Historia Yumi jest krótka i intensywna. Niestety łapki nie da się uratować, ale mała zupełnie się tym nie przejmuje i korzysta z życia jak to energiczny i pełen radości kociak.
Yumi korzysta z wyprowadzki Mozzki, która mocno stresowała się obecnością małej, przez co Yumi była w ciągłej izolacji. Teraz swobodnie, podczas naszej obecności w domu, eksploruje zakamarki mieszkania, zwiedza, bawi się, urządza dzikie rajdy, przesiaduje na tarasie obserwując okolicę. Jest ciekawska i odważna. Po szaleństwach przychodzi zawsze opamiętanie, wtedy Yumi nawołuje i przybiega się potulić, dać całuska, pomruczeć i znów jest gotowa na zabawy.
Kredki to fajna zabawka także dla kotka
Dobrze jest wszystko sprawdzić osobiście:
Yumi lada chwila wyprowadzi się do swojego domu na stałe, do innych kocich towarzyszy. Kciuki za jej aklimatyzację, operację amputacji (już po przeprowadzce) i jej szczęśliwe i długie życie mile widziane
Trzymam kciuki! Musi być dobrze. Yumi zasługuje na wszystko co najlepsze. I podejrzewam, że ona nawet nie zauważy, że nie ma łapki. I tak będzie dokazywać
_________________ Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Yumi już w swoim domku, ze swoimi ludźmi i kocim stadem! Takie adopcje cieszą bardzo!
Od pierwszej chwili czuła się dobrze, poddawała się głaskom, mruczando uruchamiała przy każdym dotyku, chętnie zwiedzała, wspinała się, poznawała nowe otoczenie. Apetyt małej dopisuje. Z kuwetą idealnie.
W kocim stadzie odnalazła się w mig, a koci rezydenci ją szybko zaakceptowali. Ma teraz 3 kocich towarzyszy, w tym jednego kocurka chętnego do zabaw, co Yumi bardzo podpowiada
Przed nią amputacja i kastracja, ale dopiero po pełnej aklimatyzacji w domku.
Bądź szczęśliwa, maleńka! Jesteś prawdziwą wojowniczką i słodką iskierką poprawiającą każdy dzień.
Ostatnio zmieniony przez Migotka Pon 02 Paź, 2023 18:46, w całości zmieniany 1 raz
Yumi urosła, ale nadal jest małym kotkiem, jednak zdecydowanie nadrabia charakterem i słychać ją wszędzie. Mała przeszła zabieg amputacji łapki i radzi sobie świetnie, w ogóle nie widać, że brakuje jej łapki. Rana ładnie się wygoiła, obyło się bez komplikacji. Mała śmiga niczym pełnosprawny kot - biega, skacze, wspina się. Ludzko-kocie stadko niezmiennie ją kocha
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]