Jednak szczęście przestało mu dopisywać. Prawdopodobnie przeżył bliskie spotkanie z samochodem. Chorego krawata znalazła karmicielka i zaniosła go do weterynarza.
Dziś krawat już jest po operacji, ma nóżkę złożoną, zadwoździowaną i zadrutowaną. Teraz czeka go kilka tygodni rekonwalescencji. Kocurek jest bardzo milutki i dzielnie znosi całe to zamieszanie.
Operacja i gwoździowanie to koszt kilkuset złotych.
