchowanie - ok, mycie - ok, suszarka - ok, co za kochany, grzeczny koteł!
_________________ If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 07 Sty, 2018 02:24
Kadi jest po prostu nieprzeciętnie inteligentny.
Dziadek kiedyś, gdy byłam dzieciakiem, opowiadał mi historię swojego wujka, który kiedyś "dogadał się" z koniem. Szedł tenże wujek ulicą i widzi, że wóz utknął w rowie i koń nie może sobie poradzić z wyciągnięciem go z błota. Woźnica okłada konia batem, ale bezkutecznie. Wujek podszedł, wyciągnął swoje drugie śniadanie do pracy, podzielił się z koniem chlebem i mówi do niego: "Pociągniemy razem i damy radę". I dali, choć wiadomo, że to nie wujek ciągnął wóz...
Czego by nie powiedzieć, gadanie z Kadim odnosi dokładnie taki sam skutek.
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 07 Sty, 2018 10:35
Zwierzęta są bardzo inteligentne!
Czasami mam wrażenie, że bardziej od ludzi
Tulaski
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 11 Sty, 2018 02:32
Pani pozwoli, że powącham Pani nos?
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 11 Sty, 2018 08:05
I ta muzyczka w tle Genialna!
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 11 Sty, 2018 09:38
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 12 Sty, 2018 09:48
Kadłubek uczy się bardzo szybko Niekiedy wołowinka pojawia się w formie smakołyku - nie w miskach, a wprost z ręki. Ostatnio Kadi zobaczył, że Prezes dopomina się o swoją porcję tak:
Zobaczcie, co natychmiast zaczął sam robić
Uznał chyba, że chodzi o magiczny klaps łapkami
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Jest boski Koty, które wcześniej żyły na dworze wykazują się jakimś dodatkowym sprytem w sposobach na przypodobanie się człowiekowi. Przynajmniej ja mam takie wrażenie
_________________ "Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 12 Sty, 2018 12:28
Ale spryciarz!
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 19 Sty, 2018 02:50
Zgadnijcie, co stało się przed chwilą!
Kadi wszedł do kuwety i zaczął dusić. I się udało! Niewiele tego, ale jednak. Wszedł do kolejnej... I znowu mały sukces! Teraz chodzi po innych kuwetach i znów próbuje...
Jest świeżo po myciu kupra, jeszcze nie założyłam mu pieluchy...
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 30 Sty, 2018 10:13
Kadi znów się zatkał Za każdym razem, gdy nas to spotyka, dochodzę do wniosku, że znacznie bardziej wolę luźną kupę... Wczoraj byliśmy po pomoc u weta. Widmo lewatywy znów zamajaczyło na horyzoncie, ale tym razem pomagała nam dr Sobieralska, a nie ktoś inny. Kadi dostał sporo parafiny prosto w tyłek, wprowadzonej cienkim wężykiem. Zalecenie ostrego nawadniania. Wenflon w łapkę i kroplówki w domu. Miał dzień po dniu dostać po 250 ml płynu Ringera. Oczywiście nie mogło być różowo. Nie dostał nawet 100 ml, kiedy zauważyłam, że powyżej wenflonu łapka puchnie. Czyli nic z tego - żyła musiała trachnąć. Wyciągnęłam więc ten nieszczęsny wenflon i w akcie desperacji, ile mogłam podałam jeszcze pod skórę. Niezależnie 6 ml parafiny do pysia. Jedyne jedzenie - gastro mokre.
I... JEST KUPA!!!!!!!!!!!!!
Nie wiecie nawet, jak bardzo się cieszę!!!!! Okropnie mnie stresują te zaparcia Pół nocy z nim siedziałam, głaszcząc po brzuszku
Na piątek mamy z Kadim zaplanowany zabieg - usunięcie narośli na mosznie i porządek w pysiu, bo ma kilka ropnych zębów. Gdyby teraz się na dobre posypał, musielibyśmy to odwołać.
Kolejne badania krwi znów dały zaniżony stosunek albumin do globulin, ale dr mówi, że z następnym badaniem miana koronawirusa warto się wstrzymać kilka tygodni. Pozostałe wyniki super. Tylko amylaza zawyżona, więc wczoraj pobraliśmy jeszcze kapkę krwi na określenie poziomu lipazy. Wyniki będą dzisiaj.
Ostatnio zmieniony przez Morri Wto 30 Sty, 2018 10:39, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]