Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Pan Kotek

Ania - Pon 07 Lis, 2011 12:19
Temat postu: Pan Kotek




Witam, przedstawiam oto pan Kotek. Jest nas ponad tydzień, znalazłam go pod płotem sąsiada u rodziców na Świerczewie, przyjaznym oswojony z miotu kotki był drugi, mniejsza koteczka znikneła nie wiadomo gdzie.
Na razie wet zalecił podawać lakcidofil ale moim zdaniem błędnie bo nic to nie dało. Problem: śmierdzace kupki, wzdęty brzuch, nieładny zapach z paszczy, brudne uszy( nie świerzb). Został odrobaczony. Dzisiaj kolejna wizyta u weta, chyba przejdziemy na antubiotyk, bo zapewne to jakaś infekcja.

Kri - Pon 07 Lis, 2011 13:11

Przystojniak z niego :)
Katarzyna - Pon 07 Lis, 2011 13:42

Jakie cudo!!!!!!! Zdrówka zyczymy!
Morri - Pon 07 Lis, 2011 13:53

Ależ oczyska :love:
pantea - Pon 07 Lis, 2011 14:42

wygląda jakby miał pomalowane oczy :)
Śliczny!

kaory - Pon 07 Lis, 2011 20:33

a noska nikt nie widzi? jaki ma fantastyczny? pierwszy raz taki widzę!
przesłodki :serce:

Kri - Pon 07 Lis, 2011 20:37

kaory napisał/a:
a noska nikt nie widzi? jaki ma fantastyczny? pierwszy raz taki widzę!
przesłodki :serce:


Kaory bystrzacha :: Faktycznie uroczy. Czy to serduszko?

Ania - Pon 07 Lis, 2011 22:48

Pan kotek jednak ma infekcję i coraz brzydsze uszy. Dzisiaj więc dostał zastrzyk-antybiotyk, jutro to samo . Uszy codziennnie czyszczone plus krople przeciwzapalne.
Zadanie specjalne na jutro- mam złapać świeży kał na badanie.
na pewno o szczepianiach ocronnych nie ma na razie mowy jak i o wydaniu do adopcji.
Ale jest przeuroczy, odważny, troche łobuzi jak to maleństwo. Tu na zdjęciach udaje słodziaka, chyba wyjątkowa chwila spokoju go złapała.

Villemo7 - Wto 08 Lis, 2011 09:19

Jakie on ma zdziwione oczyska. A nosek natychmiast zauważyłam, ale na dużym zdjęciu w ogłoszeniach adopcyjnych. I "usteczka" też ma częściowo pomalowane.
Ania - Pią 18 Lis, 2011 19:30

Pan Kotek jest po przeleczeniu antybiotykiem. Stan zapalny widać było również w uszach, które trzeba było czyścić i zakrapiać- ale wtyszedł z tego szybko. Jak najbardziej nadaje się już do adopcji. Jest bardzo żywy ale równioeż bardzo przywiązany do człowieka, przychodzi na mizianki, rano nie osdtępuje moichg nóg na krok. Ma bardzo duży apetyt, wręcz trzeba go kontorolować aby się nie przejadał.
A tak zdrowy, wesoły , rośnie, bez problemów wychowawczych oprócz wchodzenia na stół i wyjadania z talerzy, nawet jak jemy. Niestety cokolwiek jem: chleb, sucharka, obiad kotek musi siedzieć w łazience, bo nie da zjeść, musi podgryzać, lizać mojego sucharka- tak jakby się bał , ze ktoś je nie on...Nowe zdjęcia niebawem. :D

Ania - Pią 02 Gru, 2011 14:15

Niestety Pan Kotek musial ponownie przejsć leczenie antybiotykiem, mimo, że badanie kału nie wykazało żadnych pasożytów . Nastapił nawrót zapalenia obu uszu, które są teraz czyszczone i zakrapiane lekami. Poprawa , jak ostatnio nastapila bardzo szybo, ale też podejrzanie szybko nastąpił nawrót stanu zapalnego.
Zdjęcia w najbliższym czasie.
Pan Kotek terroryzuje moje koty - metoda jest skakanie z zaskoczenia na grzbiet delikwentowi od tyłu- ok 120-300 skoków na kazdego kota dziennie. I ja i koty jestesmy powoli zmęczone. Wiem , ze wyrośnie, ale łobuzi coraz bardziej. Nie gryzie sprzętów, nie drapie, znęca się nad współlokatorami... :patyk:

Ania - Nie 18 Gru, 2011 20:55

Pan Kotek przeszedł znów leczenie antybiotykami, ma codziennie czyszczone uszy i niestety uszy nadal nieładne.
W związku z tym pobrany został wymaz i w tym tygodniu dowiemy sie zy aby gronkowiec nie jest przyczyną.
Tak opornych uszu tzn mimo czyszczenia codziennego brudnych nie pamietam u adoptusia.
Na szczęście się nie drapie, w ogóle jest żywy ma apetyt i poza tym wszytsko ok, ale małzowiny uszne codziennie czerwone a w uszach jedno prusze(nie świeżb 2 razy spradzano).
Obiecuję solennie jutro nowe zdjęcia- rosnie jak na drożdzach.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group