O matko, on wygląda ja Fernando, tylko, że duuużo mniejszy !!! Ale jest piękny !
taternik
Dołączyła: 31 Maj 2017 Posty: 143 Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 20 Lis, 2017 19:02
Dziś nieco gorsze wiadomości. Iggy dzisiaj rano przesadził z bzikowaniem i nadwyrężył tylną łapkę. :-( Na razie obserwujemy i wygląda na to, że to nic wielkiego, ale Iggy wyglądał tak żałośnie, że ostro nam napędził stracha.
Dodatkowo wygląda na to, że nie pozbyliśmy się robali, więc zaczynamy zbierać urobek na badania. No i cały czas walczymy z katarem, który jest mniejszy, ale cały czas obecny.
Młodego jednak humor nie opuszcza. Na zmianę jest wszędobylskim kociakiem i największym miziakiem pod słońcem. Choć jego wariacje nie dają czasem nocą spać, to Iggy wynagradza to później ciepełkiem i mruczeniem na klatce piersiowej. :-)
_________________ Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17297 Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 21 Lis, 2017 02:14
taternik
Dołączyła: 31 Maj 2017 Posty: 143 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 26 Lis, 2017 16:00
Badanie kału nie potwierdziło robali, więc przyglądamy się bacznie reakcjom młodego na różne karmy mokre. Póki co wdrożyliśmy więcej surowego mięsa i podrobów i czekamy na efekty.
Zdaje się, że katar też powoli ustępuje, z czego cieszymy się bardzo.
Koniec o zdrowiu, teraz trochę o życiu codziennym.
Iggy głupim kotem nie jest i wie, że pomimo, że żyje z dwoma burasami, to jednego można molestować, a drugiego należy omijać szerokim łukiem. Czasem tylko mu się pomyli, wtedy musi pokornie przyjąć na siebie syki i pacnięcia łapą. Ale dopóki drugi buras pozwala na zapasy, to nie można narzekać, prawda? A czasem kiedy Iggy jest bardzo grzeczny, to nawet i kąpiel dostanie, o!
Tak, zdjęcia zostały zrobione ziemniakiem.
taternik
Dołączyła: 31 Maj 2017 Posty: 143 Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 29 Lis, 2017 11:20
Doszły mnie słuchy, że ostatnie zdanie o kąpieli jest niejednoznaczne, także śpieszę wyjaśnić, że kąpiel serwuje mu Gilly, nasza rezydentka. :-)
Chociaż biorąc pod uwagę zamiłowanie Iggiego do wody, to faktycznie mogłoby być inaczej. :-) Młody jest zawsze obecny przy kąpieli, potrafi znaleźć suchy fragment ciała człowieka i siedzieć na nim jak na wyspie pośród wód oceanu. :-)
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17297 Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 05 Gru, 2017 15:11
BEATA olag napisał/a:
:love:
Ja też tak kcem, przestaje się golić
taternik
Dołączyła: 31 Maj 2017 Posty: 143 Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 06 Gru, 2017 07:50
O żeż, mały zdrajca! I to dla brody, no.
taternik
Dołączyła: 31 Maj 2017 Posty: 143 Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 14 Gru, 2017 13:21
Wczoraj znowu u weta... Żadne podnoszenie odporoności i wszelakie krople do oczu nie dały rady. Nadal obecne czerwone oczy, gluty z oka i psikanie. Wirus w kółko krąży pomiędzy Iggym, a naszymi rezydentkami, także teraz wjeżdża antybiotyk i mamy nadzieję, że tym razem zwalczy go na dobre.
Hit z wczoraj: ważyliśmy Iggiego (co by podać odpowiednią dawkę leku) i musieliśmy zważyć raz drugi, bo oczom własnym nie wierzyliśmy. Waga jak byk pokazywała 3200 g. Co prawda skubaniec wystrzelił nam ostatnio, ale nie mieliśmy pojęcia, że przełożyło się to na masę.
Przypominam, że Iggy nie ma nawet pół roku i gdy do nas trafił miał niecałe 600 g
Obiecuję zdjęcia w najbliższym czasie.
taternik
Dołączyła: 31 Maj 2017 Posty: 143 Skąd: Poznań
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]