Fundacja 'Koci Pazur' Fundacyjne forum kociarzy z Poznania
Tęczowy Most - Tara
Morri - Czw 04 Sie, 2016 23:18 Temat postu: TaraTara trafiła do nas na sterylizację. Podczas zabiegu okazało się, że cierpi na zaawansowane ropomacicze. Była też mocno wychudzona. Już w klatce okazało się, że koteczka jest zupełnie oswojona i mizianki to jest to, co lubi najbardziej. Mruczy na sam widok człowieka lub dźwięk jego głosu...
Dodatkowo okazało się, że pije strasznie dużo wody, analogiczną jej ilość zostawiając w kuwecie... Badania w tych okolicznościach były oczywistością. I tak Tara ma podwyższony mocznik, a także parametry trzustkowe.
Z całą pewnością więc nie może wracać na miejsce bytowania.
Tara na ZDJĘCIACH i FILMACH.Cotleone - Czw 04 Sie, 2016 23:58 Słodkości! Prześliczna jest MISIEK - Pią 05 Sie, 2016 08:01 Wypisz wymaluj Funcik. Cudowny sierściuszek. Już ją uwielbiamagusiak - Pią 05 Sie, 2016 08:16 Prześliczna kikin - Pią 05 Sie, 2016 14:44 CU-DO-WNA!!!! jaggal - Czw 18 Sie, 2016 14:10 Bardziej niż cudowna... Taka delikatna, spokojna, ufna, krucha. I zero lęku przed człowiekiem, na sam dźwięk kroków nawołuje, wyciąga łapki przez kraty, tańczy, mruczy. A weź ją pogłaszcz - momentalnie bach i brzuszek wystawiony. Taka jest wtedy szczęśliwa...Morri - Sob 27 Sie, 2016 00:46 Za Tarą ciężki tydzień. Zaniepokojeni nagłą utratą apetytu zabraliśmy ją na badania. Koteczka była apatyczna i podejrzanie chłodna - okazało się, ze temperatura spadła jej do 35,8 st. Mocznik podskoczył do 271,1 mg/dl (przy normie do 70...) Alfa-amylaza: 3514 U/l 25°C (norma do 1248), co najbardziej niepokojące także - prawidłowa dotąd - kreatynina ponad dwukrotnie przekroczyła normę (4,13 mg/dl). W organizmie Tary toczył się też jakiś potężny stan zapalny - leukocyty skoczyły do 34 000. Mała została więc na kilka dni w klinice wet. Na szczęście na kroplówki i leki zareagowała błyskawicznie, szybko odzyskała apetyt i prawidłową temperaturę
Wczorajsze wyniki były już o niebo lepsze: stan zapalny opanowany. Parametry nerkowe: mocznik: 113,3 mg/dl, kreatynina: 2,07 mg/dl.
Niepokoi ciągle wysoki poziom alfa-amylazy: 3034 U/l 25°C
Następne badania w poniedziałek-wtorek. Zobaczymy jak będzie.
Mała ma dostawać 200 ml kroplówek podskórnych dziennie. Jest silnie odwodniona. Zgarnęłam ją więc do domu, bo tak łatwiej ogarnąć kroplówkowanie.
Tara jest oazą spokoju. Cierpliwie znosi wszelkie zabiegi. Wbrew moim oczekiwaniom błyskawicznie też odnalazła się w domu, doceniając miękkie posłanko Obawiałam się, że trochę jej zejdzie opanowanie strachu przed nowym miejscem, bo poza klatką czuła się bardzo niepewnie - a tu takie zaskoczenie!
BEATA olag - Sob 27 Sie, 2016 20:51 Tara ślicznoto - trzymaj sięMorri - Sob 27 Sie, 2016 22:51 Tara jest jednym z tych zupełnie bezkonfliktowych kotów, które nikomu nie wchodzą w drogę. Wypuszczana na krótkie zwiady po mieszkaniu nikomu (mam na myśli koty) nie rzuca się w oczy, nikomu nie wadzi...
Ciągle się niepokoję - Tara pochłania ogromne ilości jedzenia, kupę robi co najmniej trzy razy dziennie... Kupie nic nie można zarzucić, ale częstotliwość poraża...BEATA olag - Sob 27 Sie, 2016 23:15 Morri - Czw 01 Wrz, 2016 03:13 Tara ewidentnie czuje się lepiej I fizycznie i psychicznie Jak te wszystkie dorosłe koty, które wcześniej żyły na ulicy, rozkoszuje się miękkim posłankiem, spaniem w koszyku, czy po prostu wyciągnięta na tapczanie Mniej je. Zaczęła się bawić Trzecie powieki są już praktycznie niewidoczne Czekamy na wyniki badań
Dziewczyna robi też ogromne postępy w oswajaniu życia z człowiekiem Lada moment będzie zupełnie nakolankowa
BEATA olag - Czw 01 Wrz, 2016 08:51 Pięknooka laleczko - szykuj się na mikro wakacje u cioci catta - Czw 01 Wrz, 2016 09:06 Zdrówka dla Tary. einfach - Czw 01 Wrz, 2016 09:09 zdrówka, ślicznoto Morri - Czw 01 Wrz, 2016 18:13 Tara ma nadczynność tarczycy. Wdrażamy leki. W przyszłym tygodniu będzie trzeba się umówić na szczegółowe usg.medyczka - Pią 02 Wrz, 2016 20:48 Kieruję na nią cały strumień mojej medycznej mocy!!!Morri - Pią 09 Wrz, 2016 14:29 I się posypało Konkretnie nerki
Od dwóch dni Tara odmawia jedzenia Ma mdłości, a w jelitach zalega kosmicznej wielkości kupa Wczoraj pobraliśmy krew - o ile morfologia ok, o tyle mocznik ponad 500, a kreatynina 5,8 Od wczoraj w łapce wenflon i lecimy z kroplówkami dożylnymi
Podobno ten lek na nadczynność tarczycy czasem może tak zadziałać na nerki kikin - Pią 09 Wrz, 2016 14:36 Hofi - Sob 10 Wrz, 2016 12:36 Dużo mocy i zdrówka dla Taruni Morri - Sob 10 Wrz, 2016 22:12 Po trzech dniach Tara wreszcie zaskoczyła z jedzeniem
Dożylnie 200 ml kroplówek w ciągu doby + zalecenie dodatkowo podskórnie, jeśli dalej nie będzie chciała jeść. A także ewentualność karmienia na siłę, która na szczęście okazała się zbędna Kupa też już częściowo wydalona
Dziś byliśmy znów na pobraniu krwi. Na razie nie zmieniamy postępowania.
Tarunia jest niezwykle cierpliwa i ufna... To niesamowite, jak dzielnie i bez fochów znosi wszelkie zabiegi...einfach - Sob 10 Wrz, 2016 22:17 Nie dość, że śliczna, to jeszcze mądra... Super, że znów chętnie je, oby tak dalej!! Morri - Sob 10 Wrz, 2016 23:51 kikin - Nie 11 Wrz, 2016 13:43 Morri Morri - Pon 12 Wrz, 2016 23:44 Tara jest tym rodzajem kota, którego hasłem przewodnim w relacjach z człowiekiem jest... wdzięczność... Ona chodzi za mną jak pies. Jak pies przybiega na wołanie. I jest jak pies cierpliwa. Mimo, że nie lubi, gdy podłączam ją pod kroplówkę, wytrzymuje bez skargi i wyrywania się naprawdę długo... Robię przy niej sporo nieprzyjemnych rzeczy, a jednak... ona nawet się nie obraża... ciągle tak samo ufna i tak samo radosna na mój widok...
Musiała się naprawdę kiepsko czuć w dzikości...
Kroplówki pomagają - zawsze po, odzyskuje apetyt Pytanie, co dalej? Mimo wszystko dziewczyna ciągle śmierdzi mocznikiem, co doprowadza mnie do rozpaczy Co się dzieje?
Jutro jedziemy na zmianę wenflonu. Będą też wyniki badań z krwi pobranej ostatnio - zawsze o parę dni spóźnione
Ten zapach mnie dobija BEATA olag - Wto 13 Wrz, 2016 10:52 Tara, Morri Morri - Sro 14 Wrz, 2016 01:21 jest poprawa mocznik w granicach 300, kreatynina 4,4 kikin - Sro 14 Wrz, 2016 08:46 BEATA olag - Sro 14 Wrz, 2016 08:57 saszka - Sro 14 Wrz, 2016 09:06 Super! kat - Sro 14 Wrz, 2016 09:49 Cały czas mocno trzymam kciuki za Tarę! jaggal - Sro 14 Wrz, 2016 10:06 wszyscy trzymamy! catta - Sro 14 Wrz, 2016 10:49 Zdrówka dla Tary i kciuki Morri - Czw 15 Wrz, 2016 03:32 Z Tarą zdecydowanie lepiej na kroplówki reaguje już głośnym marudzeniem i coraz trudniej utrzymać ją na kolanach, kiedy są jej podawane muszę się też nieźle nagimnastykować, żeby zabezpieczyć wenflon tak, by nie zerwała opatrunku
apetyt dopisuje
czyli - zdrowiejemy Basik - Czw 15 Wrz, 2016 10:14 Morri - Czw 15 Wrz, 2016 18:38 Tara się myje!!!!! jaggal - Czw 15 Wrz, 2016 18:45 zawsze mnie zachwycały te nasze powody do euforii - mycie się, marudzenie, kupa... chociaż mycie z tego najbardziej zrozumiałe einfach - Pią 16 Wrz, 2016 08:54
Morri napisał/a:
Tara się myje!!!!!
najlepiej einfach - Pią 16 Wrz, 2016 08:55
Morri napisał/a:
Tara się myje!!!!!
swoją drogą, to jest zawsze dobry znak, nie? że kot dba o higienę, jeśli nie robi tego za bardzo/za długo (np. do łysych placków)?
Tak pytam bo staram się nauczyć jak najwięcej o zachowaniach Korinki, bo przecież ta mała panikara prędzej doleci z rozpędu na księżyc niż da coś sobie zobaczyć...Morri - Pon 19 Wrz, 2016 13:45 Jedziemy pobrać krew na badania Spodziewam się poprawy Bo mała już nie śmierdzi, wciąga jedzenie jak odkurzacz i to bez kroplówek dożylnych! Dostaje tylko podskórne, i to mało, bo nie jest odwodniona!
Myje już nie tylko siebie
kikin - Pon 19 Wrz, 2016 13:47 Brawo Tarunia!!!!einfach - Pon 19 Wrz, 2016 13:52 Morri - Sro 21 Wrz, 2016 02:20 Z niecierpliwością wyczekuję wyników ostatnich badań...
Będę bardzo zaskoczona, jeśli będą złe... Tara ma apetyt, myje się, świat ją ciekawi, nie omieszka innego kota lekko zdzielić łapą dla porządku... Ale i tak gryzę palce...
Na szczęście ona jest wolna od takich zmartwień Ciągle łasa na mizianki, kręcąca bączki pod ręką Ostatnio nawet chętnie zwiedzała balkon
kat - Sro 21 Wrz, 2016 09:26 Ale ma piękne oczy!
W ogóle jest piękna! kotekmamrotek - Sro 21 Wrz, 2016 15:50 są już...?Morri - Sro 21 Wrz, 2016 18:01 Tak.... Mocznik nadal 300 wrócę do domu i poprzeliczam dokładnie. Kreatynina podwyższona, fosfor tez + nadczynność tarczycyMorri - Wto 27 Wrz, 2016 17:48 Patrzcie to
einfach - Wto 27 Wrz, 2016 19:41 Brawo, Tara
Brawo Morri
super wieści Morri - Wto 04 Paź, 2016 00:55 Tara znów przez kilka dni była na kroplówkach dożylnych, bo pogorszył się apetyt A właściwie nie było go wcale. Efekt - właściwie natychmiastowy - apetyt wraca jak na zawołanie. Dziś znów nawadniamy się tylko podskórnie, bo Tara wymajstrowała sobie wenflon z łapki - przeżyłam chwile grozy Jutro wielki dzień - jedziemy na szczegółowe USG - może rzuci trochę światła na Tarusine dolegliwości...
Po jej zachowaniu ciężko zauważyć, że coś jej dolega - chętnie się bawi, zawsze ma ochotę na mizianki, chodzi po mieszkaniu z podniesionym ogonem...
I jest niemożliwie piękna, mimo, że ciągle jeszcze chuda
Morri - Nie 09 Paź, 2016 04:03 Tara mnie wykończy... Parametry nerkowe znów gorsze Przez kilka dni dostawała tylko kroplówki podskórne, bo na żyłach są już zrosty i nie można było skutecznie założyć wenflonu. Nie wiem, czy nie będzie trzeba kłuć tylnych łapek Bo poziom mocznika ciągle niebezpiecznie wysoki Na szczęście nie ma kataklizmu z jedzeniem. Ale dziś było widać, że Tara czuje się źle, że coś ją boli - do jedzenia trzeba było ją namawiać, a za zabawką tylko wodziła wzrokiem.... Ciągle pije kosmiczne ilości wody... Widzę, że te kroplówki dożylne są jej BARDZO potrzebne... Nie ma rady - trzeba jakoś ten wenflon podłączyć...
Byliśmy też na szczegółowym USG, które obejmowało całą jamę brzuszną, a także tarczycę. Zmiany wykryto tylko w nerkach. Też nie jakieś tragiczne. Nerki zostały ocenione na "dostateczny". Nie wiem, czy mam się cieszyć, czy płakać saszka - Nie 09 Paź, 2016 04:58 Morri jaggal - Nie 09 Paź, 2016 10:51 Trzymamy kciuki mocno... Tara jest pod najlepszą opieką!MISIEK - Nie 09 Paź, 2016 12:16 A wiadomo co ją może boleć i z jakiego powodu ten mocznik taki wysoki? Czy to może być ze stresu czy raczej jakaś choroba?Morri - Nie 09 Paź, 2016 12:21 Podobno przy wysokim moczniku może boleć wszystko, bo organizm jest systematycznie podtruwany.
Wysoki mocznik towarzyszy niewydolności nerek. U Tary najprawdopodobniej pierwotną przyczyną było zapalenie trzustki.
Już przy pierwszych badaniach okazało się, że poziom sodu jest znacznie podwyższony, to zaś prowadzi do nadciśnienia. Nadciśnienie z kolei - do niewydolności nerek.
W jej przypadku weci nie odpowiedzieli, co konkretnie jest przyczyną - możliwości jest kilka.MISIEK - Nie 09 Paź, 2016 12:37 Biedna koteczka. Trzymam kciukikat - Nie 09 Paź, 2016 21:46 Bardzo mocno trzymam kciuki!Morri - Nie 09 Paź, 2016 22:57 Dziś za nami dobry dzień Tara 5 razy sama przychodziła z prośbą o jedzenie jak to cieszy!!!!
Jutro jedziemy do weta i będziemy radzić, co dalej z tym wenflonem.Basik - Pon 10 Paź, 2016 08:45 Bastianka - Pon 10 Paź, 2016 21:23 Trzymam kciuki za dobre samopoczucie i zdrowie Tary!Morri - Czw 13 Paź, 2016 03:23 Wczoraj udało się wreszcie założyć wenflon tak, że nic się z nim nie dzieje I już mamy efekty Tara znów się bawi Trzymajcie kciuki, żeby teraz nic już się nie komplikowało!
Dziś rano Tara napędziła mi stracha. Nie mogłam jej nigdzie znaleźć. Zaczęłam mieć czarne myśli, bo sprawdziłam już wszystkie kryjówki i postawiłam na nogi wszystkie pozostałe koty.... A ona najspokojniej w świecie podziwiała widok za oknem schowana za firaną... O tak:
Kroplówki wymagają od niej sporo cierpliwości, ale znosi je dzielnie
Choć po USG jest powygalana jak pudel, nadal nie mogę się na nią napatrzeć
Z ciekawostek: Tara nie zacznie jeść, jeśli nie zostanie najpierw choć chwilę pogłaskana
Parę dni temu zrobiłam jej też kilka zdjęć, które ukazują, jaka jest chudziutka
Morri - Czw 13 Paź, 2016 22:31 Nowa odsłona kroplówkowania
BEATA olag - Pią 14 Paź, 2016 15:15 "Z ciekawostek: Tara nie zacznie jeść, jeśli nie zostanie najpierw choć chwilę pogłaskana "
Stiwen też tak ma, psipadek?
Dla niewtajemniczonych Stiwena wyadoptowałam od Morri
Tara piękne oczy ma Morri - Nie 16 Paź, 2016 04:40 Dajemy radę
Apetyt wrócił na całego, wróciła też chęć na zabawę. Wreszcie zrobiliśmy krok do przodu - podajemy leki na nadciśnienie. Działają na pewno, bo krew już nie cieknie z wenflonu, kiedy odłączam kroplówkę.
Za ok. tydzień robimy kontrolne badanie krwi. Jak nie będzie poprawy, chyba się załamię Tara coraz gorzej znosi kroplówkowanie. Jest zniecierpliwiona, choć po prarunastu minutach w końcu kładzie się i przysypia z wężykiem w łapce... Zaczęła mi posikiwać. Mocz jest w porządku. Nawet prawie nie ma w nim białka. Założyłam jej więc obróżkę feromonową, ale nie bardzo pomogła póki co.
Dziś miałam wrażenie, że Tara mniej pije. I mniej siusia - przynajmniej na jeden raz Jakby normalnie Więc albo się poprawia albo jeszcze raz będzie trzeba skontrolować mocz.jaggal - Nie 16 Paź, 2016 10:34 trzymamy kciuki..!Morri - Wto 18 Paź, 2016 15:59 Taka sytuacja
jaggal - Wto 18 Paź, 2016 16:01 bezczelne chłopaki kikin - Wto 18 Paź, 2016 17:56 ten wielki pingwin to Miki Chitos - Wto 18 Paź, 2016 22:36 To samo miałam pisać Morri - Sro 19 Paź, 2016 14:40 No Miki, we własnej osobie Rubin jest jeszcze większy Morri - Sro 19 Paź, 2016 15:29 Nie muszę chyba mówić, że wenflon oczywiście wymajstrował Tym razem założony był mniejszy i po prostu przestał działać W sobotę. Na poniedziałek od razu umówiłam się na założenie nowego, ale wetka (jedyna która sobie radzi z pozrastanymi żyłkami Tary) się rozchorowała Znów podajemy kroplówki podskórnie... O dziwo Tara z dnia na dzień czuje się coraz lepiej Przynajmniej tak się zachowuje. Apetyt ma spory, ale nie lubi monotonii w jedzeniu Liczę na to, że zbicie nadciśnienia będzie strzałem w dziesiątkę Morri - Pią 28 Paź, 2016 07:46 wyglądam już trochę lepiej, prawda?
Basik - Pią 28 Paź, 2016 07:48 mały ryś kat - Pią 28 Paź, 2016 08:00 Tara wygląda jak prawdziwy żbik einfach - Pią 28 Paź, 2016 09:29 Naprawdę widać poprawę kotekmamrotek - Pią 28 Paź, 2016 16:55 a co mówią wyniki?Morri - Pią 28 Paź, 2016 17:35 Wyniki (właśnie odebrałam) mówią, że jest lepiej Nadal źle, ale lepiej niż ostatnio:
6.10.16 Kreatynina: 5,6 Mocznik: 430
12.10.16 Kreatynina: 6,1 Mocznik: 394,36
26.10.16 Kreatynina: 5,3 Mocznik: 336,47
(mg/dl) (mg/dl)kotekmamrotek - Pią 28 Paź, 2016 17:41 no to naprawdę bardzo dobre wieści:))))
Trzymamy kciuki, Tarko Morri - Czw 03 Lis, 2016 23:51 Tara czuje się wyraźnie lepiej Zaczęła się sama interesować zabawkami Zagaduje mnie i przychodzi się witać razem z innymi kotami
Morri - Pon 07 Lis, 2016 18:05 Tara nauczyła mnie, że jada wyłącznie na tapczanie w małym pokoju. Dziś zaskoczenie. Okazało się, że pobeblany przez Kanso posiłek smakuje o wiele lepiej niż z jej własnej miski. Nota bene w towarzystwie innych kotów jaggal - Pon 07 Lis, 2016 18:14 bo pobeblany oznacza, że nie trujący Morri - Pon 07 Lis, 2016 18:31
jaggal napisał/a:
bo pobeblany oznacza, że nie trujący
Ty patrz, na to nie wpadłam Morri - Sro 09 Lis, 2016 18:08 Od tygodnia mamy ten sam wenflon i wszystko działa ja wiem, że zwykle wymienia się je częściej, ale gdy żyły są tak pokłute, jak u Tary, im rzadziej robimy nową dziurę, tym lepiej... Tara - żwawa Dziś odśpiewywała serenady pod szafą, na której siedział Kanso, bo przy swoich gabarytach nawet nie miała co próbować na nią wejść Morri - Sro 16 Lis, 2016 04:22 U Tary mamy przerwę w kroplówkach dożylnych. Dostaje oczywiście pod skórę. W czwartek kontrola. Nie wiem, czego się spodziewać, bo choć dziewczyna z dnia na dzień wygląda coraz lepiej, niczego nie można być pewnym...
Ostatnio upodobała sobie łazienkę - uwielbia zlizywać krople wody z wanny Ma też ogromny apetyt. Ale i swoje wymagania - rozsmakowała się w saszetkach Miamor Fine Filets i nie ma zmiłuj - nie ma mowy, żeby zjadła cokolwiek innego...
Kroplówki dożylne wcale nie muszą być takie straszne
A tu dobrze widać, jak przybrała na masie - filmik sprzed ok. tygodnia:
Morri - Sob 26 Lis, 2016 00:17 Mocznik 4,12 (było 5,3)
Kreatynina: 241,2 (było 336)
Fosfor w normie
Ale znów mamy nadczynność tarczycy
Tym zajmiemy się za jakieś 3 tygodnie, żeby nerki się ustabilizowały.
Tymczasem Tara stała się kotem kompletnie towarzyszącym - wskakującym mi na biurko i ocierającym mi się o nos, plączącym się nieustannie pod nogami i domagającym się głaskania Dobrze też dogaduje się z innymi kotami
Kroplówki podskórne dostaje podczas kolacji - nawet nie trzeba jej trzymać
Morri - Sob 03 Gru, 2016 09:20 Tara czuje się ewidentnie lepiej Ma zupełnie inny wyraz pysia Zaczęła odkrywać łóżko jako cudne miejsce do mizianek Ostatnio też wspięła się przednimi łapkami na moje kolana i prosiła, by ją podwindować
Zabawy też wyglądają już pełnowartościowo
Zdrowotnie: codziennie kroplówka podskórna + RenalVet do jedzenia rano + Benakor na nadciśnienie wieczorem Basik - Sob 03 Gru, 2016 09:44 bravo Morri!
bravo Tara! kat - Sob 03 Gru, 2016 11:26 Morri - Pon 05 Gru, 2016 10:55 Tara dobija 3 kg Morri - Wto 06 Gru, 2016 01:36
Tara na mizianki przybiega sama Zaczęła się ich domagać bardzo świadomie, ocierając się najpierw o nogi, potem wskakując obok siedzącego człowieka i mrucząc jak nakręcona Morri - Wto 13 Gru, 2016 14:59 Ostatnie wyniki Tary znów do przodu
Kreatynina 3,22
Mocznik trochę wyżej: 270
Po dziewczynie wyraźnie widać, że czuje się świetnie Biega za piłeczkami, podrzuca sobie myszki i wszędzie jej pełno Zaczęła też ustawiać inne koty. Jeśli tylko coś się dzieje w stadzie - ktoś na kogoś podnosi łapę, Tara natychmiast zmienia się w szeryfa - wpada między zwaśnione koty, rozdziela klapsy i... po sprawie A jest najmniejsza ze wszystkich W takich sytuacjach oczywiście stara się wysoko wyciągać szyję i wspina się na paluszki paluszków, ale i tak widok jest przekomiczy Nie ma takiego kota u mnie, który by nie szanował jej autorytetu
Mizianki w domu też nie mogą się odbyć bez niej - zjawia się natychmiast, gdy tylko zauważy, że jest szansa na parę głasków
Waga pokazała 3200 Chyba widać różnicę
Basik - Wto 13 Gru, 2016 16:54 Jak ona wypiękniała einfach - Sro 14 Gru, 2016 09:54 wow, widać MEGA różnicę! Morri - Sro 28 Gru, 2016 06:02 Tara stała się kotem widocznym w domu Towarzyszącym i reagującym, gdy dzieje się coś ciekawego Często trzeba bardzo uważać, by się o nią nie potknąć Bardzo często domaga się głaskania, a gdy obecność innego kota jej w tym przeszkadza, z władczą miną wymierza wymownego klapsa intruzowi Poza tymi indywidualnymi przypadkami jest wobec innych futer nastawiona obojętnie. Chyba, że zaczynają się między sobą kłócić - wtedy interweniuje. Ma bowiem zdecydowanie najwyższą pewność siebie spośród wszystkich 12 kotów, które ze mną mieszkają Nie ma absolutnie żadnych kompleksów
Wobec człowieka - pełne zaufanie, barankowanie i mruczando
Na rękach czuje się trochę niepewnie, ale póki podajemy kroplówki podskórne (trzymam ją wtedy na kolanach) niełatwo będzie to zmienić...
Waga nadal w górę - Tara waży już prawie 3,5 kg
Wyniki najnowszych badań, wkrótce agusiak - Czw 29 Gru, 2016 11:26 Potwerdzam koteczka wypiękniała i jest niesamowita Morri - Czw 29 Gru, 2016 19:09 Mamy najnowsze wyniki badań nerkowych
Kreatynina - 2,93 mg/dl (ostatnio było: 3,23)
Moczniik - 164,62 mg/dl (ostatnio było: 270,14)
Nic dziwnego, że szeryfuje na całego
Co mi tutaj łazisz? Basik - Czw 29 Gru, 2016 19:13 einfach - Pią 30 Gru, 2016 10:19 jeżuuuu jak się cieszę!! Morri - Pon 16 Sty, 2017 13:12 Więcej niż 1000 słów
Morri - Wto 24 Sty, 2017 11:45 Tara vs Kanso - 1:0
Nie, żeby jakaś agresja - po prostu kocia rozmowa
saszka - Wto 24 Sty, 2017 11:54 Koci, koci łapci Morri - Czw 02 Lut, 2017 05:24 Patrząc na Tarę nikt nie odgadłby, że może mieć jakiekolwiek problemy zdrowotne. Żywiołowa, skora do zabawy, ustawiająca inne koty, z przegromnym apetytem, którym mogłaby obdzielić kilka innych futer... Ostatnio co prawda zaczęły nam się zbierać jakieś glutki w kącikach oczu, ale krople już wdrożone Gdy "oczne" problemy ustaną, wybierzemy się na kontrolę nerek. Nic nie wskazuje na to, by miało być gorzej. Stopień nawodnienia koty też się polepszył - zdarza się, że kroplówkę podskórną dostaje raz na dwa dni - zwyczajnie po skórze widać, że nie potrzebuje częściej Ma się na życie kocie
Behawioralnie - Tara jest mistrzynią baranków - rozdaje je chętnie i przy każdej okazji Uwielbia kontakt z człowiekiem A już zwłaszcza wtedy, gdy pozwoli jej ocierać się pyszczkiem o swą twarz
Na marginesie - marzę o takim dniu, gdy jej stan pozwoli na to, by zrobić porządek w zębach... Nagromadziło się na nich sporo osadu, który niestety nie pachnie fiołkami... Stoma-żel pomaga o tyle, że jest poprawa zapachu, jednak dużo bym dała, gdyby mógł zadziałać stomatolog....
Tara wygląda już jak pełnowymiarowy kot
Muszę też dodać, że podawanie tabletek (RenalVet- wyłapywacz fosforu, Benakor - na nadciśnienie), Stoma-żel do pyszczka, zakraplanie oczu, czy jakiekolwiek inne zabiegi, to w przypadku Tary pestka Kota ma bezgraniczne zaufanie do człowieka, choć bez wątpienia* wychowała się bez jego udziału
* bez wątpienia, bo od początku uczyła się życia w domu - na przykład tego, że tapczan służy do spania, a drapak do drapania kikin - Czw 02 Lut, 2017 11:44 Morri - Nie 12 Lut, 2017 04:25 W czwartek wylądowałam z Tarą u weta. Wcale nie na badania kontrolne. Już jakieś dwa dni wcześniej zauważyłam, że kota zaczęła się podejrzanie ślinić, a zapach z pyszczka się pogorszył - nie mocznikowo - raczej zębowo Na zębach niestety jest mnóstwo osadu, o którym wiem, ale teraz dodatkowo pojawiła się opuchlizna. No i to ślinienie. W czwartek też powiła się brązowa wydzielina z oczu - nie bylo więc na co czekać. Immunodol nie dawał rady.
Okazało się, że trzeba podać antybiotyk i lek przeciwzapalny Gardło zaczerwienione. Faktycznie dzień wcześniej Tara zjadła mniej niż zwykle, ale i tak oznaczało to, że zjadła ze dwa razy tyle, co inne koty... Bo dziewczyna je dużo. Nic dziwnego, że waży już 4 kg
Na szczęście leki zadziałały szybko i kota bryka, bawi się i dokazuje
Przy okazji skontrolowaliśmy parametry nerkowe. Kreatynina bez zmian - 3. Ale mocznik znów poszybował do 250 Mam nadzieję, że to przez te sprawy zębowe, bo nic, absolutnie nic, nie wskazuje na to, by jakkolwiek ogólnie (poza infekcją) czuła się gorzej.... Podwoję jednak dawkę Biopronu do dwóch razy dziennie, bo przy jej wadze te 7 tabletek to już za mało
Tak się dziewczyna prezentuje
Tara uwielbia dotyk w każdej postaci - a zatem - czesanie też
Morri - Wto 21 Lut, 2017 23:04 Udało się wyprowadzić paszczę tak, że przynajmniej na razie zabieg nie jest konieczny Oddech malej jest wreszcie w porządku Oprócz antybiotyku wprowadziłam też mycie zębów stomażelem I jakoś tak - zadziałało misiosoft - Sro 22 Lut, 2017 09:07
Morri napisał/a:
Udało się wyprowadzić paszczę tak, że przynajmniej na razie zabieg nie jest konieczny Oddech malej jest wreszcie w porządku Oprócz antybiotyku wprowadziłam też mycie zębów stomażelem I jakoś tak - zadziałało
super!! a pozwala sobie myć zęby?Morri - Pią 24 Lut, 2017 12:32 Tak, pozwala I nawet dokładnie Ona w ogóle darzy człowieka wielką ufnością. Są zabiegi, które nie sprawiają jej przyjemności i nie jest z nich zadowolona, ale nie przeszkadza jej to dalej ufać... Jakby rozumiała, że wszystko, co robimy, jest dla jej dobra...
Tak wygląda bardzo chory kot
a tutaj, kiedy dopiero co obudzona, jeszcze nie wkręciła się na dobre w zabawę - czyli opcja "na lenia"
Morri - Sro 15 Mar, 2017 11:29 U Tary w ostatnich badaniach (dwóch z rzędu) wychodzi, że znów rośnie mocznik Sięga już prawie 300. Za to kreatynina najniższa od września. Coraz bardziej prawdopodobne wydaje się, że ten mocznik rośnie od infekcji w pyszczku. Dziąsła są zaognione, zęby całe w kamieniu, ale z pysia już tak nie zalatuje jak wcześniej...
Kota bawi się, ma apetyt, zachowuje się jak najzdrowszy kot na świecie... I wazy już 4,2 kg Niemniej dziś jedziemy na kolejne pobranie krwi, bo przymierzamy się do zrobienia porządku w pyszczku... Zawsze to ryzyko.... Ale mam nadzieję, że dobrze robię decydując się na ten krok...Basik - Sro 15 Mar, 2017 11:33 einfach - Sro 15 Mar, 2017 11:35 Trzymamy kciuki, żeby to była najlepsza decyzja i żeby Tarze było teraz już tylko lepiej
i czekamy na wieści!Wroniec - Sro 15 Mar, 2017 16:08 Trzymam mocno kciuki za Tarę Morri - Sro 15 Mar, 2017 21:21 Krew pobrana, wenflon zamontowany Z niecierpliwością czekam na wyniki badań.Morri - Czw 23 Mar, 2017 15:51 Wyniki badań okazały się takie, że trzeba było przełożyć zabieg... Kreatynina wzrosła o całą jednostkę... Ale mocznik spadł o połowę...
Tymczasem Tara kwitnie - nie ustaje w barankach, mruczeniu, ocieraniu się o człowieka i... zabawach! Wszędzie jej pełno - bawi się jak kociak Na zabawki poluje skacząc, nurkując, podrzucając - jest pełna radości życia
Marianna - Czw 23 Mar, 2017 16:41 Pięknieje w oczach! Wroniec - Pią 24 Mar, 2017 02:57 Te oczy *-*kat - Pią 24 Mar, 2017 10:42 Niesamowita jest Basik - Pią 24 Mar, 2017 11:34 Te bure kotki coś w sobie mają... niby podobne, a jednak inne.Morri - Wto 28 Mar, 2017 17:25 Jutro jedziemy na kolejne badania krwi. Nie wiem, co pokażą, ale sama widzę, że jest najbardziej żywiołowym i najbardziej zabawowym kotem w domu Ona wręcz kociakuje Z zabawkami i bez Coraz częściej myślę, że jej bezpazurowe zaczepianie łapką innych kotów jest w istocie zachętą do berka Może nie miała rodzeństwa i nie wie, jak zachęcić towarzysza do gonitwy?
Musi więc ganiać po mieszkaniu sama...
Coraz częściej jednak można zaobserwować także coś takiego
Wroniec - Wto 28 Mar, 2017 18:24 Trzymam kciuki za dobre wyniki I chcę ją pomiziać Morri - Sob 01 Kwi, 2017 12:27 Są wyniki Najniższe od nie wiem kiedy
Kreatynina 2,5, mocznik 134
kikin - Sob 01 Kwi, 2017 12:29 Wroniec - Sob 01 Kwi, 2017 16:37 Super
To teraz co porządek w pysiu jej będą robić, czy jednak nie? kat - Sob 01 Kwi, 2017 19:42 Super! Morri - Nie 02 Kwi, 2017 03:24
Wroniec napisał/a:
Super
To teraz co porządek w pysiu jej będą robić, czy jednak nie?
Jeśli wyniki utrzymają się przez miesiąc, to tak. Na razie jednak za bardzo się to wszystko waha...Wroniec - Pon 03 Kwi, 2017 22:47 Trzymam wobec tego kciuki, żeby jej się przestały te wyniki tak dziko się wahać @_@
I oczywiście głaski dla kociakującej panny Morri - Pią 21 Kwi, 2017 12:29 W niedzielę jedziemy na kolejną kontrolę parametrów nerkowych. Tymczasem Tara niczym nie daje po sobie poznać, że cokolwiek jej dolega. Jest najaktywniejszym kotem w moim domu. Każdy, kto mnie odwiedza i widzi ją po raz pierwszy lub pierwszy po długim czasie, nie może się nadziwić, że ona ma niewydolność nerek. Bo Tara wygląda i zachowuje się jak okaz zdrowia Jest też przesympatycznym typem kota-ocieracza. Może niekoniecznie lubi przebywać na kolanach, ale uwielbia tańczyć wokół ludzi i ocierać się o nich całym ciałem, mrucząc przy tym donośnie. Sama wychodzi z inicjatywą i trudno się od niej opędzić (jakby ktoś chciał, bo nie wiem, po co opędzać się od kota )
BEATA olag - Pią 21 Kwi, 2017 13:18
Morri napisał/a:
Sama wychodzi z inicjatywą i trudno się od niej opędzić (jakby ktoś chciał, bo nie wiem, po co opędzać się od kota )
Morri - Sro 26 Kwi, 2017 14:25 Tara odstawiona na sanację jamy ustnej... Gryzę palce...
Parametry nerkowe z niedzieli - porównywalne do poprzednich. Czas więc optymalny... Czekam..kikin - Sro 26 Kwi, 2017 14:26
Morri napisał/a:
Tara odstawiona na sanację jamy ustnej... Gryzę palce...
będzie dobrze BEATA olag - Sro 26 Kwi, 2017 14:31 Pewnie, że będzie dobrze, a potem będzie tylko lepiej... Basik - Sro 26 Kwi, 2017 15:31 misiosoft - Sro 26 Kwi, 2017 15:49 powodzenia!!Morri - Czw 27 Kwi, 2017 00:20 Tara już bryka z zabawkami kat - Czw 27 Kwi, 2017 00:30 Uff! Basik - Czw 27 Kwi, 2017 08:41
Morri - Sro 03 Maj, 2017 02:15 Po zabiegu nie odnotowałam żadnych zmian w zachowaniu Tary. Wszystkie zęby zostały oczyszczone, przykry zapach poszedł precz. Do usunięcia był tylko ostatni ząbek trzonowy.
Jakieś pytania?
Dziś Tara liznęłą Sarę pary razy po głowie Morri - Nie 14 Maj, 2017 02:09 Tara to prawdziwy Kot Nad Koty - kwintesencja kotowatości: kocha jeść, bawić się i być głaskaną. Nic więcej do szczęścia jej nie trzeba. Gdy na nią patrzę, nie mam wątpliwości: ona jest naprawdę szczęśliwa W przyszłym tygodniu czekają nas badania kontrolne krwi - boję się, ale też jestem pełna nadziei... Tara niczym nie zdradza, by cokolwiek jej dolegało. W kocim stadzie wiedzie niekwestionowany prym, co nigdy nie przestanie mnie zadziwiać - jej pewność siebie jest nie do podważenia. Jakkolwiek nadal potrafi przepędzić innego kota z miejscówki, którą sama planuje zająć, na ogół jest zupełnie bezkonfliktowa
Wczoraj nawet wylizała futerko Skadi Często też próbuje berka z innymi kotami - najlepiej do terj pory idzie jej z Kanso, który nie daje sobie tak całkiem wejść na głowę i próbuje dyskutować
Doskonale jednak radzi sobie bawiąc się sama i to - mam wrażenie - sprawia jej najwięcej radości
A bawi się chętnie i wszystkim, radośnie podrzucając zabawki
To, co nieodmiennie widać w jej oczach - inteligencja
Morri - Sro 17 Maj, 2017 02:18 Tara jest największym ocieraczem jakiego do tej pory poznałam Ocieranie się pyszczkiem i całym ciałem o człowieka jest jej ulubioną formą okazywania miłości Na wołanie stawia się natychmiast. A także wtedy, gdy inny kot dostaje głaski - nie może być tak, że Tara zostaje pominięta Nieustannie mam wrażenie, że jest straszliwie wdzięczna za to, że może przebywać w domu. Ma niesamowicie pogodne, energiczne usposobienie - bawi się niezwykle często, od miesięcy nie nudząc się zabawkami i zmieniając je co chwilę - autentycznie docenia absolutnie wszystko, czym chata bogata Morri - Sro 24 Maj, 2017 11:35 100% Tary w Tarze
Hith - Sro 24 Maj, 2017 11:55 Ależ cudowny ocierasek BEATA olag - Sro 24 Maj, 2017 12:02 Eva - Sro 24 Maj, 2017 12:24 kikin - Sro 24 Maj, 2017 13:07 Basik - Sro 24 Maj, 2017 18:08 Ja wiem - to jest sposób na przedłużanie rzęs! Po takim ocieraniu (wow!) zostają na rzęsach Morri małe włoski, potem tylko tusz do rzęs i firanki gotowe. brynia - Czw 25 Maj, 2017 20:48 Oooooooooo, prawie jak Esmolek, która czasem jeszcze dodaje baranki, a raczej barany, bo jak walnie w czoło to aż słychać Morri - Sob 27 Maj, 2017 00:47 Tara została przyłapana na berku z Kanso Bo też on nie zniechęca się podgryzaniem tu i ówdzie, a i do zabawy skory jest zawsze Luna przed Tarą zmyka w podskokach Że też do tej pory nie skumała, że duży może więcej
Ostatnie wyniki parametrów nerkowych niemal identyczne jak przed zabiegiem Różnica dopiero w drugim miejscu po przecinku, więc się nie liczy Morri - Sob 27 Maj, 2017 00:48
brynia napisał/a:
Oooooooooo, prawie jak Esmolek, która czasem jeszcze dodaje baranki, a raczej barany, bo jak walnie w czoło to aż słychać
Tara też wali po czole Ale woli ocieranie Dobrze, że zapach z pysia jest już wzorowy Morri - Sob 27 Maj, 2017 00:51
Basik napisał/a:
Ja wiem - to jest sposób na przedłużanie rzęs! Po takim ocieraniu (wow!) zostają na rzęsach Morri małe włoski, potem tylko tusz do rzęs i firanki gotowe.
pomysł na biznes? Basik - Sob 27 Maj, 2017 20:02
Morri napisał/a:
Basik napisał/a:
Ja wiem - to jest sposób na przedłużanie rzęs! Po takim ocieraniu (wow!) zostają na rzęsach Morri małe włoski, potem tylko tusz do rzęs i firanki gotowe.
pomysł na biznes?
"Otrzyj się o kota, Twoje rzęsy zaskoczą nawet Ciebie!"
w pełni naturalne i ekologiczne przedłużanie rzęs - zadowolenie kota w pakiecieMorri - Sro 31 Maj, 2017 07:35 Tara nawiązuje coraz lepsze relacje z kotami
Morri - Nie 11 Cze, 2017 06:21 Przyłapałam Tarę na myciu głowy Sarze Może to jej zaczepianie innych kotów faktycznie jest próbą zachęcenia do zabawy... A także wyrazem umiłowania pokoju -bo gdy pierze leci, Tara zjawia się natychmiast, by rozdzielić zwaśnione strony
Zdrowotnie: już kilka tygodni temu zmieniliśmy RenalVet na ProNefrę. Dzięki temu Tara nie musi już dostawać tabletek na obniżenie ciśnienia. Po drodze mieliśmy już okazję sprawdzić, że ProNefra radzi sobie z wychwytywaniem fosforu równie dobrze, jak RenalVet i już od dawna jest on u Tary w normie. ProNefra ma jeszcze jedną przewagę nad RenaVetem - Tara ją uwielbia RenaVetu nie znosiła
Jakby ktoś nie miał okazji odnotować: Tara kocha WSZYSTKICH ludzi Nawet tych, których widzi po raz pierwszy Jest wcieleniem pewności siebie i przekonania o swej wspaniałości Marianna - Nie 16 Lip, 2017 11:43 Jak się ma Sędzia Ringowy Tara? Morri - Nie 16 Lip, 2017 12:01 wiem, mam spore zaległości brak czasu rozkłada mnie na łopatki
U Tary wszystko w jak najlepszym porządku Nadal jest głównodowodzącą w domu i nic nie wskazuje na to, by cokolwiek lub ktokolwiek był w stanie zachwiać tę równowagę Nawet o wiele od niej większy Guzik Tara zaczęła się bawić z innymi kotami - pozycja ustalona, wzajemna akceptacja ustalonego stanu rzeczy - można więc oddać się rozrywce
Marianna - Nie 16 Lip, 2017 21:11 Im dluzej czytam o Tarze, tym bardziej sie zastanawiam, czy Ona jakoś nie jest spokrewniona z Marianna jeśli chodzi o to dowodzenie i zarządzanie...Morri - Nie 16 Lip, 2017 23:36 Co ciekawe, Tara jest zupełnie nieagresywna. Ona po prostu jest pewna siebie. Nie krzyczy na inne koty, nie dyskutuje, najwyżej pacnie łapą - i załatwione Przy tym potrafi podejść i polizać po uchu, pobawić się w berka, czy w zapasy. Dyplomatka Morri - Sro 30 Sie, 2017 01:32 U Tary życie płynie spokojnie, bez ekscesów Parametry nerkowe pod kontrolą - mocznik najniższy od bardzo dawna
Co prawda w jej życiu pojawiły się ostatnio 3 kocury, które usiłowały jakoś zaznaczyć swą obecność, jednak ona szybko pokazała im, kto tu rządzi Guzik szybko zaakceptował status quo, Prezes ją omija, a Docent jeszcze czasem próbuje podyskutować Tara ma coś takiego w sobie, za co inne koty ją szanują
Ostatnio chyba też za bardzo nam się zaokrągla Na brzuszku odkryliśmy warstewkę tłuszczu, mimo że dziewczyna dba o ruch. Cóż, kiedy ona kocha jeść
Kocimiętkowo
Morri - Sob 02 Wrz, 2017 00:05 Podczas kolacji na ogół każdy kot ma swoją miskę i zajmuje się nią od początku do końca posiłku. Ale dla Tary to zbyt proste. Zazwyczaj jada z kilku misek naraz
Morri - Wto 12 Wrz, 2017 01:07 Nie było nas 5 dni. Pierwszego wyjechaliśmy, piątego byliśmy z powrotem. Koty nie widziały nas więc w sumie 3 dni z rzędu. Tara stęskniła się tak, że sama garnie się na kolana te straszne kolana, które kojarzą się z kroplówką Morri - Sob 23 Wrz, 2017 00:32 O Tarę było już kilka zapytań adopcyjnych. Nic dziwnego - to kotka o cudnym charakterze! Bardzo proludzka, wdzięczna, śmiała, łagodna, pewna siebie - same cnoty Ale wszyscy, wszyscy bez wyjątku rezygnują, dowiadując się o jej chorobie Tymczasem Tara wygląda i czuje się świetnie... Nieustannie skora do zabawy i przytulania. Chorobę trzymamy w jakich takich ryzach. Kroplówka podskórna to wyczyn, którego trzeba dokonać co drugi dzień, a który naprawdę nie jest kłopotliwy... Zwłaszcza, że udało nam się wypracować pewien kompromis
Zawartość saszetki ze smakołykiem celowo jest dzielona - dopiero po badaniach kontrolnych będę miec absolutną pewność, że pasta słodowa jej nie szkodzi. Podawanie leków jest równie proste. Pronefrę Tara zjada jak smakołyk. Przybiega na sam odgłos wstrząsania buteleczki ze specyfikiem Morri - Wto 26 Wrz, 2017 01:43 Docent, kiedy nie może się doczekać napełnienia miski, robi się zły. Czasem pacnie innego kota, a czasem wykorzystuje tylko efekt, jaki robią na innych jego gabaryty. I tak dziś spojrzał na Sarę, dotknął łapą, Sara - oczywiście - wrzasnęła (bo jak on śmiał). I wtedy wkroczyła Tara. Trzeba wiedzieć, że jest o połowę mniejsza od Docenta. Z impetem wleciała na niego, przewróciła, wymierzyła trzy krótkie przez pysk i nim się zorientował, co się stało, z godnością odeszła jeżąc sierść na grzbiecie. Żandarm Marianna - Wto 26 Wrz, 2017 17:10 Ha ha faceci muszą wiedzieć, kto rządzi w domu ;-)Morri - Wto 14 Lis, 2017 02:06 Dawno nie pisałam, ale to tylko dla tego, że Tara nieustannie ma się dobrze Cały czas wiedzie prym wśród kotów i cały czas niezmiennie kocha człowieka Jako, że kroplówki kojarzą się jej w tej chwili z ulubionym smakołykiem, dziewczyna zaczęła sama przychodzić na kolana
Kroplówki podajemy teraz co trzeci dzień, wobec braku jakichkolwiek oznak odwodnienia. Tara pije i wydala jak zupełnie zdrowy kot. Mimo wszystko z niejakim drżeniem serca czekałam na wyniki kolejnych badań kontrolnych... A tu miłe zaskoczenie! Mocznik najniższy EVER! 96 mg/dl w jej przypadku cieszy, zwłaszcza że do tej pory utrzymywał się stan w okolicach 130-150 Kreatynina, oczywiście, bez szału - 2,17 mg/dl - grunt, że nie gorzej
einfach - Wto 14 Lis, 2017 15:07 tylko foteczki nie widać Morri - Pon 04 Gru, 2017 01:47 Powiedzcie mi, czy tak się zachowuje chory kot?
einfach - Pon 04 Gru, 2017 17:23 a jaka pulchniutka się zrobiła Morri - Pią 05 Sty, 2018 02:38 Jeszcze w grudniu byliśmy z Tarusią na kontroli u dr Ziemby (kardiologa). Serduszko bez zmian, czyli dobrze, choć wiemy, że nie jest to zupełnie zdrowe serce Następna kontrola zalecona dopiero na wtedy, gdy jej wyniki nerkowe się pogorszą. A to - mam nadzieję - szybko nie nastąpi.
Tara czuje się świetnie Apetyt ma prowadzący do nadwagi... Jedyny lek, który obecnie dostaje to Pronefra i kroplówki co drugi, częściej - co trzeci dzień. W tym zakresie to chyba najbardziej bezproblemowy kot ever - na Pronefrę przybiega sama i zjada ją ze smakiem, a kroplówki także traktuje jak swoistą nagrodę, bo podczas nich dostaje swój ulubiony smakołyk Jako, ze kolana kojarzą się teraz bardziej ze smakołykiem, niż z ukłuciem igły, mała zaczęła też sama dopraszać się wzięcia na nie Bywa, że sama też się na nich załaduje
Od czasu pojawienia się u nas Kadłubka jej pozycja w stadzie uległa osłabieniu. Teraz to on - zdaje się - wiedzie prym. Nie widać, żeby jakoś bardzo jej to doskwierało, ale nie dajmy się zwieść. Zauważyłam, że Tara mniej się bawi sama z siebie. Jakby Kadłubek ją onieśmielał... Nie boi się go, jak niektóre koty w stadzie (Docent, Bolcia), nie unika go, ale też widzę, że najczęściej pojawia się tam, gdzie jego nie ma
Może dla wielu to się wydawać dziwne, ale wszystkie koty w moim domu, zawsze reagują na swoje imiona (lub może intonację) - Tara to trochę zbyt mało - wołamy na nią "Tarusia Malusia" - wtedy stawia się natychmiast
Na przykład na czesanie
A tu z barankami w obiektyw Bo Tara jest jednym z najbardziej barankujących kotów ever
i jeszcze Tara w roli mistrza drugiego planu
na pierwszym planie --> SkadiMorri - Czw 11 Sty, 2018 02:16 Tary parcie na szkło
misiosoft - Czw 11 Sty, 2018 09:02
Morri napisał/a:
Tary parcie na szkło
śliczności Morri - Sro 07 Lut, 2018 00:53
U Tary ostatnio pogorszenie. Nie jakieś wielkie, ale jednak Mocznik z 95 wzrósł do 128, a kreatynina z 2,71 do 3,07 Niepokojące są też wskazania T4 - prawie dwukrotnie przekraczają normę. Wróciliśmy do codziennych kroplówek, dokładamy Benakor i za 3 tygodnie badamy krew ponownie. Trzeba też bardzo poważnie rozważyć ponowne przymierzenie się do leków na nadczynność tarczycy Bo z tak wysoką T4 Tara przekręci się z powodów innych niż nerki Biorąc pod uwagę jej ostatnią reakcję na lek na nadczynność tarczycy, bardzo się boję tej kolejnej próby Ale mamy spróbować z innym lekiem i mniejszą dawką. Mamy też umówić się na kolejne usg tarczycy... Kciuki bardzo, bardzo potrzebne
Tymczasem Tara, jak gdyby nigdy nic, w skarpetowym raju
einfach - Sro 07 Lut, 2018 10:52
Trzymamy kciuki za ten kochany pycholek! Zurha - Sro 07 Lut, 2018 12:45 Ściskamy i trzymamy kciuki!
Jaki to jest śliczny burasek Morri - Pią 16 Lut, 2018 01:27 Kiedy patrzę na Tarę zupełnie nie widzę chorego kota...
Ale gdy pomyślę, z czym się zmagamy, robi mi się strasznie na duszy Bastianka - Sob 17 Lut, 2018 19:47 Przecudna jest!
Taruniu - bardzo mocno trzymamy kciuki za Ciebie!Morri - Sro 14 Mar, 2018 00:02 Dziś byliśmy w nowym gabinecie w Suchym Lesie - polecono nam tam radiologa z supernowoczesnym sprzętem. Zbadaliśmy tarczycę Tary. Jak na ironię - nic nie wykryto. Tarczyca, jak ta lala, przytarczyce również... Żadnych guzów, przerostów, zmian w tkankach - wszystko wygląda super. Z jednej strony - rewelacja, z drugiej, w dalszym ciągu nic nie wiemy...
Jedynie węzły chłonne powiększone i reaktywne - pewnie od stanu zapalnego w dziąsłach Morri - Sro 18 Kwi, 2018 01:41 Najnowsze wyniki badań krwi Tary znów chyba sugerują jednak problem z zębami - kreatynina spadła, ale mocznik wzrósł Wróciliśmy do Biopronu9. Staram się też czyścić jej zęby, ale nie wiem, na ile to się zda
Poza tymi przypadłościami...Tara czuje się świetnie! Jest najradośniejszym kotem u mnie w domu Na kroplówkę sama przybiega, wskakując mi na kolana I ciągle ma chęć na zabawę
Zawsze była miziakiem, ale teraz przechodzi samą siebie Odkąd przekonała się, że kolana są bezpieczne, codziennie sama mi się na nie ładuje Stała się kotem nakolankowym To niesamowicie radosny, ciepły kot Morri - Wto 01 Maj, 2018 18:18 Przysmak, któremu zawdzięczamy komfortowe podawanie kroplówki
U Tary wyrobił się już odruch - kiedy tylko wjeżdża kroplówka, ona natychmiast melduje się na kolanach i rozgląda się za smakołykiem Wczoraj podawaliśmy płyny Kadłubkowi - musielibyście widzieć, jaka była zdziwiona, ze to nie dla niej! Pchała się na kolana, wąchała wężyk, domagała się uwagi Morri - Nie 06 Maj, 2018 22:40 Kwintesencja Tary
Chitos - Nie 06 Maj, 2018 23:04 Panienka z okienka! Morri - Wto 08 Maj, 2018 00:42 Tara wszędzie jest obecna towarzyska i ciekawa życia ona po prostu nie wie, że jest chora Morri - Pon 18 Cze, 2018 01:08 Ze wszystkich mieszkających u mnie kotów Tarze najtrudniej zrobić zdjęcia, dacie wiarę? Ona ma straszne parcie na szkło, a raczej - na człowieka. Gdy tylko zobaczy, że się zbliżam, natychmiast wybiega naprzeciw i nie ma opcji nie zastać jej w ruchu. Z jednej strony, to urocze, z drugiej - ciężko o fotki, które uchwyciłyby jej urodę. Coś się jednak udało
Ostatnio zaliczyliśmy kontrolne badania krwi. Kreatynina 3,1, mocznik - 90 Ten mocznik mocno mnie zaskoczył, bo spodziewałam się raczej, że będzie podwyższony, bo Tarusia ma sporo kamienia na zębach i to powinno rzutować na wyniki. A jednak nie... Tymczasem ten kamień staje się problemem i wet zaleca rozważenie pozbycia się go. Martwię się, bo Tara miała już ściągany kamień dokładnie rok temu. I znów sytuacja by się miała powtórzyć Muszę rozważyć, co jest korzystniejsze Po ostatniej narkozie nie było żadnych zmian w wynikach... Ale kurczę, boję się I nie wiem, co robić Morri - Wto 26 Cze, 2018 23:46 Dziś Kadłubek i Docent znów urządzili sobie kotłowaninę wśród lecącego dokoła futra. Kto ich rozdzielił? Tara! Rozdając trzy krótkie na rzyć każdemu!Morri - Wto 10 Lip, 2018 00:57 Tara już na dobre wróciła do szeryfownia. Przez jakiś czas nie wdawała się w utarczki między kotami, ale najwyraźniej miarka się przebrała i teraz melduje się na posterunku natychmiast. Jest nieocenioną pomocą. Serio Choć w sumie niewielka na tle innych kotów, jest powszechnie szanowana
Nic się przed nią nie ukryje
Wobec ludzi niezmiennie: przekochany kot! Zero agresji, przyjazna nawet wobec osób, które widzi po raz pierwszy Nieskończenie ufna, nakolankowa i ugniatająca Morri - Nie 05 Sie, 2018 23:50 Tara byłaby świetnym kotem na dokocenie do domu, gdzie dwa futra nie mogą się zgodzić Zaprowadziłaby porządek momentalnie
Niestety Kadłubek znów potrzebuje kroplówki, Tara więc oczywiście też zameldowała się na posterunku. I choć dostała swój smakołyk, i tak nie mogła zrozumieć, dlaczego to nie ona dostaje płyn. Zobaczcie, jak zareagowała
Morri - Sro 22 Sie, 2018 02:27 Zabraliśmy królową na kolejną kontrolę. Wyniki biochemii krwi utrzymują się na w miarę stałym poziomie. Kreatynina w okolicach 3, mocznik troszkę ponad 100. Znów podwyższone T4 Być może uregulowanie tej tarczycy byłoby jakimś rozwiązaniem, ale nikt nie ma pomysłu jak to zrobić Na Thiafeline Tara reaguje straszną zapaścią nerkową, która już raz prawie doprowadziła ją do śmierci... Obraz tarczycy na usg jest bez zarzutu...
Tara poza tym czuje się świetnie i nikomu nie da sobie powiedzieć, że jest chora Ani tego nie widać po jej wyglądzie, ani po zachowaniu, ani dosłownie... po niczym Morri - Sob 01 Wrz, 2018 23:48 Dla nikogo pewnie nie będzie zaskoczeniem, że Tara jest jedynym kotem, który chętnie przebywa w pokoju Kadłubka. Ona się go nie boi. Nie boi się żadnego kota. Jest silna, niezależna i pewna siebie Lubi u niego siedzieć, bo smakuje jej jego karma. A ja nie mam serca jej odmówić, skoro to Renal, a ona jest kotem nerkowym... Lubi tez tu przebywać dlatego, że przypadł jej do gustu jego drapak
Tara bierze, co chce Morri - Wto 11 Wrz, 2018 21:25 Tara jest dla mnie kocim ideałem: towarzyska, ale nie nachalna. Inteligentna, mądra, łagodna i cierpliwa. Radosna i pewna siebie, ale nie podkreślająca na każdym kroku swojej pozycji. Nakolankowa, uwielbiająca czesanie, świetnie znosząca podawanie leków, a nawet kroplówek. Piękna.
Mimo to. NIKT JEJ NIE CHCE
kat - Wto 11 Wrz, 2018 21:29 Dla mnie jest to niezrozumiałe....Morri - Nie 30 Wrz, 2018 14:09 Tara zmieniła dietę. Sama z siebie. Przyssała się do Kadłubkowej miski i większość czasu spędza z nim w pokoju, żeby przypadkiem nie przegapić kolejnego karmienia... Coś tam skubnie zwykłej karmy, ale na widok saszetki Renala aż zaczyna trząść ogonem. Zupełnie, jakby mi chciała powiedzieć: "Ej, człowiek, to ja tu jestem kotem nerkowym!" Niedługo wybieramy się na kontrolę - jestem ciekawa, czy zmiana diety wpłynie jakoś na parametry nerkowe?
Wolfshade - Sro 09 Sty, 2019 17:44 Ostatnie wyniki badań krwi pod kątem nerkowym nie przyniosły żadnych zmian. Tara pozostaje twarda i niezłomna. Jedyne, co ją wyraźnie zestresowało w ostatnim czasie, to... fajerwerki. Nic innego nie jest w stanie odebrać jej pewności siebie. To chyba też jej spokój pomógł w jakimś stopniu innym kotom zaakceptować Kadłubka...
On, choć kozak dla innych, jej ustępuje we wszystkim - to miejsce na jego drapaku jest nietknięte przez żadnego innego kota - należy wyłącznie do Tary
jaggal - Wto 26 Lut, 2019 18:46 i jak się ma nasza dzielna? Morri - Pon 18 Mar, 2019 23:21 Tara trzyma się niezmiennie Radosna i chyba najbardziej przyjazna ze wszystkich moich kotów Zawsze z chęcią wita nawet obcych, przychodząc po głaski i ocierając się o nowo przybyłych Na zabawę też przybiega pierwsza Mimo, że wcale nie jest najmłodsza w stadzie
Coś ją jednak różni od innych miziaków: nie sypia z nami. Dziś zrobiła mały wyjątek
Cynamon - Wto 19 Mar, 2019 10:55 Cudowna koteczka
Mam jakąś dziwną słabość do burasków Morri - Wto 19 Mar, 2019 21:19 Do Tary trudno nie mieć słabości wielu ludzi przerasta konieczność podawania jej kroplówek, które w jej przypadku jest łatwiejsze niż obcinanie innym kotom pazurków! Jej do kroplówek nie trzeba wcale trzymać - sama wskakuje na kolana! Jest po prostu IDEALNA Morri - Sro 27 Mar, 2019 02:50 Mówiłam, że Tara boi się tylko fajerwerków. Zapomniałam o jakichkolwiek wyjściach z domu. Już samo zamknięcie w transporterze kojarzy jej się źle. Bardzo denerwuje się samą jazdą, a później czekaniem w poczekalni Niemal zawsze nasiusia do transportera podczas jazdy Tym bardziej szkoda, że musi odwiedzać weterynarza częściej niż inne koty
Na szczęście wydaje się, że o wizycie zapomina natychmiast po powrocie do domu
Z niecierpliwością czekamy na wyniki - zwłaszcza nerkowe i tarczycowe. Na razie wiemy tylko, że ciśnienie krwi mierzone w gabinecie jest ok. Chociaż tyle...wiedźma - Sro 27 Mar, 2019 07:44 Zdrówka miziaku!Morri - Pon 01 Kwi, 2019 02:28 Mamy wyniki. Mocznik 99, to znaczy nieźle. Ale kreatynina ciągle wzrasta Już 3,8 Ostatnio było 3,4 Tarczyca w normie
Patrząc na Tarę nikt nie powiedziałby, że cokolwiek jej dolega. Jest tym kotem, który najczęściej bawi się sam z siebie w dzikich podskokach - jest radosna, widać, że czuje się świetnie. Tymczasem mnie dobija ta kreatynina Nie wiem, co jeszcze mogłabym zrobić Jedyne, co się w jej życiu zmieniło to fakt, że na ogół żywi się karmą Renal. Ale czy to mogło wpłynąć na pogorszenie wyników?
Teraz skupiamy się na zębach. Choć to znów ogromne ryzyko, związane z narkozą Niemniej zepsute zęby + niewydolność nerek to bardzo zła para. Będziemy się w ciągu dwóch najbliższych tygodni umawiać na zabieg. Muszę zaurlopować na tę okoliczność, bo będziemy się kroplówkować przed i po zabiegu dożylnie, a to zawsze trwa godzinami. Odwlekałam ten moment, bo bardzo się boję, żeby nie zepsuć tego, co mamy Mam nadzieję, że decyzja jest słuszna...
agusiak - Pon 01 Kwi, 2019 08:35 Bardzo słuszna!
Zęby w dużej mierze potrafią przyczyniać się do niewydolności nerek!
Trzymam kciuki kat - Pon 01 Kwi, 2019 09:59 A może wejść z Semintra...?
Podobno nawet jak nie ma bialkomoczu, to ładnie obniża kreatynine...agusiak - Pon 01 Kwi, 2019 13:35 A jakie Tara ma ciśnienie?
Bo jeśli prawidłowe to trzeba kontrolować przy Seminitrze, bo je obniża. U niektórych kotów działa tylko zmniejszając białkomocz, a u innych obniża i mocznik i kreatyninę, można spróbować!Morri - Pon 01 Kwi, 2019 13:38 Tara nigdy nie miała stwierdzonego nadciśnienia, choć było mierzone przy okazji dwóch wizyt kardiologicznych i ostatnio w gabinecie. Jednak przy nadczynności tarczycy raczej trzeba je zakładać. Tara jest od dawna na Benakorze. Nie myślałam wcześniej o Semintrze, dlatego własnie że również obniża ciśnienie - żeby nie przedobrzyć w drugą stronę. Zwłaszcza jeśli nie ma białkomoczu i czuje się tak dobrze. Poruszyłam już ten temat z wetem.Morri - Nie 07 Kwi, 2019 20:40 Stało się. Jesteśmy umówieni na zabieg, 26 kwietnia.
Mam nadzieję, że los nam będzie sprzyjał i nie zepsujemy tego, co mamy
wiedźma - Nie 07 Kwi, 2019 20:44 Będziemy trzymać wszystkie kciuki i łapki w domu!Morri - Pią 19 Kwi, 2019 00:38 Jako się rzekło, Tara zaczęła przychodzić na wspólne spanko Relacja z kotem rozwija się przez całe jego życie
Tymczasem przygotowujemy się psychicznie do zabiegu. Niebawem zaczniemy przygotowywać się też fizycznie - nawadniając organizm Tary.
Morri - Sro 24 Kwi, 2019 12:02 Dziś sądny dzień. Zawiozłam Tarę na zabieg. Gryzę palce, czekając na jakiekolwiek wieści.Cynamon - Sro 24 Kwi, 2019 14:37 Mocno trzymamy kciuki za Tarę kat - Sro 24 Kwi, 2019 20:23 I ja również mocno trzymam!!!Morri - Pią 26 Kwi, 2019 14:01 Na razie jest super
Zabieg trwał tylko 35 minut. Poleciały wszystkie zęby poza kłami. Tara była na narkozie wziewnej i po zabiegu bardzo szybko doszła do siebie. Silne leki przeciwbólowe sprawiły, że jej jedynym zmartwieniem było to, że nie dostaje nic do jedzenia
Dziś jedziemy na kontrolę ranek po zębach, a w przyszłym tygodniu będziemy sprawdzać parametry nerkowe
Kciuki nadal potrzebne!kat - Pią 26 Kwi, 2019 21:40 Morri - Pią 26 Kwi, 2019 22:01 Ranki pięknie się goją Sama Tara też czuje się świetnie Jest może odrobinę mniej żwawa niż zazwyczaj, ale zachowuje normalną aktywność - tyle tylko że sama z siebie nie bryka z zabawkami. Na pewno trochę ją te dziąsła bolą
Wracamy do tematu Semintry, bo korzystając z narkozy, pobrano Tarze mocz. Jest białkomocz Jak na złość Semintra niedostępna. Temat jednak nie umiera i wrócimy do niego w przyszłym tygodniu.
Niestety tym razem nie możemy się kroplówkować dożylnie Żyły nie dają rady
Mam nadzieję, że kroplówki podskórne wystarczą, by wszystko wypłukać...
Cynamon - Sob 27 Kwi, 2019 11:06 Moc głasków i oby kroplówki podskórne pomogły! Morri - Nie 28 Kwi, 2019 00:45 Dziękujemy
Na szczęście podawanie kroplówek Tarze jest łatwiejsze niż obcięcie jej pazurków
Morri - Wto 30 Kwi, 2019 23:31 Na razie wszystko przebiega gładko Pojutrze idziemy na kontrolę połączoną z badaniem krwi, żeby sprawdzić, jak się mają nerki.
Tymczasem po zachowaniu Tary można wnioskować, że czuje się znakomicie
Cynamon - Sro 01 Maj, 2019 17:03 Trzymam kciuki za kontrolne wyniki Morri - Pią 03 Maj, 2019 23:16 I po kolejnej kontroli. Wiadomo, wyniki badań będziemy znać dopiero w poniedziałek, ale już wiemy, że ciśnienie znów za wysokie Tak, jak ostatnio 220 I to pomimo leków na nadciśnienie.
Dostaliśmy więc kolejny i zalecenie wizyty u kardiologa
Po Tarze oczywiście absolutnie nic nie widać.Morri - Nie 12 Maj, 2019 23:40 Podczas ostatniej wizyty u kardiologa, dostaliśmy zalecenie, by pokazać się z Tarą znów, jeśli jej stan się pogorszy. I jesteśmy po wizycie. Pogrubienie ścian lewej komory serca nieznacznie się zwiększyło. Najprawdopodobniej wskutek nadciśnienia. Poza tym wszystko ok. Najważniejsze: ciśnienie w normie! Leki więc działają.
Troszkę zmartwiłam się jednak zaleceniem kontroli ciśnienia raz na 3 tygodnie.
Kolejna kontrola u kardiologa: za pół roku.
Tymczasem Tara, jak to Tara: bez zmian Morri - Pon 20 Maj, 2019 20:21 W ostatnim czasie Tara sporo najeździła się po wetach. Znów byliśmy na ogólnej kontroli - by pobrać krew na badanie parametrów nerkowych. Chcemy się dowiedzieć, czy narkoza podana przed sanacją jamy ustnej, nie wyrządziła większych szkód. W pyszczku pięknie, Tara jest radosna jak zwykle, choć mam wrażenie, że jest jakby trochę przytłumiona - może jednak się doszukuję? Ciśnienie po pobieraniu krwi - 160. Czyli jeszcze w normie, a biorąc pod uwagę stres, raczej powinniśmy się z niego cieszyć
Morri - Pon 27 Maj, 2019 02:17 Parametry nerkowe zasadniczo bez zmian. Zachowanie Tary też. Przez chwilę wydawało mi się, że po wdrożeniu dodatkowego leku na nadciśnienie stała się mniej energiczna, ale okazało się albo stanem przejściowym albo złudzeniem Wszystko wróciło do normy
Łącznie z tym, że Tara bardzo lubi grać pierwsze skrzypce
Nie wiem już, czy pisałam, że podczas posiłku, Tara ma zwyczaj kraść miski innych kotów Nagminnie łapą wysuwa miskę spod pyszczka jedzącego towarzysza i podsuwa ją sobie
Postaram się to uwiecznić Cynamon - Pon 27 Maj, 2019 08:58 Kurcze super ma ten pychol i te ugniatanie Morri - Pon 27 Maj, 2019 22:40 Tara i podawanie tabletek
Chitos - Pon 27 Maj, 2019 23:10
Morri napisał/a:
Tara i podawanie tabletek
O ja złoty kot! Też tak chcę! U nas kurde to jest walka o życie. Nie kota ale człowieka:D kikin - Wto 28 Maj, 2019 09:01 Peetuś tak ma fajnie mieć choć jednego takiego kota wiedźma - Wto 28 Maj, 2019 22:26 Morri, dobrze, że Ci chociaż wypadła z ręki ta tabletka, bo było by zbyt idealnie Morri - Wto 28 Maj, 2019 22:32 No bo to Tara jest idealna, a nie ja Morri - Wto 23 Lip, 2019 01:10 Ktokolwiek nas odwiedza, z miejsca zakochuje się w Tarze. To ona pierwsza przychodzi pomiziać się o nowego człowieka, wpychając głowę pod rękę, ocierając się o jego bok, czy nogi. Czeka tylko na sygnał, że jest zauważona. Bezbłędnie też reaguje na swoje imię - niemal zawsze stawia się na zawołanie, a bywa, że "wygryza" konkurencję do mizania
Morri - Sro 24 Lip, 2019 13:59 Często się słyszy, że koty są egoistyczne i myślą przede wszystkim o sobie. Ale ja myślę, że jest w nich dużo empatii, jakiegoś dodatkowego zmysłu, który pozwala im wyczuć, kiedy dzieje się coś naprawdę złego...
Gdy umarł Kadi, Docent niemal natychmiast przyszedł mnie pocieszyć, ładując mi się na kolana i ocierając pyszczkiem o twarz. Tara wskoczyła po chwili, nie zważając, że Docent już tam siedzi...
Morri - Pią 02 Sie, 2019 02:11 Byliśmy z Tarą na kolejnej kontroli wet I są dobre wieści - ciśnienie krwi się ustabilizowało, choć martwi, że by to osiągnąć trzeba było zastosować dodatkowy lek. Niestety kreatynina podeszła już do 3,8. Mocznik nadal w granicach 100, czyli tylko nieznacznie podwyższony. Wet pocieszył mnie trochę, że kreatynina mogła wzrosnąć przez te upały, ale przecież już na początku maja była na poziomie 3,6. Ogólnie lekarze dziwią się, jakim cudem Tara jest wciąż w tak dobrej formie, czemu czuje się tak dobrze, czemu jest radosna, ma ogromny apetyt... A ja modlę się, by to trwało jak najdłużej...
Morri - Nie 18 Sie, 2019 15:14 Ostatnio tak sobie myślę, że być może Tara tak długo trzyma się dobrze, że generalnie się nie stresuje.... Przede wszystkim nie stresują jej kroplówki, o które sama się domaga, wpychając się na kolana nawet wtedy, gdy to innego kota dotyka ten zaszczyt... Być może właśnie tak dobra kondycja psychiczna wpływa na jej ogólny stan.
Niedługo czeka nas kolejna kontrola ciśnienia krwi i parametrów nerkowych. Dużo bym dała, by Tara nie musiała jeździć na te wizyty - bo to jest coś, co rzeczywiście ją stresuje
Tymczasem Tara trwa niewzruszenie ciesząc się każdą chwilą życia
Morri - Pon 23 Wrz, 2019 00:42 Kolejne badania krwi nie nastrajają już tak optymistycznie Kreatynina 4 Mocznik ciągle na tym samym poziomie. Czuję się z tym strasznie
Tara cały czas pełna życia i humoru, cały czas zawadiacko optymistycznie nastawiona do wszystkiego poza wizytami u weta.... Pełna miłości i oddania - zawsze przybiega słysząc swoje imię
Ale parametry nerkowe mówią, że jest gorzej
Morri - Wto 12 Lis, 2019 21:41 W piątek jedziemy na kolejną kontrolę parametrów nerkowych. Mam nadzieję, że chociaż nie będzie gorzej.
Po Tarze, standardowo nie widać nic - żadnego załamania, czy to apetytu, czy chęci do zabawy. Cały czas taka sama - radosna, rezolutna i niezależna. Kochająca, przymilna i wdzięczna
Okazuje się, że w swej kociej mądrości, pozwala młodzikom wyjadać ze swojej miski. Dorosłe koty nie mogą na to liczyć - prędzej to Tara łapą wyciąga im miskę spod pyszczka, niż podzieli się swoją porcją
Morri - Wto 26 Lis, 2019 00:56 Paradoksalnie w kreatyninie i moczniku nieznaczna poprawa, co oznacza tyle, że się nie pogarsza. Ciśnienie w normie Mam nadzieję, że uda nam się tak pożyć choć przez jakiś czas, bez żadnych drastycznych zmian. Tara bardzo stresuje się każdą wizytą u weterynarza. Po ostatniej wizycie, mimo całodniowej głodówki, nie chciała nawet nic jeść Skusiła się jedynie na swój smakołyk. Przyznam szczerze, że każde takie odstępstwo od normy przyprawia mnie o palpitacje serca Cieszę się, że ona nie ma świadomości, że jest chora...
Morri - Nie 15 Gru, 2019 15:35 U Tary ciągle do przodu Ale niestety nie oparła się przetaczającej się przez stado infekcji - niemal wszystkim kotom łzawią oczy - bez ciągu dalszego w postaci jakiejś ropnej wydzieliny.
Mamy nadzieję, że uda się zdusić cholerstwo w zarodku podpierając koty immunostymulantami.
Mając resztki obróżek feromonowych, postanowiłam sprawić także Tarze taką biżuterię, by pomóc jej dodatkowo.
Od jakiegoś też czasu widzę, że ciemnieje jej jasny dotąd obszar na pyszczku - tuż pod nosem i na brodzie. Trądzik?
Na filmiku widać nie tylko to
Morri - Wto 07 Sty, 2020 03:40 Choć Tarze nie bardzo sprzyja przekocenie mojego domu, nadal zachowała radość życia. Mam nadzieję, że nie stresuje się za bardzo...
Tak sobie ostatnio myślałam, że ostatnio nie kozaczy już tak jak kiedyś, szeryfując w stadzie, ale może to dlatego, że nie dochodzi raczej do spięć między kotami. Mam nadzieję, że to dlatego.Cynamon - Sro 08 Sty, 2020 12:49 Tara Ty pięknoto!
Oby humor dopisywał jak najlepszy oraz oczywiście zdrówko też! Johanna - Sro 08 Sty, 2020 13:47 Tarunia, najpiękniejsza kocia istotka na świecie Morri - Pon 27 Sty, 2020 19:35 U Tary po staremu - czyli dobrze Obróżka feromonowa i immunostymulanty pomogły poradzić sobie z łzawiącymi oczami i wydaje się, że dziewczynie nic nie dolega Jest - jak zawsze pełna radości
jakby chciała całemu światu pokazać na przekór, że ona się nie da, ona będzie walczyć i trwać, choć tyle osób odrzuciło ją jako kota dla siebie, bo być może nie pożyje za długo...
I będzie kochać tych ludzi, których obok siebie ma, szczęśliwa, że są
Tara dobrze wie, gdzie chowają się najlepsze zabawki
Morri - Sob 15 Lut, 2020 22:24 Zabraliśmy Tarę na kolejną kontrolę. Wyniki mnie zmroziły
Za dwa tygodnie mamy skontrolować ponownie skontrolować parametry nerkowe.
O ile mocznik bywał już taki, o tyle kreatynina trzymała się przez długi czas w granicach 3, a dopiero w zeszłym roku weszła wyżej, nigdy jednak powyżej 4
Zalecenia jakie otrzymaliśmy dotyczą tylko zbicia mocznika. Kreatyniny nie poprawi nic Jest mi strasznie ciężko, bo nic tak nie unaocznia, że zmiany postępują, mimo że po Tarze niczego nie widać ;(
Jedyne, co cieszy to fakt, że Tara czuje się dobrze i niczym nie zdradza, że jej stan się pogarsza..
Ten filmik robiłam nie znając jeszcze wyników - żeby pokazać jej charakterystyczny sposób skakania za piórkiem... Ale choć wtedy ten widok dawał mi sporo radości, dziś nie czuję jej wcale
Morri - Pon 16 Mar, 2020 23:55 Tara bardzo kocha ludzi. Zawsze jest tą, która przychodzi do gości - czy to znajomych, czy nie, by każdemu okazać sympatię. Często zdarza się, że osoby, które adoptowały od nas inne koty, dopytują potem o jej samopoczucie - ona kradnie serce. Jest takim cichym, subtelnym duszkiem, który choć zna swoją wartość, nie chce nikomu przeszkadzać... Choć z jednej strony nigdy nie pozwoli innym kotom wejść sobie na głowę, wobec człowieka jest zawsze delikatna i pełna wdzięku
Morri - Pon 23 Mar, 2020 23:04 Tara miewała ostatnio gorszy apetyt. Zawsze jadła dużo i chętnie, choć z reguły najchętniej - ostatni posiłek w ciągu dnia. Nie ograniczałam jej. Ostatnio jednak zaczęła trochę wybrzydzać, zawsze jednak ostatecznie coś zjadła. Jednak mniej niż wcześniej. W ostatnim tygodniu zdarzyło jej się dwa razy zwymiotować. Kiedy dziś po powrocie do domu zastaliśmy kolejnego pawia, zabraliśmy ją do weta.
Latem zeszłego roku kupiłam wagę dla niemowląt, by kontrolować zwłaszcza wagę grubasów. Ale ważę wszystkie koty średnio raz w miesiącu. Tara schudła prawie pół kilo w skali miesiąca... Jeszcze 25 lutego ważyła 4,6 kg.
Zmartwiliśmy się nie na żarty Staram się nie zabierać jej do weta z byle błahostką, wiedząc, jak ogromnym jest to dla niej stresem... Jednak dziś już nie było wyjścia. Pobraliśmy krew na szczegółowe badania i jeszcze musimy dowieźć mocz, bo niestety w pęcherzu nie było nic, co można by pobrać... Trzymajcie kciuki.... Proszę....
wiedźma - Pon 23 Mar, 2020 23:28 Trzymamy z całych sił!!!Morri - Czw 26 Mar, 2020 22:48 Z Tarą bardzo źle Wyniki parametrów nerkowych zwaliły mnie z nóg. Mocznik, co prawda trzyma się na stałym poziomie, ale kreatynina skoczyła do 7,45 Jedna z jej nerek na usg wygląda tak, że tylko na słowo uwierzyłam, że to nerka. Tak wygląda wodonercze Nie wiem, jak to się skończy. Dziś miała pobrany mocz na posiew i od razu w ciemno antybiotyk, bo wszystko wskazuje na odmiedniczkowe zapalenie nerek Mocz pobrany do strzykawki był prawie przezroczysty
Tara oczywiście czuje się źle. Na lekach przeciwwymiotnych, które działają także przeciwbólowo jest lekka poprawa, ale apetyt bardzo słaby
Walczymy!kotekmamrotek - Czw 26 Mar, 2020 22:58 Maropitant dostaje w iniekcji czy w tabsie? Czy wdrożono ondansetron?Morri - Pią 27 Mar, 2020 00:28 Tylko Maropitant. W iniekcji.Johanna - Pią 27 Mar, 2020 01:09 Jest mi bardzo ciężko, gdy czytam twój post Morri Łzy mi same napływają do oczu... Ale trzymam mocno kciuki i wierze, ze Malutka poradzi sobie z tym wszystkim...kotekmamrotek - Pią 27 Mar, 2020 01:45 Zofran nie tylko działa przeciwwymiotnie, ale także łagodzi ewentualne podrażnienia przewodu pokarmowego spowodowane wysokim poziomem mocznika - najlepiej podawać oba...Cotleone - Pią 27 Mar, 2020 07:44 Trzymam kciuki z całych sił!Morri - Pią 27 Mar, 2020 09:12
kotekmamrotek napisał/a:
Zofran nie tylko działa przeciwwymiotnie, ale także łagodzi ewentualne podrażnienia przewodu pokarmowego spowodowane wysokim poziomem mocznika - najlepiej podawać oba...
Tara ma poziom mocznika stały od lat. Może dlatego wet nie pomyślał o tym drugim leku?Morri - Pon 30 Mar, 2020 01:15 Tara czuje się wyraźnie lepiej Oczywiście za wcześnie, by się cieszyć, ale nie sposób nie wspomnieć, że apetyt ma lepszy, nie pije już tak dużo i wróciła do szeryfowania
Nie wiem, co przyniosą kolejne dni...kat - Pon 30 Mar, 2020 07:50 Mocno trzymam kciuki za Tare!!!Morri - Pią 03 Kwi, 2020 21:20 Jest źle Wynik posiewu moczu wykluczył bakteryjne podłoże problemu. Nerka na usg powtórzonym wczoraj wyglądała tak samo jak tydzień wcześniej.
Kreatynina zeszła do 6.6, ale nic to nie zmieniło. Tara nadal nie chce jeść, choć ładnie współpracuje karmiona strzykawką. Samodzielnie zjada naprawdę maleńkie ilości, choć jest bardzo zainteresowana tym, co nakładam do miski.
Dziś zabraliśmy ją jeszcze na konsultację do nefrologa, który niedawno zawitał w Poznaniu. Niestety potwierdziło się, że obraz nerek przedstawia ostatnie stadium niewydolności.
Normalnie nerkę z wodonerczem można by usunąć, jednak Tara nie przeżyłaby operacji przy swoich wynikach. Druga nerka zaś i tak nie byłaby w stanie pracować za obie. Nic byśmy więc tym nie zyskali poza ogromnym ryzykiem, stresem i bólem.
Jedyne, co możemy teraz zrobić, to maksymalnie zadbać o jej komfort
Od dawna wiedziałam, że to w końcu na nas spadnie.... ale miałam nadzieję, że dostaniemy więcej czasu Eva - Pią 03 Kwi, 2020 22:13 przykro trzymajcie się, jesteście najdzielniejsi ;*kat - Pią 03 Kwi, 2020 22:16 Bardzo mi przykro Wiem, jakie to okropne uczucie nie móc nic zrobić...
Oby Tara jak najdłużej czuła się dobrze!Cynamon - Sob 04 Kwi, 2020 20:28 Morri bardzo mi przykro czytać te smutne wieści
Trzymajcie się i oby Tarze się poprawiło z apetytem i jak najdłużej nie cierpiała. Morri - Nie 05 Kwi, 2020 23:03 Za nami dobry dzień. Dziś Tara chętnie jadła sama. Wczoraj nie bardzo, ale za to nacieszyła się balkonem Dobrze, że robi się ciepło
W sumie więc - dobre dni. Mimo wszystko Morri - Pią 17 Kwi, 2020 00:00 Po ostatnich wiadomościach nastawiliśmy się na najgorsze. I to w bardzo krótkim czasie. Dni.
Zwłaszcza, że pierwsze 2-3 dni po były ciężkie - nie chciała jeść i karmiliśmy ją strzykawką, drżąc za każdym razem, żeby nie zwymiotowała...
Tymczasem Tara, jak zwykle, nas zaskoczyła Nie tylko zaczęła normalnie jeść, ale nawet już trochę przytyła Normy się jednak nieco zmieniły, bo panna nauczyła się, że dopóty będziemy podstawiać jej pod nos smakowite kąski, dopóki na coś się nie zdecyduje
Na szczęście szybko trafiliśmy w jej gusta
Rozpuściliśmy ją do tego stopnia, że z jedzenia trzeba tworzyć palcami górkę - gdy jej nie ma, patrzy na nas z wyrzutem
Błogosławię, że pomału rozpoczynamy sezon balkoningu, dzięki czemu Tara zyskała dodatkową motywację do życia
A czas spędza tak:
Jutro czeka nas wizyta kontrolna. Jest stres. Ogromny Cynamon - Pią 17 Kwi, 2020 00:28 Jak cudownie patrzeć jak Tara wcina Morri - Sob 18 Kwi, 2020 13:44 Byliśmy wczoraj z Tarą na wizycie kontrolnej u nefrologa.
Tara po raz kolejny zaskoczyła nas wszystkich. Wodonercze zmniejszyło się o połowę Moczowód zwęził się i wrócił do normalnych rozmiarów (wcześniej był mocno poszerzony). Nerka wygląda dużo lepiej. Druga też. Oczywiście nigdy nie będą to zdrowe nerki, ale jest znaczna poprawa w stosunku do tego, co widzieliśmy dwa tygodnie wcześniej. Nefrolog mówi, że jest to drugi w jej karierze przypadek, kiedy dochodzi do czegoś takiego. Wcześniej rzecz dotyczyła kota po urazie mechanicznym, kiedy to nerkę zaczopował krwiak. Parametry nerkowe powinny się stopniowo poprawiać, choć na pewno nerki dostały w kość i w dalszym ciągu nie wiadomo, co przyniesie przyszłość.
Dziś otrzymałam wyniki badań wczoraj pobranej krwi:
Kreatynina: 5,45
Mocznik: 290
Kreatynina więc lepiej, mocznik gorzej - pewnie w konsekwencji, tego, co się działo wcześniej. Czekam jeszcze na telefon, co dalej robimy, ale już dzielę się najświeższymi wiadomościami Johanna - Nie 19 Kwi, 2020 17:06 Kasiu, na taka wspaniała wiadomość czekałam! Tak bardzo cieszę się, ze Tarunia ma się lepiej! Morri - Wto 21 Kwi, 2020 19:08
KrisButton - Wto 21 Kwi, 2020 20:25 Życzymy Tarze zdrowia, coraz lepszych wyników kat - Wto 21 Kwi, 2020 21:05
KrisButton napisał/a:
Życzymy Tarze zdrowia, coraz lepszych wyników
Dołączam się do życzeń!!!Morri - Czw 23 Kwi, 2020 23:37 Dziękujemy w imieniu Tary
Skupiamy się teraz na zbiciu mocznika - jedyne co mogliśmy jeszcze zrobić, to zwiększyć ilość płynów podawanych podskórnie. Tara dostaje teraz kroplówkę podskórną dwa razy dziennie po 50 ml. Jakimś pomysłem byłoby też wdrożenie Azodylu.
Niestety ostatnie wyniki pokazały też podwyższony fosfor (pewnie przez zmianę diety). Musieliśmy więc dołożyć dodatkowe wyłapywacze tego pierwiastka.
Następna kontrola po dwóch tygodniach od poprzedniej.
Na razie jest dobrze, choć nadal mamy koncert życzeń, jeśli chodzi o jedzenie...
Morri - Pon 04 Maj, 2020 00:41 Jest lepiej!
Kreatynina 5,1, mocznik 200 Fosfor w normie, morfologia idealna! Wiadomo, że chciałoby się, żeby było lepiej, ale jest tendencja spadkowa
Na usg nerki wyglądają ciut lepiej, choć nie ma już tak spektakularnej poprawy, jak poprzednio.
Tara czuje się dobrze, choć nadal wprowadza terror jedzeniowy
Morri - Pon 04 Maj, 2020 01:26 Dla porządku: czym wspieramy Tarę obecnie:
- pronefra - do każdego posiłku (proporcjonalnie)
- chitofos - do każdego posiłku (proporcjonalnie)
- lespewet - 2 razy dziennie
- kwas omega 3 (kapsułka wyciskana)
- Biopron9 - 5 tabletek rano i 5 wieczorem - mamy nadzieję zastąpić Azodylem 1x2
- laktuloza - testujemy (0,5-1 ml x 3 dziennie)
Benakor zastąpiliśmy SemintrąMorri - Pią 15 Maj, 2020 19:39 Za nami dobre dwa tygodnie - bez żadnych załamań Tara zachowuje się normalnie, jest radosna, bawi się sama z siebie. Przy jedzeniu nadal wybrzydza, ale je i nie chudnie. Trzyma równo 4,2 kg. Ważymy ją co 3-4 dni. Dziewczyna ładnie współpracuje przy podawaniu wszystkich suplementów i leków i z całą pewnością może się czuć jak księżniczka
Tara, w odróżnieniu od innych kotów, pije zanurzając całą brodę w wodzie
Przyszła pora na kolejną kontrolę i sądząc po jej zachowaniu, spodziewałam się poprawy.
Na usg lewa nerka ciut lepiej, prawa ciut gorzej Gorzej też w wynikach Kreatynina 5,5, mocznik 224 Podczas wizyty umawialiśmy się na kolejną kontrolę za miesiąc, ale dziś, kiedy przyszły wyniki, wet poprosił, żebyśmy jednak byli za dwa tygodnie
Smutno mi straszliwie Morri - Pon 25 Maj, 2020 21:23 U Tary bez zmian. Czyli na razie dobrze. Jesteśmy przed kolejną kontrolą, której strasznie się boję, więc pozwalam sobie na chwile radości, ciesząc się, że je z apetytem i ciągle jest w dobrym humorze. Zachowuje się zupełnie normalnie - szeryfuje, gania z myszkami i piłeczkami - czyli tak, jak zachowywała się przez wszystkie poprzednie lata
Morri - Nie 31 Maj, 2020 14:27 Mamy wyniki kolejnych badań. Kreatynina na poziomie sprzed 2 tygodni. Mocznik spadł z 220 na 167 Nic dziwnego, że dziewczyna je za dwóch i czuje się tak dobrze. Morfologia idealna
Niestety troszeczkę znów wzrósł fosfor, co niechybnie oznacza, że nerki jednak radzą sobie coraz gorzej Tara dostaje już przecież dwa wyłapywacze tego pierwiastka.... Teraz mamy dołożyć jeszcze trzeci... Kolejna kontrola za miesiąc.
wiedźma - Nie 31 Maj, 2020 19:36 Trzymaj się miziaku!Cynamon - Pon 01 Cze, 2020 10:04 Morri, kciuki za Tarę
Jest niesamowitą wojowniczką! A Wy walczycie razem z Nią i dzięki temu już tak długo razem wygrywacie: każdą chwilę, dzień, miesiąc, rok i następny rok Johanna - Pon 01 Cze, 2020 19:35 Morri - Nie 21 Cze, 2020 20:50 U Tary dobrze Nawet bardzo dobrze Czuje się świetnie, co widać po dobrym apetycie i chęci do zabawy Codziennie wynajduje jakąś zabawkę i bryka z nią jak szalona Wdrożona suplementacja bardzo jej służy Znów w jej zachowaniu nie można odnaleźć żadnych śladów choroby... Potrafi zjeść tyle na jeden raz, że aż beka z obżarstwa...
Cynamon - Nie 21 Cze, 2020 23:06 Morri, takie wieści cieszą najbardziej! Morri - Sro 22 Lip, 2020 13:54 Ostatni miesiąc minął bez żadnych rewolucji. Tara czuje się dobrze, ale niestety kontrola parametrów nerkowych z ostatniego tygodnia wykazała pogorszenie Kreatynina 5,9, mocznik 230 Mimo wszystkich suplementów.
W okresie ostatnich upałów Tara zaczęła też gorzej jeść. Ale gorzej jadły też wszystkie nasze koty. Ciężko czasem oddzielić, co może być objawem pogorszenia, a co wpływem ogólnej aury, która wpływa na wszystkich
Na usg nerki wyglądają bez zmian, co może odrobinę cieszyć. Ale też fosfor nadal podwyższony mimo trzech wyłapywaczy... Mamy zalecenie zmienić Renalvet na Nefrokrill oraz podawania większej ilości płynów podskórnie - ze 100 do 150 ml dziennie.
Na szczęście po zachowaniu Tary nie można zauważyć, że cokolwiek się zmieniło - nadal jest pogodna, rozmiziakowana, chętnie się bawi, podrzucając sobie zabawki i niezmiennie jest zawadiacko nastawiona do kociego towarzystwa, z Docentem włącznie (sic!)
Morri - Czw 23 Lip, 2020 12:43 Tara jest wzorowym pacjentem. Także podczas wizyt u weta
Morri - Pią 07 Sie, 2020 15:20 Pogorszenie wyników Tary mocno nas przybiło - mimo, że jej samopoczucie nie wskazywało na nic niepokojącego. Mieliśmy mały epizod z załamaniem apetytu i czarne myśli uderzyły w nas z całą mocą. Okazało się jednak, że winna była za duża dawka lactulosy... Tarę po prostu bolał brzuch... A myśmy myśleli, że to już koniec
Powrót to pierwotnej dawki leku przywrócił Tarze dobry humor i apetyt Niezmiennie ma też ochotę na zabawę Ostatnie pół roku przyniosło jednak tę zmianę, że nawiązała z nami jeszcze silniejszą więź - poświęcamy jej znacznie więcej czasu i uwagi, towarzysząc na przykład przy jedzeniu i chwaląc ją za każdy kęs. Ta zmiana bardzo przypadła jej do gustu, więc odwzajemnia się jeszcze bardziej natężonymi barankami, mruczeniem, ocieraniem się i przymilaniem Jest po prostu cudowna
Johanna - Nie 09 Sie, 2020 22:09 Najpiekniejsza Morri - Sro 12 Sie, 2020 09:12 Zważyliśmy Tarę i okazało się, że wzrok nas nie myli - waga zeszła poniżej 4 kg Tara waży 3,9 Czyli od początku całego epizodu z wodonerczem i dalszej związanej z nim historii, ubyło jej 200 g. Biorąc pod uwagę, że przez kilka poprzednich lat kota trzymała wagę 4,6, zmiana jest tym bardziej widoczna Tara je za mało
Wprowadzamy więc plan wspomagania Renal liquid - oprócz normalnych posiłków. Mamy nadzieję, że dzięki temu odzyska trochę ciała
Magdalena - Pon 17 Sie, 2020 00:06 Trzymam kciuki!! 😽Morri - Sro 19 Sie, 2020 10:44 Mamy 100 g do przodu Johanna - Sro 19 Sie, 2020 19:42 Morri - Sro 09 Wrz, 2020 22:28 Zaliczyliśmy kolejną kontrolę. Kreatynina cały czas w górę 6,7
Cieszymy się jednak, że mocznik nie wzrasta (223), opanowaliśmy fosfor, morfologia idealna.
No i wrócił apetyt Oczywiście w stylu Tary - czyli tylko w godzinach popołudniowo-wieczornych, ale za to dość spory Do południa popija Renal Liquid.
Jest naprawdę dzielna w przyjmowaniu wszystkich leków Nie mogę się jej nachwalić - jest idealna
Widać, że ma dobry humor, czuje się dobrze, w jej zachowaniu nic się nie zmieniło na gorsze Cieszmy się z tego, co jest
Magdalena - Czw 17 Wrz, 2020 15:57 <3Morri - Czw 01 Paź, 2020 10:28 U Tary bez zmian. Z apetytem - bardzo różnie, ale zawsze przynajmniej wypije RC Renal Liquid. Przyznam, że bardzo nas to ratuje - Tara zrobiła się bardzo wybredna :/ Cały czas walczymy o to, żeby waga nie spadała... W jej zachowaniu zmieniło się tylko to. Chęć do zabawy i szeryfowania pozostała na niezmiennie wysokim poziomie Chęć na tulanki znacznie większa, ale to pewnie dlatego, że Tara jest obecnie naszym numerem jeden i poświęcamy jej najwięcej uwagi
Cynamon - Sro 07 Paź, 2020 14:07 Niesamowicie waleczna z Niej Koteczka! Morri - Pon 09 Lis, 2020 19:24 U Tary ciągle do przodu Co prawda czeka nas za niedługo kontrola u nefrologa, ale choć spodziewamy się dalszego pogorszenia parametrów nerkowych, staramy się patrzeć na całościowy obraz. Tara czuje się dobrze - ostatnio więcej i chętniej je, ale nadal tym, co nas ratuje jest RC Renal Liquid. I waga stoi w miejscu Sierść jest ładna i błyszcząca, w pyszczku nie ma nadżerek. Tara jest po swojemu rezolutna i wesoła, jakby nic w jej życiu się nie zmieniło. Cieszymy się z każdego dnia.
KrisButton - Wto 10 Lis, 2020 11:11 I takich dni życzymy ogromnie dużo Morri - Wto 10 Lis, 2020 11:57 Z pozdrowieniami dla dobrej duszy, Kriss wiesz za co
kat - Wto 10 Lis, 2020 12:21
KrisButton napisał/a:
I takich dni życzymy ogromnie dużo
Dokładnie!!!BEATA olag - Sro 11 Lis, 2020 15:28 Morri - Nie 27 Gru, 2020 17:52 Dawno nas nie było - koniec roku to dla nas zawsze czasowy armageddon Ale w przypadku Tary brak wieści, to dobre wieści! Trzymamy się cały czas!
Po ostatniej kontroli okazało się nawet, że kreatynina spadła do poziomu z lipca - 5.9. Niestety wzrósł mocznik - prawie 300... O dziwo, Tara czuje się cały czas dobrze!
Wydaje mi się, ze kluczową zmienną, jest Renal Liquid - naprawdę nas ratuje. Dzięki niemu cały czas trzymamy wagę, 4 kg. Tara dość często zjada też normalne posiłki, ale to mleczko uwielbia... Niestety okręciła sobie nas wokół palca do tego stopnia, że życzy sobie, by jej je podawać ze strzykawki, co wygląda tak:
filmik już dość stary, ale ciągle aktualny:
Nie mogę się nachwalić Tary za to, jakim wspaniałym jest pacjentem. Co prawda sama podróż do weta to dla niej ogromny stres, przyprawiający nawet niekiedy o mdłości, ale w samym gabinecie, jest zawsze naprawdę dzielna:
Kolejną kontrolę mamy wyznaczoną za ok. 2 miesiące. Mamy nadzieję, że do tego czasu, nic się nie zmieni Morri - Nie 10 Sty, 2021 23:47 Tara ciągle z tarczą I jakby nawet lepiej Sama zaczepia nas o jedzenie, które potem zjada Co prawda nadal wybrzydza, ale coraz częściej mam wrażenie, że to tylko element kociej manipulacji - bo jeśli z trzech propozycji żadna nie spotka się z jej uznaniem i nie pojawia się czwarta, zdarza się, że jednak jedną z nich wybierze Walczymy dalej Morri - Wto 19 Sty, 2021 16:39 Nasza dzielna wojowniczka
Wczoraj byliśmy na kolejnej kontroli. Założyłam Tarze obróżkę feromonową na czas podróży i wizyty. Całą drogę, jak zwykle była głaskana. Tym razem trauma po wizycie nie trwała tyle co zazwyczaj. Do tej pory na ogół było tak, że Tara bunkrowała się gdzieś na szafie, odmawiając jedzenia i przesypiała resztę dnia. Wczoraj zdrzemnęła się, owszem, ale po przebudzeniu, odzyskała humor i apetyt
Obraz na usg bez zmian, co cieszy, choć obraz ten oczywiście nie jest dobry. Lepszy już nie będzie Parametry nerkowe trochę się poprawiły: kreatynina - 5,7, mocznik - 237.
Cynamon - Wto 19 Sty, 2021 17:01 Tara niezmiennie od kiedy jest u Was mnie zaskakuje!
Jest niesamowita! Walecznością, wdzięcznością i miłością do człowieka przypomina mi Kitkę [*].
Mocno trzymamy za Nią i Was kciuki!
Ta więź, która jest między Wami jest magiczna i niezwykle silna, głównie dzięki temu co przeżyliście i przeżywacie razem i oby jak najdłużej w dobrym stanie! KrisButton - Wto 19 Sty, 2021 18:50
Cynamon napisał/a:
Tara niezmiennie od kiedy jest u Was mnie zaskakuje!
Jest niesamowita! Walecznością, wdzięcznością i miłością do człowieka przypomina mi Kitkę [*].
Mocno trzymamy za Nią i Was kciuki!
Ta więź, która jest między Wami jest magiczna i niezwykle silna, głównie dzięki temu co przeżyliście i przeżywacie razem i oby jak najdłużej w dobrym stanie!
Nic mądrzejszego sam nie wymyślę, więc podpisuję się pod tym co napisła Olga.
Tara Morri - Sro 31 Mar, 2021 11:02 U Tary sytuacja stabilna. Co cieszy najbardziej, kota jest niesamowicie radosna i kontaktowa. Cały czas bawi się sama z siebie, przychodzi na mizianki i tulanki, ciągle zachowując dobre samopoczucie. Ostatnio mieliśmy dużo więcej zadań poza domem i nie mogliśmy poświęcić tyle samo czasu co zwykle na uzupełnianie jej diety. NIestety jednorazowo możemy podać jej maksymalnie 35 ml płynnej karmy - bywa, że gdy dostanie więcej, po prostu ją zwróci. Następną próbę można podjąć po godzinie. Tara zazwyczaj sama przychodzi i spija ze strzykawki po parę łyków - nauczyła się zastępować liquidem wodę. Niestety, gdy nas nie ma fizycznie w domu, ta opcja odpada, a czasu na uzupełnienie niedoborów nie ma. Zaowocowało to spadkiem wagi o 200 g Pracujemy usilnie nad powrotem do 4 kg - już z pewnymi sukcesami. Widać jednak jak na dłoni, że Renal Liquid jest dla niej nieodzownym elementem diety. Na normalne posiłki kota też oczywiście czeka i zjada je chętnie, choć porcje są raczej niewielkie. Koncert życzeń w tym zakresie trwa nieustannie, bo naprawdę ciężko trafić w jej gust danego dnia. Cynamon - Sro 31 Mar, 2021 13:05 Morri, kciuki z niejadka Torę i dużo dobrego samopoczucia i jak najwięcej takich dni Morri - Sob 24 Kwi, 2021 14:11 U Tary bez zmian - ciągle radosna i zadowolona z życia, zwłaszcza, że można już od czasu do czasu wyjść na balkon
Zwiększyliśmy podawaną ilość liquidu, żeby podbić masę. Tarze nie do końca się to podoba i zaczyna zwiewać przed dokarmianiem :/ Co za dużo to wszak niezdrowo Nie martwimy się jednak (choć bywa to frustrujące z innych przyczyn), bo normalne porcje przyjmuje chętnie.
Wygląda na to, że cały czas jest stabilnie - Tara bawi się, myje, szeryfuje - pod względem psychicznym więc na pewno bez zmian.
W najbliższym czasie jednak i tak czeka nas kontrola. Strach jak zawsze...BEATA olag - Pon 26 Kwi, 2021 13:10 Piękna mordka Morri - Pon 26 Kwi, 2021 23:04 Jakby zmartwień było mało, zauważyliśmy dziś, że Tara wędruje od kuwety do kuwety, zostawiając tylko po troszeczku moczu... Tylko zapalenia pęcherza nam jeszcze brak KrisButton - Wto 27 Kwi, 2021 11:00 O rany, biedna Tara. Zróbcie posiew moczu, u Luciana okazało się, że miał dwie bakterie Proteus penneri i ... pseudomonas aeruginosa. Z skąd to wzięło się w drogach moczowych, lekarze dziwią się.Morri - Wto 27 Kwi, 2021 19:41 Dzięki Tak, zrobimy, oczywiście- jutro jedziemy do weta, choć dzisiaj z sikaniem lepiej.Morri - Pon 03 Maj, 2021 22:24 I się posypało. Tara ma śródmiąższowe zapalenie pęcherza. Ewidentnie na tle stresowym - po części zapewne dlatego, że nie mogliśmy jej przez kilka dni poświęcić tyle uwagi, co zwykle, po części dlatego, że niechybnie udzielił się jej nasz lęk i stres...
Na pojawienie się Rudzielca z Piątkowa wraz z całą otoczką niepokoju o jego życie zareagowała niemal natychmiast... Na szczęście teraz, gdy nie musimy już siedzieć przy nim non stop, sytuacja z Tarą też powoli się uspokaja.
Człowiek nawet nie przypuszczał jak bardzo związała się z nami emocjonalnie i jak silnie zareaguje na niecodzienne okoliczności... Podczas jej pobytu u nas przyjmowaliśmy przecież koty nieraz, inne się wyprowadzaly, miewaliśmy rekonwalescentów łazienkowych... Ale nikt nie był w tak strasznej potrzebie jak Rudy Cynamon - Pon 03 Maj, 2021 23:01 Oby szybko Tarze się poprawiło
Mocno trzymamy za Nią i Was kciuki
Wcale Jej się nie dziwię, że tak bardzo się przywiązała, po prostu ufa i jest Jej u Was dobrze Morri - Czw 06 Maj, 2021 08:16 Martwimy się. Przez chwilę było znacznie lepiej, ale gdy tylko atmosfera naszego domu stała się znów bardziej nerwowa (codzienna gonitwa, by ze wszystkim zdążyć) kursy do kuwety znów stały się częstsze Kluczowym elementem leczenia jest zapewnienia Tarze dobrego samopoczucia. Dostała obróżkę feromonową, korzystamy z Felliwaya w kontakcie, wspomagamy wyciszaczami, ale to ciągle za mało
Jakąś nadzieję niesie spodziewana poprawa pogody - balkon daje bardzo dużo powodów do mruczenia
Morri - Czw 13 Maj, 2021 16:25 W poniedziałek zauwazyliśmy w siuśkach Tary śluzowe gluty o bardzo nieciekawym szaro-żółto-zielonkawym kolorze... Pognaliśmy do weta. Na usg okazało się, że chociaż ściana pęcherza nie jest już tak monstrualnie pogrubiona jak poprzednio, nadal jest za gruba, a jej brzegi są nieregularne. Na dnie pęcherza uwidocznił się śluzowy osad. Moczu jak na lekarstwo... Dochodzenie wykazało, że Tara załatwiła się po drodze i by pobrać choć kilka kropli, trzeba było założyć cewnik... Nie czekając na wyniki posiewu, podano antybiotyk o szerokim spektrum. U kotów nerkowych dawkę podaje się dwa razy rzadziej niż u zdrowych, by choć trochę oszczędzić nerki.
Wczoraj na kontroli odnotowaliśmy poprawę - śluzu w pęcherzu już znacznie mniej, a jego ściana jest już gładka kontynuujemy dotychczasowe leczenie i ciągle czekamy jeszcze na wyniki posiewu. Sądząc jednak po tym, że antybiotyk działa, nie spodziewamy się jakiegoś zaskoczenia.
Pobraliśmy też krew na morfologię i biochemię. Teraz gryziemy palce w oczekiwaniu na wyniki...
Tara jest niemrawa, wyraźnie nie w sosie... Ale trudno się dziwić Morri - Sob 15 Maj, 2021 18:11 Mamy wyniki biochemii. Parametry nerkowe są tragiczne- aż dziw, że Tara się jakoś trzyma. Dziś w ogóle była w dobrym nastroju, ze smakiem zajadała swoje przysmaki i po raz pierwszy od dwóch tygodni wróciła do szeryfowania. Widać, że poczuła się lepiej.
Tymczasem... kreatynina 9.5, mocznik 560
Tak źle jeszcze nie było.
Mamy zalecenie kroplówek dożylnych przez najbliższe dni. Potem kontrola. Nie dopuszczam do siebie myśli, że może być gorzej, że może z tego nie wyjść. Nie ona- najwaleczniejsza kotka świata.
Na usg obraz nerek się nie zmienił. Na kryzys mógł mieć wpływ stan zapalny w drogach moczowych- redakcja na bakterie lub ich toksyny. Na szczęście antybiotyk jest trafiony i z pewnością działa, bo Tara siusia już normalnie.
Trzymajcie kciuki, by i tym razem uciekła śmierci spod kosy...Johanna - Sob 15 Maj, 2021 20:34 Trzymamy za dziewczynę kciuki...Cynamon - Sob 15 Maj, 2021 22:26 Morri, Mocno trzymamy kciuki za Tarę!
Ale też za Was! KrisButton - Nie 16 Maj, 2021 12:11 Bardzo mocno trzymamy kciuki i łapki, Taruś nie poddawaj się Morri - Pią 21 Maj, 2021 11:37 Walczymy
Klatka to dopust boży
Na pysiu złość przepleciona smutkiem Uzgodniliśmy jednak z wetem, że możemy ją wypuszczać na kilka godzin. To mocno zmienia sytuację na plus - Tara wie, że zamknięcie jest tymczasowe. Niemniej za każdym razem serce mi pęka, gdy zamykam drzwi od klatki
Martwię się. Okropnie. Nie ma jakiejś spektakularnej poprawy. Na pewno lepiej z pęcherzem, jednak antybiotyk i tak musimy podawać w sumie przez trzy tygodnie.
Apetyt poprawił się o tyle, że Tara zjada chętnie swoje smakołyki. Ale nic poza tym. Cała reszta posiłków podawana przez strzykawkę, ale na szczęście przyjmowana bardzo chętnie.Magdalena - Pią 21 Maj, 2021 21:34 Kasiu trzymam kciuki!!!Morri - Pon 31 Maj, 2021 08:50 Są wyniki. Lepsze Nadal złe, ale i tak przyniosły ulgę. Kreatynina 8,36, mocznik 383. Wiem, porażają, ale w porównaniu do poprzednich, poprawa jest i tak duża. Daje to jakąś nadzieję...
Mogliśmy zmniejszyć ilość godzin w klatce do 8 na dobę. Na trochę szybszym wlewie.
Tara znacznie lepiej znosi to psychicznie - jest na nas obrażona i zła, ale nie zdołowana. Po wyjściu z klatki cała złość mija KrisButton - Pon 31 Maj, 2021 21:17 Najważniejsze, że terapia przyniosła rezultat, skoro parametry spadły, to dobry sygnał, że kryzys mija. Z całych sił trzymam kciuki, życzę Tarze zdrówka i Wam także oraz sił Morri - Pią 04 Cze, 2021 08:38 Zaliczyliśmy kolejną kontrolę. Niestety w pęcherzu ciągle zalega wydzielina, jego ściana zaś wygląda gorzej niż poprzednio, więc bakterie ciągle w natarciu Musimy przedłużyć antybiotyk o kolejny tydzień, a jeśli to nie pomoże, będziemy myśleć dalej.
Czekamy na kolejne wyniki badań krwi. Paznokcie mam obgryzione wszystkie:/
Może już dziś będą wyniki.
Samopoczucie Tary ciężko w tej chwili ocenić. Dominującym uczuciem jest chyba dezorientacja i złość. Nie smutek, przygnębienie, czy apatia. Nie podoba jej się obecna sytuacja - zmuszanie do czegokolwiek. Troszkę przyzwyczaiła się do tego, że na noc wędruje do klatki na kroplówkę, ale i tak jest z tego powodu niezadowolona.
Wciskanie jedzenia na siłę też nie wpływa na nią dobrze, więc uciekliśmy się do wdrożenia wysokokalorycznego Calopetu, by maksymalnie ograniczyć objętościowo pokarm, który bezwzględnie musi przyjąć danego dnia. Oczywiście nie jest jedyne jedzenie, ale możemy pozwolić sobie na komfort znacznego obniżenia racji - kiedy nie ścigamy jej ze strzykawką na każdym kroku, a więcej energii poświęcamy na mizianki i głaski, Tara wyraźnie odżyła.Morri - Pią 04 Cze, 2021 08:42 Dziękujemy wszystkim, którzy nas wspierają - to bardzo pomaga BEATA olag - Sob 05 Cze, 2021 10:57 Wolfshade - Pon 07 Cze, 2021 15:24 Dzisiaj od rana Tara bardzo źle się czuje, jest bardzo słaba, ma otępiałe spojrzenie. Po wypuszczeniu z klatki zauważyliśmy, że usilnie próbuje oddać mocz chodząc po różnych kuwetach ale niestety bez rezultatu (w nocy jeszcze zrobiła 1 raz). Podaliśmy jej rozkurczowy i nie czekając dlugo wybraliśmy się na Wichrowe, wet prowadząca jeszcze nie przyjmowała :/ Tara dostała przeciwbólowy zastrzyk, temperaturę miała 36.5st, na stole oddała mocz. Pod USG wstępnie nic nie wyszło. Wróciliśmy do domu, obserwujemy cały czas i czekamy na informację czy wet prowadząca mimo kompletu pacjentów da radę jeszcze nas wcisnąć na dzisiaj. Mocno się martwimy o jej zdrowie ... 😞Morri - Pon 07 Cze, 2021 22:51 Nie jest dobrze Tara po raz drugi ma wodonercze. Ta sama nerka Tak, jak od miesiąca mamy wrażenie, że stąpamy po kruchym lodzie, teraz płyniemy na krze, która kurczy się z godziny na godzinę
Zapadła decyzja, że wdrożymy drugi antybiotyk. Może pomoże. Ale może też doprowadzić do śmiertelnego zatrucia organizmu. Wszystko zależy od tego, jak zareagują na niego nerki. Nie mamy jednak wyjścia. Alternatywa jest tylko jedna i ostateczna
Tara teraz czuje się źle. Na bupaqu jest otępiała. Temp ciała za niska, apetytu brak zupełnie. Nie chce nawet sama pić. Kryzys może nadejść w każdej chwili. Ale póki jest cień nadziei, nie możemy odpuścić...Cynamon - Wto 08 Cze, 2021 13:34 Wolfshade, Morri, jak tam Tara?
Mocno trzymamy za Nią i za Was kciuki! Morri - Wto 08 Cze, 2021 17:44 Dziś czuje się na pewno o wiele lepiej niż wczoraj, choć nadal to zaledwie cień dawnej Tary.
Cynamon, dziękujemy Morri - Czw 10 Cze, 2021 08:55 Byliśmy wczoraj na kontroli - wodonercze się zmniejsza, mocz w feralnej nerce jest klarowniejszy, pęcherz już prawie całkiem ok. Druga nerka odnotowała piękny przepływ. Antybiotyk działa. Po samej Tarze też widać, że czuje się o wiele lepiej. Nie powtórzyły się incydenty z zataczaniem się, zaczęła sama pić i chętnie zjada smaczki. Nie ma też większego problemu z podaniem pozostałych pokarmów, choć oczywiście tych już sama zjeść nie chce. Najważniejsze jednak, że jest lepiej.
Teraz czekamy na wyniki badań krwi pobranej wczoraj.
KrisButton - Pią 11 Cze, 2021 15:41 Na takie wiadomości czekamy i oby następne były jeszcze lepsze. Trzymamy mocno kciuki, cały czas Morri - Pon 14 Cze, 2021 10:30 W życiu każdego wojownika nadchodzi taki dzień, gdy spotyka wroga, którego nie jest już w stanie pokonać. Ostatnią bitwę Tara opuściła na tarczy. Z godnością i spokojem.
W sobotę Tara czuła się wyraźnie gorzej. Ale też w piątek otrzymaliśmy wyniki badań wykazujące anemię i fatalne parametry nerkowe (kreatynina ponad 14...). Tego samego dnia otrzymała też aranesp i żelazo, by pobudzić organizm to tworzenia czerwonych krwinek. Jej osłabienie nas nie dziwiło wobec kiepskiej morfologii...
Cios przyszedł w nocy. Nie było wątpliwości, że nerki nie poradziły sobie z obciążeniem w postaci dodatkowego antybiotyku. Nie czekając, aż Tara wpadnie we wstrząs, podaliśmy lek na uspokojenie i przeciwbólowy. I pognaliśmy w tę ostatnią drogę.
Ciało się poddało, ale duch pozostał niezłomny. Nie znałam dotąd kota o większej sile charakteru. Jestem przekonana, że to dzięki niej Tara walczyła tak długo i tak długo czuła się świetnie mimo zjadającej ją choroby.
Nie mogę sobie wyobrazić, że już więcej jej nie przytulę, nie zobaczę, jak z podniesionym ogonem biegnie, by wskoczyć mi na kolana w oczekiwaniu na smaczek, który zawsze dostawała podczas kroplówki... Nie mogę sobie wyobrazić, że już nigdy nie zainterweniuje rozdzielając sprzeczające się między sobą koty, że nie zobaczę jej podrzucającej sobie myszki i polującej na nie z lotu ptaka.. Nie mogę sobie wyobrazić naszego domu bez niej. Była cicha, ale tak mocno obecna... Tak niesamowicie cieszyła się życiem, każdym dniem, każdym drobiazgiem... Zupełnie jakby wiedziała, że żyje na kredyt
Tak strasznie mi jej brak Johanna - Pon 14 Cze, 2021 10:43 Kasiu, Ty i Przemo byliście dla niej najlepszymi opiekunami. To wasze wsparcie było kluczowe w utrzymaniu dobrostanu Tary pomimo choroby. Pisząc nie mogę powstrzymać lez, bo wiem jakim kotem była Tarusia... Jest mi tak bardzo przykro, ale pociesza mnie to, że Mała już nie cierpi, bo wiem, że ostatnie miesiące miała darowane. Tak jak już mówiłam cały czas razem z moimi chłopakami wspieram Was mentalnie BEATA olag - Pon 14 Cze, 2021 12:37 Kasiu, Przemku niezmiernie mi przykro.Cynamon - Pon 14 Cze, 2021 15:52 Bardzo przykra wiadomość
W jakimś stopniu wiem, co czujecie ;(
Kitka ['] też była niesamowicie waleczna, też bura i tak bardzo dla nas ważna.
Wiem jaką pustkę czujecie ale dokonaliście czegoś wspaniałego, bo Tara dzięki Wam wyszarpnęła kawał dobrego życia! Otoczona miłością i wspaniałą opieką.
Tara ['] śpij spokojnie .Magdalena - Pon 14 Cze, 2021 15:59 Kasiu.. Przemku, tak bardzo mi przykro.. nic nie jest wstanie opisać tego jak wiele daliście jej z siebie i ile ona dała Wam... Dziękuję Wam za ogrom miłości, opiekę i nieustającą walkę jej o zdrowie.
Taro.. biegaj za TM spokojnie i bez bólu..[*]Cotleone - Pon 14 Cze, 2021 19:09 Bardzo mi przykro Żywia - Pon 14 Cze, 2021 20:57 Bardzo mi przykro Niebieska - Pon 14 Cze, 2021 21:03 jaggal - Pon 14 Cze, 2021 22:15 saszka - Pon 14 Cze, 2021 23:08 Naprawdę nie wiem, co powiedzieć, oprócz tego, że tak przeogromnie Wam, Kasiu i Przemku, współczuję...
Śpij spokojnie, dzielna Taro.KrisButton - Wto 15 Cze, 2021 16:56 Pietri - Sro 16 Cze, 2021 09:28 przykro mi bardzo Neda - Sob 26 Cze, 2021 07:23 Guzik, Tara... trochę za dużo ciosów na raz... Przykro mi, trzymajcie się.