Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Niebieska
Sro 19 Sty, 2022 19:39
Żywienie kotów (karmy, BARF)
Autor Wiadomość
uta 

Dołączyła: 08 Cze 2006
Posty: 862
Skąd: Swarzędz
Wysłany: Pią 01 Kwi, 2011 11:44   

kiniek napisał/a:
lepiej nie dopuszczać do nadwagi niż później próbować kota odchudzić bo to drugie zdecydowanie łatwe nie jest :wink:


Dokładnie tak :)
Jeśli chodzi o prawidłową wagę kocurka, to wszystko zależy od budowy danego osobnika. Najważniejsze, czy Wasz kocurek już wyhodował sobie nadmiarowy tłuszczyk, czy też nie ;) Możliwe, że ma duży apetyt bo ciągle rośnie, ale rozsądne ograniczenie jedzenia nawet w takim przypadku się przyda - przecież chodzi o to żeby urósł, a nie obrastał w sadełko.

My mamy 4 kocury kastraty w wieku od 2 do 6 lat. To są koty raczej duże. Najlżejszy waży 5,8 kg, najcięższy 6,2 kg i jest to waga dla nich prawidłowa. Żaden nie ma nadwagi, a powiedziałabym, że najmłodszy niespełna 2 letni, ważący w tej chwili 6,15 kg Misiek, jeszcze cały czas rośnie i nie nabrał masy. Przy swojej wadze wygląda szczupło, jest bardzo aktywny, a te 6 kilo z haczykiem, to praktycznie same mięśnie i on na pewno jeszcze przebiera na wadze.
Wagę kotów udaje nam się utrzymać na odpowiednim poziomie dzięki restrykcyjnemu przestrzeganiu dawki dobowej jedzonka, ustalonej na danego kota. Koty dostają 3-4 posiłki dziennie, każdy je ze swojej miski, ale fakt, trzeba pilnować, żeby nie było wyżerania z cudzych misek ;) Przyrosty masy sprawdzamy regularnie - raz na miesiąc robimy komisyjne ważenie :)

A teraz napiszę taki mały elaborcik i coś, co może wydać się odrobinę kontrowersyjne :twisted:
Moim zdaniem karmy dla kastratów to "chłyt małketingowy" ;) Koty mają na tym trzymać wagę czy też schudnąć, ale ...

Wszystkie te karmy mają obniżoną zawartość tłuszczu, a dużo węglowodanów i kot od tego nie chudnie, a jeśli chudnie, to nie chudnie zdrowo.
Odpowiednia dawka tłuszczu zwierzęcego jest kotu potrzebna do pozyskiwania energii, bo jego organizm nie umie jej pozyskać z węglowodanów. Moim zdaniem, znacznie lepszym wyjściem jest mniejsza porcja wysokoenergetycznej karmy, niż większa ilość jedzenia o obniżonej kaloryczności.
Nasz najstarszy kot, kastratem jest od 5 lat. Wszystkie pozostałe były kastrowane zaraz po osiągnięciu dojrzałości. Dwa z nich mają skłonności do tycia, dwa nie mają. Bywało, że trzeba było ich odchudzać. Dawaliśmy im różne karmy, w tym dla kastratów i lighty, w dawkach zalecanych na opakowaniach - chodziły głodne i tyły pomimo tego, albo mieliśmy efekt jojo.

Od prawie dwóch lat, żaden z nich nie widział ani grama karmy "dla kastratów". Jedli wysokoenergetycznego oriena, taste of the wild i porta 21 bezzbożową. Plus do tego codziennie mokre jedzenie i tłuste mięso - nic "odchudzajacego", puszki bardzo często kitten, bo mają skład lepszy. I bywa, że dodatkowo dostają olej z łososia i gęsi smalec, jeśli trafi się puszka z chudym mięsem typu filet w galaretce itp. ;)
Od tego czasu mamy najmniejsze, jak do tej pory, problemy z utrzymaniem wagi. Jak któryś zaczyna zmieniać wagę w którymkolwiek niepożądanym kierunku, to dopasowujemy delikatnie ilość podawanego suchego i jest ok.
Pomimo tego, że odmierzamy restrykcyjnie dzienną ilość karmy (oczywiście uwzględniając wszystkie rodzaje jedzenia, które dostają), koty nie chodzą głodne. Dodatkowo wszyscy mają zdecydowanie więcej energii i są bardziej aktywni - 5 i 6 letnie kocury bawią się jak kociaki :D
 
 
izabela 

Dołączyła: 07 Cze 2010
Posty: 50
Skąd: poznań
Wysłany: Pią 01 Kwi, 2011 11:59   

dzięki za informacje.Naze koty jedzą tylko suche ,nie lubią mokrego.Dajemy im Royal canin sterilised, kotka ma 3 lata i waży 2,8 a kocurek ponad 5kg i ma 11 miesiecy.Mięso jak dostanie zamiast jeść bawi sie nim jak myszką.Trochę juz obrósł tłuszczykiem.pozdrawiam iza
 
 
Conwalie 

Wiek: 41
Dołączyła: 04 Sie 2010
Posty: 281
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 04 Maj, 2011 09:56   

Właśnie się zaczęłam zastanawiać czy mam już ograniczać karmę mojej kici. Przed sterylizacją- waga 2,8kg i tak się utrzymywała, mimo że nie ograniczałam karmy i Lili jadła ile chciała. Sterylizacja pod koniec marca(jak miała ok 10 miesięcy) i nagle mój koteczek zrobił się bardzo wygłodniały ;) w ciągu miesiąca z małym hakiem przytyła 500g. Fakt, że sam zabieg także miał z tym coś wspólnego, ale jednak zaczęłam patrzyć ile tej karmy sypię i tylko żal kotecka bo nagle zaczął napotykać pustą michę(je tylko i wyłącznie suchą karmę, nic innego jej nie smakuje). Póki co będę obserwowała jak ma się jej waga do tego ile je, ale mam nadzieje, że nagle się nie okaże, że ją głodzę.
 
 
izabela 

Dołączyła: 07 Cze 2010
Posty: 50
Skąd: poznań
Wysłany: Sro 04 Maj, 2011 16:04   

witam,
nasz roczny kocurek waży już 6 kg. zaczeliśmy restykcyjnie wydzielać mu karmę dla kastratów , tylko tyle ile powinien dostawać , ciągle żebra o jedzenie ale trudno, to dla jego zdrowia, czy karmisz swoja kotkę karmą dla sterylizowanych kotów? jakiej firmy? pozdrawiam iza
 
 
Conwalie 

Wiek: 41
Dołączyła: 04 Sie 2010
Posty: 281
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 04 Maj, 2011 18:18   

Poczytałam skład i właściwie głównym składnikiem jest białko, w karmie dla sterylizowanych jest go nawet więcej, tłuszczu porównywalna ilość więc węgli nie powinno być dużo więcej. Teraz zakupiłam karmę RC dla sterylizowanych poniżej 7 roku życia. Póki co jestem w fazie obserwacji. To co uta pisze jest najlepszym rozwiązaniem- zróżnicowane źródło pokarmu oraz pilnowanie dziennych dawek... U mnie jednak Lili je TYLKO suchą karmę- żadne mięso(ani surowe ani gotowane- no chyba, że wyschnie na tyle, że przypomina chrupka) czy karma mokra jej nie interesuje. W dodatku nie do przecenienia jest fakt, że w domu jest kilka kotów. Jestem przekonana, że moja kicia mając towarzysza do zabawy dużo rzadziej wałęsałaby się przy misce.
 
 
izabela 

Dołączyła: 07 Cze 2010
Posty: 50
Skąd: poznań
Wysłany: Sro 04 Maj, 2011 18:33   

nasze kotki też jedzą tylko suche ,ale wet twierdzi ze to nic nie szkodzi ,sucha karma podobno jest lepsza od mokrej, bardziej wartosciowa. My mamy dwa kotki ,ale niebardzo się bawią razem, tolerują sie tylko.jednak lepiej miec dwa ogony, nasza Kitka zmieniła się na lepsze odkąd zamieszkał z nami kocurek, nie atakuje już nas tak jak przedtem.pozdrawiam iza
 
 
uta 

Dołączyła: 08 Cze 2006
Posty: 862
Skąd: Swarzędz
Wysłany: Czw 05 Maj, 2011 13:47   

Nasze koty też jadły kiedyś prawie wyłącznie samą suchą karmę z odrobiną mokrego albo mięska okazjonalnie, tylko jako przysmak. Większość ludzi tak właśnie karmi koty, większość wetów zaleca takie karmienie. Jednak ja intuicyjnie czułam, że sucha monodieta naszym kotom nie służy. Tak, jak pisałam wcześniej, chodziły głodne i tyły mimo tego. Przesypiały znaczną część czasu, a aktywność sprowadzała się do darcia mordki o jedzenie i mycia się po jedzeniu ;)
Dlatego zaczęłam szukać info o żywieniu kotów i zdecydowałam o zmianie diety naszej bandy. A że jestem zwolennikiem zmian ewolucyjnych, a nie rewolucji, nowości w menu wprowadzaliśmy powoli i stopniowo i cały czas jeszcze ewoluujemy ;) . W ten sposób nawet zatwardziałego suchorzercę udało nam się nauczyć jeść nie tylko chrupki :) .
Teraz wygląda to tak, że 1/3 dziennej porcji jedzenia to mokre (śniadanko), 1/3 mieszanka mięsna z suplementami (obiad), 1/3 suche (w dwóch porcjach - podwieczorek i późna kolacja, żeby w nocy nie marudzili, że głodni. Staram się uważnie dobierać karmy i dbać o odpowiedni bilans białko/tłuszcz/węglowodany.
Jakie zmiany zauważyłam po wprowadzeniu takiej diety? Przede wszystkim wzrost aktywności kotów. Oprócz tego znaczny przyrost ilości siuśków w kuwetach, czyli wilgotność jedzenia to duży plus dla układu moczowego (wody znika z misek tyle samo, co wcześniej, jedząc więcej suchego, wcale nie wypijali więcej wody :neutral: ).
Po dłuższym czasie (kilku miesiącach) okazało się, że koty nie tyją, nie straciły też specjalnie na wadze, ale straciły znaczną cześć tłuszczyku. Kiedyś były takie bardziej miękkie i walcowate, jak się na nie patrzyło od góry, teraz mają lepszą sylwetkę, powiedziałabym bardziej sportową. Najbardziej to widać po kocurze tzw. mocnej budowy, wcześniej był taką troszkę kluseczką, a teraz wygląda jak atleta: szerokie bary i kark, a dupka szczuplutka, waga praktycznie cały czas ta sama 6,2 kg.
Być może są koty, którym sucha dieta dla kastratów służy dobrze i czują się świetnie, nawet przez wiele lat jedząc jeden rodzaj karmy. U nas się to nie sprawdziło.

To są linki do artykułów na forum barfowym z info przydatnym, moim zdaniem, dla wszystkich zainteresowanych kocią dietą:
- informacje podstawowe "Kot specjalista mięsożerny": http://chatul.pl/viewtopic.php?t=471
- zapotrzebowanie na wodę: http://chatul.pl/viewtopic.php?t=472
- o karmach suchych i mokrych: http://chatul.pl/viewtopic.php?t=474
- jak czytać informacje na opakowaniach karmy: http://chatul.pl/viewtopic.php?t=475

edit: (linki nieaktualne - w dalszej części wątku podałam działające odnośniki)

Jeśli ktoś będzie chciał bardziej zagłębić się w temat, bez problemu znajdzie kolejne artykuły i szczegółowe informacje :)
Odnośnie wprowadzania innego rodzaju karmy kotu, który chce jeść tylko suche, wszystko zależy od "oporności osobnika kociego" i "odporności czynnika ludzkiego" ;) Jakby co, służę własnymi doświadczeniami.
Ostatnio zmieniony przez uta Wto 14 Lut, 2012 15:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
magda87 

Dołączyła: 25 Wrz 2010
Posty: 41
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 27 Cze, 2011 18:56   Karma

Pytanie nie do końca zdrowotne jednak ze zdrowiem powiązane. Ostatnio coraz mniej podoba mi się Royal, myślę nad zmianą karmy. Co polecacie?
Co sądzicie o tej karmie?
Dodatkowy problem polega na tym, że Emil mimo ograniczeń ciągle przybiera na wadze a Klara odkąd jest Emil chudnie :roll:



Skład:
sproszkowane mięso drobiowe, kukurydza, jęczmień, ryż, suszona wątróbka, sproszkowane ryby, hydrolizat mięsa, włókna celulozowe, sproszkowane mięso, jajko w proszku, tłuszcz zwierzęcy, siemię lniane, pulpa buraczana, drożdże (suszone), olej rybny, chlorek potasu, chlorek sodu, borówka (suszona), jagody czarne (suszone), sproszkowane małże, sproszkowana cykoria, kwiaty nagietka lekarskiego (suszone), ekstrakt z jukki.
Zawartość mięsa albo innego źródła zwierzęcego białka: ponad 40 % (na sucho). Udział białka pochodzenia zwierzęcego w białku w karmie: ponad:81 %.

Dodatki:
witamina A (17.500 j.m./kg), witamina D3 (1500 j.m./kg), witamina E (150 mg/kg), witamina B1 (20 mg/kg), witamina B2 (20 mg/kg), witamina B6 (20 mg/kg), witamina B12 (40 mcg/kg), biotyna (275 mcg/kg), kwas pantotenowy (20 mg/kg), niacyna (80 mg/kg), kwas foliowy (2 mg/kg), witamina K (1 mg/kg), cholina (2450 mg/kg), tauryna (2000 mg/kg).
Technologiczne dodatki:
przeciwutleniacze

Analiza

Białko surowe 29.0 %
Fosfor 0.8 %
Magnez 0.07 %
Popiół surowy 6.5 %
Tłuszcz surowy 9.5 %
Wapń 0.95 %
Wilgotność 10.0 %
Włókno surowe 5.5 %
 
 
Villemo7 
Villemo7

Dołączyła: 10 Maj 2006
Posty: 3496
Skąd: Poznań- Grunwald
Wysłany: Pon 27 Cze, 2011 21:17   

Za dużo zbóż (gatunkowo i ilościowo) - kukurydza, jęczmień, ryż, do tego jeszcze to włókno celulozowe. Kot to nie krowa.
Za mało natomiast mięsa - 40% to słabiutko.

Jedyne co mogę polecić (co jeszcze w miarę ekonomiczne jest) to Acana lub jej lepszy brat Orijen. Na uwagę zasługuje Applaws.
Nie pogardziłabym też Almo Nature.
_________________
KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.
 
 
fuerstathos 
czyli Ania Fufu ;)

Wiek: 28
Dołączyła: 15 Cze 2006
Posty: 8458
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 27 Cze, 2011 21:39   

Ostatnio RC nam też się nie podoba :evil:
Zakupiona niedawno karma, od polskiego dystrybutora, z zaufanego sklepu okazała się być inna gatunkowo niż zwykle. Różni się kolorem i kształtem granulek, a przy okazji pewnie składem. Efekt jest taki, że niektóre koty dostają po niej biegunkę.
Dodatkowo Kotek i Emotka na RC zaczęły nagle wyglądać jak niektóre koty bezdomne - matowa, sierść bez połysku.

Przeszliśmy u nas na Purinę ProPlan. Koty jedzą i żyją ;)
A Kotkowi podajemy 1stChoice dla seniorów.

Za Acaną nie przepadam - nie ma wersji light, a pamiętam jak Bolek i Damianek zaczęły przypominać na acanie foki :roll:
_________________
 
 
pantea 

Wiek: 98
Dołączyła: 30 Paź 2006
Posty: 3958
Skąd: Poznań - Rataje
Wysłany: Pon 27 Cze, 2011 22:28   

hm... przestawiłabym tą moją ekipę... ale albo rzygają, albo mają rozwolnienia :(
Może Gaduś ma uczulenie pokarmowe i stąd to wylizywanie.
Sama nie wiem czym ich karmić
Na RC przynajmniej Yodzie (który jest alergikiem) nic nie jest
Wiem,że na pewno u mnie Orijen się nie sprawdził. Może delikatnie przetestuję Acanę...
_________________
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
 
 
uta 

Dołączyła: 08 Cze 2006
Posty: 862
Skąd: Swarzędz
Wysłany: Wto 28 Cze, 2011 11:08   

Z bez-zbożowych karm suchych są jeszcze:
- "Porta 21 Feline Finest Sensible, bez zbóż", która przy zakupie dużego worka ma przyzwoitą cenę za kg;
- "Power of Nature Natural Cat Meadowland Mix" - ta jest droga, ale skład ma super: suszone mięso z kurczaka, suszone mięso z indyka, świeży łosoś, tłuszcz z indyka (stabilizowany naturalną witaminą E), lucerna, wątróbka drobiowa, olej z łososia (stabilizowany naturalną witaminą E), całe siemię lniane, algi morskie, żurawina, tauryna, prebiotyki, minerały (chelatowane), witaminy.
 
 
Villemo7 
Villemo7

Dołączyła: 10 Maj 2006
Posty: 3496
Skąd: Poznań- Grunwald
Wysłany: Wto 28 Cze, 2011 15:51   

No właśnie odpuściłam wpisywanie tych dwóch, bo są niestety drogie.
My zdecydowanie jednak wolimy BARF'a, prawda? Mimo tych fochów :roll:
Nawet jeśli w moim przypadku trudniej się sprząta pawia po mięsie niż po chrupkach. To zdecydowanie jednak w 99% wiemy, co i w jakich ilościach nasze futra dostają w pożywieniu. No i żadnych problemów z tyciem.
_________________
KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.
 
 
Katarzyna 
Katarzyna

Wiek: 57
Dołączyła: 28 Kwi 2010
Posty: 1903
Skąd: Internet
Wysłany: Wto 28 Cze, 2011 22:15   

Jednak coś musi być cos z tą karmą...a myślałam, że to ja jestem przewrażliwiona.... W lipcu 2010 adoptowałam 3 koty od Anastasji. Dorosłe koty (Zuzia i Amber) były u niej na RC dla sterylizowanych Amadeuszek na RC Kitten. Na kilka dni przed ich przyjazdem do mnie zamówiłam te karmy, co by futrzaki nie miały gwałtownych zmian żywieniowych...no i zaczęło się.....biegunkom nie było końca, leczenie małego trwało z przerwami do listopada. Porównałam karme "moją" z teoretycznia taką samą u Ani i były zasadnicze różnice w wielkości kawałków, ich kształcie i kolorze. Zamówłam kolejną partię, była chyba lepsza, a karma wyglądała tak jak u Ani. W lutym zamówiłam w zooplusie kolejną porcję, otworzyłam ją w kwietniu i póki co mam w końcu spokój z kupkami, bo od XIdo IV bywało różnie, bez biegunek, ale każda nowa paczka powodowała luźne kupki. Pod koniec maja Anastazja pożyczyła ode mnie troche karmy z "dobrej" paczki, po tygodniu oddała teoretycznie taka samą karme z innego sklepu internetowego i co? Dupa! U niej biegunki, a karma wygląda zupełnie inaczej!Mniejsza i nie ten kształt, a do tego znalazłam w niej kostkę-chrupkę wielką, ewidentnie jak dla psa i jeszcze inna chrupke w zupełnie innym kształcie i wielkosci. Smieci kurde jakieś czy co? Zadzwoniłam do działu obsługi klienta RC i pani powiedziała, że różnice w wielkości chrupek mogą być, bo to zależy jak maszyna jest ustawiona. Gdyby jednak koty miały jakieś sensacje, to mamy do niej dzwonić i podać nr serii i ona sprawdzi, czy to nie są podróbki. Juz potem, po rozmowie z nią zaczełam szukać ilości mięsa, nie białka czy protein, tylko info ile naprawde mięsa jest w tej karmie i albo niedowidzam (wiek... :wink: _ ), albo już tej info nie ma.
Wczoraj zamówiłam RC dla sterylek ponownie w zooplusie i zobaczymy co przyjdzie, aczkolwiek coraz bardziej myślę o Barfie. Będę musiałą sie douczyć i zobaczyć czy moje futra będą chciały to jeść... jak by co, to zgłosze się po rady.
Ale swoją drogą to są jaja. Płacicmy dużo za RC i chcemy, żeby nasze koty jadły zdrowo, a wychodzi na to, że tak naprawde nie wiemy, co im dajemy.....
 
 
uta 

Dołączyła: 08 Cze 2006
Posty: 862
Skąd: Swarzędz
Wysłany: Sro 29 Cze, 2011 11:26   

Katarzyna napisał/a:

Ale swoją drogą to są jaja. Płacicmy dużo za RC i chcemy, żeby nasze koty jadły zdrowo, a wychodzi na to, że tak naprawde nie wiemy, co im dajemy.....


Tyle, że to nie jest tylko kwestia marki RC, trefnej partii, podróbek, lepszej karmy na rynek zachodni, gorszej, na wschodni i innych rzeczy tego typu. Nawet jak założymy, że producenci karm, nie robią przewałek i zawsze mamy w składzie to co wyszczególniono na opakowaniu, to też nie wygląda to różowo :roll:

Mamy na rynku masę karm suchych i mokrych w koszmarnie wysokich cenach, całkowicie nieadekwatnych do składu. Czytanie etykietek to od jakiegoś czasu moje hobby ;)
Pierwsza sprawa, producenci zarabiają na śmieciach, bo jest niewiele karm, które nie mają w składzie produktów ubocznych.
Nie oszukujmy się, produkty uboczne to nie są świeże wątróbki, nerki, płucka, itp. bo gdyby tak było w składzie wymienione byłyby podroby.
Po drugie - dodatki zbożowe. Jeśli w składzie suchej karmy, której kg kosztuje około 25 zł (przy zakupie średniej paczki) mamy: izolat białka roślinnego, ryż, mąka kukurydziana, gluten kukurydziany, to czy to nie jest zastanawiające - chyba soja, ryż i kukurydza nie są aż tak drogie.
Oprócz takich ewidentnych "kwiatków" możemy znaleźć również karmy, szczególnie mokre, paskudnie drogie i pozornie dobre, bo bez produktów ubocznych, bez dodatku zboża, tyle że kompletnie niezbilansowane pod względem zawartości białka i tłuszczu, często bez dodatku tauryny. Karma tego typu potrafi kosztować około 3,5 zł za 100 g czyli 35 zł za kg!

Niestety przemysł paszowy to ogromny biznes nastawiony na zysk. Nie zmienimy tego, takie są realia. Możemy tylko bardziej świadomie wybierać. Jeśli mam zapłacić 5,4 zł za puszkę dla kota, to w tej cenie mogę kupić 200g zbilansowanej karmy bez produktów ubocznych lub 170g czegoś w czym 4% to drób, ale nie wiem czy mięso drobiowe. Za 25 zł mogę kupić 1 kg karmy suchej z kukurydzą i soją w składzie lub bez tego. Podałam przykładowe ceny dla karm uważanych za droższe i lepsze, aczkolwiek nie najdroższych, ale podobnie to wygląda w każdym przedziale cenowym. Po prostu trzeba patrzeć za co płacimy.
Dla zainteresowanych - porcja barfowa 150g mięsa (mieszanka: wołowina gulaszowa, udziec z indyka, piersi z kurczaka, żołądki) + suplementy, wychodzi mi za ok 3 zł. 150g mięsa starcza średnio na dobę dla 6-kilowego dorosłego kota (25g/kg).
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]