Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Niebieska
Sro 19 Sty, 2022 19:39
Żywienie kotów (karmy, BARF)
Autor Wiadomość
Villemo7 
Villemo7

Dołączyła: 10 Maj 2006
Posty: 3496
Skąd: Poznań- Grunwald
Wysłany: Sro 28 Sie, 2013 16:24   

Moja księżniczka-frustratka dostawała przez parę tygodni suplement diety (5-HTP) zalecony przez behawiorystkę. Zmiany w kierunku lepszego następowały bardzo powoli, za to kota mi tak schudła (mimo apetytu), że musiałam zawiesić podawanie tego suplementu.
Natomiast gdzieś od połowy lipca mój "żdżarty" kotek zamienił się w foszącego niejadka. W tym czasie jest już druga mieszanka, więc to nie to (chyba, że od 2 m-cy jest coś nie halo z wołem albo drobiną w Sellgrosie) :neutral:
I bądź tu mądry i pisz wiersze. Najpierw łaziła za mną i mędziła "jeść, jeść", a teraz ja się proszę "zjedz".
_________________
KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.
 
 
Katarzyna 
Katarzyna

Wiek: 57
Dołączyła: 28 Kwi 2010
Posty: 1903
Skąd: Internet
Wysłany: Sro 28 Sie, 2013 16:42   

Czyli pełna równowaga ::

Zuzia nie chudnie po 5 HTP... czyli jak z wszystkim różnie różne rzeczy działają na różne osobniki :twisted:
A może jej szyneczki dasz ::
 
 
Villemo7 
Villemo7

Dołączyła: 10 Maj 2006
Posty: 3496
Skąd: Poznań- Grunwald
Wysłany: Czw 29 Sie, 2013 13:18   

Szyneczki? W życiu! Już i tak się parę razy złamałam i w celu przekonania do posiłku dodałam trochę przemysłowej, "śmierdzącej" karmy.
_________________
KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.
 
 
marinella 

Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sty 1970
Posty: 9176
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 29 Sie, 2013 13:26   

moje by nie zjadły
ale błagają o jeden rodzaj kiełbasy który kupuję czasem i dostają po gryzie ;)
_________________
 
 
Katarzyna 
Katarzyna

Wiek: 57
Dołączyła: 28 Kwi 2010
Posty: 1903
Skąd: Internet
Wysłany: Czw 29 Sie, 2013 15:56   

Villemo7 napisał/a:
Szyneczki? W życiu!


Toż ja żartowałam!!!! :lol:
 
 
KASIAIKRZYS 

Dołączyła: 22 Lut 2014
Posty: 259
Skąd: Poznań Stare Miasto
Wysłany: Sro 04 Cze, 2014 19:58   Odwiedziłem zakład produkujący karme.........

Temat kręcący się przy naszych futrach tych co wchodzą na drzewa lub nie....

Dane było mi zwiedzić pewien zakład produkujący karmę w puszkach dla naszych pupili .
Oczywiście służbowo a nie w ramach wycieczki .
Ilość osób która nas pilnowała powaliła by na kolana nawet ochronę białego domu....
Zero robienia zdjęć ,każde wyjęcie z kieszeni telefonu było kontrolowane ale nie o tym chciałem pisać.
"wycieczka "otworzyła mi oczy i zmieniła nieco pogląd na nielubiane zboże czy pyry lub soję jako wypełniacz w karmie naszych futer .

Wmawiamy sobie że zborze jest "be" że skrobia jest "be" - jednak są to składniki naturalne .
Jeśli założyć że kot upoluje mysz to jest wielkie prawdopodobieństwo że jej brzuszek może być wypełniony ziarnami zbóż . Oczywiście to wielki skrót myślowy ale można tak założyć ...
Jakie jest prawdopobobieństwo że kot upoluje musz z brzuszkiem pełnym mikrokrystalicznej celulozy ?Albo polifosforanami czy błonnikiem z bambusa ( taka bardziej naturalna celuloza ale i tak syf..)

Wiemy że kot nie może jeść cebuli gdyż wywołuje u niego anemię podobnie psy nie powinny ..a tam widzę "cebula karmelizowana mix"
Zgadnijcie po co dodają to do karmy ? żeby oszukać węch człowieka który otworzy taką puszkę .
Przebiegłość producentów jest godna wyczynów belzebuba .
Generalnie to jestem odporny na wiele . Pierwszy raz wróciłem i wiem że żadnej puszki futrom nie kupię. Zapewne kabanoski z Lidla które koty tak chętnie wciągają też zawierają sporą dawkę tablicy mendelejewa ale to juz tylko przekąska..
W końcu pragniemy by nasi pupile cieszyli się zdrowiem i kondycją dlaczego więc truć ich tylko z tego powodu że jesteśmy leniwi i nie chce nam się robić dla nich jedzenia.
Przecież sobie też nie kupujemy serów seropodobnych czy masła masłopodobnego ;)
_________________
Pozdrawiamy Kasia i Krzyś
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17287
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 04 Cze, 2014 20:42   

a można wiedzieć co to za producent?
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
KASIAIKRZYS 

Dołączyła: 22 Lut 2014
Posty: 259
Skąd: Poznań Stare Miasto
Wysłany: Sro 04 Cze, 2014 20:48   

Via PW ... niestety to śliski temat - oni dają mi zarabiać ale mogą szybko udupić
_________________
Pozdrawiamy Kasia i Krzyś
 
 
kikin 

Dołączyła: 12 Gru 2013
Posty: 7938
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 04 Cze, 2014 21:00   Re: Odwiedziłem zakład produkujący karme.........

KASIAIKRZYS napisał/a:
Temat kręcący się przy naszych futrach tych co wchodzą na drzewa lub nie....

Dane było mi zwiedzić pewien zakład produkujący karmę w puszkach dla naszych pupili .
Oczywiście służbowo a nie w ramach wycieczki .
Ilość osób która nas pilnowała powaliła by na kolana nawet ochronę białego domu....
Zero robienia zdjęć ,każde wyjęcie z kieszeni telefonu było kontrolowane ale nie o tym chciałem pisać.
"wycieczka "otworzyła mi oczy i zmieniła nieco pogląd na nielubiane zboże czy pyry lub soję jako wypełniacz w karmie naszych futer .

Wmawiamy sobie że zborze jest "be" że skrobia jest "be" - jednak są to składniki naturalne .
Jeśli założyć że kot upoluje mysz to jest wielkie prawdopodobieństwo że jej brzuszek może być wypełniony ziarnami zbóż . Oczywiście to wielki skrót myślowy ale można tak założyć ...
Jakie jest prawdopobobieństwo że kot upoluje musz z brzuszkiem pełnym mikrokrystalicznej celulozy ?Albo polifosforanami czy błonnikiem z bambusa ( taka bardziej naturalna celuloza ale i tak syf..)

Wiemy że kot nie może jeść cebuli gdyż wywołuje u niego anemię podobnie psy nie powinny ..a tam widzę "cebula karmelizowana mix"
Zgadnijcie po co dodają to do karmy ? żeby oszukać węch człowieka który otworzy taką puszkę .
Przebiegłość producentów jest godna wyczynów belzebuba .
Generalnie to jestem odporny na wiele . Pierwszy raz wróciłem i wiem że żadnej puszki futrom nie kupię. Zapewne kabanoski z Lidla które koty tak chętnie wciągają też zawierają sporą dawkę tablicy mendelejewa ale to juz tylko przekąska..
W końcu pragniemy by nasi pupile cieszyli się zdrowiem i kondycją dlaczego więc truć ich tylko z tego powodu że jesteśmy leniwi i nie chce nam się robić dla nich jedzenia.
Przecież sobie też nie kupujemy serów seropodobnych czy masła masłopodobnego ;)


święte słowa

jak Bocisław chorował na trzustkę, naczytałam się wiele o karmieniu kotów, a radykalna zmiana diety była naczelnym postulatem na cukrzycowym forum, dzięki któremu Bociu mój jest zdrowy
przede wszystkim zero suchego, najlepiej mokre, tylko wcale nie tak łatwo dostać puszki z dobrej jakości mięsem i bez węglowodanów, do barfa się wtedy przymierzałam

od tamtego czasu mam bardzo ortodoksyjne poglądy na temat tego czym powinno się karmić koty
dla mnie osobiście - barf i głównie barf, choć rozumiem, że wcale to nie musi być łatwe i wcale nie za tanie, a nie ukrywajmy aspekt ekonomiczny każdy chcąc nie chcąc bierze pod uwagę (dlatego się tak na RC wkurzam, bo skład masakryczny a cena wyśrubowana maksymalnie)
na szczęście Peeta podziela moje zdanie a i pozostała trójca, jakoś strasznie nie protestuje

oddzielny, jakże ciekawy temat to podejście 90, jak nie więcej % wetów do barfa,
na szczęście nasza Pani Doktor do tych 90% nie należy

ale zdecydowana większość zaleca te suche bobki, którymi należałoby gołębie karmić :cry:
zaznaczam wyrażam tylko swoją opinię
i uważam, że lepsze byle jakie suche nawet, niż głód, dla tych co domu nie mają :(
 
 
MandM 

Dołączyła: 25 Lip 2013
Posty: 401
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 04 Cze, 2014 21:39   

Cytat:
ddzielny, jakże ciekawy temat to podejście 90, jak nie więcej % wetów do barfa,

kikin napisał/a:
ale zdecydowana większość zaleca te suche bobki, którymi należałoby gołębie karmić

No właśnie nam aż trzech wetów odradzało barfa dlatego cały czas się nie mogę do niego przekonać :? No i taki skompikowany mi się wydaje z tym łączeniem mięsa podrobów i w ogóle :( :oops:
 
 
marinella 

Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sty 1970
Posty: 9176
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 04 Cze, 2014 21:42   

ja uważam że barf jest idealny ale nie mało wygodny
dlatego moje dostają chrupy i surowiznę
ale mentalnie uważam ze drapieżnik powinien jeść mięso a nie bobki dla kur jak to ujęła kikin
_________________
 
 
KASIAIKRZYS 

Dołączyła: 22 Lut 2014
Posty: 259
Skąd: Poznań Stare Miasto
Wysłany: Czw 05 Cze, 2014 08:30   

Obawa przed Barf-em może wynikać z mentalności ludzi .
Skoro np świnia czy owca jest chora i nie nadaje się na pokarm dla ludzi to zakład robiący karmę dla psów cz innych zwierząt chętnie "łyknie" za mały pieniążek .
Do tej pory znałem wetów właśnie jedynie od strony uboju i selekcji . To niestety są tylko ludzie . Jeden powie że zwierzę należy zutylizować przez co rolnik ma tylko straty a inny podpowie że ktoś gdzieś prowadzi skup z przeznaczeniem na karmę dla zwierząt ....
Ręka rękę myje . Kwestia etyki zawodowej .
W przypadku konserw są one pasteryzowane w autoklawach i wszelkie "żyjątka" wewnątrz puszki zmienią się w pożywne białko jednak BARF to surowe mięso...
_________________
Pozdrawiamy Kasia i Krzyś
 
 
felinity 
felinity

Dołączyła: 29 Mar 2013
Posty: 1165
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 05 Cze, 2014 10:28   

Tzn, rozumiem ze mowa o polskich producentach puszek do hipermarketów?
 
 
kikin 

Dołączyła: 12 Gru 2013
Posty: 7938
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 05 Cze, 2014 10:33   

no tak, ale przecież kupuję mięcho w tym samym sklepie, w którym mięso dla mojej rodziny
rozumiem, że my jemy mięso po obróbce termicznej, ale nie dajmy się zwariować
zresztą i tak większość barfa jest przemrażana, bo nikt nie robi go codziennie, tylko od razu większą ilość

a frajda z surowizny, głównie świeżej jest bezcenna :: wczoraj Peeta pokazał, że kurczak z kością mu niestraszny ::

pies mój alergik, wrażliwiec żołądkowy, tylko po surowiźnie nie ma przebojów, no chyba że cała kość cielęcą wciągnie, no to wtedy trzeba biegać

natomiast moje ulubione ludzkie fobie związane z karmieniem surowym mięsem to te że kot lub pies po surowiźnie staje się agresywny :: :: ::
_________________
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17287
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 05 Cze, 2014 12:21   

kikin napisał/a:

natomiast moje ulubione ludzkie fobie związane z karmieniem surowym mięsem to te że kot lub pies po surowiźnie staje się agresywny :: :: ::
:turla:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]